Cześć dziewczyny,
Nie mam gdzie się wyżalić więc napisanie tego tutaj jest dla mnie najlepszym pomysłem. Byłam 6 lat w związku. Po roku bycia razem mój chłopak mnie zdradził, dowiedziałam się o tym czytając jego wiadomości. Czułam się okropnie. Po miesiącu błagań zdecydowałam się wrócić bo naprawdę go kochałam. Później wydawało mi się, że się zmienił i będziemy razem szczęśliwi. Jakies 2 miesiące temu nasze relacje się popsuły, czułam, że coś jest nie tak. Jego zachowanie wobec mnie również uległo zmianie. Nie widywaliśmy się często, a jeśli już to przychodził tylko na imprezę, a później spał u mnie. I tak w kółko. Moja intuicja dawała mi znaki, że muszę to sprawdzić. Zainstalowałam mu aplikacje szpiegujacą. Okazało się, że pisze z innymi laskami na sex czatach proponując spotkanie na 1 niezobowiązującą noc. Do tego sex kamerki. Przez 2 tygodnie udawałam, że nic nie wiem. Ale kiedy pewnego dnia stwierdził, że źle się czuje i odwiozlam go do domu przez cały dzień siedział na internecie i wypisywał do tych lasek o spotkanie i nawet płacił za rozbierane zdjęcia. Nie wytrzymałam psychicznie i wszystko mu wygarnełam, rozstaliśmy się. Początkowo uważał, że to nic takiego czego nie mogłabym mu wybaczyć, ale kiedy utwierdził się w przekonaniu, że nie zmienię zdania zaczął przepraszać i błagać o wybaczenie mówiąc, że nie może beze mnie wytrzymać. Jednak tym razem to na mnie nie zadziałało... 2 tygodnie później był u mnie pijany i znów prosił o szansę. Zapytałam czy gdybym zrobiła to samo, jak on by się zachował. Powiedział, żebym zrobiła co chce, zemścila się na nim, ale zebym do niego wróciła. Te słowa utknęły mi w pamięci, zabolały mnie. Niedawno przespałam się z innym chłopakiem, którego w ogóle nie znałam. Odbiło mi i zrobiłam to z żalu oraz chęci zemsty. Teraz czuję się strasznie. Mam wyrzuty sumienia i nie potrafię sobie poradzić. Już sama nie wiem co robię ze swoim życiem. Nigdy nie zrobiłabym czegoś takiego, a jednak się stało. Czuję, że sumienie zaraz zeżre mnie żywcem.
- Samba
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Już sama nie wiem co robię ze swoim życiem. Nigdy nie zrobiłabym czegoś takiego, a jednak się stało. Czuję, że sumienie zaraz zeżre mnie żywcem.
Hmmm, hmmmm, hymy.
Sumienie akurat to możesz mieć w porządku w kontekście dopieczenia chłopakowi. On tobie - ty jemu i ok.
Gorzej, jeśli gryzie cię sumienie pt. "co robię z własnym życiem". Nie rób nigdy więcej takich rzeczy bez względu na stosunek partnera do ciebie. Nie możesz swoich poczynań uzależniać od "widzimisię" kogoś innego. Nikt nie jest tego warty.
Wyciągnij lekcję, zerwij na dobre z lubym i do przodu.
Jeśli potrzebujesz zapisz się do psycholog, idź na spowiedź czy wykonaj jakiś inny akt, który mógłby załagodzić twoje cierpienie. Albo po prostu, potraktuj to na zasadzie pięknego za nadobne i tyle.
- Salomonka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Cześć dziewczyny,
Nie mam gdzie się wyżalić więc napisanie tego tutaj jest dla mnie najlepszym pomysłem. Byłam 6 lat w związku. Po roku bycia razem mój chłopak mnie zdradził, dowiedziałam się o tym czytając jego wiadomości. Czułam się okropnie. Po miesiącu błagań zdecydowałam się wrócić bo naprawdę go kochałam. Później wydawało mi się, że się zmienił i będziemy razem szczęśliwi. Jakies 2 miesiące temu nasze relacje się popsuły, czułam, że coś jest nie tak. Jego zachowanie wobec mnie również uległo zmianie. Nie widywaliśmy się często, a jeśli już to przychodził tylko na imprezę, a później spał u mnie. I tak w kółko. Moja intuicja dawała mi znaki, że muszę to sprawdzić. Zainstalowałam mu aplikacje szpiegujacą. Okazało się, że pisze z innymi laskami na sex czatach proponując spotkanie na 1 niezobowiązującą noc. Do tego sex kamerki. Przez 2 tygodnie udawałam, że nic nie wiem. Ale kiedy pewnego dnia stwierdził, że źle się czuje i odwiozlam go do domu przez cały dzień siedział na internecie i wypisywał do tych lasek o spotkanie i nawet płacił za rozbierane zdjęcia. Nie wytrzymałam psychicznie i wszystko mu wygarnełam, rozstaliśmy się. Początkowo uważał, że to nic takiego czego nie mogłabym mu wybaczyć, ale kiedy utwierdził się w przekonaniu, że nie zmienię zdania zaczął przepraszać i błagać o wybaczenie mówiąc, że nie może beze mnie wytrzymać. Jednak tym razem to na mnie nie zadziałało... 2 tygodnie później był u mnie pijany i znów prosił o szansę. Zapytałam czy gdybym zrobiła to samo, jak on by się zachował. Powiedział, żebym zrobiła co chce, zemścila się na nim, ale zebym do niego wróciła. Te słowa utknęły mi w pamięci, zabolały mnie. Niedawno przespałam się z innym chłopakiem, którego w ogóle nie znałam. Odbiło mi i zrobiłam to z żalu oraz chęci zemsty. Teraz czuję się strasznie. Mam wyrzuty sumienia i nie potrafię sobie poradzić. Już sama nie wiem co robię ze swoim życiem. Nigdy nie zrobiłabym czegoś takiego, a jednak się stało. Czuję, że sumienie zaraz zeżre mnie żywcem.
Na zlość babci odmrożę sobie uszy... Tak mi się przypomniało.
Zamiast rozstać się z tym nic niewartym facetem i zapomnieć o nim na zawsze, sama sobie zrobiłaś krzywdę chcąc jego ukarać.
Otrząśnij się, bo wciąż tkwisz w tym patologicznym układzie z tym Adonisem za dychę. Przynajmniej mentalnie.
Oczywiście nie wrociłam do niego po tym co zrobił. Jednak dalej czuje się źle z tym co zrobiłam po rozstaniu.
Oczywiście nie wrociłam do niego po tym co zrobił. Jednak dalej czuje się źle z tym co zrobiłam po rozstaniu.
Bardzo dobrze zrobilas, ze sie z nim rozstalas nawet niczego nie zaluj, bo nie ma czego, a nawet powinnas wspolczuc kazdej kolejnej kobiecie z ktora bedzie
- madoja
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Pytanie czy przynajmniej ten seks nie poszedł na marne. Powiedziałaś o tym swojemu ex, żeby mu dopiec? 
Bo przecież taki był cel.
- Diarmuid
- Dobry Duszek Forum
- Nieaktywny
Teraz możesz mu powiedzieć, że na mieście są faceci potrafiący lepiej zająć się tobą jako kobietą i nie potrzebujesz byle czego w swoim życiu.
Musisz przepracować rozstanie i tyle. Nie ma czego żałować dla takiego ścierwa jak twój ex.
