Witam.
Mam wielki problem związany z zasypianiem. Wiem, że przyczyną jest stres, którego niestety nie mogę wyeliminować, bo nie jest zależny ode mnie. Nie jestem w stanie zasnąć przed 2-3 w nocy, przez ten czas turlam się po łóżku lub psuję oczy przy książkach. Często też przeglądam strony internetowe czy komunikatory chociaż wiem, że nikt nie napisał. Ale jest nadzieja...
W każdym razie, czy znacie jakiś sposób, żeby choć trochę się uspokoić i zasnąć przybajmniej w okolicach północy? Zmienić tok myślenia?
I drugie pytanie: co ze sobą zrobić za dnia, kiedy nerwy szarpią aż do bólu w klatce piersiowej? Szukam jakiegoś zajęcia dzięki któremu będę mogła skierować myśli na inny tor. Modelowanie 3D sprawia mi dużą przyjemność jak i wszelkie prace graficzne ale brakuje mi tematów. Mile widziana też by była osoba, która miałaby ochotę zamienić parę zdań.
Czy miałby ktoś jakiś pomysł na rozwiązanie moich problemów lub chociaż ich złagodzenie?
Z góry dziękuję i pozdrawiam.
- TenSamProblem
- Tajemnicza Lady
- Nieaktywny
- zaklopotana123451
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Witaj. Należy odkryć przyczynę tych lęków, stresu i zacząć nad tym pracować. Piszesz, że nie możesz stresu wyeliminować, bo nie jest od Ciebie zależny. Nie prawda. Stres to coś, co Ty sama wytwarzasz i Ty decydujesz o tym, czy będziesz się czymś stresować, czy nie.
- vinnga
- 100% Netkobieta
- Nieaktywny
Czym się stresujesz? Nie musisz podawać szczegółów - to sprawy zawodowe czy osobiste?
4 2016-04-01 10:34:14 Ostatnio edytowany przez yessa (2016-04-01 10:36:05)
- yessa
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Miałam ten sam problem na studiach, pojawiał się zawsze przed sesją a przed obroną to już w ogóle... Nie radziłam sobie z tym, poszłam do lekarza, dostałam Afobam, mi bardzo pomógł w czasie sesji, obrony i nie uzależnił. Przynajmniej mogłam przespać te kilka godzin i od razu inaczej funkcjonowałam w dzień. Warto udać się do specjalisty. Chyba, że przyczyna jest długotrwała to pewnie najlepsza będzie terapia.
- TenSamProblem
- Tajemnicza Lady
- Nieaktywny
zaklopotana: Może źle się wyraziłam. Masz rację, że sam stres zależy tylko ode mnie i mojego sposobu postrzegania rzeczywistości i to mogę zmienić. Chociaż jest to trudne. Ale powód mojego stresu jest poza moim zasięgiem i nie jestem w stanie nic z tym zrobić.
vinnga: Osobiste. Jestem studentką, sprawy uczelniane nie przysparzają mi stresów, sesje czy zaliczenia przebiegają w miłej atmosferze i nie mam powodów do zmartwień. Nawet zajęcia pozwalają mi trochę odpocząć od całej sytuacji ale nie są w stanie zająć mi całego dnia i po powrocie do domu czuję się zagubiona i przytłoczona. Moim najgorszym wrogiem jest czas wolny i dużo czasu na myślenie.
yessa: Chodzi mi taki pomysł po głowie lecz się trochę obawiam. Na razie chcę kupić jakieś ziółka. Kiedyś próbowałam z nimi i może choć trochę pomogą. Od specjalisty mogłabym dostać mocniejsze ale może się to źle skończyć.
- Beyondblackie
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Prawda jest taka, ze branie lekow uspokajających nie doprowadzi do wyeliminowania stresu, a jedynie go sztucznie zmniejszy. Troche tak jakby zamiast isc do dentysty z zepsutym zebem, faszerowalabys się paracetamolem.
Piszesz, ze Twoje problemy sa natury osobistej, wiec albo rodzinne albo związkowe. Alez na takie sprawy masz wpływ, one wcale nie sa poza Twoimi możliwościami zmian! To nie huragan, powodz ani tsunami. Oczywiście nie możesz zmienić innych ludzi, ale możesz zmienić swój stosunek do nich, a z tym wlasnie zmieni się dlugotrwale poziom stresu.
- BantrothThane
- Net-facet
- Nieaktywny
Jednym ze sposobów doraźnych są treningi autogenne. Przykładem jest trening autogenny Schultza. W zasadzie wystarczy znaleźć odpowiednio długi i miły dla ucha filmik na youtube, na którym ktoś wprowadza nas w taki trening i wykonywać polecenia. Mnie pomagało.
Melisa, to dodatkowa opcja naturalna. Można ją dodawać do wszystkiego, choć większość ludzi preferuje opcję "herbacianą".
Poza tym oczywiście trzeba poszukać rozwiązania problemu.
- yessa
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Mi leki pomogły, ale tylko dlatego, że mój stres i bezsenność były spowodowane krótkotrwałym czynnikiem. W czasie kiedy trwał brałam lek (dawka niewielka ale pomagała) jak się skończyło to i leki były niepotrzebne. Wszystko pod okiem specjalisty więc i leki czasem pomagają.
Jeżeli autorka stresuje się czymś czego, że tak powiem, końca nie widać to leki nie załatwią problemu.
Mi ani ziółka ani trening autogenny nie pomogły, ale może za mało się starałam.
Ja bym jednak była za wizytą u specjalisty.
Musisz usunąć przyczynę swojej sytuacji stresującej ,sen jest potrzebny dla organizmu ,jeżeli nie ma innej mozliwosci to trzeba zastosować leczenie farmakologiczne Meliska nie pomoże na bezsenność .Na odstresowanie dobry jest np ruch na świeżym powietrzu,wykonywanie jakiejś ulubionej przez Ciebie czynnosci i bliskość ,wsparcie oraz okazanie uczuć przez ukochaną osobę.
- BantrothThane
- Net-facet
- Nieaktywny
Musisz usunąć przyczynę swojej sytuacji stresującej ,sen jest potrzebny dla organizmu ,jeżeli nie ma innej mozliwosci to trzeba zastosować leczenie farmakologiczne Meliska nie pomoże na bezsenność .Na odstresowanie dobry jest np ruch na świeżym powietrzu,wykonywanie jakiejś ulubionej przez Ciebie czynnosci i bliskość ,wsparcie oraz okazanie uczuć przez ukochaną osobę.
Melisa łagodzi stres. Dlatego warto spróbować, bo autorka uważa, że to jest przyczyną bezsenności. Mam wrażenie, że nawet lekka poprawa nastroju i obniżenie stresu by było pozytywne. 
- yessa
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
o tak ruch, sport to działa zbawiennie. Polecam! Melisa jak najbardziej, po bieganiu przed spaniem, ale na większy stres nie pomoże. Nie wiem ani jaki problem ma autorka, ani jak duży jest to stres w jej odczuciu
Meliska najskuteczniejsza hi hi ,szczegolnie po bieganiu i na sen niezbędna
- TenSamProblem
- Tajemnicza Lady
- Nieaktywny
Rady naprawdę pomocne, dziękuję Niemożliwością byłoby wykorzystanie wszystkich ale samo ich czytanie dodawało otuchy. "Czynnik" został wyeliminowany i już powoli dochodzę do dawnej stabilności emocjonalnej. Jednak wsparcie przyjaciół i życzliwość też odgrywają istotną rolę w tym wszystkim.
- majkaszpilka
- Zbanowany
- Nieaktywny
Zapisuję się, do Twojego klubu... TSP
Miałam podobny problem i jedyne co mogę powiedzieć, to że niestety jedyna opcja, która może pomóc to wyeliminowanie źródła stresu, nawet jeśli to bardzo trudne. jednak jeśli zupełnie nie masz takiej możliwości, spróbuj znaleźć sobie zajęcie, które zupełnie zajmie ci myśli, nie ma co psuć oczu komputerem czy książkami, wyjdź do ludzi, nawiąż jakieś nowe znajomości. Rozumiem, że w nocy to niemożliwe, cierpiałam na bezsenność i wiem, że skuteczna będzie tylko pomoc specjalisty. Koniecznie pójdź do lekarza, taki długotrwały stres jest rujnujący dla zdrowia!
