Od 4 lat żyję w udanym związku. Wiadomo, mamy wzloty i upadki ale nie ma sytuacji żeby jedno drugiego nie wsparło. Wychowujemy razem moje dzieci. Jesteśmy szczęśliwą rodziną, ale ze mną coś się porobiło. Mój partner pracuje w domu, więc gdy mnie nie ma, on zajmuje się dziećmi. Dwa miesiące temu podjęłam pracę. Dłuższy czas nie mogłam nic znaleźć i tak w sumie znienacka dostałam ofertę, ale jestem zadowolona. Pracuję w branży spożywczej, kontakt z klientem mam stały. Podkreślam, że jestem szczęśliwa z moim partnerem, nie było w naszym związku takich zgrzytów żeby ktoś się chciał rozstać czy wyprowadzić. Nigdy. Do sklepu przychodzi klientów wielu, bardzo wielu. Ale jest dwóch takich, o których nie mogę przestać myśleć. Staram się odegnać myśli o nich, bezskutecznie. Nawet ich nie znam! Imię tylko jednego przypadkiem poznałam. Nasz kontakt polega na dzień dobry, dowidzenia. Czy pomocy w znalezieniu towaru na półce. Co mi się w tej głowie porobiło? Myśli to myśli, ale oni mi się śnią. Nie tam żeby zbereźne sny, nic z tych rzecz. Normalne rozmowy, spacery. Nie ogarniam sama siebie. Męczę się z tym. Co się obudzę po takim śnie, sprawdzam czy mój luby jest obok i cieszę się, że to sen. Boje się, że coś zepsuje między nami. Nie radzę sobie z moją głową
Witaj !
Nie rezygnuj z osoby z którą jesteś już tak długo , która Cie wspiera , kocha ,wychowuje Twoje dzieci. Miałam kiedyś podobną sytuację ( nie było dzieci ) ,aczkolwiek to była straszna głupota ,a powrotu nie było. Nie myśl o nich , głową da się pokierować tylko trzeba CHCIEĆ !
Pozdrawiam.
Dobrze, że uświadamiasz sobie problem i sama przed sobą przyznajesz, że dzieje się z Tobą coś, czego nie chcesz. Wiesz, czasami nawet z pozoru w szczęśliwym związku można czuć się samotną. Zazwyczaj wynika to z niezaspokojonych potrzeb, o których się milczy. Nie gań się za te myśli, tylko na dzień dzisiejszy je zaakceptuj i zastanów się skąd się one wzięły. Zrób analize swojego wnętrza i zastanów się jakie Twoje potrzeby są niezaspokojone. Wielu ludzi powie Ci, że to tylko myśli i przecież to nic złego, ale niestety bardzo często zdrady nie są perfidnie planowane, najpierw pojawiają się te myśli w głowie i podsycane mogą z czasem doprowadzić do czynów. Nie chodzi o to, byś teraz za wszelką cenę się ich pozbyła bo często jest tak, że coś co wypieramy, udajemy, że tego nie ma - powraca z podwójną siłą. Dlatego jak powiedziałam, warto zastanowić się, dojść do zrodła, dlaczego one w ogóle się pojawiają. Po drugie pod koniec dnia fajnie jest spisywać sobie na kartce za co dziś możesz być wdzięczna, pomyśleć co partner miłego dziś dla Ciebie zrobił, spisać jego zalety, przypominać sobie jak się poznaliście, jak się bawi z dziećmi np. Pomoże Ci to jeszcze bardziej docenić to co masz.
