Witam mam 23 lata i jestem singielką. Nigdy nie miałam chłopaka. Bo mam dobry kontakt z innymi rozmawiam mam kolegów, koleżanki. Studiuję, pracuję i nadal sama. Jestem sympatyczną, trochę nieśmiałą osobą. Wszyscy w mojej rodzinie kogoś mają. Jedynie faceci zagadują do mnie z banku aby wepchać jakąś ofertę. Jestem bez żadnych nałogów. W czym może być problem dla tego że jestem nieśmiała, bardziej mi się wydaje, że z mojego wyglądu.
To może Ciebie ktoś kiedyś znajdzie.Nie rób sobie ciśnienia,23 lata to młody wiek.
Witam mam 23 lata i jestem singielką. Nigdy nie miałam chłopaka. Bo mam dobry kontakt z innymi rozmawiam mam kolegów, koleżanki. Studiuję, pracuję i nadal sama. Jestem sympatyczną, trochę nieśmiałą osobą. Wszyscy w mojej rodzinie kogoś mają. Jedynie faceci zagadują do mnie z banku aby wepchać jakąś ofertę. Jestem bez żadnych nałogów. W czym może być problem dla tego że jestem nieśmiała, bardziej mi się wydaje, że z mojego wyglądu.
Pytanie brzmi, czy czujesz się odpychająca?
kasiaddd194 napisał/a:Witam mam 23 lata i jestem singielką. Nigdy nie miałam chłopaka. Bo mam dobry kontakt z innymi rozmawiam mam kolegów, koleżanki. Studiuję, pracuję i nadal sama. Jestem sympatyczną, trochę nieśmiałą osobą. Wszyscy w mojej rodzinie kogoś mają. Jedynie faceci zagadują do mnie z banku aby wepchać jakąś ofertę. Jestem bez żadnych nałogów. W czym może być problem dla tego że jestem nieśmiała, bardziej mi się wydaje, że z mojego wyglądu.
Pytanie brzmi, czy czujesz się odpychająca?
Raczej nie, wszyscy mi pomagają jak jestem w kiepskiej sytuacji. Znam kilka osób co tak si czułam ale wiem, że oni mnie nie lubią. Ale przez większość wcale nie czuje się odpychająca, wręcz przeciwnie . Poważnie się zastanawiam, czy poświęcić się karierze, bo jak na razie, szukam źle, nie szukam jeszcze gorzej
Wszystko z Tobą w porządku, nie przejmuj się tym, że nie masz partnera - to nic nie znaczy. Jesteś sobą i to jest najważniejsze... Masz dużo czasu dla siebie, możesz sięgać po wyższe potrzeby jak samorealizacja. Jak wspomniałaś pracujesz i studiujesz... Na wszystko przyjdzie czas
Ale nigdy nie chodziłaś na jakieś randki czy spotkania sam na sam z chłopakiem? Nic? Totalnie nic?
7 2017-08-14 20:56:25 Ostatnio edytowany przez kasiaddd194 (2017-08-14 20:58:18)
Ale nigdy nie chodziłaś na jakieś randki czy spotkania sam na sam z chłopakiem? Nic? Totalnie nic?
Byłam raz na takim spotkaniu ale nic nie wyszło więc nie chcę znowu mieć porażki. Wiem kto nie próbuje ten traci. Boję się odrzucenia, a tak po za tym, żaden facet nie chce zagadać
8 2017-08-14 21:44:41 Ostatnio edytowany przez PiotruśPan (2017-08-14 21:49:54)
Wydajesz się być miłą, wrażliwą, skromną i mądrą dziewczyną - to bardzo pozytywne atuty Przypuszczam, że nieświadomie odtrącasz w jakiś sposób ludzi, którzy chcieliby się zbliżyć. Odrzucasz ich, zanim oni mieliby szanse zrobić to Tobie - ja tak mam i nazywam to mechanizmem obronnym. Unikając potencjalnego rozczarowania, unikamy jednocześnie szansy na cokolwiek.
A teraz podsumujmy:
Jesteś sama->czujesz potrzebe zmiany->boisz się odrzucenia->jesteś sama
Błędne koło, nieprawdaż?
Wydajesz się być miłą, wrażliwą, skromną i mądrą dziewczyną - to bardzo pozytywne atuty
Przypuszczam, że nieświadomie odtrącasz w jakiś sposób ludzi, którzy chcieliby się zbliżyć. Odrzucasz ich, zanim oni mieliby szanse zrobić to Tobie - ja tak mam i nazywam to mechanizmem obronnym. Unikając potencjalnego rozczarowania, unikamy jednocześnie szansy na cokolwiek.
A teraz podsumujmy:
Jesteś sama->czujesz potrzebe zmiany->boisz się odrzucenia->jesteś sama
Błędne koło, nieprawdaż?
Prawda tylko że ja jeszcze nikogo nie odrzuciłam bo nawet nie miałam okazji
Nie można tu chyba wysyłać prywatnych wiadomości Trudno.
Hm, chcesz powiedzieć, że w ogóle nie rozmawiasz z facetami?
11 2017-08-14 22:35:13 Ostatnio edytowany przez kasiaddd194 (2017-08-14 22:38:28)
Nie można tu chyba wysyłać prywatnych wiadomości
Trudno.
Hm, chcesz powiedzieć, że w ogóle nie rozmawiasz z facetami?
Rozmawiam z kolegami. Z przypadkowym facetami również takie luźne pogawędki z obcokrajowcami również rozmawiam
Może Twoim problemem jest to, że jesteś zbyt atrakcyjna i na starcie sobie Ciebie odpuszczają myśląc, że nie zainteresują Cie takie "przeciętniaki"?
Z obcokrajowcami powiadasz... Czyżbyś grała?:P
Może Twoim problemem jest to, że jesteś zbyt atrakcyjna i na starcie sobie Ciebie odpuszczają myśląc, że nie zainteresują Cie takie "przeciętniaki"?
Z obcokrajowcami powiadasz... Czyżbyś grała?:P
PiotruśPan napisał/a:Może Twoim problemem jest to, że jesteś zbyt atrakcyjna i na starcie sobie Ciebie odpuszczają myśląc, że nie zainteresują Cie takie "przeciętniaki"?
Z obcokrajowcami powiadasz... Czyżbyś grała?:P
Wcale nie gram mówię poważnie mam taką pracę że zbieram dane i muszę rozmawiać i mnie też zagadują
Witam mam 23 lata i jestem singielką. Nigdy nie miałam chłopaka. Bo mam dobry kontakt z innymi rozmawiam mam kolegów, koleżanki. Studiuję, pracuję i nadal sama. Jestem sympatyczną, trochę nieśmiałą osobą. Wszyscy w mojej rodzinie kogoś mają. Jedynie faceci zagadują do mnie z banku aby wepchać jakąś ofertę. Jestem bez żadnych nałogów. W czym może być problem dla tego że jestem nieśmiała, bardziej mi się wydaje, że z mojego wyglądu.
A może nie jesteś dla facetów atrakcyjna i to dlatego. Nieśmiałość może przeszkadzać ale w późniejszym okresie. Człowiek nieśmiały bardzo długo się rozkręca lub wcale. Może po prostu masz mało czasu na poznawanie kogoś bliżej. Być może twój charakter jest odpychający. Nie wiem. Podałaś za mało danych aby cokolwiek Tobie doradzić.
16 2017-08-15 14:12:15 Ostatnio edytowany przez kasiaddd194 (2017-08-15 14:16:21)
kasiaddd194 napisał/a:Witam mam 23 lata i jestem singielką. Nigdy nie miałam chłopaka. Bo mam dobry kontakt z innymi rozmawiam mam kolegów, koleżanki. Studiuję, pracuję i nadal sama. Jestem sympatyczną, trochę nieśmiałą osobą. Wszyscy w mojej rodzinie kogoś mają. Jedynie faceci zagadują do mnie z banku aby wepchać jakąś ofertę. Jestem bez żadnych nałogów. W czym może być problem dla tego że jestem nieśmiała, bardziej mi się wydaje, że z mojego wyglądu.
A może nie jesteś dla facetów atrakcyjna i to dlatego. Nieśmiałość może przeszkadzać ale w późniejszym okresie. Człowiek nieśmiały bardzo długo się rozkręca lub wcale. Może po prostu masz mało czasu na poznawanie kogoś bliżej. Być może twój charakter jest odpychający. Nie wiem. Podałaś za mało danych aby cokolwiek Tobie doradzić.
Tak myślę że chodzi o mój wygląd bo nawet nie zagadają. Jestem wygadaną osobą, sympatyczną, wszyscy mnie lubią, choć zdarzają się wyjątki ale to na prawdę bardzo rzadko, lubię się spotykać z ludźmi, jestem spokojną osobą, wesołą, nie raz powiem coś śmiesznego. Chyba sobie odpuszczę
APOLLO7 napisał/a:kasiaddd194 napisał/a:Witam mam 23 lata i jestem singielką. Nigdy nie miałam chłopaka. Bo mam dobry kontakt z innymi rozmawiam mam kolegów, koleżanki. Studiuję, pracuję i nadal sama. Jestem sympatyczną, trochę nieśmiałą osobą. Wszyscy w mojej rodzinie kogoś mają. Jedynie faceci zagadują do mnie z banku aby wepchać jakąś ofertę. Jestem bez żadnych nałogów. W czym może być problem dla tego że jestem nieśmiała, bardziej mi się wydaje, że z mojego wyglądu.
A może nie jesteś dla facetów atrakcyjna i to dlatego. Nieśmiałość może przeszkadzać ale w późniejszym okresie. Człowiek nieśmiały bardzo długo się rozkręca lub wcale. Może po prostu masz mało czasu na poznawanie kogoś bliżej. Być może twój charakter jest odpychający. Nie wiem. Podałaś za mało danych aby cokolwiek Tobie doradzić.
Tak myślę że chodzi o mój wygląd bo nawet nie zagadają. Jestem wygadaną osobą, sympatyczną, wszyscy mnie lubią, choć zdarzają się wyjątki ale to na prawdę bardzo rzadko, lubię się spotykać z ludźmi, jestem spokojną osobą, wesołą, nie raz powiem coś śmiesznego. Chyba sobie odpuszczę
Ale co sobie odpuścisz ? A skąd wiesz, że to chodzi o wygląd ? A ty jak sama siebie postrzegasz ? Bo to jest najważniejsze.
APOLLO7 napisał/a:kasiaddd194 napisał/a:Witam mam 23 lata i jestem singielką. Nigdy nie miałam chłopaka. Bo mam dobry kontakt z innymi rozmawiam mam kolegów, koleżanki. Studiuję, pracuję i nadal sama. Jestem sympatyczną, trochę nieśmiałą osobą. Wszyscy w mojej rodzinie kogoś mają. Jedynie faceci zagadują do mnie z banku aby wepchać jakąś ofertę. Jestem bez żadnych nałogów. W czym może być problem dla tego że jestem nieśmiała, bardziej mi się wydaje, że z mojego wyglądu.
A może nie jesteś dla facetów atrakcyjna i to dlatego. Nieśmiałość może przeszkadzać ale w późniejszym okresie. Człowiek nieśmiały bardzo długo się rozkręca lub wcale. Może po prostu masz mało czasu na poznawanie kogoś bliżej. Być może twój charakter jest odpychający. Nie wiem. Podałaś za mało danych aby cokolwiek Tobie doradzić.
Tak myślę że chodzi o mój wygląd bo nawet nie zagadają. Jestem wygadaną osobą, sympatyczną, wszyscy mnie lubią, choć zdarzają się wyjątki ale to na prawdę bardzo rzadko, lubię się spotykać z ludźmi, jestem spokojną osobą, wesołą, nie raz powiem coś śmiesznego. Chyba sobie odpuszczę
A może zamiast biernej postawy to ty zagadasz do jakiegoś chłopaka?
Bo wiesz, czekając na mannę z nieba można się jej nie doczekać, także wiesz.
19 2017-08-15 15:57:00 Ostatnio edytowany przez kasiaddd194 (2017-08-15 16:07:26)
Postrzegam sie za dziewczynę która wie czego chce. Jestem uczciwa lojalna i za to siebie szanuje i innych też którzy są w stosunku sa do mnie fair. Czemu to ja zawsze muszę zagadywać do facetów. Nie myślcie że latam do każdego i zagaduję aż taka desperatka to ja nie jestem i do tej pory tylko ludzie z za granicy np. Hiszpanie do mnie zagadują nie wiem inna mentalność czy co. Oczywiście nic nie mam do Polskich facetów. Chcę mieć chłopaka Polaka. Nie uważam się za brzydką ani piękną tylko taką normalną.
20 2017-08-15 16:34:07 Ostatnio edytowany przez serena66 (2017-08-15 16:35:30)
Nie przejmuj się. Ja mam 26 lat i nigdy nie byłam w związku, na randkach. Co prawda obracam się w męskim środowisku, ponieważ pracuje z samymi facetami ale nie czuję potrzeby bycia w związku. Choć moja mama by chciała bym kogoś sobie znalazła.
Cóż mogę poradzić. Z tego co czytałam że najważniejsze jest skupienie się na sobie i swoich potrzebach. Taka samorealizacja.
Postrzegam sie za dziewczynę która wie czego chce. Jestem uczciwa lojalna i za to siebie szanuje i innych też którzy są w stosunku sa do mnie fair. Czemu to ja zawsze muszę zagadywać do facetów. Nie myślcie że latam do każdego i zagaduję aż taka desperatka to ja nie jestem i do tej pory tylko ludzie z za granicy np. Hiszpanie do mnie zagadują nie wiem inna mentalność czy co. Oczywiście nic nie mam do Polskich facetów. Chcę mieć chłopaka Polaka. Nie uważam się za brzydką ani piękną tylko taką normalną.
Pytasz dlaczego masz zagadywać do chłopaka. Hmm może dlatego, że mamy równouprawnienie ?
Hmm chcesz mieć chłopaka Polaka pomimo, że zagadują do Ciebie Hiszpany. No pogratulować. Mało jest takich Polek. To już duży plus dla Ciebie.
Wiesz co nie zagaduj jak desperatka. Spróbuj poszukać w środowisku podobnym do Ciebie, może zapisz się na kurs tańca. Taniec zbliża ludzi. Może na strzelnicę się zapisz. Masa kobiet chodzi strzelać. Może siłownia. No nie wiem. Im więcej ludzi poznasz tym większe prawdopodobieństwo poznania kogoś ciekawego. A potem kto wie co się wydarzy
22 2017-08-15 17:01:57 Ostatnio edytowany przez Chomikowa (2017-08-15 17:02:31)
Hmm chcesz mieć chłopaka Polaka pomimo, że zagadują do Ciebie Hiszpany. No pogratulować. Mało jest takich Polek. To już duży plus dla Ciebie.
Nie jest wcale ich mało, ale polscy faceci naprawdę są strasznie zamknięci w sobie jako ogół, a prawda jest taka, że natury nie oszukasz i mimo, że jest niby to uprawnienie, to jednak większość kobiet woli być "zdobywana", choć na pewno znajdą się takie dominujące kobiety zosie samosie, co wszystko zrobią za królewicza z dwoma lewymi łapkami - ale nie starczy takich kobiet dla wszystkich Polaków... A jak tyle Polaków stroi fochy, że nie będą się wysilać dla kobiety, to nic dziwnego, że w tym czasie temperamentni południowcy, którzy nie zamierzają siedzieć z założonymi rękami korzystają z wolnego pola praktycznie opuszczonego przez Polaków....
APOLLO7 napisał/a:Hmm chcesz mieć chłopaka Polaka pomimo, że zagadują do Ciebie Hiszpany. No pogratulować. Mało jest takich Polek. To już duży plus dla Ciebie.
Nie jest wcale ich mało, ale polscy faceci naprawdę są strasznie zamknięci w sobie jako ogół, a prawda jest taka, że natury nie oszukasz i mimo, że jest niby to uprawnienie, to jednak większość kobiet woli być "zdobywana", choć na pewno znajdą się takie dominujące kobiety zosie samosie, co wszystko zrobią za królewicza z dwoma lewymi łapkami - ale nie starczy takich kobiet dla wszystkich Polaków... A jak tyle Polaków stroi fochy, że nie będą się wysilać dla kobiety, to nic dziwnego, że w tym czasie temperamentni południowcy, którzy nie zamierzają siedzieć z założonymi rękami korzystają z wolnego pola praktycznie opuszczonego przez Polaków....
Może dlatego, że przejrzeli na oczy i nie chcą skakać jak pieski wokół sfochowanych Polek o manierze księżniczki o wymaganiach jak z kosmosu. No sorry ale życie nie polega tylko na braniu ale również na dawaniu.
Te temperamentne Hiszpany też zbyt mocno się nie wysilają przy "zdobywaniu" Polek. To Polski są bardziej chętne i łatwe zagranicą niż w Polsce przy Polakach. Krążą legendy wśród zagranicznych turystów o Polkach. Oczywiście nie chcę generalizować.
Nie chodziło mi o to aby tylko kobieta wychodziła z inicjatywą bo to wbrew naturze.
24 2017-08-15 22:49:06 Ostatnio edytowany przez Przegraniec (2017-08-15 22:49:39)
Nikt tego nie wie i nikt Ci nie powie. Być moze w końcu natrafisz na fajnego gościa, który Cię oczaruje, być może natrafisz na niefajnego gościa, który też Cię oczaruje, być może sama kiedyś poderwiesz,a może całe życie będziesz sama. Jest wiele osób w podobnej sytuacji chociaż są słabo widoczni, pary bardzo nam się rzucają w oczy. Pozostaje tylko uzbroić się w cierpliwośc i siły...no,przynajmniej Ty, bo mężczyzna tej wygody nie ma i siedzieć biernie i oczekiwać to nic mu nie przyniesie. Trzymaj się
kasiaddd194 nie martw się, nie jesteś sama. Mam 24 lata i też jestem sama... Całe życie byłam sama, mimo że nie jestem ani nieśmiała, ani brzydka. Lecą na mnie tylko gówniarze, a faceci w moim wieku lub starsi po prostu się ze mną tylko przyjaźnią. Raz dałam się nabrać gówniarzowi na miłość życia i teraz tego żałuję.
26 2017-08-16 16:30:42 Ostatnio edytowany przez PiotruśPan (2017-08-16 16:31:17)
kasiaddd194 nie martw się, nie jesteś sama. Mam 24 lata i też jestem sama... Całe życie byłam sama, mimo że nie jestem ani nieśmiała, ani brzydka. Lecą na mnie tylko gówniarze, a faceci w moim wieku lub starsi po prostu się ze mną tylko przyjaźnią. Raz dałam się nabrać gówniarzowi na miłość życia i teraz tego żałuję.
Nie masz czego żałować, jeśli z Twojej strony było to szczere... Ale rozumiem, że jesteś w pewien sposób zrażona, zwłaszcza jeśli to było jedno z pierwszych doświadczeń. Przykro mi, że tak się stało, ale czasu niestety nie da się cofnąć. Możesz za to ruszyć dalej z podniesioną głową bogatsza o ważne doświadczenie, które na pewno Ci się przyda.
kasiaddd194 nie martw się, nie jesteś sama. Mam 24 lata i też jestem sama... Całe życie byłam sama, mimo że nie jestem ani nieśmiała, ani brzydka. Lecą na mnie tylko gówniarze, a faceci w moim wieku lub starsi po prostu się ze mną tylko przyjaźnią. Raz dałam się nabrać gówniarzowi na miłość życia i teraz tego żałuję.
Dlaczego lecą na Ciebie tylko gówniarze ? Dlaczego rówieśnicy chcą się z tobą przyjaźnić ? Nie zamykaj się w kokonie po jednym nieudanym związku. Widocznie miłość życia dopiero przed tobą.
Droga Autorko, nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś wybrała się na Wakacyjny Wyjazd Singli!
Nie masz czego żałować, jeśli z Twojej strony było to szczere... Ale rozumiem, że jesteś w pewien sposób zrażona, zwłaszcza jeśli to było jedno z pierwszych doświadczeń. Przykro mi, że tak się stało, ale czasu niestety nie da się cofnąć. Możesz za to ruszyć dalej z podniesioną głową bogatsza o ważne doświadczenie, które na pewno Ci się przyda.
Było szczere jak najbardziej. Żałuję dlatego, że przed poznaniem tego chłopaka było mi zajebiście dobrze. Nie poznałam uczucia miłości, nie wiedziałam jak to jest mieć kogoś, więc nie tęskniłam za tym.
Dlaczego lecą na Ciebie tylko gówniarze ? Dlaczego rówieśnicy chcą się z tobą przyjaźnić ? Nie zamykaj się w kokonie po jednym nieudanym związku. Widocznie miłość życia dopiero przed tobą.
Nie zamykam się, chodzę na koncerty, spotykam się z przyjaciółmi i jestem otwarta na nowe znajomości tak jak zawsze. Przecież nie wyjdę na ulicę z transparentem, że szukam faceta, więc rady tego typu raczej mi się nie przydadzą, ale dzięki za chęć pomocy ; )
PiotruśPan napisał/a:Nie masz czego żałować, jeśli z Twojej strony było to szczere... Ale rozumiem, że jesteś w pewien sposób zrażona, zwłaszcza jeśli to było jedno z pierwszych doświadczeń. Przykro mi, że tak się stało, ale czasu niestety nie da się cofnąć. Możesz za to ruszyć dalej z podniesioną głową bogatsza o ważne doświadczenie, które na pewno Ci się przyda.
Było szczere jak najbardziej. Żałuję dlatego, że przed poznaniem tego chłopaka było mi zajebiście dobrze. Nie poznałam uczucia miłości, nie wiedziałam jak to jest mieć kogoś, więc nie tęskniłam za tym.
APOLLO7 napisał/a:Dlaczego lecą na Ciebie tylko gówniarze ? Dlaczego rówieśnicy chcą się z tobą przyjaźnić ? Nie zamykaj się w kokonie po jednym nieudanym związku. Widocznie miłość życia dopiero przed tobą.
Nie zamykam się, chodzę na koncerty, spotykam się z przyjaciółmi i jestem otwarta na nowe znajomości tak jak zawsze. Przecież nie wyjdę na ulicę z transparentem, że szukam faceta, więc rady tego typu raczej mi się nie przydadzą, ale dzięki za chęć pomocy ; )
Jeśli miłość życia jest za Tobą to ten transparent musi być dwustronny
Nie martw się, widocznie nie masz tego czegoś dla innych. Żyć można i bez miłości lub przelać ją na coś innego. Dasz radę
Nie lepiej wierzyć, że ta jedna jedyna osoba gdzieś tam jest i czeka równie mocno jak Ty na kogoś, kto poruszy jej serce?
Pisząc, że nie ma tego 'czegoś' dla innych skreślasz ją zupełnie na całej linii. Wręcz wytykasz, że nie nadaje się do związku z drugim człowiekiem. Osobiście, nie chciałbym aby ktoś mi coś takiego napisał.
Maku, zasługujesz na to najbardziej intymne i piękne uczucie jak każdy inny. Nie jesteś w niczym gorsza.
Ależ ja nie napisałem, że jest w czymkolwiek gorsza. Myślę, że są osoby, które mogą się podobać bardzo niewielkiej części przedstawicieli płci przeciwnej i przez to mają mało szans i ciężko jest być w związku, zwłaszcza doliczając do tego ,że wiele osób od pewnego wieku jest w związkach i szanse maleją.
Ja również tego czegoś nie posiadam. Mało kobiet zwraca na mnie uwagę i wiem, że nie jestem sam w kontekście braku powodzenia.
Jejku masz dopiero 23 lata i cale zycie przed soba ...dopiero zaczynasz start w dorosle zycie ..A co ja mam powiedziec jesli mam prawie 40 lat ,nieudane zwiazki ..jestem zaradna ,pracowita ,mila,towarzyska ,zadbana podobam sie faceta a mimo wszystko nie mam nikogo i boje sie ,ze juz tego kogos nie bedzie w moim zyciu bo wiekszosc w tym wieku jest albo zajeta albo tak samo po przejsciach ...A Ty masz wielka szanse na znalezienie w koncu kogos dla siebie bo masz wiecej mozliwosci wiec mysl pozytywnie i pewnego dnia spotkasz kogos kto bedzie Ci pisany ...
Jejku masz dopiero 23 lata i cale zycie przed soba ...dopiero zaczynasz start w dorosle zycie ..A co ja mam powiedziec jesli mam prawie 40 lat ,nieudane zwiazki ..jestem zaradna ,pracowita ,mila,towarzyska ,zadbana podobam sie faceta a mimo wszystko nie mam nikogo i boje sie ,ze juz tego kogos nie bedzie w moim zyciu bo wiekszosc w tym wieku jest albo zajeta albo tak samo po przejsciach ...A Ty masz wielka szanse na znalezienie w koncu kogos dla siebie bo masz wiecej mozliwosci
wiec mysl pozytywnie i pewnego dnia spotkasz kogos kto bedzie Ci pisany ...
Szukaj zatem osoby młodszej. Na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że nigdy nie interesowały mnie związki z kobietami w moim wieku, gdyż uważam je za płytkie i nietrwałe. Zawsze patrzyłem z podziwem na kobiety starsze, które doświadczyły trochę życia i wiedzą czego chcą oraz jak się z kim obchodzić. Uwierz mi, wielu jest takich ludzi jak ja, którzy docenią mądrość oraz zaradność nad młodzieńczą głupotę.
Hmm..mlodszej ?jakos nigdy nie wchodzilo to w gre i nie wiem czy przy tym mlodszym nie czulabym sie jeszcze starzej
haha chociaz moze mialby wiecej zapalu i checi do zycia niz Ci po 40
ale mysle ,ze to tez nie o wiek tu chodzi ..tylko dopasowanie z drugim czlowiekiem a najwazniejsze bycie soba przy nim ,bez udawania kogos innego ...Narazie nikogo nie szukam ,chociaz szkoda kazdego dnia na pojedyncze zycie bo samotnosc potrafic dobic ...ale trzeba wierzyc ,ze bedzie lepiej
ja mam jeszcze dzieci wiec szansa na znalezienie kogos odpowiedniego a tym bardziej mlodszego jest ciezkim wyzwaniem ...
Hmm..mlodszej ?jakos nigdy nie wchodzilo to w gre
i nie wiem czy przy tym mlodszym nie czulabym sie jeszcze starzej
haha chociaz moze mialby wiecej zapalu i checi do zycia niz Ci po 40
ale mysle ,ze to tez nie o wiek tu chodzi ..tylko dopasowanie z drugim czlowiekiem a najwazniejsze bycie soba przy nim ,bez udawania kogos innego ...Narazie nikogo nie szukam ,chociaz szkoda kazdego dnia na pojedyncze zycie bo samotnosc potrafic dobic ...ale trzeba wierzyc ,ze bedzie lepiej
ja mam jeszcze dzieci wiec szansa na znalezienie kogos odpowiedniego a tym bardziej mlodszego jest ciezkim wyzwaniem ...
Hm Dzieci można pokochać bez względu na to, czy są własne, czy nie. Zgodzę się, że najważniejsze jest bycie sobą, gdyż prędzej czy później kłamstewka wyjdą na jaw to też nie widzę sensu na jakikolwiek temat kłamać. Co do szansy spotkania odpowiedniej osoby... Cóż, osobiście nie miałbym kompletnie nic przeciwko jakby potencjalna partnerka miała dzieci z poprzedniego związku. Jeśli chodzi o innych ludzi to może być różnie
Nie utożsamiam się z ogółem przez moje specyficzne podejście do różnych spraw.
Co do dzieci... Nie tak dawno spotkałem pisklaki na drodze. Okazało się, że były drapieżnikami. Jednak kiedy dostrzegały ruch w okolicy od razu ufnie otwierały dzioby do karmienia. W ich oczach nie widziałem nic poza niewinnością. Czemu o tym piszę? Zrozumiałem, że bez względu na pochodzenie żadne żywe stworzenie nie rodzi się złe. Dzieciom trzeba poświęcić jedynie swój czas oraz uwagę.
Skoro już tak ładnie się reklamujesz jako wspaniały mężczyzną to umów się z Panią, ona kogoś takiego właśnie szuka. Jesteś wprost stworzony dla niej. Czekam na relację ze ślubu.
Skoro już tak ładnie się reklamujesz jako wspaniały mężczyzną to umów się z Panią, ona kogoś takiego właśnie szuka. Jesteś wprost stworzony dla niej. Czekam na relację ze ślubu.
Ironia, zazdrość? Kto nie próbuje ten nigdy nie wygra. Jak to reklamuję się lotto, żeby wygrać trzeba grać, Ty jak widać zrezygnowałeś już z gry, Twój wybór, tylko nie płacz...
Haha to kiedy ten slub ? Bo czytam ,ze jestes dla mnie idealny i czekam na takiego jak Ty nio pisklakami mnie poruszyles
o tym ,ze dzieci sa niewinne i potrzebuja milosci to wiem doskonale bo jestem ich matka
Żadna ironia tylko same słowa, a ja tutaj na czyny czekam. Każdy w sieci tak pięknie pisze, że nie przeszkadzają mu czyjeś dzieci, że wygląd nieważny i same cuda na kiju. Potem kobiety odpowiadają "och,straciłam nadzieję, ale dzięki Tobie ją odzyskałam, jak to dobrze,że są tacy mężczyźni". Z drugiej strony leci odpowiedź "na pewno takiego znajdziesz"(w domyśle nie mnie, ale są inni).
Popłakałem się ze śmiechu
23 lata i taki dol w dzisiejszych czasach? Ogarnij sie, dzwieczyno. Gdybym ja teraz miala 23 lata, to bym swiat zwiedzala, pojechala na wolontariat gdziees, potem znowu gdzies....
Na zachodzie robi sie to tak wsrod mlodych ludzi: rok w jakims call centre, uzbierac kase, wybyc na 2-3 miesiace, pozwiedzac, potem znowu rok stalej pracy, zwiedzamy, pol roku pracy, zwiedzamy, moze rok dwa gdzies, znowu zwiedzamy i tak sobie mlodzi podrozuja. Daltego jest taka ogromna rotacja pracownikow w call centres na zachodzie. Mentalnosc jest taka: do 30 lat robi sie cokolwiek, zwiedza, bnawet w dwojke czy w pojedynke, a potem mozna sie ustatkowac. Przecietny wiek malzonkow stajacych pierwszy raz na slubnym kobiercu w IRL to tak 32-36 lat.
A Ty 23 lata i dol psychiczny? Znajdz sobie jakas pasje, hobby, wyjedz gdziez, zmien otoczenie....
A gdy juz na nic nie masz ochoty, kup sobie psa. Albo innego zwierzaka, ktorym sie przejmiesz i bedzie Cie rozsmieszac- chomika, kota,papuzke, cokolwiek, co mozesz zostawic w domu, wyjsc do pracy, a potem sie bedzie lasic albo cwierkac.
Im wiecej poznaje ludzi, tym bardziej kocham zwierzeta.......Wy tez tak macie czasami?
Przegraniec ma duzo racji w tym co teraz napisal ...Bo tak jest kazdy radzi i mowi,ze dzieci nie problem ,odleglosc nie problem i ogolnie nio wszystko da sie zrobic tylko trzeba chciec.. A to tak nie dziala w realnym zyciu... Tak samo jak mowienie wez sie w garsc i zajmij swoim zyciem a bedzie dobrze ... Bo gdyby tak bylo latwo to nikt by nie pisal na tym forum...
Ja tam wobec ludzi kieruję się zasadą "kochajmy się jak bracia,liczmy się jak Żydzi" i to pomaga. MamaEmigrantka, mam podobnie ze zwierzętami.
Przestałem zwracać uwagę na słowa, bo politycy też pięknie mówią, a niewiele robią. Jeśli zamiast słów widzę czyny to jestem w stanie uwierzyć i zaufać danej osobie.
Ja tam wobec ludzi kieruję się zasadą "kochajmy się jak bracia,liczmy się jak Żydzi" i to pomaga. MamaEmigrantka, mam podobnie ze zwierzętami.
Przestałem zwracać uwagę na słowa, bo politycy też pięknie mówią, a niewiele robią. Jeśli zamiast słów widzę czyny to jestem w stanie uwierzyć i zaufać danej osobie.
Zgadzam się z tobą Przegraniec. Ja znam jeszcze inny cytat " Po czynach i owocach ich poznacie ". Wiem co nie co o tym co piszesz.
Ależ ja nie napisałem, że jest w czymkolwiek gorsza. Myślę, że są osoby, które mogą się podobać bardzo niewielkiej części przedstawicieli płci przeciwnej i przez to mają mało szans i ciężko jest być w związku, zwłaszcza doliczając do tego ,że wiele osób od pewnego wieku jest w związkach i szanse maleją.
Ja również tego czegoś nie posiadam. Mało kobiet zwraca na mnie uwagę i wiem, że nie jestem sam w kontekście braku powodzenia.
No dobra. Czyli mam pogodzić się z tym, że niewielu facetów lubi czerwonowłose dziewczyny z zielonymi oczami i dużym biustem oraz niekonfliktowym charakterem i pozytywnym nastawieniem do świata? Okej...
Nie lepiej wierzyć, że ta jedna jedyna osoba gdzieś tam jest i czeka równie mocno jak Ty na kogoś, kto poruszy jej serce?
Pisząc, że nie ma tego 'czegoś' dla innych skreślasz ją zupełnie na całej linii. Wręcz wytykasz, że nie nadaje się do związku z drugim człowiekiem. Osobiście, nie chciałbym aby ktoś mi coś takiego napisał.
Maku, zasługujesz na to najbardziej intymne i piękne uczucie jak każdy inny. Nie jesteś w niczym gorsza.
Gorsza może nie, ale widocznie coś ze mną nie tak, skoro już nawet na forach po napisaniu kilku zdań mi to wytykają. Może on ma rację i nie nadaję się do związku. Szkoda tylko, że nawet nie miałam okazji się o tym przekonać ; ) Ale dzięki za wsparcie. Jedno słowo może czasem bardzo zranić, ale może też dać nadzieję i spowodować uśmiech ; )
46 2017-08-22 23:12:10 Ostatnio edytowany przez AloneWolf90 (2017-08-22 23:13:07)
Przegraniec napisał/a:Ależ ja nie napisałem, że jest w czymkolwiek gorsza. Myślę, że są osoby, które mogą się podobać bardzo niewielkiej części przedstawicieli płci przeciwnej i przez to mają mało szans i ciężko jest być w związku, zwłaszcza doliczając do tego ,że wiele osób od pewnego wieku jest w związkach i szanse maleją.
Ja również tego czegoś nie posiadam. Mało kobiet zwraca na mnie uwagę i wiem, że nie jestem sam w kontekście braku powodzenia.No dobra. Czyli mam pogodzić się z tym, że niewielu facetów lubi czerwonowłose dziewczyny z zielonymi oczami i dużym biustem oraz niekonfliktowym charakterem i pozytywnym nastawieniem do świata? Okej...
PiotruśPan napisał/a:Nie lepiej wierzyć, że ta jedna jedyna osoba gdzieś tam jest i czeka równie mocno jak Ty na kogoś, kto poruszy jej serce?
Pisząc, że nie ma tego 'czegoś' dla innych skreślasz ją zupełnie na całej linii. Wręcz wytykasz, że nie nadaje się do związku z drugim człowiekiem. Osobiście, nie chciałbym aby ktoś mi coś takiego napisał.
Maku, zasługujesz na to najbardziej intymne i piękne uczucie jak każdy inny. Nie jesteś w niczym gorsza.
Gorsza może nie, ale widocznie coś ze mną nie tak, skoro już nawet na forach po napisaniu kilku zdań mi to wytykają. Może on ma rację i nie nadaję się do związku. Szkoda tylko, że nawet nie miałam okazji się o tym przekonać ; ) Ale dzięki za wsparcie. Jedno słowo może czasem bardzo zranić, ale może też dać nadzieję i spowodować uśmiech ; )
Wiesz, co Twój wygląd to nie problem, a raczej atut , powinnaś mieć dużo chętnych po tym co napisałaś o swoim wyglądzie, bo powinnaś zwrócić uwagę tych co lubią rude kobiety, duży biust i niekonfliktowe dziewczyny, pozytywne osoby też raczej mają wzięcie, skoro nawet są amatorzy na EMO.
Przegrańca nie słuchaj, bo on się poddał i jest chyba sfrustrowany, a sam podjął taką, a nie inną decyzję...
Maku napisał/a:Przegraniec napisał/a:Ależ ja nie napisałem, że jest w czymkolwiek gorsza. Myślę, że są osoby, które mogą się podobać bardzo niewielkiej części przedstawicieli płci przeciwnej i przez to mają mało szans i ciężko jest być w związku, zwłaszcza doliczając do tego ,że wiele osób od pewnego wieku jest w związkach i szanse maleją.
Ja również tego czegoś nie posiadam. Mało kobiet zwraca na mnie uwagę i wiem, że nie jestem sam w kontekście braku powodzenia.No dobra. Czyli mam pogodzić się z tym, że niewielu facetów lubi czerwonowłose dziewczyny z zielonymi oczami i dużym biustem oraz niekonfliktowym charakterem i pozytywnym nastawieniem do świata? Okej...
PiotruśPan napisał/a:Nie lepiej wierzyć, że ta jedna jedyna osoba gdzieś tam jest i czeka równie mocno jak Ty na kogoś, kto poruszy jej serce?
Pisząc, że nie ma tego 'czegoś' dla innych skreślasz ją zupełnie na całej linii. Wręcz wytykasz, że nie nadaje się do związku z drugim człowiekiem. Osobiście, nie chciałbym aby ktoś mi coś takiego napisał.
Maku, zasługujesz na to najbardziej intymne i piękne uczucie jak każdy inny. Nie jesteś w niczym gorsza.
Gorsza może nie, ale widocznie coś ze mną nie tak, skoro już nawet na forach po napisaniu kilku zdań mi to wytykają. Może on ma rację i nie nadaję się do związku. Szkoda tylko, że nawet nie miałam okazji się o tym przekonać ; ) Ale dzięki za wsparcie. Jedno słowo może czasem bardzo zranić, ale może też dać nadzieję i spowodować uśmiech ; )
Wiesz, co Twój wygląd to nie problem, a raczej atut
, powinnaś mieć dużo chętnych po tym co napisałaś o swoim wyglądzie, bo powinnaś zwrócić uwagę tych co lubią rude kobiety, duży biust i niekonfliktowe dziewczyny, pozytywne osoby też raczej mają wzięcie, skoro nawet są amatorzy na EMO.
Przegrańca nie słuchaj, bo on się poddał i jest chyba sfrustrowany, a sam podjął taką, a nie inną decyzję...
No dobrze. Czyli wynika z tego, że autorka jest piękna, cudowna...po prostu miód i orzeszki. W takim razie dlaczego ma problem? Tak jak już mówiłem nie wystarczy być atrakcyjnym, trzeba jeszcze posiadać w sobie tą chemię, ten czar, który przyciąga i jest wiele osób, którym to brakuje i możliwe, że autorce też.
Moje słowa nie miały Cię dobić, bo jestem w podobnej sytuacji. Czasem jednak powinno się sobie uświadomić, zwłaszcza po wielu latach nie wzbudzania zainteresowania, że jednak może coś być ze mną nie tak. Czy może wolisz słyszeć tylko piękne słowa "na pewno kogoś znajdziesz, mężczyźni są ślepi i Cię nie widzą, jesteś fantastyczna i boją się Ciebie itp"? Bo jeśli tak to mogę pisać same pozytywne rzeczy.
Jeśli uważasz,że kobiety atrakcyjne fizycznie są zawsze w związku,że to wystarczy by mieć zainteresowanie sobą to się mylisz albo mylę się ja. Tylko to nadal nie zmienia Twojej sytuacji.
48 2017-08-23 06:22:54 Ostatnio edytowany przez AloneWolf90 (2017-08-23 06:29:33)
AloneWolf90 napisał/a:Maku napisał/a:No dobra. Czyli mam pogodzić się z tym, że niewielu facetów lubi czerwonowłose dziewczyny z zielonymi oczami i dużym biustem oraz niekonfliktowym charakterem i pozytywnym nastawieniem do świata? Okej...
Gorsza może nie, ale widocznie coś ze mną nie tak, skoro już nawet na forach po napisaniu kilku zdań mi to wytykają. Może on ma rację i nie nadaję się do związku. Szkoda tylko, że nawet nie miałam okazji się o tym przekonać ; ) Ale dzięki za wsparcie. Jedno słowo może czasem bardzo zranić, ale może też dać nadzieję i spowodować uśmiech ; )
Wiesz, co Twój wygląd to nie problem, a raczej atut
, powinnaś mieć dużo chętnych po tym co napisałaś o swoim wyglądzie, bo powinnaś zwrócić uwagę tych co lubią rude kobiety, duży biust i niekonfliktowe dziewczyny, pozytywne osoby też raczej mają wzięcie, skoro nawet są amatorzy na EMO.
Przegrańca nie słuchaj, bo on się poddał i jest chyba sfrustrowany, a sam podjął taką, a nie inną decyzję...
No dobrze. Czyli wynika z tego, że autorka jest piękna, cudowna...po prostu miód i orzeszki. W takim razie dlaczego ma problem? Tak jak już mówiłem nie wystarczy być atrakcyjnym, trzeba jeszcze posiadać w sobie tą chemię, ten czar, który przyciąga i jest wiele osób, którym to brakuje i możliwe, że autorce też.
Moje słowa nie miały Cię dobić, bo jestem w podobnej sytuacji. Czasem jednak powinno się sobie uświadomić, zwłaszcza po wielu latach nie wzbudzania zainteresowania, że jednak może coś być ze mną nie tak. Czy może wolisz słyszeć tylko piękne słowa "na pewno kogoś znajdziesz, mężczyźni są ślepi i Cię nie widzą, jesteś fantastyczna i boją się Ciebie itp"? Bo jeśli tak to mogę pisać same pozytywne rzeczy.
Jeśli uważasz,że kobiety atrakcyjne fizycznie są zawsze w związku,że to wystarczy by mieć zainteresowanie sobą to się mylisz albo mylę się ja. Tylko to nadal nie zmienia Twojej sytuacji.
Oczywiście wszystko ma przyczynę takiego, a nie innego stanu, ale przecież Maku, wzbudza zainteresowanie płci przeciwnej tylko osób młodszych od siebie, ba nawet była w związku, wiec Twoja teoria nie pasuje po prostu, ja znam przyczyny moich porażek i akurat wiem, że chyba nie maja one związku z wyglądem, a po prostu ja poznaje malo ludzi w tym i kobiet, zresztą co tu dużo mówić sam napisałem kiedyś na forum, że są tacy ludzie, którym niestety mało co pomoże, moim zdaniem wyciągnąłeś złe wnioski z Tego co napisała Maku...
A co do mnie to sie nie martw, ja wiem gdzie leży mój problem i wiem jak go rozwiązać.
49 2017-08-23 11:49:31 Ostatnio edytowany przez Przegraniec (2017-08-23 12:00:46)
Żadne z moich słów nie były skierowane do ciebie, a do autorki,SamotnyWilku. Chyba mi się osoby pomyliły. Nie pamiętam co o związkach pisała Maku, raczej temat i problem przypisuję i wziąłem od autorki postu. No, ale okej. Czyli ma powodzenie tylko w nieodpowiedniej grupie mężczyzn. To też jest problem i musi mieć swoje źródło, ale na pewno nie w wyglądzie.
Ja też w związku byłem i wzbudzam zainteresowanie pewnych kobiet tylko co z tego? Nadal jestem w kategorii mężczyzny nie mającego powodzenia i składa się an to wiele błędów i czynników. Jeśli,Maku, uważasz,że wszystko z Tobą w porządku to dlaczego nie potrafisz być w satysfakcjonującym związku? Jesteś ładna, wzbudzasz zainteresowanie, miła itd. więc co jest nie tak?
Hmm..mlodszej ?jakos nigdy nie wchodzilo to w gre
i nie wiem czy przy tym mlodszym nie czulabym sie jeszcze starzej
haha chociaz moze mialby wiecej zapalu i checi do zycia niz Ci po 40
ale mysle ,ze to tez nie o wiek tu chodzi ..tylko dopasowanie z drugim czlowiekiem a najwazniejsze bycie soba przy nim ,bez udawania kogos innego ...Narazie nikogo nie szukam ,chociaz szkoda kazdego dnia na pojedyncze zycie bo samotnosc potrafic dobic ...ale trzeba wierzyc ,ze bedzie lepiej
ja mam jeszcze dzieci wiec szansa na znalezienie kogos odpowiedniego a tym bardziej mlodszego jest ciezkim wyzwaniem ...
To mądre co napisałaś. Wiek nie jest ważny w związku, za to ważne jest jak partnerzy są dopasowani. Często u rówieśników zauważam infantylne podejście do ważnych kwestii, co nie oznacza, że u osób starszych wiekowo czegoś takiego zauważyć nie można. Ilość lat na karku nie jest wyznacznikiem mądrości człowieka, tylko jego doświadczenie życiowe i to, czy uczył się na błędach, czy też powtarzał te błędy cały czas na okrągło.
Gorsza może nie, ale widocznie coś ze mną nie tak, skoro już nawet na forach po napisaniu kilku zdań mi to wytykają. Może on ma rację i nie nadaję się do związku. Szkoda tylko, że nawet nie miałam okazji się o tym przekonać ; ) Ale dzięki za wsparcie. Jedno słowo może czasem bardzo zranić, ale może też dać nadzieję i spowodować uśmiech ; )
Może masz pecha do ludzi, jak ja? Znalazłem na tym forum już to, czego szukałem - a Ty? Aby wygłaszać opinie na czyiś temat, należy tę osobę najpierw dobrze poznać. W myśl tej idei nie masz się czym przejmować, a na pewno nie opinią przypadkowej osoby z internetu.
Chciałbym Cie poznać, wiesz? Chciałbym też pozwolić Ci siebie poznać. Moją słabością zawsze było to, że nigdy nie dawałem ludziom szansy i chciałbym to zmienić - małymi kroczkami. Czuję potrzebę zmiany. Dlaczego Ty? Znajdujemy się w identycznej sytuacji, przez co wiem, że jesteś zdolna do zrozumienia mnie w pełni i vice versa (a na tym, nie ukrywam, zależy mi). Niechcący przeczytałem też Twoją wypowiedź powyżej Nie zostawię Cie zatem z pustymi rękoma pisząc, że mam 1,90 m wzrostu, kruczoczarne włosy oraz zielone oczy. Na co dzień pracuję, biegam i poświęcam czas na swoje zainteresowania. Pytanie zatem brzmi, czy chciałabyś mnie poznać? Kiedy wejdziesz na mój profil, to powinien tam być mój e mail. Zaznaczam, że strasznie głupio się czuję pisząc ten tekst
51 2017-08-23 21:13:32 Ostatnio edytowany przez Chomikowa (2017-08-23 21:14:18)
Dzisiaj bardzo trudno jest znaleźć życiowego partnera, dlatego to raczej kwestia szczęścia, niż osobistych predyspozycji. Czysty przypadek. Może twój doskonale dopasowany do ciebie mężczyzna też gdzieś tam jest, tylko nie możecie na siebie trafić.
52 2017-08-24 14:04:00 Ostatnio edytowany przez Przegraniec (2017-08-24 14:06:19)
Dzisiaj bardzo trudno jest znaleźć życiowego partnera, dlatego to raczej kwestia szczęścia, niż osobistych predyspozycji. Czysty przypadek. Może twój doskonale dopasowany do ciebie mężczyzna też gdzieś tam jest, tylko nie możecie na siebie trafić.
I to jest właściwe podsumowanie całego tematu.
I proszę jaką inicjatywą wykazuje się Pan PiotruśPan. Chce koleżankę poznać, więc zamiast napisać pierwszy instruuje ją jak napisać do siebie emaila. Owacje na stojąco z mojej strony
PiotrusPan az zaluje ,ze mi tego nie zaproponowales ..;) 1,90 ideal jeszcze brunet zawsze trafialam na facetow mojego wzrostu a nie takich wysokich przy ktorych moglabym chodzic w szpilkach
PiotrusPan az zaluje ,ze mi tego nie zaproponowales ..;) 1,90 ideal jeszcze brunet
zawsze trafialam na facetow mojego wzrostu a nie takich wysokich przy ktorych moglabym chodzic w szpilkach
Propozycja pomocy w rozstrzygnięciu, czy dziewczyna nadaje się do związku czy nie to nie jest zbyt zobowiązującą propozycją z mojej strony. Musiałbym ją poznać, aby to rozstrzygnąć, prawda? Szczerze mówiąc sam byłem ciekaw, czy przypadkiem nie dowiedziałbym się o sobie czegoś ciekawego w trakcie rozeznania...
Z drugiej strony to zdradziłaś się ze swoimi upodobaniami, a po raz drugi wspominasz o ideale... Uważaj, bo to wykorzystam
Jeśli,Maku, uważasz,że wszystko z Tobą w porządku to dlaczego nie potrafisz być w satysfakcjonującym związku? Jesteś ładna, wzbudzasz zainteresowanie, miła itd. więc co jest nie tak?
Też chciałabym to wiedzieć. Gdybym wiedziała co konkretnie ze mną nie tak to bym to zmieniła, a nie pisała na forum. Mogę co najwyżej obstawiać, że jest to albo wzrost (większość moich kolegów jest niższa ode mnie), albo mój wygląd (nie uważam, żebym wyglądała jak nastolatka, bo jestem raczej wysoka, aczkolwiek zdarza mi się, że w sklepie przy kupowaniu alkoholu proszą mnie o dowód), albo mój ubiór (nie lubię kiedy obcy faceci gapią mi się na cycki, więc "chowam się" pod obszernymi koszulkami i bluzami), albo po prostu z facetami zadziało się coś złego. Jestem trochę zamknięta na bardziej intymne tematy, otwieram się przed kimś, jeśli wiem, że mogę zaufać. Może dla dzisiejszych facetów to problem? Po co się trudzić, żeby poznać dziewczynę i zdobyć jej zaufanie kiedy można znaleźć sobie inną, łatwiejszą? Albo jest tak, jak napisała Chomikowa - zbyt mało szczęścia. A może wszystko razem? Nie wiem...
Chciałbym Cie poznać, wiesz? Chciałbym też pozwolić Ci siebie poznać. Moją słabością zawsze było to, że nigdy nie dawałem ludziom szansy i chciałbym to zmienić - małymi kroczkami. Czuję potrzebę zmiany. Dlaczego Ty? Znajdujemy się w identycznej sytuacji, przez co wiem, że jesteś zdolna do zrozumienia mnie w pełni i vice versa (a na tym, nie ukrywam, zależy mi). Niechcący przeczytałem też Twoją wypowiedź powyżej
Nie zostawię Cie zatem z pustymi rękoma pisząc, że mam 1,90 m wzrostu, kruczoczarne włosy oraz zielone oczy. Na co dzień pracuję, biegam i poświęcam czas na swoje zainteresowania. Pytanie zatem brzmi, czy chciałabyś mnie poznać? Kiedy wejdziesz na mój profil, to powinien tam być mój e mail. Zaznaczam, że strasznie głupio się czuję pisząc ten tekst
Jak już powiedziałam - jestem otwarta na nowe znajomości, więc możesz sprawdzić skrzynkę xD
Maku wszystko zależy od ludzi, zarówno mężczyźni jak i kobiety są tacy i tacy. Wszystko zależy od szczęścia, na kogo się trafi.
Wzrost faktycznie może być przeszkodą, bo jak dziewczyna jest wyższa ode mnie, to ja nawet nie startuję, do Niej, wiem, że to głupie, ale cóż poradzę, że chciałbym być wyższy. Kompleks wzrostu mam, choć faktycznie taki niski to nie jestem (178 cm).
Trzymam za was kciuki. Powodzenia.
Maku wszystko zależy od ludzi, zarówno mężczyźni jak i kobiety są tacy i tacy.
Wszystko zależy od szczęścia, na kogo się trafi.
Wzrost faktycznie może być przeszkodą, bo jak dziewczyna jest wyższa ode mnie, to ja nawet nie startuję, do Niej, wiem, że to głupie, ale cóż poradzę, że chciałbym być wyższy. Kompleks wzrostu mam, choć faktycznie taki niski to nie jestem (178 cm).
Trzymam za was kciuki.
Powodzenia.
No fakt, nie jesteś taki niski, 178 to dosyć sporo. Ja mam około 162, więc niby nie tak dużo, ale i tak większość moich kolegów jest ode mnie niższa lub równa. Zresztą sama przyłapuję się na tym, że za niskimi facetami się nie oglądam (niskimi czyt. niższymi ode mnie)
58 2017-08-27 22:18:44 Ostatnio edytowany przez AloneWolf90 (2017-08-27 22:19:09)
AloneWolf90 napisał/a:Maku wszystko zależy od ludzi, zarówno mężczyźni jak i kobiety są tacy i tacy.
Wszystko zależy od szczęścia, na kogo się trafi.
Wzrost faktycznie może być przeszkodą, bo jak dziewczyna jest wyższa ode mnie, to ja nawet nie startuję, do Niej, wiem, że to głupie, ale cóż poradzę, że chciałbym być wyższy. Kompleks wzrostu mam, choć faktycznie taki niski to nie jestem (178 cm).
Trzymam za was kciuki.
Powodzenia.
No fakt, nie jesteś taki niski, 178 to dosyć sporo. Ja mam około 162, więc niby nie tak dużo, ale i tak większość moich kolegów jest ode mnie niższa lub równa. Zresztą sama przyłapuję się na tym, że za niskimi facetami się nie oglądam (niskimi czyt. niższymi ode mnie)
Ja myślałem, że masz z 180 cm ponad skoro wysoka. To masz tak jak ja z wysokimi kobietami, nie oglądam się za nimi.
Ja myślałem, że masz z 180 cm ponad skoro wysoka.
To masz tak jak ja z wysokimi kobietami, nie oglądam się za nimi.
Heh, właśnie też nie uważam, żebym była jakoś bardzo wysoka, widocznie to faceci są zbyt niscy ;D Już nie pamiętam kiedy ostatnio poznałam jakiś wysoki egzemplarz, ale skrzatów co chwila poznaję xD
Masz 162 i twierdzisz, że jesteś wysoka i spotykasz dużo facetów niższych od siebie? Na pewno nie pomyliły Ci się cyferki?!
Masz 162 i twierdzisz, że jesteś wysoka i spotykasz dużo facetów niższych od siebie? Na pewno nie pomyliły Ci się cyferki?!
Na pewno ;P
Lotta97 napisał/a:Masz 162 i twierdzisz, że jesteś wysoka i spotykasz dużo facetów niższych od siebie? Na pewno nie pomyliły Ci się cyferki?!
Na pewno ;P
Naprawdę spotykasz samych facetów ze wzrostem ~162 cm? To jakaś ciekawa populacja . Ja widziałam do tej pory tylko dwóch mężczyzn (partnerzy kolezanek, oni niżsi od nich) ze wzrostem 165 cm. Sama mam 162 cm i dla mnie każdy mężczyzna jest wyższy ode mnie
. Chyba że jest to chłopiec lub nastolatek w okresie dojrzewania
.
Maku napisał/a:Lotta97 napisał/a:Masz 162 i twierdzisz, że jesteś wysoka i spotykasz dużo facetów niższych od siebie? Na pewno nie pomyliły Ci się cyferki?!
Na pewno ;P
Naprawdę spotykasz samych facetów ze wzrostem ~162 cm? To jakaś ciekawa populacja
. Ja widziałam do tej pory tylko dwóch mężczyzn (partnerzy kolezanek, oni niżsi od nich) ze wzrostem 165 cm. Sama mam 162 cm i dla mnie każdy mężczyzna jest wyższy ode mnie
. Chyba że jest to chłopiec lub nastolatek w okresie dojrzewania
.
No to Ci zazdroszczę ;P
Też trudno mi w to uwierzyć że z wzrostem 162 spotykasz niższych od siebie mężczyzn. Coś mi tutaj nie pasuje Może chodzisz w jakiś wielkich obcasach. Owszem, mężczyzn powyżej 190 jest stosunkowo niedużo ale raczej najczęściej spotyka się takich 170 - 185 cm.
Też trudno mi w to uwierzyć że z wzrostem 162 spotykasz niższych od siebie mężczyzn. Coś mi tutaj nie pasuje
Może chodzisz w jakiś wielkich obcasach. Owszem, mężczyzn powyżej 190 jest stosunkowo niedużo ale raczej najczęściej spotyka się takich 170 - 185 cm.
Jeszcze jeden post, w którym ktoś nie będzie mógł się nadziwić, że przy takim wzroście spotykam chłopaków niższych lub równych sobie to dostanę regularnego szału. Nie, nie chodzę w żadnych obcasach. Lepiej skupcie się na głównym problemie autorki posta, bo jeszcze trochę i zaczniecie robić tutaj jakieś statystyki na temat wzrostu kobiet i mężczyzn w Polsce : /
KONIEC TEGO TEMATU