COVID, a Polityka, czyli wielka gra końca historii ;) - Netkobiety.pl

Socjalizm państwowy oczywiście. Pierwszy o czerwonych prawdę pewien anarchista iż zamienili okrutny carat na biurokracja oraz terror. Socjallibertiarianie to ludzie którzy wolność uznają za rzecz najważniejszą. Wzajemna pomoc kolektywy gdzie nie ma pracodawcy a pracownicy są właścicielami. Część z nas to mutualiści jak ja co uznają wolny rynek ale nie korporację. Inna część nie uznaje pieniądza. Jeszcze dam linki do znajomego co prowadzi kanał i do kanału partnerskiego. Mało kto zna historię anarchizmu.

Postępowe szaleństwo? Ja bym to nazwał pustogłowiem Nie śledziłem ale nie ma już jakichś okolicznościowych awatarków do fejsa itp.?
W USA to rzecz jasna polityczna rozgrywka co by zaszkodzić Trumpowi, a konkretne media są bardzo przeciwko niemu i ogólnie Republikanom.
Statystyki? Ależ owszem. Czytałem taką łzawą historię jakie to ciężkie jest życie czarnoskórego ojca, bo musi się martwić o to czy jego dziecko nie zostanie zatrzymane przez policję i czy przeżyje to zatrzymanie. Prawdziwa, nie łzawa historia brzmiała by tak, że czarnoskóry ojciec codziennie martwi się czy jego dziecko nie zostanie zabite przez dziecko innego czarnoskórego ojca. Gros czarnoskórych obywateli USA ginie z rąk innych czarnoskórych obywateli USA. Zresztą większość ofiar ponosi śmierć z rąk czarnoskórych. Jak zresztą ogółem większość przestępstw dokonywana jest w USA przez nie białych, w większości czarnoskórych. Takie są smutne statystyki i dlatego amerykański policjant podchodzi do czarnoskórego obywatela z większą rezerwą niż do białego. Do tego dochodzi ogólna filozofia amerykańskich policji (bo jest ich multum różnych), że z policją się nie dyskutuje. Większość relacji z kontaktu z amerykańską policją jakie czytałem, oglądałem sprowadza się do wniosków, że jeśli jesteś spokojny, wykonujesz polecenia funkcjonariuszy, to nic ci nie grozi, a jeszcze możesz liczyć na pomoc jeśli masz jakiś kłopot. Bo jedna z naczelnych zasad jakimi kierują się te policje, to bezpieczeństwo swoich funkcjonariuszy.
W tej ostatniej, medialnej sprawie jest wiele wątpliwości ale też i niewygodnych faktów. Sekcja zwłok pana Floyda wskazała, że był napruty narkotykami. Nie wykazała uszkodzeń szyi, krtani, kręgów związanych z uciskiem szyi kolanem. Pan Floyd miał zaawansowaną miażdżycę, tętnice zapchane na maksa, a poza tym koronawirusa. Najprawdopodobniej oczywiście prawie 10 minutowy ucisk przyczynił się do śmierci ale głównie ze względu na fatalny stan zdrowia pana Floyda plus naprucie całą tablicą Mendelejewa narkotyków. Tu należy zwrócić uwagę, że reakcja policji nie była brutalna od samego początku. Interweniował patrol 2 osobowy wezwany przez pracowników sklepu, gdzie Floyd zapłaciła fałszywym banknotem. Nie mogli sobie z nim poradzić więc dojechało wsparcie, w tym policjant, który ostatecznie został oskarżony o zabójstwo. We czterech udało im się w końcu zapakować Floyda do radiowozu ale nie mogli zamknąć drzwi, bo ten się tak rzucał w środku. Dopiero wtedy został wyciągnięty z radiowozu, rzucony na glebę i unieruchomiony przez przyciśnięcie do ziemi. Na początku chyba przez trzech policjantów, potem tego jednego. W żadnym wypadku nie da się powiedzieć, że facet współpracował z policją... Same oba patrole policji, to żadne białasy. Jeden, może dwóch białych, azjata i mulat/meksykanin?
Powiedziałbym, że sytuacja jakich wiele w USA tyle, że ta dobrze nagrana i w okresie kampanii wyborczej. Nie tak dawno czarnoskóry, amerykański policjant wszedł przez pomyłkę nie do tego domu i zastrzelił białą kobietę. Niewinną. Nikt się nie rzucał plackiem na ulice, nie robił manifestacji.
Dziwne, że manifestacje odbywają się w okręgach, gdzie rządzą Demokraci. Tam, gdzie rządzą Republikanie jakoś ludność spontanicznie się nie gromadzi żeby zaprotestować.
Piękna sprawa jak widać, że broń w sklepach schodzi jak ciepłe bułeczki. Dzięki temu zwykli ludzie organizują osiedlowe milicje, które chronią ich przed "manifestacjami" czytaj rabunkami. Termin "wyprzedaże" nabiera nowego znaczenia.
Jeśli Trump dotrzyma słowa i wciągnie Antifę i szereg innych organizacji, które się pod nią podszywają na listę organizacji terrorystycznych, to będzie to miało swoje dobre strony.

A ja osobiście w kontekście tej sytuacji z dużą satysfakcją postrzelałem sobie dzisiaj na strzelnicy przez kilka godzin. Nie znasz dnia ani godziny...

Jeśli SUA to inaczej USA, to tak - mają tam wolność słowa i poglądów, znaczy możesz być z przekonań zarówno komunistą jak i nazistą, twoja sprawa. Nie możesz za to palić zabudowań i rabować sklepów. Taki to dziwny kraj.