Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ZWIĄZEK NA ODLEGŁOŚĆ, MIŁOŚĆ PRZEZ INTERNET » Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 47 ]

1 Ostatnio edytowany przez Martynka1986 (2019-04-07 17:31:03)

Temat: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci

Witam dziewczyny!

Dlugo zastanawialam sie czy napisac to ale stwierdzilam ze warto... bo niektorzy faceci sa po prostu okropni!

Nie zdarzyla mi sie jeszcze taka sytuacja ale spotkalam sie ostatnio z pewnym facetem we Wroclawiu przez Tindera przedstawil mi sie jako Lukasz W. (oczywiscie nigdzie nic o nim nie pisze - zero portali spolecznosciowych itp tylko Tinder smile ). Pierwsza randka byla super czarujaca, facet zrobil na mnie wielkie wrazenie, byl bardzo uczuciowy i sympatyczny dodatkowo rok starszy ode mnie - Super! ... To spowodowalo ze bardzo sie do niego otworzylam i oczywiscie powiedzialam mu o rzeczach o ktorych nie powinnam mowic na pierwszej randce <glupia ja>. Oczywiscie on umiejetnie wykorzystal te informacje kolorujac i opowiadajac o sobie w takiej formie w jakiej ja widze wymarzonego meszczyzne smile Opowiedzial mi o swojej ciezkiej histori w poprzednim zwiazku z kobieta z ktora mia dziecko (bo bardzo chcial tego dziecka ale kobieta miala za duzo na glowie i sie dzieckiem nie zajmowala - w skrocie to byl powod ich rozwodu badz rozstania juz sama nie pamietam). Pokazywal mi zdjecia dziecka, mowil o tym jaki to jest uczuciowy i ile rzeczy robi sam w domu... Zamydlil mi oczy opowiadal jakie to sukcesy odnosi i jak dobrze sobie radzi w swoich firmach. Oczywiscie zrobil na mnie takie wrazenie ze glupia stwierdzilam ze spotkam sie z nim jeszcze raz wink Ten drugi raz mial miejsce w zeszly weekend (ostatni weekend Marca). Nie wiem jak to zrobil ale tak zawirowal mi w glowie ze poszlam z nim do lozka... sex byl przecietny (mialam wielu partnerow i bylam troche zawiedziona ale przeciez to "nasz pierwszy raz"). Po 20 minutach facet wstal ubral sie i powiedzial "Naprawde fajna z Ciebie dziewczyna ale nic z tego nie bedzie, przykro mi" i wyszedl !!! Czuje sie tak okropnie ze facet potrafil mi zamydlic oczy... To nie byla moja pierwsza randka na tinderze ale pierwsza w takim stylu dlatego kobietki ktore szukaja milosci na tinderze (czytaj - Ja) uwazajcie bo czai sie tam duzo facetow ktorzy nie sa szczerzy i obiecuja zlote gory a tak naprawde chca tylko sexu.

Pozdrawiam,

Martyna

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Mordimer (2019-04-07 16:21:42)

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci

Tinder został zaprojektowany do szybkich randek zakończonych kolacją ze śniadaniem. On nie jest do szukania miłości. W głównej mierze do zabawy i seksu. Sama sobie jesteś winna, że dałaś się omotać. Masz "bul dupy" bo po stosunku wstał i wyszedł spławiając ciebie. Twoje ego mocno ucierpiało bo miałaś wielu partnerów seksualnych a ten był przeciętny. I tu jest ból bo ten przecietny rzucił ciebie bo pierwszym seksie. Masz nauczkę aby tak szybko się nie spoufalać. Zwłaszcza facetom z tindera. Opowiadanie o swoim żalach w życiu na pierwszej randce to też słaby pomysł. Chciał jak najszybciej ciebie zaliczyć i widocznie mu się udało.

PS. I nie wypisuj tutaj jakiś nazwisk bo rodo obowiązuje.

3

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci

Tlumaczę na bardziej lakoniczny język: bzyknelam się przygodnie jak wiele razy wcześniej, ale ten był dobrym kandydatem na męża i żałuję straconej szansy big_smile.

4 Ostatnio edytowany przez Martynka1986 (2019-04-07 16:47:06)

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci

Mordimer, jestes facetem wiec podchodzisz do tego mniej uczuciowo niz kobiety... Aczkolwiek szanuje Twoja odpowiedz bo tylko daje mi do myslenia. Tinder zostal zaprojektowany do przygód jednej nocy ale jezeli dwie osoby tego chca smile w tym przypadku Pan Lukasz (o ile faktycznie tak ma na imie) naobiecywal rzeczy ktore obiecuje sie komus z kim chce sie jednak spedzic owiele wiecej niz jedna noc. Jego historie o dlugoletnim zwiazku z businesswoman ktora ma swoje salony - a ja glupia dalam sie na to wszystko nabrac smile ! Jezeli chcialabym tylko sexu i spotkania na jedna noc to wiadomo ze temat by byl calkowicie inny ale on wiedzial czego ja oczekuje - powaznego zwiazku z partnerem przy boku a nie zabawy smile i to by bylo na tyle - Nie zdziwilabym sie jak on dalej jest w jakims zwiazku lub nawet po slubie z kims i poprostu brakowalo mu czegos innego smile

Burzowy - kiedy mowilam o wczesniejszych partnerach to byli moi partnerzy zyciowi z ktorymi bylam minimum 2-3 lata... mam 33 lata i troche tych zwiazkow mialam

PS: Ten temat ma na celu tylko pokazanie jak latwo mozna sie "nawinac" w momencie kiedy facet za bardzo oczaruje kobiete.

5 Ostatnio edytowany przez Mordimer (2019-04-07 17:11:56)

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci
Martynka1986 napisał/a:

Mordimer, jestes facetem wiec podchodzisz do tego mniej uczuciowo niz kobiety... Aczkolwiek szanuje Twoja odpowiedz bo tylko daje mi do myslenia. Tinder zostal zaprojektowany do przygód jednej nocy ale jezeli dwie osoby tego chca smile w tym przypadku Pan Lukasz (o ile faktycznie tak ma na imie) naobiecywal rzeczy ktore obiecuje sie komus z kim chce sie jednak spedzic owiele wiecej niz jedna noc. Jego historie o dlugoletnim zwiazku z businesswoman ktora ma swoje salony - a ja glupia dalam sie na to wszystko nabrac smile ! Jezeli chcialabym tylko sexu i spotkania na jedna noc to wiadomo ze temat by byl calkowicie inny ale on wiedzial czego ja oczekuje - powaznego zwiazku z partnerem przy boku a nie zabawy smile i to by bylo na tyle - Nie zdziwilabym sie jak on dalej jest w jakims zwiazku lub nawet po slubie z kims i poprostu brakowalo mu czegos innego smile

Burzowy - kiedy mowilam o wczesniejszych partnerach to byli moi partnerzy zyciowi z ktorymi bylam minimum 2-3 lata... mam 33 lata i troche tych zwiazkow mialam

PS: Ten temat ma na celu tylko pokazanie jak latwo mozna sie "nawinac" w momencie kiedy facet za bardzo oczaruje kobiete.

Skąd wiesz jak do tego podchodzę ? A może właśnie uczuciowo. Zauważyłem, że kobiety uwielbiają takie słodkie kłamstwa bo to sie najlepiej sprzedaje. Inaczej pobudzają emocje u kobiet. No i popłynęłaś. Pewnie jesteś nie pierwszą i nie ostatnią "zdobyczą" tego pana.
Zresztą nie musiałaś iść do łóżka pomimo pewnych stanów emocjonalnych. Następnym razem to nie patrz na to co facet mówi tylko patrz na to co robi. Ludzi ocenia się po czynach a nie po słowach. W szczególności mężczyzn. Mam nadzieję, że było zabezpieczenie ?
Zresztą mogłaś "popłynąć" już na pierwszej randce. wink

Ps. Sprawdziłem nazwisko i na facebooku wyskoczyło mi masę panów o takim nazwisku i imieniu. Weź usuń te dane.

6

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci

Same asy w tym necie. "Twój" chociaż istniał i sie spotkał. Do mnie same fejki pisały, myśląc, że ja to wszytko łykam. Jakie plany, jakie bajki opowiadali..Weż olej typa, wyluguj sie z tych portali bo tam naprawdę dno dna jest.

7 Ostatnio edytowany przez hehheh (2019-04-07 19:30:12)

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci
Martynka1986 napisał/a:

(oczywiscie nigdzie nic o nim nie pisze - zero portali spolecznosciowych itp tylko Tinder smile ).


Oczywiście? Omg faceci raczej nie mają problemu z ujawnianiem swojej tożsamości. Ale oczywiście kobiety lubią akurat wybrać takich, którzy są okropni. Bo te złote góry tak kuszą, żeby tłumić rozsądek? Przecież nie jesteście głupie. Dlatego to mało wiarygodne.
Podsumowując: nie, nie trzeba się godzić na brak danych na temat poznanego w Internecie mężczyzny. To tylko ta tutaj forumowicza sobie tak wybrała. Hm specjalnie, żeby potem mieć co opisywać? Zakładając oczywiście, że w ogóle ta historyjka jest prawdziwa.
Odwrotnie: jak nie daje to absolutnie nie jest coś niewłaściwego, żeby zerwać kontakt. Przecież zrywacie kontakty wielokrotnie z błahszych powodów...

Ogólnie to wiadomo: Tinder i reszta poznawania przez Internet to zło! Prawilnie jest tylko z kolegami z klasy. Albo jeszcze lepiej z ministrantami... Znaczy to z perspektywy młodego wieku (niedawno mojego smile ). Z perspektywy starszego to prawilnie jest tylko z kolegami ze studiów, pracy. Odpowiednika ministranta może nie ma co sugerować.


Martynka1986 napisał/a:

To nie byla moja pierwsza randka na tinderze ale pierwsza w takim stylu dlatego kobietki ktore szukaja milosci na tinderze (czytaj - Ja) uwazajcie bo czai sie tam duzo facetow ktorzy nie sa szczerzy i obiecuja zlote gory a tak naprawde chca tylko sexu.

Taa, stereotyp Tiner'a, o którym wiele użytkowniczek tam wspomina (mówiąc, że są tam wbrew jemu) to mało. Jeszcze trzeba ostrzegać mimo panującego stereotypu. Utwierdzać takimi jakże wiarygodnymi post'ami.
A porównując z innymi tradycyjnymi metodami spoza Internetu, to akurat wydaje mi się, że anonimowość na Tinder'ze sprawia, że faceci łatwiej wyznają te swoje pierwotne pragnienia prymitywnego seksu. smile

zapiekanka napisał/a:

Same asy w tym necie. "Twój" chociaż istniał i sie spotkał. Do mnie same fejki pisały, myśląc, że ja to wszytko łykam. Jakie plany, jakie bajki opowiadali..Weż olej typa, wyluguj sie z tych portali bo tam naprawdę dno dna jest.

Ja mam wrażenie, że Wy po prostu sobie wybieracie takich. Jak jedni nie święcą złotymi górami a drudzy tak, to pierwszych odrzucacie, bierzecie drugich. Pomijając już te wiele dziewczyn, które specjalnie takich mogą wybierać, bo potem na Facebook'u się z nich śmieją. To jednak też te, co same dla siebie tam wchodzą, właśnie lubią bajki czytać. Podejrzewam tak chociażby po tym ile razy widać ich żal czy nawet złość w opisie, że faceci po połączeniu w parę w ogóle nie odpisują. Bo wiadomo, że jakby obniżyć poprzeczkę dawania polubień, to będą pisać. Wystarczy zejść z wymaganiami. A żalenie się (do boga?) czy złoszczenie (widziałem nawet wulgarne) nic nie zmieni.

8

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci

A cóż jest złego, w tym, że kobieta chce być oczarowana i adorowana?
Dlaczego to kobiety mają uważać na oszustów, a nie oszuści się obawiać?

Dobrze, że podałaś nazwisko, pod którym urzęduje  jegomość. Mógł przecież szczerze wyznać, że chętnie tylko zaliczy, ale wolał kłamać.
Może inne kobiety się zorientują co z niego za typ.
Pomyłki się zdarzają autorko i da się z tym żyć, choć jego zachowanie było bardzo niekulturalne.  Cóż chamstwo dominuje wszędzie i ma się dobrze.
Współczuję doswiadczenia ale nie warto zagłębiać się w psychikę tego pustaka, otrzepać się i pójść dalej i mądrzej.

9

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci
kejt38 napisał/a:

Dobrze, że podałaś nazwisko, pod którym urzęduje  jegomość.

To jest niezgodne z prawem i autorka mogłaby mieć przez to kłopoty.

10 Ostatnio edytowany przez hehheh (2019-04-07 20:15:49)

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci
kejt38 napisał/a:

A cóż jest złego, w tym, że kobieta chce być oczarowana i adorowana?
Dlaczego to kobiety mają uważać na oszustów, a nie oszuści się obawiać?

Dokładnie takiego komentarza się spodziewałem. big_smile

Kobiety robią wszystko dobrze. Wiadomo. Z definicji.
A tak na serio, to ja nie napisałem, że robicie coś złego nabierając się na oszustów. Jakoś nie pociągają mnie ślicznotki bez mózgu, więc nawet mi ich nie szkoda...

11

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci
Mystery_ napisał/a:
kejt38 napisał/a:

Dobrze, że podałaś nazwisko, pod którym urzęduje  jegomość.

To jest niezgodne z prawem i autorka mogłaby mieć przez to kłopoty.

To mnie zawsze zadziwia w tym pięknym kraju. W normalnym kraju publikacja wizerunku przestępcy, czy sprawcy wykroczenia jest ok. W Polsce to zabronione. Nie wolno opublikować zdjęcia złodzieja póki nie nakaże tego sąd. W sąsiednich Niemczech facet podejrzany o kradzież pojawia się w kamerze monitoringu. Następnego dnia zdjęcie jest w gazecie, na Facebooku, lokalnym portalu informacyjnym. Drugi, podejrzany o oszustwo matrymonialne, z imienia i nazwiska pojawia się w radio.
Czemu w Polsce promuje się patologię?

12 Ostatnio edytowany przez UżytkownikForum (2019-04-07 20:41:28)

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci
Lagrange napisał/a:
Mystery_ napisał/a:
kejt38 napisał/a:

Dobrze, że podałaś nazwisko, pod którym urzęduje  jegomość.

To jest niezgodne z prawem i autorka mogłaby mieć przez to kłopoty.

To mnie zawsze zadziwia w tym pięknym kraju. W normalnym kraju publikacja wizerunku przestępcy, czy sprawcy wykroczenia jest ok. W Polsce to zabronione. Nie wolno opublikować zdjęcia złodzieja póki nie nakaże tego sąd. W sąsiednich Niemczech facet podejrzany o kradzież pojawia się w kamerze monitoringu. Następnego dnia zdjęcie jest w gazecie, na Facebooku, lokalnym portalu informacyjnym. Drugi, podejrzany o oszustwo matrymonialne, z imienia i nazwiska pojawia się w radio.

Ale ten jegomość nie jest przestępcą big_smile big_smile Chodzi o RODO.

13 Ostatnio edytowany przez Olinka (2019-04-07 20:49:48)

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci

Martynka współczuję. To dość nieprzyjemna lekcja. Ale tak niektórzy to traktują i niestety jest tak w większości przypadków
Zobacz sobie, jest nawet instrukcja jak to profesjonalnie zrobić
[nieregulaminowy link]

14

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci
Mystery_ napisał/a:

Ale ten jegomość nie jest przestępcą big_smile big_smile Chodzi o RODO.

Nie wiem czy RODO obowiązuje osoby prywatne. Chyba raczej osoby prawne. A obowiązuje w całej Europie i tylko w Polsce chroni się sprawcę kosztem pokrzywdzonego. Choć przyznaję że tu do przestępstwa nie doszło i raczej policja nie wyśle listu gończego za tym gościem. Moja refleksja była raczej natury ogólnej, a wyzwoliła ja twoja uwaga o ochronie danych gościa który podstępem wyłudził usługę seksualną. Po prostu zawsze zadziwia mnie jak w Polsce dba się o anonimowość ludzi którzy postępują źle, piętnując tych którzy próbują to zło nagłośnić.

15

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci
Martynka1986 napisał/a:

Ten drugi raz mial miejsce w zeszly weekend (ostatni weekend Marca). Nie wiem jak to zrobil ale tak zawirowal mi w glowie ze poszlam z nim do lozka... sex byl przecietny (mialam wielu partnerow i bylam troche zawiedziona ale przeciez to "nasz pierwszy raz"). Po 20 minutach facet wstal ubral sie i powiedzial "Naprawde fajna z Ciebie dziewczyna ale nic z tego nie bedzie, przykro mi" i wyszedl !!! Czuje sie tak okropnie ze facet potrafil mi zamydlic oczy...

Tobie było przeciętnie to jemu pewnie też z pewnością chciał Cie na partnerkę na całe życie ale niestety nie mógł się pogodzić z przeciętnym seksem przez resztę swoich dni. Mam wrażenie że całe to opowiadanie to tylko próba usprawiedliwienia się że z obcym facetem o którym prawie nic nie wiedziałaś poszłaś do łóżka i było przeciętnie. On taki niedobry na tinderze szukał sexu a Ty niewinna wczoraj urodzona dałaś się zbałamucić i w ogóle nie podejrzewałaś że facet chce Cie przelecieć.

Nie lepiej być ze sobą szczerym? Poszłam z pierwszym lepszym do łóżka liczyłam na związek ale nie wyszło.

16 Ostatnio edytowany przez nudny.trudny (2019-04-08 01:49:34)

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci

jeśli w przyszłości wolałabyś uniknąć takich sytuacji, możesz np. zastanowić się jakich osób szukasz na portalu, jak chciałabyś żeby wasz związek wyglądał. sama o sobie decydujesz:)jeśli spędzicie więcej czasu na rozmowach czy spotkaniach, będziesz wiedzieć czy ktoś jest odpowiednią osobą dla Ciebie. Trochę mnie zdziwiło "opowiadal jakie to sukcesy odnosi i jak dobrze sobie radzi w swoich firmach" jedna osoba fizyczna może mieć jedną firmę (w rozumieniu wpisu do ewidencji)

17

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci

Kobieta ma prawo chciec czuc sie adorowana i dac sie oczarowac. Ma jednak rowniez obowiazek myslec. Niezmiennie mnie zadziwia jak mozna po jednym spotkaniu uwierzyc w obietnice... obcego faceta. Nie wiem co on Ci tam nagadal Autorko ale co by to nie bylo to conajwyzej dalabym sie "oczarowac" na tyle by chciec kontynuowac ta znajomosc dalej i poznac sie blizej. Ty lyknelas wszystko jak 16latka... A w sumie niejedna 16 latka bylaby pewnie bardziej podejrzliwa. Jesli mialas ochote na seks dla samego seksu to mozesz sie czuc conajwyzej rozczarowana jego jakoscią. Jesli jednak ten seks mial byc"podarunkiem" dla tego pana jako przyszlego idealnego kandydata na meza to sama sobie jestes winna. Jak Cie ktos zaczepi na ulicy i zaproponuje ze Ci posprzata dom, umyje okna, ugotuje obiad i przystroi mieszkanie kwiatami bo jestes taka piekna a on uczynny to tez mu dasz bez szemrania klucze od domu? Bo tak sie mniejwiecej zachowalas i Tinder nie ma tu nic do tego.

18 Ostatnio edytowany przez hehheh (2019-04-08 21:58:44)

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci
feniks35 napisał/a:

Jesli mialas ochote na seks dla samego seksu to mozesz sie czuc conajwyzej rozczarowana jego jakoscią.

No waśnie: idzie z nim dobrowolnie do łóżka na drugim spotkaniu a nam tutaj w temacie wątku przedstawia się jako poszukiwaczka miłości - a w każdym razie "poszukiwaczom miłości" tutaj doradza. Chociaż jej samej raczej nie tylko o miłość chodziło.
No bo oczywiście tylko to faceci są źli i chcą seksu a kobiety tylko miłości - nawet są "poszukiwaczkami miłości" gdy idą do łóżka na drugim spotkaniu. OMG Stereotypy pełną gębą.

A tak właściwie, to po prostu autorka wątku z kolejnego powodu traci wiarygodność. No bo czy znajdzie się w ogóle jedna kobieta czytająca to - identyfikująca się z byciem "poszukiwaczką miłości" a jednocześnie potrafiąca pójść do łóżka na drugim spotkaniu z nieznajomym. I nie chodzi mi o potencjał w fantazji, bo tak to każda/każdy by mógł powiedzieć, ale o faktyczne zachowania realne. Czy któraś tam znajdzie się taka "poszukiwaczka miłości".
Cóż tutaj też nie brakuje bajkopisarzy i bajkopisarek, czyli troll'ów. W końcu inne fora zostały całkowicie przez nie opanowane...

19

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci

Ale tu nie chodzi o to, że portal taki czy owaki, przecież autorka nie w ciemię bita i na wielką miłość z marszu nie liczyła.
Gość perfidnie z założenia potraktował ją przedmiotowo. mógł się chociaż "narazić" na próby kontaktu potem i wtedy się odciąć, ale chciał mieć od razu komfort. Wyłudził seks. Niesmaczne.
Postrasz go sms że masz dodatni wynik HIV.. należy mu się.

20 Ostatnio edytowany przez Znerx (2019-04-08 21:23:19)

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci
Ela210 napisał/a:

Wyłudził seks.

Obiecał jej za seks jakieś korzyści?

To tak naciągane, że aż przykre. Zakładając, ze to nie jest provo.

Wypunktujmy:
1. Temat: Moja ostatnia przygoda z Tindera
- Jej ostatnia przygoda. Co sugeruje, że były jakiejś wcześniejsze wink

2. Opowiedzial mi o swojej ciezkiej histori w poprzednim zwiazku z kobieta z ktora mia dziecko (bo bardzo chcial tego dziecka ale kobieta miala za duzo na glowie i sie dzieckiem nie zajmowala - w skrocie to byl powod ich rozwodu badz rozstania juz sama nie pamietam)
- ktoś na 1szej 2giej randce opowiada wam o ex - to już jest sygnał żeby się zmywać, bo ciągle to przeżywa. Nawet jak jest 100% uczciwą osobą.

3. . Pokazywal mi zdjecia dziecka, mowil o tym jaki to jest uczuciowy.
- Tu to się musza kobiety ustosunkować. Ile razy facet z randek pokazywał wam zdjęcia swoich dzieci na 1szym spotkaniu? Pewnie ZERO. Chyba, że celowo chciał grać na uduchowionego misia.

4.  i ile rzeczy robi sam w domu.
- upierze skarpetki, położy dach, zbije półkę i pomaluje ściany? Pewnie jeszcze w waszym wspólnym domu. Na 1szym spotkaniu? Czy tylko dla mnie to jedzie desperacją/nachalną reklamą?

5. opowiadal jakie to sukcesy odnosi i jak dobrze sobie radzi w swoich firmach.
- tego to nawet nie trzeba komentować. cool fajna jest ta mordka

6.  obiecuja zlote gory .
- Człowiek którego znasz tylko z kilku rozmów przez net i 1 spotkania obiecuje ci... co? $$$ przyszłość, domek z białym płotkiem, 5 dzieci, dozgonną miłość i wczasy w Tajlandii?

Dobrze, że skończyło się tylko kiepskim seksem, bo niektóre naiwniaczki, od randek online - co prawda to głównie z obywatelami Turcji/krajów afrykańskich, kończyły z wieloletnimi wyrokami... jak celnicy zajrzeli do paczki którą wiozły dla "brata swojego ukochanego".

21

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci

Naiwność niektórych zadziwia.
Ale, ale.
Wskakując z nim do łóżka tak prędko, liczyłaś, że znajdziesz wielką miłość? No chyba nie...
Płacz jest teraz tak naprawdę o "wypadek", jakim jest to, że coś przy okazji tego seksu do niego poczułaś. A on tylko działał zgodnie z wcześniejszą kalkulacją.

22

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci
Ela210 napisał/a:

Ale tu nie chodzi o to, że portal taki czy owaki, przecież autorka nie w ciemię bita i na wielką miłość z marszu nie liczyła.
Gość perfidnie z założenia potraktował ją przedmiotowo. mógł się chociaż "narazić" na próby kontaktu potem i wtedy się odciąć, ale chciał mieć od razu komfort. Wyłudził seks. Niesmaczne.
Postrasz go sms że masz dodatni wynik HIV.. należy mu się.

To pojechałaś Ela z tym straszeniem :-D
EeeTam....szkoda sobie typkiem i smsami w ogóle głowę zawracać.


A autorka chyba myślała, że seks będzie walutą, za którą „kupi” zaangażowanie tinderowego kochanka. Nie udało się i teraz uprawia tu gorzkie żale. Przykra sprawa, ale nikt jej do seksu nie zmuszał a ona jest dorosłą osobą i chyba ma świadomość, że słowa nie zawsze idą w parze z czynami.

23

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci

Zdarza się, że "z miłości/chemii tracimy głowę".
Potem żałujemy.
Nauczeni doświadczeniem, nie popełniajmy więcej błędów.

24 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-04-08 21:50:33)

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci

Rzecz w tym ze gość robił to . bo bez tych kłamstw nie miałby seksu z nią akurat.
Na tym polega wyłudzenie smile

Kto w dzisiejszych czasach myśli ze seks jest walutą? I cokolwiek można tym ugrac? Chyba nastolatka.
A jakby było super to po takim zakończeniu też by się czuła tak samo.

25

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci
Ela210 napisał/a:

Rzecz w tym ze gość robił to . bo bez tych kłamstw nie miałby seksu z nią akurat.
Na tym polega wyłudzenie smile

Jak wyłudzenie to trzeba na policje zgłaszać big_smile

26 Ostatnio edytowany przez Znerx (2019-04-08 22:07:18)

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci
Ela210 napisał/a:

Rzecz w tym ze gość robił to . bo bez tych kłamstw nie miałby seksu z nią akurat.
Na tym polega wyłudzenie smile.

I mówi to przedstawicielka płci która przed spotkaniem się maluje, pudruje, przedłuża rzęsy, dokleja paznokcie i zakłada push-up. cool

Jak to szło? "everybody lies"?

27 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-04-08 22:13:30)

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci
Znerx napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Rzecz w tym ze gość robił to . bo bez tych kłamstw nie miałby seksu z nią akurat.
Na tym polega wyłudzenie smile.

I mówi to przedstawicielka płci która przed spotkaniem się maluje, pudruje, przedłuża rzęsy, dokleja paznokcie i zakłada push-up. cool

Jak to szło? "everybody lies"?

ja robię tylko 2 z tych rzeczy smile

facet też mógł sobie wytatuować na tyłku: 1 night and goodbye ..

Spoko, powie mu o HIV, on grożby karalne i można zgłaszać big_smile

28 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-04-08 22:13:15)

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci
Ela210 napisał/a:

Kto w dzisiejszych czasach myśli ze seks jest walutą? I cokolwiek można tym ugrac? Chyba nastolatka.
A jakby było super to po takim zakończeniu też by się czuła tak samo.

Autorka zdecydowanie pasuje do tego opisu nastolatki. Wystarczy jej nagadać trochę podkoloryzowanych historii i idzie jak w dym, a później gorzkie żale na forum, że to nieprawda była.


A poza tym, to nie wiemy, czy tinderowy kochanek kłamał, czy po prostu autorka nie sprawdziła się w decydującym teście :-D

29

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci
Ela210 napisał/a:

Spoko, powie mu o HIV, on grożby karalne i można zgłaszać big_smile

Albo... on dostanie zawału a ona "nieumyślne spowodowanie śmierci" wink

Tak poważniej...
Po prostu trzeba rozsądnie podchodzić do znajomości i tyle.

30

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci
MagdaLena1111 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Kto w dzisiejszych czasach myśli ze seks jest walutą? I cokolwiek można tym ugrac? Chyba nastolatka.
A jakby było super to po takim zakończeniu też by się czuła tak samo.

Autorka zdecydowanie pasuje do tego opisu nastolatki. Wystarczy jej nagadać trochę podkoloryzowanych historii i idzie jak w dym, a później gorzkie żale na forum, że to nieprawda była.


A poza tym, to nie wiemy, czy tinderowy kochanek kłamał, czy po prostu autorka nie sprawdziła się w decydującym teście :-D

Możliwe, że się nie zgrali kompletnie z oczekiwaniami, w końcu nie znali się w ogóle. Nie, to jednak nie ma co go straszyć..:D
spuścić zasłonę milczenia, a następnym razem jak w planie kolacja ze śniadaniem to o seksie porozmawiać, by cokolwiek oczekiwania swoje znać.

31

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci

No cóż, decydując się na zbliżenie z człowiekiem, którego nie znasz trzeba się liczyć z tym, że on może mieć takie podejście. Facet pewnie wyczuł, że jesteś łatwowierna, wykorzystał to i tyle.

32

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci

Pamiętam że ma tinderze bardzo cenilam sobie szczerosc - jak ktoś szuka tylko seksu to niech napisze i sprawa będzie jasna smile Takich czarusiów bardzo nie lubiłam co niby mówili jedno ale widać było że cel to raczej był aby zaliczyć a nie rozwijać znajomość.

33

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci

Naprawde ktos ma tindera po to aby znalezc sobie wielka milosc? big_smile

34 Ostatnio edytowany przez hehheh (2019-04-11 21:07:23)

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci

Nie skąd. Faceci przecież tylko seksu a dziewczyny żeby porobić sobie jaja z nich. No ale przecież są jeszcze starsze czy z innych względów bardziej zdesperowane i no jakiejś miłości szukają. Jednak wiadomo, że jak ktoś jest taką nędzną kreaturą, że ma konto na Tinder'ze, to rzuci się na ochłap iskierki nawet uczucia, więc oczywiście na tą "wielką miłość" nawet nie ma nadziei.

A na serio to ja szukam tam wielkiej miłości. smile I nie tylko tam. Tinder czy nie Tinder.

35

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci

Oskarżenia o wyłudzenie przez faceta seksu miłymi słówkami kojarzą mi się z memem który kiedyś widziałam .
- dwa zdjęcia kobiety, na jednym bez makijażu na drugim z makijażom i napis o odpowiedzialności karnej osoby która podstępem wyłudza seks smile

Może wyłudził może nie.
Chociaż , gdyby wyłudził to pewnie chciałby jeszcze coś uszczknąć .
Ale wolał zmyć się po 20 minutach po... tak szybko doszedł do wniosku ze jeden raz mu wystarczy ?

Może lepiej byłoby bardziej poznać faceta zanim pójdzie się z nim  do łóżka .
Jest większa szansa na uniknięcie rozczarowań .

Miłe słówka facetów są jak makijaż u kobiet sad

36

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci

A co myślicie o tym facecie?
Na jednym z portali poznałam faceta, niewiele ode mnie starszy, dobrze się nam gadało, ok 2 tyg znajomość mailowa i telefoniczna. Podobny światopogląd itp. Umówiłam się w miejscu publicznym, zaproponował, że pójdziemy do kawiarni. I tutaj trochę niemiło mnie zaskoczył, bo idziemy coś zamawiać i nawet nie spytał co zamawiamy, tylko podeszliśmy, on zamówił swoje, zapłacił i ja swoje, sama zapłaciłam. Nie to, żebym miała z tym jakiś problem, ale nigdy takiej sytuacji nie miałam. Gdy mnie facet zapraszał, to zawsze pytał co chce, zamawiał swoje i płacił. Tak samo przyniósł tylko swoje zamówienie, mimo, iż było na tacce i mógł wziąć dwa. Randka nawet była w miarę, on był trochę spięty, chyba się stresował. Na końcu kazał mi napisać kiedy dojadę. Po spotkaniu mu napisałam, że ok i dojechałam. Chwile gadaliśmy, napisał że "po naszym spotkaniu nie chcę już nikogo szukać, swobodnie mi się z Tobą rozmawia, jest chemia no i przy okazji jesteś bardzo ładna smile". Nie wiem co o tym myśleć, zwracam uwagę na takie małe drobiazgi, zastanawiam się czy nie zależy mu tylko na sexie. Jak pytałam o jego związki, to mówił, że jest już długo sam (obawiam się czy w ogóle kogoś miał). Napisał, czy dostanie buziaka jak się spotkamy następnym razem. Napisałam mu, że może dostać w policzek, a na buziaka w usta musi sobie zapracować wink. Mam wrażenie, ze chce wszystko bardzo przyspieszać. Czy spotkać się z nim kolejny raz czy odpuścić, bo chce jednego?

37

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci

Z jednej strony obawiasz się, że nikogo nie miał (lol) z drugiej, że chce tylko seksu. Do tego porównujesz go z innymi, oczekując od niego takich samych zachowań. Słabe...

38

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci

Dla mnie to płacenie każdy za siebie też jest nie do przyjęcia, nie jedliście sushi za 200 zl.
Jestem "tradycjonalistką" , zawszw to Facet płacił za kawę, skoro mnie zaprosił.
A co do rozwinięcia znajomości, spróbuj jeszcze raz, nic nie tracisz.
Myślę, że Facet spotyka się często z Kobietami, stąd to płacenie każdy za swoje zamówienie.
Wyczujesz czy chce tylko seksu.

39

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci
uleshe napisał/a:
Martynka1986 napisał/a:

Ten drugi raz mial miejsce w zeszly weekend (ostatni weekend Marca). Nie wiem jak to zrobil ale tak zawirowal mi w glowie ze poszlam z nim do lozka... sex byl przecietny (mialam wielu partnerow i bylam troche zawiedziona ale przeciez to "nasz pierwszy raz"). Po 20 minutach facet wstal ubral sie i powiedzial "Naprawde fajna z Ciebie dziewczyna ale nic z tego nie bedzie, przykro mi" i wyszedl !!! Czuje sie tak okropnie ze facet potrafil mi zamydlic oczy...

Tobie było przeciętnie to jemu pewnie też z pewnością chciał Cie na partnerkę na całe życie ale niestety nie mógł się pogodzić z przeciętnym seksem przez resztę swoich dni. Mam wrażenie że całe to opowiadanie to tylko próba usprawiedliwienia się że z obcym facetem o którym prawie nic nie wiedziałaś poszłaś do łóżka i było przeciętnie. On taki niedobry na tinderze szukał sexu a Ty niewinna wczoraj urodzona dałaś się zbałamucić i w ogóle nie podejrzewałaś że facet chce Cie przelecieć.

Nie lepiej być ze sobą szczerym? Poszłam z pierwszym lepszym do łóżka liczyłam na związek ale nie wyszło.

Jak czytam tego typu historie, to tylko pusty śmiech mnie ogarnia, a te tłumaczenia dlaczego, to już w ogóle jakaś masakra.
Trafił swój na swego, ot i cała historia, a że niektórzy, zwłaszcza niektóre, żyją w wiecznym przekonaniu, że ich się nie rzuca,
to i później ciężko znoszą takie traktowanie, tylko jak się na drugiej randce nogi rozkłada przed zupełnie obcym typiarzem...

40 Ostatnio edytowany przez nudny.trudny (2019-07-14 02:58:37)

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci
MagBu napisał/a:

A co myślicie o tym facecie? Na jednym z portali poznałam faceta, niewiele ode mnie starszy, dobrze się nam gadało, ok 2 tyg znajomość mailowa i telefoniczna. Podobny światopogląd itp. Umówiłam się w miejscu publicznym, zaproponował, że pójdziemy do kawiarni. I tutaj trochę niemiło mnie zaskoczył, bo idziemy coś zamawiać i nawet nie spytał co zamawiamy, tylko podeszliśmy, on zamówił swoje, zapłacił i ja swoje, sama zapłaciłam. Nie to, żebym miała z tym jakiś problem, ale nigdy takiej sytuacji nie miałam. Gdy mnie facet zapraszał, to zawsze pytał co chce, zamawiał swoje i płacił. Tak samo przyniósł tylko swoje zamówienie, mimo, iż było na tacce i mógł wziąć dwa.

Myślę, że jeśli zaprasza się kogoś, to raczej zakłada się pokrycie wszystkich kosztów, obojętnie czy jest to nowo poznana dziewczyna, czy wieloletnia partnerka, czy ktoś z rodziny. Dziewczyna może zaprosić gdzieś chłopaka na następne spotkanie i wtedy zrewanżować się. Płacenie każdy za siebie raczej pasuje mi np. do spotkania z dawnym kolegą ze szkoły. Oczywiście również z dziewczyną można umówić się na takich warunkach, ale myślę że wtedy wymaga to wspólnego ustalenia gdzie idziemy, a nie propozycji wyrażonej tylko przez jedną osobę na którą druga osoba zgadza się.

MagBu napisał/a:

Randka nawet była w miarę, on był trochę spięty, chyba się stresował. Na końcu kazał mi napisać kiedy dojadę. Po spotkaniu mu napisałam, że ok i dojechałam. Chwile gadaliśmy, napisał że "po naszym spotkaniu nie chcę już nikogo szukać, swobodnie mi się z Tobą rozmawia, jest chemia no i przy okazji jesteś bardzo ładna smile". Nie wiem co o tym myśleć, zwracam uwagę na takie małe drobiazgi, zastanawiam się czy nie zależy mu tylko na sexie. Jak pytałam o jego związki, to mówił, że jest już długo sam (obawiam się czy w ogóle kogoś miał). Napisał, czy dostanie buziaka jak się spotkamy następnym razem. Napisałam mu, że może dostać w policzek, a na buziaka w usta musi sobie zapracować wink. Mam wrażenie, ze chce wszystko bardzo przyspieszać. Czy spotkać się z nim kolejny raz czy odpuścić, bo chce jednego?

Widzę tu sprzeczność w Twoich przemyśleniach, jeśli nikogo nie miał, to może oznaczać że nie zależy mu na przyspieszaniu, a Ty byłabyś jedyną. Mi nie podobałby się taki styl pisania, zbyt sformalizowane (1. nie chce nikogo szukać 2. jest chemia 3. przy okazji jesteś bardzo ładna (??) 4. czy dostanie buziaka? dla mnie to są rzeczy które się czuje, a nie o których się rozmawia), ale to nie jest argument dużej wagi, moim zdaniem można zobaczyć się kolejny raz, wtedy sprawdzisz czy dobrze się dogadujecie, czy jednak są jakieś przeszkody które zniechęcałyby Cię do kontynuowania znajomości.

41

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci

Szukanie parterki/ partnera na portalach to jak przerzucanie gnoju . Błędem jest zakładać z góry ,że ktoś tak jak my szuka miłości . Ludzie z różnych powodów zakładają sobie konta i jednym z nich jest potrzeba seksu . Nie rozumiem po co te pretensje ? Przecież Cię nie zgwałcił , dobrowolnie poszłaś do łóżka . No chyba ,że o to że sex był słaby ...zdarza się ,nie kazdy od razu jest ogierem .
Na Twoim miejscu jeżeli szukasz miłości to zrezygnowałabym z Tindera . Nie wiem jak to w Polsce działa bo co kraj to obyczaj ,ale pamiętam ,że w Czechach było to mega popularny sposób na sex bez zobowiązań wink

42

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci
Anulka1987 napisał/a:

Szukanie parterki/ partnera na portalach to jak przerzucanie gnoju . Błędem jest zakładać z góry ,że ktoś tak jak my szuka miłości . Ludzie z różnych powodów zakładają sobie konta i jednym z nich jest potrzeba seksu . Nie rozumiem po co te pretensje ? Przecież Cię nie zgwałcił , dobrowolnie poszłaś do łóżka . No chyba ,że o to że sex był słaby ...zdarza się ,nie kazdy od razu jest ogierem .
Na Twoim miejscu jeżeli szukasz miłości to zrezygnowałabym z Tindera . Nie wiem jak to w Polsce działa bo co kraj to obyczaj ,ale pamiętam ,że w Czechach było to mega popularny sposób na sex bez zobowiązań wink

Pewnie dlatego, że do tego Tinder stworzono? Chyba tylko u nas próbuje się zmienić świetne narzędzie do jednego w kolejny już portal randkowy.

43

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci

Jescze się odwołam do tych portali bo sama jestem wolna i też mam założone konto na jednym z nich . Myślę ,że sympatią np jest portalem gdzie raczej nie zakłada się seksu bez zobowiązań no chyba ,że dwie strony się dogadają ,mnóstwo grup na FB dla singli np single w górach. Wydaje mi się ,że jest masa możliwości online żeby kogoś poznać zainteresowanwgo zwiazekiem . Ja bym sobie tinder darowała

44

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci
Anulka1987 napisał/a:

Szukanie parterki/ partnera na portalach to jak przerzucanie gnoju . Błędem jest zakładać z góry ,że ktoś tak jak my szuka miłości . Ludzie z różnych powodów zakładają sobie konta i jednym z nich jest potrzeba seksu . Nie rozumiem po co te pretensje ? Przecież Cię nie zgwałcił , dobrowolnie poszłaś do łóżka .

No ale porzucił! Jak on mógł?!

45

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci

Autorko dostałaś po prostu przykrą lekcję.. plus chyba taki , że przynajmniej wiesz od razu na czym mu zależało, a nie wodzi Cię mailowo tygodniami. Co do postu o płacenie za kawę każde za siebie. Sorry, ale zapłacić te 5-10 zł to żaden majątek. Facet zaprosił kobietę i to on z czystej kultury osobistej i szarmancji powinien zapłacić za kobietę. Dla mnie to faceta skreśla. Mężczyźni z którymi się spotykałam i którym na kolejnych spotkaniach proponowałam zapłatę rachunku w ramach rewanżu zawsze mówili, że to przyjemność dla nich postawić kobiecie kawę.

46 Ostatnio edytowany przez Gosia1962 (2019-07-17 11:10:10)

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci

Pomylka zyciowa, dobrze, ze o tym tu napisalas, przestroga dla innych, dla ciebie doswiadczenie, ktorego-mam nadzieje-juz nie powtorzysz. I mam rowniez nadzieje, ze uzywaliscie prezerwatywy, bo kolega wydaje sie byc przygodowym facetem.

Jak nie, to zrob sobie za 6 tyg. test na HIV, bo to jest bajka, ze HIV jest tylko w Afryce.

Powodzenia.

47

Odp: Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci

Pasuje jak ulał tekst Wielkiego Szu: ty oszukiwałeś i ja oszukiwałem - wygrał lepszy.

Posty [ 47 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ZWIĄZEK NA ODLEGŁOŚĆ, MIŁOŚĆ PRZEZ INTERNET » Moja ostatnia przygoda z Tindera, przestroga dla poszukiwaczy milosci

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024