Hej!
Mam następująca sytuację.
Poznałem na Tinderze dziewczyne. Nie powiem, wizualnie tzn ze zdjęć przypadła mi do gustu. Po tygodniu, max 1,5 codziennego pisania, spotkaliśmy się.
Po 4 godzinnej randce odprowadziłem ją do domu. Na randce było myślę, że spoko, cały czas rozmawialiśmy, nie było chwili ciszy, myślę, że jakieś tam Flow było.
Potem ja, że lubię wiedzieć na czym stoję, zapytałem wprost po powrocie do domu czy się spotkamy kolejny raz, tak zgodziła się.
No i wszystko byłoby fajnie, gdyby nie to, że ona nigdy do mnie pierwsza się nie odezwie.
Jak w danym dniu ja napiszę, to od razu w zasadzie ona się odzywa, ale pierwsza tego nie zrobi.
Jak napiszę wiadomość w stylu jak samopoczucie, jak mija dzień w pracy itd, to opowiada mi, ale natomiast sama nie zapyta jak minal mi dzień, co porabiam czy jakie plany mam na popołudnie. Cała rozmowa kręci się wokół jej dnia.
Zastanawiam się, czy ona jest mną zainteresowana. Gdyby była, sama by się odzywała, prawda? Gdyby tak było to mnie by pytała też.
Sam nie wiem, albo nie jest zainteresowana, albo nie chce się narzucać, pokazywać że jej zależy itp...
I nie wiem co zrobic, ona mi pasuje, jako, że jest wierząca, liczę, że jest wartościowa osoba.
Dziewczyna zachowuje się typowo i normalnie i najwyraźniej nie jest z tych pseudo nowoczesnych, które w reakcjach damsko- męskich robią za chłopa.
To Ty jesteś facetem i Ty ją zdobywaj, a odzewu na pewno się doczekasz. Ona niekoniecznie dała Ci kredyt zaufania na dzień dobry, więc dlaczego miałaby już na tym etapie zachowywać się jakby Bóg wie, jak Cię znała.
Ja wiem, że Ciebie może coś takiego zbijac z tropu, ale patrz na fakty, na jej czyny. Umówiła się z Tobą, chociaż nie musiała, obiecała ciąg dalszy, więc czy na początek jest to Ciebie za mało?
A co byś chciał? Chciałbyś nowoczesnego babo- chłopa, który już od samego początku będzie dla Ciebie otwarta księga?
Moim zdaniem wszystko jest ok. Dziewczyna jest zapewne delikatna, subtelna i szanuje granice swoje oraz granice innych. Poznajcie się najpierw, pozfobywaj ja, a jeśli wszystko będzie ok, to doczekasz się i jej zaufania i większej śmiałości.
Powodzenia. Chyba miałeś szczęście, ale jak będzie, to czas pokaże.
To Ty jesteś facetem i Ty ją zdobywaj, a odzewu na pewno się doczekasz. Ona niekoniecznie dała Ci kredyt zaufania na dzień dobry, więc dlaczego miałaby już na tym etapie zachowywać się jakby Bóg wie, jak Cię znała.
Ja wiem, że Ciebie może coś takiego zbijac z tropu, ale patrz na fakty, na jej czyny. Umówiła się z Tobą, chociaż nie musiała, obiecała ciąg dalszy, więc czy na początek jest to Ciebie za mało?
Że słucham? Umówiła się z nim chociaż nie musiała? Łaskę mu jakąś zrobiła czy co? Może jeszcze powinien jej za to podziękować? Jak dla mnie zwyczajna atencjuszka wymagająca ciągnięcia za język, gdyby była chłopakiem faktycznie zainteresowana to pokazałaby, że tak w jakikolwiek sposób jest choćby głupim pytaniem jak mu minął dzień, chyba że księżniczce korona wtedy z głowy spadnie. Jest jak nic zainteresowana, ale jego atencja. Może tylko karmi swoje ego albo spotkała się z nim z nudów. Jeszcze rozumiem, że dziewczyna może pierwsza nie napisać, ale mnie kobiety potrafią zapytać co u mnie w trakcie rozmowy, a nie czekają jedynie, aż wyciągnę je za język..
Kolejna rzecz, jest facetem więc ma ja zdobywać.. To jest absurd w kontekście tej sytuacji. Te wszystkie księżniczki tak bardzo pragną być zdobywane, że szok, ale żadna nie pomyśli czy jest warta tego zdobywania. Niby czemu ma starać się zdobyć dziewczynę, której w sumie nie zna i która na ten moment pokazuje, że jedyne na czym jej zależy, to krecenia się w okół jej świata? Fakt to normalna dziewczyna, aż do bólu, ale zdobywa się te wyjątkowe.. I tak każdy ma inną definicje wyjątkowości, ale w opisie tej dziewczyny nie ma nic wyjątkowego.
Wybrałeś sobie najgorszą aplikację do poznawania normalnych dziewczyn. Nie ma się co dziwić jak większość tam to typowe księżniczki za które musisz wszystko robić i je zabawiać ;P Jeżeli przypadliście sobie do gustu to według mnie normalne jest że staracie się razem by coś z tego było, a nie tylko Ty przejmujesz inicjatywę. Co on ma jej przesłuchania robić i ciągnąć za język by coś napisała, pff. Dla mnie dziewczyna sobie tylko umila czas i na tym koniec, raczej nic z tego więcej nie wyniknie.
Tak już nasza kultura jest zbudowana, że to chłopak zdobywa serce dziewczyny. Można się na to obrażać ale to nic nie zmieni 
Spójrz na to w ten sposób. Na razie jesteś dla niej randomowym gościem, którego zupełnie nie zna. Jakiego zaangażowania oczekujesz od niej na tym etapie? Weź i zaproś ją na to drugie spotkanie. I na trzecie, czwarte, kolejne. I wtedy zobaczysz czy jest fajnie czy nie jest.
A taka pisanina o pogodzie potrafi zniechęcić nawet do ciekawie zapowiadającej się znajomości.
