Czy powinnam doszukiwać się problemu? - Netkobiety.pl

Mysle ze Ty doskonale wiesz co myslec (ze to w porzadku nie jest....) i dlatego tu napisałaś. Skoro ma dziewczynę, odpuść. Warto byc przyzwoitym

Dlatego właśnie, w momencie gdy powiedział mi że ma dziewczynę, napisałam, że to niezdrowe dla jego związku by sobie tak ze mną często pisał. Ale... uparł się. A, że mi się miło gadało, to pisałam. Jednak coś mi tu śmierdzi i nie czuję się z tym dobrze. Poza tym zawsze wyzanawałam zasadę - szczęscia nie zbuduje się na cudzym nieszczęściu. Z drugiej strony pomyślałam, że związek to nie więźienie i można kontakty miec z innymi ludzmi, bez względu na płeć.

no ale smierdzi mi, on sobie ego pompujes czy co?

Ten facet przekracza moim zdaniem pewne granice właśnie z uwagi na fakt, że wydzwania, gdy jego kobiety nie ma w pobliżu.
Skoro wyznajesz zasadę, że nie buduje się szczęścia na cudzym nieszczęściu - odpuść nieco.  Porozmawiaj z nim, jak Ty to widzisz, możesz powiedzieć, że masz wrażenie, że zachowuje się trochę nie fair w stosunku do swojej partnerki i nie chcesz w tym uczestniczyć. Niech Wasz rozmowy ograniczą się do literek, a telefonów nie odbieraj bądź odbieraj dużo rzadziej.

Chociaż, tak naprawdę, podoba Ci się to, nie? On najprawdopodobniej potrzebuje kobiecej atencji, stąd te jego wirtualne znajomości (nie łudź się, że jesteś jedyną taką kobietą, szczególnie, gdy jest taki przystojny).

Współczuję jego pannie.

Ukróć to, jeśli chcesz być w porządku. Ja miałam podobną sytuację. Znajomość wyłącznie przez fb, my oboje w związkach. Po niecałym roku pisania ze mną (gdzie dla mnie to tylko koleżeństwo, nie kręciłam z nim, jedynie się sobie zwierzaliśmy z tego co u nas, doradzaliśmy sobie w problemach itp.), on rzucił swoją dziewczynę i namawiał mnie, żebym zrobiła to samo, wiadomo po co.

Dzięki za odpowiedzi.
Postanowiłam jeszcze trochę podrążyć temat, bo coś tam narzekał na tą swoją. Otóż oznajmł mi, że jest z nią po to żeby być, żeby nie być samemu. Że jej nie kocha, ale łatwiej jest razem. Ona jest po toksycznym związku i on. Kopara mi opadła. Co za dzieciak. Mówi mi, że jak znajdzie taką którą pokocha to odejdzie XDDD
Powiedziałam mu, że możemy pisać ale nie tak intensywnie jak do tej pory, bo mogę się zaangażować a nie chce. I skłamałam, że nie wierzę w przyjaźń damsko-męską. Uszanował mój wybór, i skoro nie wierzę w taką przyjaźń to on nie będzie mnie przekonywał XD

Nie do końca się zgodzę z Toją. Nie jest tak, że z każdym facetem, z którym rozmawiam chcę się przespać, wiec nie podejrzewam każdego faceta, który rozmawia ze mną o takie myśli. Ale... na ogół nie mam problemu z rozróżnieniem rozmowy przyjacielskiej i flirtu erotycznego. Tak więc problem jak dla mnie jest w tym jak te rozmowy i pisanie wyglądają.

Dobrze, ze sie odsunelas.
Chcialabys, zeby historia sie powtorzyla, ale z Toba w roli glownej ? To Ty jestes jego dziewczyna, a on ukradkiem rozmawia z inna/innymi ?