Mam ogromny problem, z którego zdałam sobie sprawę niedawno..
otóż potrafię pomóc każdemu, w każdej sytuacji widzę coś dobrego, ale to się dzieje tylko wtedy gdy jest to czyjaś sytuacja..
kiedy natomiast ja mam problem to już tylko siedzę i płaczę z bezsilności..
czemu tak jest? jak to zmienić?
czemu ja bardziej patrzę na to co powiedzą inni, co zrobią inni, bardzo interesuje mnie zdanie innych niż moje, bardziej przejmuję się problemami innych niż swoimi?
Bo się nie kochasz. Pokochaj siebie a będzie inaczej.
Bo się nie kochasz. Pokochaj siebie a będzie inaczej.
tylko jak to zrobić?
odkąd pamiętam jestem pesymistką, która zewnętrznie zawsze jest uśmiechnięta, zawsze udaje że wszystko jest ok, a potem płacze w nocy we własną poduszkę..
tylko jak to zrobić?
odkąd pamiętam jestem pesymistką, która zewnętrznie zawsze jest uśmiechnięta, zawsze udaje że wszystko jest ok, a potem płacze w nocy we własną poduszkę..
Dać sobie prawo do wyboru, do błędów, do bycia nieidealna. Codziennie mówić sobie, że się lubisz i kochasz. Po prostu siebie akceptować i pracować nad niedoskonałościami.
Po co płaczesz w poduszkę?
Pewnie podświadomie uważasz, że jesteś kimś nieważnym. Może jest to związane z Twoim dzieciństwem, z tym jak byłaś traktowana. Dopiero problemy innych mobilizują Cię. Spróbuj zaplanować sobie jakieś przyjemności, czas dla siebie, przynajmniej raz czy dwa razy w tygodniu. Fitness, grota solna, kurs języka,... Potraktuj to jako obowiązek wobec siebie.