Jestem teraz po rozstaniu mam 20 lat on ma 26 , rozstalismy sie niby z mojej winy ale on chwile po tym zdarzeniu (czyt. tego samego dnia ) Napisal juz do swojej ex , wscieklam sie i stwierdzilam ze mu wygarne , napisalam do niego zeby Nasze plany realizował sobie z nia , ja im sie mieszczac nie bede . Wysmial mnie stwierdzajac ze jak chwile po rozstaniu mialby wracac do kogo kolwiek . Najnormalniej w swiecie oklamuje wszystkich nawet swoja rodzine ze to ja zerwalam kontakt i wszystko . Zbyt duzo wiem bo mam dostep do jego czatow tylko nie jest tego swiadomy. Teraz on leci na dwa fronty a ja mam ochote sie zemscic .. ktos cos poleca ?
zemsta??? nie wiem czy sledzenie kogos to dobry pomysl. Czujesz cos do niego??? czy po prostu jesteś wsciekla jak z Toba zerwal
zemsta??? nie wiem czy sledzenie kogos to dobry pomysl. Czujesz cos do niego??? czy po prostu jesteś wsciekla jak z Toba zerwal
Ja Go kocham i w tym jest caly dylemat .
długo byliście razem?
Skoro się rozstaliście, to nie "leci na dwa fronty". Bo nie jesteście parą, nie zdradza cię, jest wolny i może spotykać się z kim chce. Trzeba się z tym pogodzić. Mścić się? Za co? Za samo rozstanie? To dziecinne i żałosne. Zachowaj klasę i zapomnij, zamiast się poniżać.
długo byliście razem?
Rok to byl szalony zwiazek , takich malo
dzefrej123 napisał/a:długo byliście razem?
Rok to byl szalony zwiazek , takich malo
Szalony związek, szalone zakończenie.
Przede wszystkim przestań czytać jego prywatną korespondencję. Daje Ci to tylko tyle, że się wnerwiasz na swoją własną prośbę. On jest wolny, może pisać do każdej dziewczyny na świecie, jakkolwiek by Cię to nie bolało. Niestety
Możesz się na nim mścić najwymyślniejszymi sposobami, zgnoić go kompletnie, ale powiedz mi, co to da? Udowodnisz mu tylko, że dobrze zrobił zostawiając Cię, a to chyba nie o to chodzi. Prócz chwilowej satysfakcji przyniesie Ci to ostatecznie jeszcze więcej nerwów i bólu.
Moja rada: ochłoń trochę, zbierz myśli. Zrób to dla siebie. Potem podejmij decyzję, czy chcesz o niego walczyć, czy odpuścić. Teraz działasz pod wpływem silnych emocji, a to nie jest dobre rozwiązanie. Może samo z siebie to się wszystko rozwiąże, ale trzeba dać temu szansę.