Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 39 ]

Temat: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba

Jestem ze swoją dziewczyną trochę więcej jak pół roku. Dla mnie jest wspaniała kobietą. Jest to dziewczyna, która szczerze dba o mnie i szczerze mnie kocha, bo widzę to na każdym kroku i już wiele razy udowodniła, że potrafi mi pomóc w trudnych sytuacjach. Mamy podobne zainteresowania, podobny pogląd na świat, podobne rodziny - są też drobne różnice żeby nie było. Zawsze mam o czym z nią porozmawiać i nigdy się przy sobie nie nudzimy. Naprawdę szczerze ją kocham i nie wyobrażam sobie jej zostawić lub inaczej skrzywdzić. Chyba byłbym w stanie zrobić dla niej wszystko... mogłoby się więc wydawać, że wszystko jest w porządku, ale tak nie jest i to siedzi w mojej głowie.

Po prostu jakoś po tym czasie przestała mi się podobać tak jak na początku. Jest ładną dziewczyną, nie bardzo ładną, ale też nie brzydką. Ma swoje wady i zalety - jak prawie każda. Jednak właśnie na te wady zacząłem za dużo zwracać uwagę. Niestety ale zawsze obracałem się w towarzystwie znajomych, którzy mieli bardzo wysokie wymagania i zawsze mieli bardzo ładne dziewczyny. I chyba ta choroba częściowo przeszła i na mnie. Doszło do tego, że jak gdzieś jesteśmy to zamiast cieszyć się  z tego, że razem przebywamy, to porównuje ją w głowie do innych dziewczyn: "ta ładniejsza", "tamta brzydsza" itd.

Nie jesteśmy ze sobą bardzo długo, ale jestem absolutnie pewny, że to ta jedyna i nie chciałbym jej stracić przez taką głupotę... czemu mi tak wszystko przeszkadza? Chciałbym się pozbyć tego na zawsze ze swojej głowy i w pełni cieszyć się tym związkiem. Czy ktoś z Was miał podobny problem? Czy komuś udało się z nim uporać albo czy po czasie to przechodzi?
A jak ktoś napisze, że to nie ma sensu... dla mnie taka odpowiedź nie istnieje. Chce po prostu pozbyć się w końcu tych myśli z głowy.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba

Pooglądaj może te inne dziewczyny z bliska. Oglądnij swoją dziewczynę z daleka. Następnie zobacz jak i czy na twoją dziewczynę patrzą się obcy panowie.

3

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba

Głupi jesteś i tyle. Pustka w Twojej głowie nic więcej.

4

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba

To zaakceptuj te drobne wady. Każda kobieta kiedyś się zestarzeje, zajdzie w ciążę i kobiety twoich kumpli też to czeka. Czy oni są z nimi tylko dlatego że one są w tej chwili ładne? Takie związki nie będą trwałe jeśli są oparte tylko na atrybutach zewnętrznych.

5

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba

A na ile czasu związałeś się z tą panną? na pół roku, tyle wystarczy, by motyle w brzuchu wyzdychały, feromony ulotniły się, najwyraźniej czas dla ciebie przeskoczyć na kolejny kwiatek.

A tak w ogóle to w czym masz problem? Jakiej rady oczekiwałeś od nas? Zgaś światło, jak już z nią się spotykasz, sfotoszopuj jej fotki i generalnie nie pokazuj się z nią na mieście? czy raczej do roboty, zarób i zapłać za jej operację plastyczną?

Hipokryta, jak możesz twierdzić, że ją kochasz, skoro się skupiasz na powierzchowności, skoro wstydzisz się osoby, która rzekomo jest ci bliska.

6 Ostatnio edytowany przez balin (2018-11-13 11:37:17)

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba
ZywiecZdroj napisał/a:

Głupi jesteś i tyle. Pustka w Twojej głowie nic więcej.

Przecież prawie każdy facet tak ma. smile
Zgadzam się  z Garym, to kwestia perspektywy. Spróbuj pooglądać Twoją dziewczynę z daleka. Może na jakiejś imprezie pooglądaj jak ona tańczy z jakimś kolegą, może jak z kimś rozmawia, okazji jest wiele.
Z daleka wad nie widać, z bliska tak. Do tego dochodzi kwestia indoktrynacji kulturowej, stawiającej kobiety na piedestale. W reklamach kobiety są piękne, zawsze uśmiechnięte. A w rzeczywistości w domu masz normalnego człowieka.

7

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba
Averyl napisał/a:

Hipokryta, jak możesz twierdzić, że ją kochasz, skoro się skupiasz na powierzchowności, skoro wstydzisz się osoby, która rzekomo jest ci bliska.

Jak się jest młodym to jednak człowiek się zastanawia czy jego dziewczyna jest ładna.

8

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba
Gary napisał/a:
Averyl napisał/a:

Hipokryta, jak możesz twierdzić, że ją kochasz, skoro się skupiasz na powierzchowności, skoro wstydzisz się osoby, która rzekomo jest ci bliska.

Jak się jest młodym to jednak człowiek się zastanawia czy jego dziewczyna jest ładna.

Tak, rozumiem, ale też dojrzewa, uczy się dokonywać wyborów.

9

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba

Co ciekawe w Dekalogu jest specjalne przykazanie skierowane do mężczyzn. Nie pożądaj żony bliźniego swego.
Ktoś powie, przecież w domyśle jest też analogia dla kobiet. No to dlaczego w innym przykazaniu nie ma jedynie Czcij ojca, a dopowiedziane jest i matkę swoją?

10

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba

A ja go rozumiem - też spotykam się z kimś, kto mi się fizycznie nie podoba - ale jest dobry, kochany miły itp. Różnica jest taka, że ja nie kocham, ale dobrze mi z nią - od razu mówię - Ona wie, że jej nie kocham. Zawsze można traktować taki związek jako przejściowy:)

11

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba
Gary napisał/a:
Averyl napisał/a:

Hipokryta, jak możesz twierdzić, że ją kochasz, skoro się skupiasz na powierzchowności, skoro wstydzisz się osoby, która rzekomo jest ci bliska.

Jak się jest młodym to jednak człowiek się zastanawia czy jego dziewczyna jest ładna.

Uważam że Averyl ma rację. Jak to jest że jakiś czas temu jemu się podobała a teraz już nie? Czyżby zmyła makijaż? Oczywiście nie można kochać osoby której w pełni się nie akceptuje. Albo on kłamie albo nie wie co to miłość.

12 Ostatnio edytowany przez Leokadiaa. (2018-11-13 16:47:55)

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba

Oby Twoja dziewczyna dostrzegła w Tobie to ze jesteś próżny. Mówisz o miłości, a patrzysz powierzchownie na to jak ona wyglada? Wcześniej Ci się podobała a już nie? Brawo. Widać jak szybko się nudzisz i na sile próbujesz winę zrzucić na jej wady. Spójrz na siebie, czy Ty nie masz żadnych wad :) Jak się kogoś kocha, to nie patrzy się na takie rzeczy jak wygląd. Najlepiej daj jej spokój, niech znajdzie sobie kogoś kto wyznaje inne wartości niż wygląd. Szkoda jej czasu.

13

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba

Odpowiedź na Twe rozterki jest jedna - JESTEŚ GŁUPI. I to do potęgi.
Czy Ty w ogóle jesteś zdolny do miłości???

14

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba

Leokadia kompletnie się z tobą nie zgadzam. Każdy facet chce mieć kobietę , ktora mu się podoba, przyjaźń i fajnie spędzany razem czas nic nie pomogą jak nie ma pociągu seksualnego. Kobiety ciągle w te banialuki wierzą, że wygląd dla faceta ma małe znaczenie. Skoro chłopak z nią jest to jednak dostrzega w niej coś więcej niż wygląd prawda?

15

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba
ziomek321 napisał/a:

to porównuje ją w głowie do innych dziewczyn: "ta ładniejsza", "tamta brzydsza" itd. .

Jak jest, ta nieszczęsna, chemia to się tak nie porównuje.

Co ciekawe w Dekalogu jest specjalne przykazanie skierowane do mężczyzn. Nie pożądaj żony bliźniego swego.

W katolickiej wersji. W oryginalne to jest jedna całość - znaczy katolickie 9 i 10.
Kobieta jest własnością męża, na równi z osłem i wołem.

Ktoś powie, przecież w domyśle jest też analogia dla kobiet. No to dlaczego w innym przykazaniu nie ma jedynie Czcij ojca, a dopowiedziane jest i matkę swoją?

Bo matka to matka, a zona to własność męża?

16 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2018-11-13 17:29:14)

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba
ziomek321 napisał/a:

Jestem ze swoją dziewczyną trochę więcej jak pół roku. Dla mnie jest wspaniała kobietą. Jest to dziewczyna, która szczerze dba o mnie i szczerze mnie kocha, bo widzę to na każdym kroku i już wiele razy udowodniła, że potrafi mi pomóc w trudnych sytuacjach. Mamy podobne zainteresowania, podobny pogląd na świat, podobne rodziny - są też drobne różnice żeby nie było. Zawsze mam o czym z nią porozmawiać i nigdy się przy sobie nie nudzimy. Naprawdę szczerze ją kocham i nie wyobrażam sobie jej zostawić lub inaczej skrzywdzić. Chyba byłbym w stanie zrobić dla niej wszystko... mogłoby się więc wydawać, że wszystko jest w porządku, ale tak nie jest i to siedzi w mojej głowie.

Po prostu jakoś po tym czasie przestała mi się podobać tak jak na początku. Jest ładną dziewczyną, nie bardzo ładną, ale też nie brzydką. Ma swoje wady i zalety - jak prawie każda. Jednak właśnie na te wady zacząłem za dużo zwracać uwagę. Niestety ale zawsze obracałem się w towarzystwie znajomych, którzy mieli bardzo wysokie wymagania i zawsze mieli bardzo ładne dziewczyny. I chyba ta choroba częściowo przeszła i na mnie. Doszło do tego, że jak gdzieś jesteśmy to zamiast cieszyć się  z tego, że razem przebywamy, to porównuje ją w głowie do innych dziewczyn: "ta ładniejsza", "tamta brzydsza" itd.

Nie jesteśmy ze sobą bardzo długo, ale jestem absolutnie pewny, że to ta jedyna i nie chciałbym jej stracić przez taką głupotę... czemu mi tak wszystko przeszkadza? Chciałbym się pozbyć tego na zawsze ze swojej głowy i w pełni cieszyć się tym związkiem. Czy ktoś z Was miał podobny problem? Czy komuś udało się z nim uporać albo czy po czasie to przechodzi?
A jak ktoś napisze, że to nie ma sensu... dla mnie taka odpowiedź nie istnieje. Chce po prostu pozbyć się w końcu tych myśli z głowy.

Odnoszę wrażenie, że ta dziewczyna nigdy tak naprawdę Ci się nie podobała, natomiast urzekła Cię swoim zachowaniem, osobowością, tym jak Cię traktuje, kim Ty dla niej jesteś. Nie była/ nie jest brzydka więc dałeś jej szanse wpasować się w Twój gust czymś co przyciąga bardziej niż uroda. Niedostatki swej urody w Twoich oczach nadrabia tym jaka jest. Też zgadzam się z opiniami, że albo jej nie kochasz, albo nie wiesz czym jest tak naprawdę prawdziwa miłość. W przeciwnym razie nie miałbyś takich rozterek. wink

17 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-11-13 18:28:35)

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba
balin napisał/a:

Co ciekawe w Dekalogu jest specjalne przykazanie skierowane do mężczyzn. Nie pożądaj żony bliźniego swego.
Ktoś powie, przecież w domyśle jest też analogia dla kobiet. No to dlaczego w innym przykazaniu nie ma jedynie Czcij ojca, a dopowiedziane jest i matkę swoją?

Dlatego Balin, że to w głowie się nie mieści, by kobieta w ogóle myślała o seksie. Jakby tak było, to opętana.. A poza tym jest 6 przykazanie..

Autorze, nic z tego nie będzie, sorry..
Pierwszy raz tak masz?

18

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba

Dzięki za wypowiedzi i spore zainteresowanie. Niektóre trochę mi nawet pomogły. Śmieszy mnie jedynie, że niektórzy śmią mnie pouczać czym jest miłość i besztać tutaj nie znając sytuacji. Zrozumcie to, że ja nawet przez chwilę nie myślałem, żeby ją zostawić czy coś. Absolutnie nigdzie nie wstydziłem się z nią pokazać, zabrałem ją już wszędzie gdzie mogłem - tak jak i ona. Jestem dla niej dobry jak tylko mogę, zawsze służę pomocą i wiem że ona to docenia - tak jak i ja jej dobroć. Motylki w brzuchu już dawno uleciały - znam ją trochę dłużej. Mieliśmy w swoim związku parę sytuacji, przez które jestem absolutnie pewny, że ją kocham.

Chodzi mi tylko żeby raz na zawsze wyzbyć się tej myśli z głowy. Wina leży po mojej stronie - siedzi w moim mózgu. Nic od niej w tym zakresie nie wymagam. Nie chce skrzywdzić ani jej ani siebie. I jestem pewny że da się te głupie uczucie zażegnać raz na zawsze, tylko po prostu szukam kogoś kto być może miał podobne rozterki. Jak mówiłem, to nie jest tak że ona wcale mi się nie podoba. Podobały mi się te wypowiedzi o perspektywie - rzeczywiście sporo w tym prawdy.

Jestem przekonany, że znaczna część facetów ma dziewczyny, które nie podobają im się tak bardzo jakby chcieli. I jestem przekonany, że ja też tak mogę, tylko potrzebuję trochę czasu.

Nie oceniajcie mnie po jednej wypowiedzi, bo to serio śmieszne i zupełnie mnie to nie rusza xd

19 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2018-11-13 20:21:50)

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba
ziomek321 napisał/a:

(...) Chodzi mi tylko żeby raz na zawsze wyzbyć się tej myśli z głowy. (...)

Jest na to sposób. smile
Odpowiedz sobie na pytanie o przyczyny zmiany sposobu myślenia, o to, dlaczego zacząłeś przywiązywać większą wagę do jej wad, dlaczego zacząłeś porównywać ją z innymi. Odpowiedź

(...) zawsze obracałem się w towarzystwie znajomych, którzy mieli bardzo wysokie wymagania i zawsze mieli bardzo ładne dziewczyny. I chyba ta choroba częściowo przeszła i na mnie. (...)

jest próbą usprawiedliwiania się. Na swoje myślenie masz wpływ. Innymi słowy odpowiedzi szukaj w sobie, nie na zewnątrz siebie.

Co zrobić, by wyzbyć się niechcianych myśli z głowy? Przestać. Przestać wychwytywać jej wady, przestać porównywać z innymi.

20 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2018-11-13 20:22:32)

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba

Ależ nikt Cię tu nie poucza. Jakby śmiał. wink Zauważamy jednak, że to co zazwyczaj nazywa się miłością nie ma tak prozaicznego wymiaru. Mówimy wszak w jej kontekście zaledwie o powierzchowności tej dziewczyny.

21 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-11-13 22:03:06)

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba

a z siebie jesteś zadowolony? Z pracy, wyglądu, mieszkania? Jesteś perfekcjonistą?

22

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba

Szkoda dziewczyny, zmarnujesz jej tylko czas. Lepiej to zakończ teraz niż za 10 lat ją zdradzając. Bo i tak też bywa w życiu wink

A tak w ogóle, skoro Ci się nie do końca podoba to po co to ciągniesz? Brak innego wyboru czy wybujałe ego? Albo koledzy mają fajniejsze? smile big_smile

23 Ostatnio edytowany przez balin (2018-11-13 21:49:00)

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba

Tak sobie wziąłem z netu pierwszy z brzegu poradnik zdrowie. Tekst napisany przez kobietę dla kobiet, ale mniejsza o to. Coś o naturze męskiej i kobiecej.

Czy mężczyźni kochają tak jak kobiety?
Nie, bo męska seksualność jest inna niż kobieca. Ona potrzebuje adoracji, wsparcia, ciepła, bliskości. On jest zdobywcą nastawionym głównie na fizyczną atrakcyjność kobiety (liczą się przede wszystkim bodźce wzrokowe). Jest to kwestia hormonów, a nie kultury. Lepiej się z tym pogodzić. Choć zdarzają się panowie, którzy umieją okazywać uczucia i potrzebują bliskości, tak jak kobiety.

24

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba
ziomek321 napisał/a:

Dzięki za wypowiedzi i spore zainteresowanie. Niektóre trochę mi nawet pomogły. Śmieszy mnie jedynie, że niektórzy śmią mnie pouczać czym jest miłość i besztać ...

...Jestem przekonany, że znaczna część facetów ma dziewczyny, które nie podobają im się tak bardzo jakby chcieli. I jestem przekonany, że ja też tak mogę, tylko potrzebuję trochę czasu

Druga część zacytowanej twojej wypowiedzi potwierdza wcześniejsze spostrzeżenia, że jednak nie znasz prawdziwej miłości. Zgadzam się z tobą całkowicie że większość facetów jest z takimi kobietami na jakie ich stać a chcieliby ładniejsze co niewątpliwie sugeruje że to nie są związki z miłości ze strony tych facetów tylko z wygody. Ty chcesz podobnie ją zaakceptować a wolałabyś ładniejszą tylko ona ciebie zaakceptowała a ty przysłałeś na ten układ. To nie jest miłość a jakiś kompromis. Jesteś z nią tylko dlatego że masz jakieś potrzeby seksualne i twoi kumple mają już dziewczyny więc musiałeś doszlusować a to kiepska motywacja. W momencie kiedy minie jej zauroczenie przejrzy na oczy i stopniowo zacznie dostrzegać brak autentyczności twojego uczucia i wszystko zacznie się walić tak jak w ogromnej większości związków w których nie było miłości od początku.

25

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba
ziomek321 napisał/a:

J
Po prostu jakoś po tym czasie przestała mi się podobać tak jak na początku. Jest ładną dziewczyną, nie bardzo ładną, ale też nie brzydką. Ma swoje wady i zalety - jak prawie każda. Jednak właśnie na te wady zacząłem za dużo zwracać uwagę. Niestety ale zawsze obracałem się w towarzystwie znajomych, którzy mieli bardzo wysokie wymagania i zawsze mieli bardzo ładne dziewczyny. I chyba ta choroba częściowo przeszła i na mnie. Doszło do tego, że jak gdzieś jesteśmy to zamiast cieszyć się  z tego, że razem przebywamy, to porównuje ją w głowie do innych dziewczyn: "ta ładniejsza", "tamta brzydsza" itd.

Nie jesteśmy ze sobą bardzo długo, ale jestem absolutnie pewny, że to ta jedyna i nie chciałbym jej stracić przez taką głupotę... czemu mi tak wszystko przeszkadza?


Na twoim miejscu spytałabym się samego siebie, czy na pewno darzysz miłością tę dziewczynę, czy może po prostu kochasz być przez kogoś kochanym i "opiekowanym".
Ta, i te "bardzo wysokie wymagadania odnosnie cudzego wyglądu" ... ma się rozumieć, że wszelka brzydota odpadnie u każdego, ale... te "super panie" jak wyglądają? Typ popularnej blachy może? Bo może ty masz ochotę na jakiś zastrzyk adrenaliny, ostrzejszy seks, coś czego twoja opiekująca się luba nie jest ci w stanie zapewnić, że tak zwracasz uwagę na te pozostałe panie?

26

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba
ziomek321 napisał/a:

Jestem ze swoją dziewczyną trochę więcej jak pół roku.

naprawdę jesteś pół roku i już wiesz wszystko o miłości???

bo wiesz tyle wynosi na ogół czas zauroczenia, zakochania, coś co nie jest tożsame z miłością, a już na pewno z taką dojrzałą miłością... i sorry, że cię pouczam, ale nie kupuję twojej bajeczki, jak to dużo przeżyliście przez te pół roku, jakoś gryzie mi się to z twoją koncentracją na powierzchowności i rzeczach niezwiązanych z budowaniem dobrej relacji.

27 Ostatnio edytowany przez evalougo (2018-11-14 08:44:29)

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba

Miałam zbliżoną sytuację: parę razy spotkałam się z kimsy, kto- obiektywnie- był całkiem przystojny, wysoki, ale... No nie mój typ. Po czterech spotkaniach sobie podziękowaliśmy (jak się później okazało- i ja do końca mu nie odpowiadałam big_smile ).
Tak to właśnie wygląda i nie dziwią mnie komentarze innych.

28

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba

ziomek321

Wygląd jest ważny, i dla mężczyzn, i dla kobiet, tylko te ostatnie rzadziej się przyznają do tego. Niedowiarkom polecam zrobić eksperyment na tinderze czy innej sympatii z dwoma podobnymi opisami i różnymi zdjęciami, przeciętnego leszcza i solidnego przystojniaka - o ile ten drugi będzie miał większy odzew.

Twoja pani ładniejsza nie będzie, chyba że właduje w się dużo pieniędzy na chirurga. Może się lepiej ubierać, lepiej czesać, lepiej malować, o ile będzie chciała. Jeśli nie zechce - to za jakiś czas nie będziesz mógł na nią patrzeć.

29 Ostatnio edytowany przez serdeczna (2018-11-14 10:48:32)

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba

Ja rozumiem, że autorowi dziewczyna może się nie podobać fizycznie. Ja w życiu nie związała bym się z kimś kto by mnie nie pociągał i nie był w moim typie. Tu nawet nie chodzi o to, że autor chciałby cycatą blachę, może chodzi o jakiś inny typ urody, bo nie oszukujemy się są ładni i ladniejsi. Nie rozumiem tylko po co autor z nią jest. Przecież to pewnego rodzaju masochizm, nie mówiąc już o tym, że i dziewczyna poczuje się zranioną gdy dowie się, że nie podoba się ukochanemu...

30

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba
misiando napisał/a:

Wygląd jest ważny, i dla mężczyzn, i dla kobiet, tylko te ostatnie rzadziej się przyznają do tego. Niedowiarkom polecam zrobić eksperyment na tinderze czy innej sympatii z dwoma podobnymi opisami i różnymi zdjęciami, przeciętnego leszcza i solidnego przystojniaka - o ile ten drugi będzie miał większy odzew.

... ale to inna bajka!
co innego jest gdy ludzie się poznają - wtedy dziewczyna/chłopak muszą być atrakcyjni dla siebie, bo tak jak napisałeś, nie będzie żadnej reakcji z drugiej strony,
a co innego, gdy ludzie są ze sobą już pół roku, mija zauroczenie, ale facet wmawia sobie wielkie doświadczenie życiowe w relacji, wielką miłość... tylko jakość wygląd rzeczonego obiektu westchnień zaczyna mu przeszkadzać, bo niby zadbana, niby wszystko ok, ale jakaś taka za mało atrakcyjna.

31

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba
ZywiecZdroj napisał/a:

Głupi jesteś i tyle. Pustka w Twojej głowie nic więcej.

Głupi, ale młody. Może jeszcze z tego wyrośnie.

32 Ostatnio edytowany przez jjbp (2018-11-14 13:52:29)

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba

Autorze a może zastanów się co Twoja dziewczyna mogłaby zrobić żeby bardziej Ci się podobać?
U mnie np była sytuacja ze jak poznałam swojego faceta byłam bardzo szczupła i cały czas chodziłam w spodniczkach, sukienkach i wiem że jemu się to bardzo podobało. W przeciągu ostatniego pół roku trochę przytyłam - niewiele, max 5 kg a przy moim wysokim wzroście to prawie nic no ale w niektóre co ciasniejsze ciuchy ciężej mi się dopiąć i zwyczajnie jest mi w nich niezbyt wygodnie. Z tej wygody zaczęłam 99% czasu chodzić w spodniach (nie w pogniecionym dresie I tshircie, nadal wyglądam ładnie i schludnie ale mniej kobieco). O ile mojemu facetowi nie przeszkadza moje parę kilo więcej to powiedział mi jakiś czas temu że tęskni za moim kobiecym ubiorem i o ile kocha mnie oczywiście tak samo to chciałby żebym znowu czasem się na jakieś wspólne wyjście dla niego wystroila w kiecke. Niby szczegół ale dla niego było to coś co mu się we mnie podobało.
Moze coś podobnego jest u Ciebie? Może coś się zmieniło w fozycznosci Twojej dziewczyny? Jeśli tak to może warto o tym pogadać (nie zawsze oczywiście np jeśli zmiana wyglądu wynika z problemów zdrowotnych lub czynników niezależnych od niej).

33

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba

A czy chemia jest? Czy ona cię pociąga?

34

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba
serdeczna napisał/a:

Tu nawet nie chodzi o to, że autor chciałby cycatą blachę, może chodzi o jakiś inny typ urody, bo nie oszukujemy się są ładni i ladniejsi. Nie rozumiem tylko po co autor z nią jest. Przecież to pewnego rodzaju masochizm, nie mówiąc już o tym, że i dziewczyna poczuje się zranioną gdy dowie się, że nie podoba się ukochanemu...

Jeśli odnosisz słowa o "cycatej blaszce" do mojego postu, to napiszę tyle: racja, każdy człek może być  koneserem czegoś innego, innych typów urody, osobowości, gustu. Jasne.
Jednak ta jego wzmianka o "wysokich wymaganiach i bardzo ładnych dziewczynach" - no sorry autorze, ale jednak trąci ona takim sebixowym sposobem myślenia.

35

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba

Trochę nie rozumiem po co autor jest z tą dziewczyną. Skoro ją kocha powinna się mu podobać. Jeśli jest się z kim to także ta osoba pociąga nas fizycznie, wszystko to się łączy

36

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba

To ta miłość jest całkiem powierzchowna... Wygląd może i jest ważny, ale aż takie szczegółowe analizowanie jej wad i zalet do niczego dobrego nie doprowadzi. Sam pewnie też nie jesteś doskonały - pamiętaj o tym i bądź krytyczny także wobec siebie, nie tylko wobec niej.

37

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba

Nikt nie jest doskonały. Każdy ma swoje wady i zalety. I właśnie na tym chyba polega miłość, żeby te wady zaakceptować. Na świecie zawsze będzie laska, która fizycznie będzie Ci się podobać bardziej. Moim zdaniem za bardzo idealizujesz kobiety, które widzisz.

38

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba

Jeśli się kogoś kocha, to nawet jeśli inni uważają ją za nie atrakcyjną, to dla nas może być najpiękniejsza na świecie. Charakter i wygląd tworzą dla nas idealną całość

39

Odp: Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba

Ja myślę że autorowi jego dziewczyna nigdy się jakoś super nie podobała. Na początku była ok, chciał z kimś być więc zaczął być z nią chociaż była ledwo ok, a po czasie nagle okazało się że jednak "ok" to nie wszystko.

Moim zdaniem autorze powinieneś zerwać z dziewczyną i poszukać takiej która będzie Ci się mocno podobać. Jasne po pół roku uciekają motylki ale jakby była w Twoim typie to wciąż by Ci się podobała i nie zastanawiałbys się która dziewczyna na ulicy jest ładniejsza.

Posty [ 39 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Kocham ją, ale nie do końca mi się podoba

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024