Po przeczytaniu Twoich wypowiedzi to zarysował mi się Twój obraz jako osoby lekko wyniosłej (nie obraź się), trzymającej dystans, może nawet trochę chłodnej w kontaktach. Myślę, że to dlatego właśnie masz kłopoty z tymi facetami. Każdy nowo poznany facet Cię sonduje. Sonduje to o czym rozmawiacie, sonduje Twoje poczucie humoru (bardzo ważna kwestia), Twój dystans do samej siebie i umiejętność flirtu (to też bardzo istotne). W dzisiejszych czasach flirt wcale nie umarł, choć to słowo rzadko się już używa. Flirt ewoluował, ale myślę, że właśnie w relacjach internetowych ma on drugą młodość. W dzisiejszym flircie musi się unosić pewne napięcie seksualne. To bardzo intryguje facetów. Faceci u kobiet dojrzałych oczekują już pewnej otwartości w mówieniu. Tu nie chodzi jakieś toporne gadanie o seksie. Tu chodzi o pewną subtelną aluzję, "mrugnięcie okiem". To się chyba nazywa "roztaczaniem czaru" 
Tobie chyba tego brakuje. Sprawiasz wrażenie kobiety świadomej siebie i swojej urody, ale tak jakbyś myślała, że to powinno działać na facetów samo przez się. Działa, ale tylko przez chwilę. Dużo brzydsza koleżanka, która będzie umiała flirtować i roztaczać ten "czar" zawsze będzie Cię w tym wyścigu u faceta wyprzedzać.
Pan około 40, który nie tylko nie ułożył sobie życia, ale również nie jest zaradny życiowo, czyli nie posiada choćby mieszkania bądź auta niestety nie rokuje za dobrego związku..
Kobieta po rozwodzie z dwójką dzieci też nie rokuje do dobrego związku...
- rossanka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
alexako80 napisał/a:Pan około 40, który nie tylko nie ułożył sobie życia, ale również nie jest zaradny życiowo, czyli nie posiada choćby mieszkania bądź auta niestety nie rokuje za dobrego związku..
Kobieta po rozwodzie z dwójką dzieci też nie rokuje do dobrego związku...
Ale dlaczego? U mnie w rodzinie był taki przypadek. kobieta z 2ką dzieci wyszła za mąż za kawalera. Albo moja koleżanka samotna z dzieckiem znalazła sobie drugiego męża, dziecko miało wtedy z 10 lat, tylko, że ona była wdowa. Ale faktem, że miała dziecko na utrzymaniu.
marioosh666 napisał/a:alexako80 napisał/a:Pan około 40, który nie tylko nie ułożył sobie życia, ale również nie jest zaradny życiowo, czyli nie posiada choćby mieszkania bądź auta niestety nie rokuje za dobrego związku..
Kobieta po rozwodzie z dwójką dzieci też nie rokuje do dobrego związku...
Ale dlaczego? U mnie w rodzinie był taki przypadek. kobieta z 2ką dzieci wyszła za mąż za kawalera. Albo moja koleżanka samotna z dzieckiem znalazła sobie drugiego męża, dziecko miało wtedy z 10 lat, tylko, że ona była wdowa. Ale faktem, że miała dziecko na utrzymaniu.
Mysle, ze to akurat byl sarkazm w odniesieniu do wypowiedzi autorki, a nie stwierdzenie faktu ;P
Cierpliwość musi tu zadziałać! Nie trafił się jeszcze godny Ciebie facet po prostu 
Ale dlaczego? U mnie w rodzinie był taki przypadek. kobieta z 2ką dzieci wyszła za mąż za kawalera. Albo moja koleżanka samotna z dzieckiem znalazła sobie drugiego męża, dziecko miało wtedy z 10 lat, tylko, że ona była wdowa. Ale faktem, że miała dziecko na utrzymaniu.
Rozwódka to nie jest to samo co wdowa. W tym drugim przypadku odpada problem tego drugiego w związku. Rozwód miał swoje przyczyny i opierając się na jednej wersji można popaść w kłopoty. Autorka kilkukrotnie chwali się swoim wyglądem. Facet w Jej wieku raczej nie traktuje tego jako główne kryterium. Za kilka lat może stawać na głowie, a hormony zrobią swoje i będzie dupa jak szalupa. My to wiemy
Podsumowując, nie twierdzę, że się nie da po rozwodzie i dwójką dzieci, ale jest trudniej.
Facet jak ma dla kogo to zawsze może się ogarnąć i wziąć za siebie co nie jest takie rzadkie.
Mysle, ze to akurat byl sarkazm w odniesieniu do wypowiedzi autorki, a nie stwierdzenie faktu ;P
Po części tak
72 2018-03-28 12:41:37 Ostatnio edytowany przez Iceni (2018-03-28 12:42:07)
Nalezy wziac jeszcze pod uwage, ze duza grupa facetow okolo 40 sama ma dzieci - ci akurat podchodza do tematu bardziej rozsadnie. Mnostwo kobiet dla nich odpowiednich wiekowo nie chce facetow z alimentami w bonusie.
73 2018-03-28 12:46:12 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-03-28 12:51:50)
- santapietruszka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Pokręcona Owieczka napisał/a:alexako80 napisał/a:Jeśli chodzi o pracownika fizycznego, to bynajmniej nie o wykształcenie mi chodzi, bo głupia nie jestem i doskonale orientuję się, że po zawodówce można mieć ułożone w głowie oraz mieć większe dochody niż prawnik. Mi zdecydowanie chodzi o panów, którzy mają wykształcenie zawodowe, siedzą w pracy za 1000 zł i jeszcze narzekają, że za ciężko tam jest, jedyny ich priorytet to powrót to domu, wypicie piwka i tyle. Natomiast ten pan zza granicy był też po liceum tylko, a jest właścicielem i dobrze zarabia, także absolutnie wiadomo o co chodzi. Chodzi o obrotność życiową i po prostu o umiejętność utrzymania się na pewnym poziomie. Pan około 40, który nie tylko nie ułożył sobie życia, ale również nie jest zaradny życiowo, czyli nie posiada choćby mieszkania bądź auta niestety nie rokuje za dobrego związku..
Bije od Ciebie wyrachowaniem i materializmem. Wszystkich traktujesz z góry? Koleżanki gorsze, faceci beznadziejni, a Ty alfa i omega do tego dobrze zarabiająca.
Postawiłaś wysoką poprzeczkę. Zaradny, inteligenty, zamożny, wolny, żeby zabiegał i organizował Ci czas.
Wiesz, nie dziwię się, że Ci mężczyźni z którymi pisałaś przestali się odzywać, jeśli ton Twoich wypowiedzi była taki jak tu na forum.Akurat tu miała rację. Milosc miłością ale bez pieniędzy nie wyzyjesz. Nie tylko w śród kobiet Ale wśród mężczyzn zdarzają się osoby gotowe przyjść na gotowe:( Partnerka ma mieć lokal i dobrze zarabiać. A on te przysłowiowe swoje 1000 zł będzie miał na piwo i fajki. A rachunki i resztę wydatków poniesie drugą osoba. Tak zrozumiałam tą wypowiedź. Z resztą mało kto zdecydowały się na związek z taka osoba. Bo to jak opieka nad dużym dzieckiem.
Poza tym bo ja wiem. I rozwodki z dziećmi ponownie wychodzą za maz.A bezdzietne panny bywają same. Jednemu się tak ułoży A innemu inaczej.
Miłość miłością, kasa kasą, a ja nadal nie rozumiem, jaki związek ma posiadanie samochodu, mieszkania oraz stałego miesięcznego dochodu z tym, czy ktoś jest pracownikiem fizycznym, czy nie. Może się czepiam... Czy lepszy nauczyciel mieszkający z mamusią i nie posiadający samochodu, czy niezależny finansowo porządny niepijący budowlaniec (w cuda nie wierzę 
ale jednak paru niepijących znam ) czy np. operator koparko-ładowarki, czy inny grabarz, który mieszkanie i samochód ma? Bo jak dla mnie to z wypowiedzi Autorki faktycznie przebiła po prostu pogarda dla fizycznie pracujących... to, że szuka kogoś na podobnym poziomie finansowym, to nic złego - pod warunkiem, że nie przesadza, bo ja może nie doczytałam, ale nie określiła się, gdzie ona pracuje i jak z jej finansami...
- rossanka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
rossanka napisał/a:Pokręcona Owieczka napisał/a:Bije od Ciebie wyrachowaniem i materializmem. Wszystkich traktujesz z góry? Koleżanki gorsze, faceci beznadziejni, a Ty alfa i omega do tego dobrze zarabiająca.
Postawiłaś wysoką poprzeczkę. Zaradny, inteligenty, zamożny, wolny, żeby zabiegał i organizował Ci czas.
Wiesz, nie dziwię się, że Ci mężczyźni z którymi pisałaś przestali się odzywać, jeśli ton Twoich wypowiedzi była taki jak tu na forum.Akurat tu miała rację. Milosc miłością ale bez pieniędzy nie wyzyjesz. Nie tylko w śród kobiet Ale wśród mężczyzn zdarzają się osoby gotowe przyjść na gotowe:( Partnerka ma mieć lokal i dobrze zarabiać. A on te przysłowiowe swoje 1000 zł będzie miał na piwo i fajki. A rachunki i resztę wydatków poniesie drugą osoba. Tak zrozumiałam tą wypowiedź. Z resztą mało kto zdecydowały się na związek z taka osoba. Bo to jak opieka nad dużym dzieckiem.
Poza tym bo ja wiem. I rozwodki z dziećmi ponownie wychodzą za maz.A bezdzietne panny bywają same. Jednemu się tak ułoży A innemu inaczej.Miłość miłością, kasa kasą, a ja nadal nie rozumiem, jaki związek ma posiadanie samochodu, mieszkania oraz stałego miesięcznego dochodu z tym, czy ktoś jest pracownikiem fizycznym, czy nie. Może się czepiam...
Czasem ma związek a czasem nie ma.
Wiecie co , tak tu sobie rozmawiamy, a ja doszłam ostatnio do wniosku, że za dużo jest tych rozkmin. Czy wykształcony, czy nie, czy zaradni, czy nie, czy przystojny czy nie. A może dać znajomości szansę i albo coś zaiskrzy albo i nie. Nie ma co z góry zakładać bo się moznacza nieźle zdziwić.
- santapietruszka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Czasem ma związek a czasem nie ma.
Wiecie co , tak tu sobie rozmawiamy, a ja doszłam ostatnio do wniosku, że za dużo jest tych rozkmin. Czy wykształcony, czy nie, czy zaradni, czy nie, czy przystojny czy nie. A może dać znajomości szansę i albo coś zaiskrzy albo i nie. Nie ma co z góry zakładać bo się moznacza nieźle zdziwić.
Rossanko, ale to Autorka z góry zakłada, że nie da szansy pracownikowi fizycznemu. Możliwe, że zmieniłaby zdanie, gdyby na randkę przyszedł z kwitkiem z wypłaty i aktem własności mieszkania, podjechawszy przy tym najnowszym modelem Volvo... pewnie wtedy przymknęłaby oko na to, że "nie ma z nim o czym rozmawiać" i nagle okazałoby się, że jest mnóstwo tematów do rozmowy...
No, przykro mi, ja mam taką opinię na temat opisanej sytuacji i mam do tego prawo. Może problem w tym, że Autorka niezbyt dokładnie się wypowiada na temat swoich oczekiwań, nie wiem. Ale to wtedy też odpowiedź na to, dlaczego jej nie wychodzi.
- rossanka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
rossanka napisał/a:Czasem ma związek a czasem nie ma.
Wiecie co , tak tu sobie rozmawiamy, a ja doszłam ostatnio do wniosku, że za dużo jest tych rozkmin. Czy wykształcony, czy nie, czy zaradni, czy nie, czy przystojny czy nie. A może dać znajomości szansę i albo coś zaiskrzy albo i nie. Nie ma co z góry zakładać bo się moznacza nieźle zdziwić.Rossanko, ale to Autorka z góry zakłada, że nie da szansy pracownikowi fizycznemu. Możliwe, że zmieniłaby zdanie, gdyby na randkę przyszedł z kwitkiem z wypłaty i aktem własności mieszkania, podjechawszy przy tym najnowszym modelem Volvo... pewnie wtedy przymknęłaby oko na to, że "nie ma z nim o czym rozmawiać" i nagle okazałoby się, że jest mnóstwo tematów do rozmowy...
No, przykro mi, ja mam taką opinię na temat opisanej sytuacji i mam do tego prawo. Może problem w tym, że Autorka niezbyt dokładnie się wypowiada na temat swoich oczekiwań, nie wiem. Ale to wtedy też odpowiedź na to, dlaczego jej nie wychodzi.
Może być i tak. Ale i tak trzeba człowieka poznać, bo jak mówię można się potem zdziwić.
Wiecie co , tak tu sobie rozmawiamy, a ja doszłam ostatnio do wniosku, że za dużo jest tych rozkmin. Czy wykształcony, czy nie, czy zaradni, czy nie, czy przystojny czy nie. A może dać znajomości szansę i albo coś zaiskrzy albo i nie. Nie ma co z góry zakładać bo się moznacza nieźle zdziwić.
Pewnie! Często Kobiety ( nie wiem czy Mężczyźni też) lubią szukać dziury w całym, dzielą włosa na 4 i przede wszystkim lubią gdybać "co jeśli..?"
Na samym starcie zaczynają wyobrażenia o przyszłości, kalkulują, wymyślają, testują. I to jest chore! Zamiast żyć tu i teraz, tworzymy jakieś projekcje zasłaniające nam prawdziwy obraz osoby czy związku.
- rossanka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
rossanka napisał/a:Wiecie co , tak tu sobie rozmawiamy, a ja doszłam ostatnio do wniosku, że za dużo jest tych rozkmin. Czy wykształcony, czy nie, czy zaradni, czy nie, czy przystojny czy nie. A może dać znajomości szansę i albo coś zaiskrzy albo i nie. Nie ma co z góry zakładać bo się moznacza nieźle zdziwić.
Pewnie! Często Kobiety ( nie wiem czy Mężczyźni też) lubią szukać dziury w całym, dzielą włosa na 4 i przede wszystkim lubią gdybać "co jeśli..?"
Na samym starcie zaczynają wyobrażenia o przyszłości, kalkulują, wymyślają, testują. I to jest chore! Zamiast żyć tu i teraz, tworzymy jakieś projekcje zasłaniające nam prawdziwy obraz osoby czy związku.
Właśnie o to mi chodziło. O takie nie nastawienie się. OCZYWISCIE ZDROWY ROZSĄDEK jest wskazany, jak np widzisz, że facet jest żonaty, to logiczne, że się w to nie pchasz. Na początek dobrze jest się poznać bez oczekiwan, chyba, że sytuacja i uczucia się nie zmieniają mimo uplyw tygodi czy miesięcy. Bo tak na siłę sie przekonywać do kogoś - również nie o to chodzi.
Tak to widzę.
Oczywiście mogę się mylić, bo nie udało mi się do tej pory stworzyć dobrego związku, więc nie jestem jakąś wyrocznią.
Nalezy wziac jeszcze pod uwage, ze duza grupa facetow okolo 40 sama ma dzieci - ci akurat podchodza do tematu bardziej rozsadnie. Mnostwo kobiet dla nich odpowiednich wiekowo nie chce facetow z alimentami w bonusie.
Jasne... Z tym, że oni często nie chcą się wiązać na stałe tzn. może i kiedyś będą chcieli, ale jak to mówią nie spieszno im, bo raz nie wyszło i dzieci rosną, więc może na razie lepiej zająć się sobą. Dla części kobiet, które same nie chcą mieć dzieci starszy i ustawiony facet to idealny partner. Kolejny temat w którym równouprawnienia nie ma. W moim przekonaniu Autorka ma trochę wygórowane wymagania. Jak ktoś ma stałą pracę na pełen etat to zarabia więcej niż 1 000 PLN. Tym co potrafią coś zrobić fizycznie o wiele fatwiej dorobić, a na prowincji koszty życia są niższe. Tak jak możliwości wydawania pieniędzy. Gdzie w tych wymaganiach ginie człowiek.
Ważną kwestią jest dyspozycyjność.
Niejeden interesujacy mezczyzna sie wycoda kiedy np widzi, że kobieta nie ma sobie jak zorganizowac czasu bo dziecko/dzieci.
Dlatego np ja nie pcham sie teraz w zaden zwiazek, bo ja wiem, że na spotykanie sie co kilka dni, a nawet co tydzien nie mam czasu. Dlatego wolę luźny zwiazek, ktory mi zapewni to, czego akurat TERAZ potrzebuję, czyli raz na jakis czas fajna randka, kolacja, kino, seks itd. I co? Mimo ze mam dziecko to raptem mi zajelo 2 tygodnie znalezienie nowego po ostatnim failu 
ale ja nie szukam męża, nie szukam ojca dla mojej corki, nie szukam faceta, ktorym podniose sobie ego, ze taaaaki mnie chce
Czy mam male wymagania? Chyba tak, bo wymagam tylko trzech rzeczy - odpowiedniego poziomu intelektualnego, wolnego stanu i sprawnosci seksualnej 
- santapietruszka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Czy mam male wymagania? Chyba tak, bo wymagam tylko trzech rzeczy - odpowiedniego poziomu intelektualnego, wolnego stanu i sprawnosci seksualnej
Powinnaś żądać jeszcze dyplomu ukończenia studiów do wglądu oraz zaświadczenia z miejsca pracy z opisem stanowiska
@Iceni, gorzej jak będzie wpadka, bo dwójka dzieci i każde z innym ojcem to będzie kilka punktów w atrakcyjności mniej... Ponoć w UK to nawet lubią takie konfigurację.
83 2018-03-28 13:59:36 Ostatnio edytowany przez Iceni (2018-03-28 14:01:58)
W UK tabletki dzien po daja za darmo.
Środki antykoncepcyjne oraz badania na choroby przenoszone droga płciową tez są zresztą za darmo.
Wiec bez obaw o moje powtorne macierzynstwo
- ivy71
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
A ja akurat w tym jednym zgodze się z autorką. Też się "przyczepił" do mnie kiedyś taki jeden kafelkarz. Przy czym zaznaczyłam na portalu że w wymaganiach że tylko wykształcenie wyższe. A on myślał, że to bez znaczenia. Może i byłoby, gdyby facet umiał chociaż porządnie zdanie sklecić, ale niestety, jego wypowiedzi tak kłuły w oczy, że aż bolały mnie zęby. No sorry, ale z pół-analfabetą to jaki by nie był, nie da się w moim przypadku. Oglądaliście "Pitbulla"? To wszystko jasne.
Ale nadal uważam, że autorka się za bardzo spina i chyba powinna zamienić portal randkowy na MATRYMONIALNY. Bo na randkowym żaden facet nie szuka żony, tylko kobiety, z którą mógłby spędzić fajnie czas. A jak się z czasem coś wykluje to też fajnie. Tylko jak taki facet na początku wyczuje desperację to od razu będzie wiał. Autorka niestety tego nie rozumie, mierzy facetów własną miarką. Dlatego napisałam, żeby nauczyła się RANDKOWAĆ, sprawiać tym przyjemność sobie, dać się uwodzić jednemu, drugiemu, piątemu, aż w końcu z którymś kliknie, a nie tak od razu pierwszego lepszego przed ołtarz ciągnąć.
85 2018-03-28 14:22:10 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-03-28 14:23:22)
- santapietruszka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
A ja akurat w tym jednym zgodze się z autorką. Też się "przyczepił" do mnie kiedyś taki jeden kafelkarz. Przy czym zaznaczyłam na portalu że w wymaganiach że tylko wykształcenie wyższe. A on myślał, że to bez znaczenia. Może i byłoby, gdyby facet umiał chociaż porządnie zdanie sklecić, ale niestety, jego wypowiedzi tak kłuły w oczy, że aż bolały mnie zęby. No sorry, ale z pół-analfabetą to jaki by nie był, nie da się w moim przypadku. Oglądaliście "Pitbulla"? To wszystko jasne.
Ależ ja się jak najbardziej zgadzam z tym, że aż tak nie powinna obniżać wymagań, żeby brać bezzębnego kafelkarza, który nie potrafi zdania sklecić
No, ale o co innego mi chodziło... Idę na randkę i "dziewczyny, módlcie się, żeby to nie był pracownik fizyczny"... no to chyba nie idę na randkę z pierwszym lepszym, tylko coś z nim porozmawiałam wcześniej? To chyba jakoś klecił te zdania, skoro zdecydowałam się spotkać? Nie wspominając o tym, że można zapytać o to, gdzie ktoś pracuje... a ja mam wrażenie, że Autorka patrzy na fotę, czy przystojny... i zamiast się poznawać z gościem, od razu chciałaby z nim zaplanować przyszłość - ale to tak nie działa, dlatego zapewne część facetów wycofała się wcześniej, bo zauważyli tą desperację, no, a z tym, z którym idzie na randkę, prawdopodobnie za wiele nie rozmawiała... może też zdesperowany... stąd strach, co może się okazać...
alexako80 napisał/a:Jeśli chodzi o pracownika fizycznego, to bynajmniej nie o wykształcenie mi chodzi, bo głupia nie jestem i doskonale orientuję się, że po zawodówce można mieć ułożone w głowie oraz mieć większe dochody niż prawnik. Mi zdecydowanie chodzi o panów, którzy mają wykształcenie zawodowe, siedzą w pracy za 1000 zł i jeszcze narzekają, że za ciężko tam jest, jedyny ich priorytet to powrót to domu, wypicie piwka i tyle. Natomiast ten pan zza granicy był też po liceum tylko, a jest właścicielem i dobrze zarabia, także absolutnie wiadomo o co chodzi. Chodzi o obrotność życiową i po prostu o umiejętność utrzymania się na pewnym poziomie. Pan około 40, który nie tylko nie ułożył sobie życia, ale również nie jest zaradny życiowo, czyli nie posiada choćby mieszkania bądź auta niestety nie rokuje za dobrego związku..
Bije od Ciebie wyrachowaniem i materializmem. Wszystkich traktujesz z góry? Koleżanki gorsze, faceci beznadziejni, a Ty alfa i omega do tego dobrze zarabiająca.
Postawiłaś wysoką poprzeczkę. Zaradny, inteligenty, zamożny, wolny, żeby zabiegał i organizował Ci czas.
Wiesz, nie dziwię się, że Ci mężczyźni z którymi pisałaś przestali się odzywać, jeśli ton Twoich wypowiedzi była taki jak tu na forum.
moim zdaniem przesadzasz, po prostu autorka nie potrzebuje trzeciego dziecka, tylko tyle
Z tym panem z zagranicy to było tak, że on planował przeprowadzkę do PL. A tak w ogóle to cały czas ja to bardzo na luzie traktowałam, nie dzwoniłam czasami, nie pokazywałam, że mi zależy, bo mi nie pasował do końca, przeklinał, a ja nie lubię tego i w ogóle taki trochę nie do końca był dla mnie idealny. Bardziej z nim z samotności rozmawiałam. Myślę, że dlatego też zrezygnował, bo ja raczej nie byłam zbyt wychodząca z inicjatywą, napisałam pierwsza ze dwa razy, kilka razy mi mówił, że w ogóle nie interesuję się nim.. potem jak przestał pisać to dopiero uderzyła we mnie samotność i pomyślałam sobie, ze już lepiej było jak dzwonił i pisał, bo wiedziałam, że ktoś o mnie myśli, przysyłał sms, a nie chodziło mi tak naprawdę o niego.
Problem ze mną faktycznie jest taki jak pisze Ivy, mi nawet już nie chodzi tyle o faceta a o to, że po 1.łatwiej sie żyje z kimś, teraz jestem sama ze wszystkim, wymiana opon, auto, na niczym się nie znam, ciągle jestem zależna od fachowców, nie mogę się przeprowadzić, bo boję się, że sama nie dam rady, z facetem bym wyprowadziła sie do dużego miasta, bo zawsze łatwiej. Po 2. czuję się zwyczajnie znudzona i przybita samotnym wychowywaniem dzieci. Całe dnie to praca i dzieci, miałabym zwyczajnie ochotę z jakimś facetem sobie wieczorem usiąść, obejrzeć coś i w ogóle...Seks w przystojniakiem mnie kompletnie nie kręci, no co mam na to poradzić. Do seksu miałabym bez problemu kogoś, jak większość dość atrakcyjnych kobiet.
Co mam poradzić, skoro ja szukam tylko kogoś spokojnego i fajnego do takiego codziennego życia? Nie chce mi się randkować, flirtować, chciałabym normalnie żyć z kimś w bezpiecznym nudnym związku.
Za kilka dni jestem umówiona z facetem, który jest przystojny, w moim wieku i mieszka w dużym mieście. Niestety nie wiem czym sie zajmuje i boję się, z e nie dam rady pójść jak sie dowiem że jest jakimś pracownikiem fizycznym. Odpadają zupełnie, rozmawiam jedynie z ludźmi ze stałą pracą, albo kimś kto jest niezależny finansowo. Nie musi zarabiać kroci, bo sama radzę sobie, ale też nie będę z kims, kto nie umie sobie w życiu poradzić. Trzymajcie kciuki aby okazało się, że ten ma normalną robotę...
Może macie rację, że muszę cierpliwie poczekać.
Jakby nie było, wiedzcie że wszystkie wasze rady i wypowiedzi czytam i rozmyślam nad nimi i bardzo mi pomogliście. Jestem naprawdę wdzięczna. Napiszę jak poszło z tym co mam się spotkać za kilka dni.
Umówiłaś się z kimś, o kim zupełnie nic nie wiesz ??? No to rzeczywiście traktujesz to jak wyścigi.
- rozczarowana78
- Wróżka Bajuszka
- Nieaktywny
Zaczęłam czytać ten wątek bo ostatnio zastanawiam się nad zalogowaniem na jakimś portalu. Mam dużo wątpliwości, no ale...nie o tym chciałam.
Cały czas przewija się tu wątek jacy są faceci, jakich kobiet szukają..., że na pierwszym miejscu sex, ze cudze dzieci nie za bardzo.
A ja napiszę Wam, że mnie by to nie przeszkadzało. Sex czemu nie - ważny element zycia we dwoje. Dzieci mają swojego ojca, więc nie szukałabym dla nich drugiego.
Piszę to ponieważ tak bardzo jest to wyolbrzymione, a ja miałam wręcz odwrotne doświadczenia, których nie dałam rady zaakceptować m.in. dotyczące tych dwóch kwestii. Facet z którym próbowałam ułożyć sobie życie kochał moje dziecko ponad wszystko, tylko, ze w ten sposób wynagradzał sobie brak kontaktu ze swoim dzieckiem przez wiele lat. Nie raz słyszałam, że on tyle stracił, że teraz może to wszystko przeżyć. I wszystko byłoby pięknie, gdybym nie miała czasami wrażenia, ze bez mojego dziecka ja nie byłabym atrakcyjna w jego oczach . Druga sprawa sex. Panu w pewnym momencie się przestało chcieć i sexu nie było w ogóle, null, zerro, nic.... Dodam, że Pan miał własną firmę, swoje pasje i generalnie ogarnięty życiowo chłop. Więc nie każdemu facetowi przeszkadzają dzieci i nie każdy pragnie sexu
89 2018-03-28 15:46:59 Ostatnio edytowany przez alexako80 (2018-03-28 15:54:21)
Nie, a po co mam pisać i tracić czas na pisanie z kimś, kto może mi sie kompletnie nie podoba. A zresztą co to "umówienie się", ja idę tylko na kawkę. A mam wcześniej tracić czas i pisać kilka dni z różnymi facetami? Nie mam na to czasu. Wolę się spotkać, jak i tak sie wybieram, tak przy okazji. Ja nigdy nie ubieram się jakoś szczególnie, nie planuję, ot podchodzę do tego, możemy przejść się na kawkę, zobaczymy czy kliknie wstępnie, wypijam kawkę/herbatkę, zamieniamy dwa słowa i ja już wstępnie wiem czy idzie dalej czy nie. Idę ubrana tak jak zawsze, a ze ubieram się fajnie, to widać, że podchodzę do tego lajtowo. Posiedzimy chwilkę, i potem każdy idzie w swoją stronę. Jak kliknie to, to potem można gadać przez telefon, pisać, już wiedząc co i jak. A jak jest niby w realu, też najpierw się widzisz, a potem dopiero ciągniesz dalej.
Zawsze tak robiłam i nie zmienię tego. Dzięki temu nigdy sie nie spinam, jeszcze na żadną randkę w życiu sie nie szykowałam, ani razu. Szłam z doskoku i jeszcze mi sie nie zdarzyło, aby nie kliknęło. Niestety, często nie z mojej strony 
Teraz też będę przy okazji akurat w piątek koło tego gostka, i tak pójdę na kawkę, to czemu niby mam iść sama, jak mogę z nim? Wypijemy i sayonara
- Piotr Introwertyk
- Net-facet
- Nieaktywny
I popieram podejscie zgodne z poznawaniem w realu. Moze po prostu twoje " trzymajcie kciuki" zabrzmialo troche jak akt desperacji ktorym nie bylo?
- santapietruszka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Ja również jestem zwolenniczką poznawania się w realu, ale jakieś podstawowe rzeczy jednak chciałabym wiedzieć o gościu, z którym mam się spotkać. Choćby to, czy mi się z nim fajnie rozmawia, bo po jaką choinkę mam iść na kawę z kimś, z kim mi się gadka nie klei? A jeśli już mi się z nim fajnie rozmawia, to jakie znaczenie ma to, czy to jest pracownik fizyczny, czy umysłowy?
- Ela210
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
No to w czym w końcu problem?
Jak wybierasz, to rozumiem, że ze zdjęciem, więc pierwszy warunek- że ma być przystojny- powinien być spełniony.
O zajęcie możesz zapytać wcześniej, unikniesz randek z fizycznymi..
Jakbyś nie była taka leniwa i poświęciła z godzinkę lub pół na zamienienie paru zdań, to byś wiedziała, czy będzie się kleić rozmowa i nie traciła tej samej godzinki na stanie w korkach w drodze na randkę.
A skoro problem nie w Tobie i Ty jesteś super, więc wybrany przez Ciebie Pan na pewno będzie chciał kontynuować znajomość, to w czym problem?
Zawsze tak robiłam i nie zmienię tego. Dzięki temu nigdy sie nie spinam, jeszcze na żadną randkę w życiu sie nie szykowałam, ani razu. Szłam z doskoku i jeszcze mi sie nie zdarzyło, aby nie kliknęło. Niestety, często nie z mojej strony
Hm... i jakie są rezultaty tej metody raczej widac...
- misiando
- Net-facet
- Nieaktywny
[...] Natomiast ten pan zza granicy był też po liceum tylko, a jest właścicielem i dobrze zarabia, także absolutnie wiadomo o co chodzi. Chodzi o obrotność życiową i po prostu o umiejętność utrzymania się na pewnym poziomie. Pan około 40, który nie tylko nie ułożył sobie życia, ale również nie jest zaradny życiowo, czyli nie posiada choćby mieszkania bądź auta niestety nie rokuje za dobrego związku..
Jedyne cechy tego pana zza granicy, które wymieniłaś, to że się może utrzymać i dobrze zarabia.
Nie napisałaś, że był miły, że miał piękny uśmiech, że ciepły, że zabawny, nie napisałaś, że się z nim dobrze rozmawia, że rozumie Cię jak nikt inny dotąd. Że oczytany, że gra w szachy, że ma seksowny głos.
Tylko pieniądze. Absolutnie wiadomo o co chodzi.
Ja to widzę tak:
Pani z dziećmi (która mieszka na końcu świata, bo nie stać ją na mieszkanie w mieście) szuka bankomatu. Prędzej wygrasz piątkę w lotto.
95 2018-03-28 20:11:51 Ostatnio edytowany przez Pirx (2018-03-28 20:20:06)
Ważną kwestią jest dyspozycyjność.
Niejeden interesujacy mezczyzna sie wycoda kiedy np widzi, że kobieta nie ma sobie jak zorganizowac czasu bo dziecko/dzieci.Dlatego np ja nie pcham sie teraz w zaden zwiazek, bo ja wiem, że na spotykanie sie co kilka dni, a nawet co tydzien nie mam czasu. Dlatego wolę luźny zwiazek, ktory mi zapewni to, czego akurat TERAZ potrzebuję, czyli raz na jakis czas fajna randka, kolacja, kino, seks itd. I co? Mimo ze mam dziecko to raptem mi zajelo 2 tygodnie znalezienie nowego po ostatnim failu
Czy mam male wymagania? Chyba tak, bo wymagam tylko trzech rzeczy - odpowiedniego poziomu intelektualnego, wolnego stanu i sprawnosci seksualnej
Znajdź mi tutaj taka Kobiete...;-)
Jak rzuciłem że pasuje mi luźny związek bo tez mam swoje zajęcia itp to od razu zjeżdżania.mnie z góry na dół... ;-)
Pomimo tego że jestem otwarty na normalny związek .
- misiando
- Net-facet
- Nieaktywny
Iceni napisał/a:Czy mam male wymagania? Chyba tak, bo wymagam tylko trzech rzeczy - odpowiedniego poziomu intelektualnego, wolnego stanu i sprawnosci seksualnej
Powinnaś żądać jeszcze dyplomu ukończenia studiów do wglądu oraz zaświadczenia z miejsca pracy z opisem stanowiska
I referencji od poprzednich pań/panów.
W sumie, może to niegłupie? Zacznę zbierać listy polecające
Iceni napisał/a:Ważną kwestią jest dyspozycyjność.
Niejeden interesujacy mezczyzna sie wycoda kiedy np widzi, że kobieta nie ma sobie jak zorganizowac czasu bo dziecko/dzieci.Dlatego np ja nie pcham sie teraz w zaden zwiazek, bo ja wiem, że na spotykanie sie co kilka dni, a nawet co tydzien nie mam czasu. Dlatego wolę luźny zwiazek, ktory mi zapewni to, czego akurat TERAZ potrzebuję, czyli raz na jakis czas fajna randka, kolacja, kino, seks itd. I co? Mimo ze mam dziecko to raptem mi zajelo 2 tygodnie znalezienie nowego po ostatnim failu
Czy mam male wymagania? Chyba tak, bo wymagam tylko trzech rzeczy - odpowiedniego poziomu intelektualnego, wolnego stanu i sprawnosci seksualnejZnajdź mi tutaj taka Kobiete...;-)
Jak rzuciłem że pasuje mi luźny związek bo tez mam swoje zajęcia itp to od razu zjeżdżania.mnie z góry na dół... ;-)
Jak ja tak pisałam do mężczyzn, kiedy jeszcze szukałam relacji, to mnie kompletnie nie rozumieli
- santapietruszka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Iceni napisał/a:Ważną kwestią jest dyspozycyjność.
Niejeden interesujacy mezczyzna sie wycoda kiedy np widzi, że kobieta nie ma sobie jak zorganizowac czasu bo dziecko/dzieci.Dlatego np ja nie pcham sie teraz w zaden zwiazek, bo ja wiem, że na spotykanie sie co kilka dni, a nawet co tydzien nie mam czasu. Dlatego wolę luźny zwiazek, ktory mi zapewni to, czego akurat TERAZ potrzebuję, czyli raz na jakis czas fajna randka, kolacja, kino, seks itd. I co? Mimo ze mam dziecko to raptem mi zajelo 2 tygodnie znalezienie nowego po ostatnim failu
Czy mam male wymagania? Chyba tak, bo wymagam tylko trzech rzeczy - odpowiedniego poziomu intelektualnego, wolnego stanu i sprawnosci seksualnejZnajdź mi tutaj taka Kobiete...;-)
Jak rzuciłem że pasuje mi luźny związek bo tez mam swoje zajęcia itp to od razu zjeżdżania.mnie z góry na dół... ;-)
Znajdź, znajdź, a na piwo się dygasz iść Chociaż fakt, ja mam większe wymagania niż Iceni - jeszcze ładniejszym od diabła trzeba być, bo ja nie lubię oczu zamykać
gdybym miała te 35-45 lat i podrośnięte dzieci a nie miała faceta, to sama bym wolała zabawę niż jakieś poważne relacje.
Pirx napisał/a:Iceni napisał/a:Ważną kwestią jest dyspozycyjność.
Niejeden interesujacy mezczyzna sie wycoda kiedy np widzi, że kobieta nie ma sobie jak zorganizowac czasu bo dziecko/dzieci.Dlatego np ja nie pcham sie teraz w zaden zwiazek, bo ja wiem, że na spotykanie sie co kilka dni, a nawet co tydzien nie mam czasu. Dlatego wolę luźny zwiazek, ktory mi zapewni to, czego akurat TERAZ potrzebuję, czyli raz na jakis czas fajna randka, kolacja, kino, seks itd. I co? Mimo ze mam dziecko to raptem mi zajelo 2 tygodnie znalezienie nowego po ostatnim failu
Czy mam male wymagania? Chyba tak, bo wymagam tylko trzech rzeczy - odpowiedniego poziomu intelektualnego, wolnego stanu i sprawnosci seksualnejZnajdź mi tutaj taka Kobiete...;-)
Jak rzuciłem że pasuje mi luźny związek bo tez mam swoje zajęcia itp to od razu zjeżdżania.mnie z góry na dół... ;-)Znajdź, znajdź, a na piwo się dygasz iść
No niestety jestem ;-)
Ja dygam?;-) dwa razy mówiłem tak;-) Ani be ani me :-D
Ooo widzę że z wódeczki na piwo zeszła...;) I kto tu cykorzy?...;-)
101 2018-03-28 20:43:45 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-03-28 20:44:00)
- santapietruszka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Ooo widzę że z wódeczki na piwo zeszła...;) I kto tu cykorzy?...;-)
Specjalnie tak, bo wódki się wystraszyłeś to proponuję coś słabszego no, ale skoro piwa też się boisz, to oranżadę możemy wypić
To jak będziesz w górach, to daj znać, ja nawet koło lotniska mieszkam
Którego???:-)))
Przyjadę na weekend !!!
- santapietruszka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Którego???:-)))
Przyjadę na weekend !!!
Takiego małego, w górach
Jest kilka...
Jelonka, Żar, Bielsko,Bezmiechowa,Weremien, Arłamów :-P
- santapietruszka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Jest kilka...
Jelonka, Żar, Bielsko,Bezmiechowa,Weremien, Arłamów :-P
No, koło jednego z nich mieszkam ale wiesz, zaraz nas wyrzucą z tego wątku, więc zgaduj szybciej
106 2018-03-28 20:58:11 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2018-03-28 20:58:36)
Facet w Jej wieku raczej nie traktuje tego jako główne kryterium. Za kilka lat może stawać na głowie, a hormony zrobią swoje i będzie dupa jak szalupa. My to wiemy
'Z powietrza' sie nie tyje po przekroczeniu jakiejs magicznej granicy. Jak ktos sie nie objada/je zdrowo i odpowiednio do swojego trybu zycia to nadwagi miec nie bedzie, chyba ze nalezy do tego malego procenta ludzi (zaledwie kilka) posiadajacych jakas rzadka/bardzo rzadka chorobe.
O nie!
Już raz jedna do mnie pisała "Znalazłam coś Twojego w szafce.Jak zgadniesz to ci oddam".
Odmowa udziału w zgadywanki spotkała się z oburzeniem :-P
Nie wyrzucą, bo my tu pokazujemy jak randkową przez internet ;-)
- santapietruszka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Nie wyrzucą, bo my tu pokazujemy jak randkową przez internet ;-)
Haha, no na to nie wpadłam, faktycznie To ja czekam w weekend na lotnisku, a jak zgadniesz, na którym, to pójdziemy na wódkę
109 2018-03-28 21:04:10 Ostatnio edytowany przez Pirx (2018-03-28 21:05:04)
Nope, to już predzej na wódkę z kumplem pójdę
Ciepło się ubierz bo sama to zmarzniesz trochę
- santapietruszka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Wiedziałam, że zdygasz
Wiedziałam, że zdygasz
Cierpliwie poczekam...
- santapietruszka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
santapietruszka napisał/a:Wiedziałam, że zdygasz
Cierpliwie poczekam...
To ciepło się ubierz
Gorący chłopak jestem,dam radę
- santapietruszka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Gorący chłopak jestem,dam radę
Reklamujesz się, reklamujesz, a na wódkę się boisz przylecieć
115 2018-03-28 21:12:21 Ostatnio edytowany przez Pirx (2018-03-28 21:12:51)
A lotnisko docelowe podali? Nie podali...
Poczekam aż dyżurny się ogarnie,to wtedy wystartuje
Szach.
- santapietruszka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
A lotnisko docelowe podali? Nie podali...
Poczekam aż dyżurny się ogarnie,to wtedy wystartujeSzach.
Prosz....
Czas - start
EPBA.
Szach mat
- santapietruszka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
EPBA.
Szach mat
To czekam, będę widzieć z okna, jak podchodzisz do lądowania
Sponsorami odcinka Randki przez internet są pietruszka i pirx ;-)
Kurde,gorolki nizinne to temperamentne babki.Ide w ciemno!:-)
- santapietruszka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Ide w ciemno!:-)
Ale tylko pod warunkiem, że masz własny samolot, bo wiesz... niezależność finansowa, te sprawy... a tak to tylko szybka wódka...
Przeciez to tylko na weekend
Dajmy popracować wódeczce i czasowi...
Mam mieć.Najpierw muszę odkupić swój szybowiec.
- santapietruszka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Pfff... szybowcem u nas chcesz zaimponować? Szybowców ci u nas dostatek...
Ty się z pilotem czy z szybowcem umawiasz?;)
Zresztą wódeczkę to wieczorem,bo w dzień to się lata ,a w nocy przelat... Tzn hangaruje
- santapietruszka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
W UK tabletki dzien po daja za darmo.
Środki antykoncepcyjne oraz badania na choroby przenoszone droga płciową tez są zresztą za darmo.
Wiec bez obaw o moje powtorne macierzynstwo
Wiem jak to wygląda w UK. Nie wiedziałem tylko jak u Ciebie z sumieniem. Teraz mam jasność.
Nie, a po co mam pisać i tracić czas na pisanie z kimś, kto może mi sie kompletnie nie podoba. A zresztą co to "umówienie się", ja idę tylko na kawkę. A mam wcześniej tracić czas i pisać kilka dni z różnymi facetami? Nie mam na to czasu. Wolę się spotkać, jak i tak sie wybieram, tak przy okazji. Ja nigdy nie ubieram się jakoś szczególnie, nie planuję, ot podchodzę do tego, możemy przejść się na kawkę, zobaczymy czy kliknie wstępnie, wypijam kawkę/herbatkę, zamieniamy dwa słowa i ja już wstępnie wiem czy idzie dalej czy nie. Idę ubrana tak jak zawsze, a ze ubieram się fajnie, to widać, że podchodzę do tego lajtowo. Posiedzimy chwilkę, i potem każdy idzie w swoją stronę. Jak kliknie to, to potem można gadać przez telefon, pisać, już wiedząc co i jak. A jak jest niby w realu, też najpierw się widzisz, a potem dopiero ciągniesz dalej.
Zawsze tak robiłam i nie zmienię tego. Dzięki temu nigdy sie nie spinam, jeszcze na żadną randkę w życiu sie nie szykowałam, ani razu. Szłam z doskoku i jeszcze mi sie nie zdarzyło, aby nie kliknęło. Niestety, często nie z mojej strony
Mallwusia przesadzam?
Autorka jest wyniosła, zachowuje się jak co to nie ona. Ona łaskawie wypije kawkę, bo nie ma czasu na głupoty i nie będzie wcześniej zajmować się poznaniem kogoś przed spotkaniem, nie będzie na to tracić czasu. Nie wiem, może jej zegar biologiczny tyka i musi już, teraz, natychmiast. Ma swoje sposoby i tego nie zmieni, więc nie wiem jakiej porady szuka na forum. Jest wybredna, ale musi się liczyć z tym, że wybredni są też Mężczyźni.
127 2018-03-29 11:57:14 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-03-29 12:12:10)
- Ela210
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Mallwusia przesadzam?
Autorka jest wyniosła, zachowuje się jak co to nie ona. Ona łaskawie wypije kawkę, bo nie ma czasu na głupoty i nie będzie wcześniej zajmować się poznaniem kogoś przed spotkaniem, nie będzie na to tracić czasu. Nie wiem, może jej zegar biologiczny tyka i musi już, teraz, natychmiast. Ma swoje sposoby i tego nie zmieni, więc nie wiem jakiej porady szuka na forum. Jest wybredna, ale musi się liczyć z tym, że wybredni są też Mężczyźni.
Uważam identycznie. Przemyśleń głębszych nie ma i nie będzie..
Problem autorki jest taki, że ocenia facetów po wygladzie głównie i sama uważa, że jej uroda też wystarczy na jakąś głębszą relację. Otóż nie. Mężczyźni którym zależy mocno na takiej właśnie kobiecie- po pierwsze chcą by była dyspozycyjna, a nie matką małych dzieci, po drugie, niektórzy z nich będą chcieli czegoś więcej ponad wygląd.Więc trzeba sobie dobrze przemyśleć, czego się chce w życiu. Bo jak się nie wie, to nawet w spożywczaku cięzko zakupy zrobić, a co dopiero na portalu znaleźć partnera.
Pietruszka i Pirx- fajny Offtop
alexako80 napisał/a:Nie, a po co mam pisać i tracić czas na pisanie z kimś, kto może mi sie kompletnie nie podoba. A zresztą co to "umówienie się", ja idę tylko na kawkę. A mam wcześniej tracić czas i pisać kilka dni z różnymi facetami? Nie mam na to czasu. Wolę się spotkać, jak i tak sie wybieram, tak przy okazji. Ja nigdy nie ubieram się jakoś szczególnie, nie planuję, ot podchodzę do tego, możemy przejść się na kawkę, zobaczymy czy kliknie wstępnie, wypijam kawkę/herbatkę, zamieniamy dwa słowa i ja już wstępnie wiem czy idzie dalej czy nie. Idę ubrana tak jak zawsze, a ze ubieram się fajnie, to widać, że podchodzę do tego lajtowo. Posiedzimy chwilkę, i potem każdy idzie w swoją stronę. Jak kliknie to, to potem można gadać przez telefon, pisać, już wiedząc co i jak. A jak jest niby w realu, też najpierw się widzisz, a potem dopiero ciągniesz dalej.
Zawsze tak robiłam i nie zmienię tego. Dzięki temu nigdy sie nie spinam, jeszcze na żadną randkę w życiu sie nie szykowałam, ani razu. Szłam z doskoku i jeszcze mi sie nie zdarzyło, aby nie kliknęło. Niestety, często nie z mojej stronyMallwusia przesadzam?
Autorka jest wyniosła, zachowuje się jak co to nie ona. Ona łaskawie wypije kawkę, bo nie ma czasu na głupoty i nie będzie wcześniej zajmować się poznaniem kogoś przed spotkaniem, nie będzie na to tracić czasu. Nie wiem, może jej zegar biologiczny tyka i musi już, teraz, natychmiast. Ma swoje sposoby i tego nie zmieni, więc nie wiem jakiej porady szuka na forum. Jest wybredna, ale musi się liczyć z tym, że wybredni są też Mężczyźni.
Pokręcona Owieczka
Ale ja się odniosłam do innego postu
Pokręcona Owieczka napisał/a:alexako80 napisał/a:Jeśli chodzi o pracownika fizycznego, to bynajmniej nie o wykształcenie mi chodzi, bo głupia nie jestem i doskonale orientuję się, że po zawodówce można mieć ułożone w głowie oraz mieć większe dochody niż prawnik. Mi zdecydowanie chodzi o panów, którzy mają wykształcenie zawodowe, siedzą w pracy za 1000 zł i jeszcze narzekają, że za ciężko tam jest, jedyny ich priorytet to powrót to domu, wypicie piwka i tyle. Natomiast ten pan zza granicy był też po liceum tylko, a jest właścicielem i dobrze zarabia, także absolutnie wiadomo o co chodzi. Chodzi o obrotność życiową i po prostu o umiejętność utrzymania się na pewnym poziomie. Pan około 40, który nie tylko nie ułożył sobie życia, ale również nie jest zaradny życiowo, czyli nie posiada choćby mieszkania bądź auta niestety nie rokuje za dobrego związku..
Bije od Ciebie wyrachowaniem i materializmem. Wszystkich traktujesz z góry? Koleżanki gorsze, faceci beznadziejni, a Ty alfa i omega do tego dobrze zarabiająca.
Postawiłaś wysoką poprzeczkę. Zaradny, inteligenty, zamożny, wolny, żeby zabiegał i organizował Ci czas.
Wiesz, nie dziwię się, że Ci mężczyźni z którymi pisałaś przestali się odzywać, jeśli ton Twoich wypowiedzi była taki jak tu na forum.moim zdaniem przesadzasz, po prostu autorka nie potrzebuje trzeciego dziecka, tylko tyle
I też uważam, że nie ma sensu pisać za wiele, tylko lepiej się spotkać w realu, tym bardziej, jeśli nie wymaga to podróży i jest to zwykła kawka w wolnej chwili. Choć osobiście wolałabym jednak o tej drugiej stronie się więcej dowiedzieć. Tutaj czuć po prostu desperację.
Jest wybredna i bardzo dobrze, jakby nie było już jeden rozwód ma za sobą i z tego związku dwójkę dzieci, które wymagają opieki i zaangażowania, nie ma sensu tracić czasu na życiowe ofermy, kompletnie nieogarniętych, maminsynków, spędzających wolny czas tylko z piwkiem w dłoni itp.
Zgadzam się z Tobą, że wybredni będą także mężczyźni. Myślę, że o wiele bardziej wybredni niż autorka.
I też uważam, że nie ma sensu pisać za wiele, tylko lepiej się spotkać w realu, tym bardziej, jeśli nie wymaga to podróży i jest to zwykła kawka w wolnej chwili. Choć osobiście wolałabym jednak o tej drugiej stronie się więcej dowiedzieć. Tutaj czuć po prostu desperację.
Jest wybredna i bardzo dobrze, jakby nie było już jeden rozwód ma za sobą i z tego związku dwójkę dzieci, które wymagają opieki i zaangażowania, nie ma sensu tracić czasu na życiowe ofermy, kompletnie nieogarniętych, maminsynków, spędzających wolny czas tylko z piwkiem w dłoni itp.
Zgadzam się z Tobą, że wybredni będą także mężczyźni. Myślę, że o wiele bardziej wybredni niż autorka.
Każdy jest inny. Ja nie umówiłabym się z zupełnie obcym facetem, zawsze potrzebowałam więcej czasu. Ale rozumiem, że dla innych to strata czasu na pisanie.
Autorka jest wybredna i wg mnie wyniosła. Jak nie chce, niech nie zmienia swoich wymagań i oczekiwań, ale niech traktuje ich z szacunkiem. Bo mam wrażenie, że ona to taka księżniczka, o którą Panowie mają się bić. Żadna nie chce mieć w domu darmozjada i lenia, ale tego też nie będziemy wiedziały po 2-3 spotkaniach. Wykształcony i zamożny facet też się może okazać damskim bokserem. Ale nie o to chodzi. Autorka ma ciśnienie na związek. Zbudowała wąskie ramy, w których mało facetów się zmieści. Albo niech zmieni portale, albo niech zmieni podejście.
"Wybredna, wyniosła, wyrachowana, materialistka"- nadal uważam, że z tymi epitetami przesadziłaś Owieczko. Ja akurat zgodzę się z rossanką:
Pokręcona Owieczka napisał/a:alexako80 napisał/a:Jeśli chodzi o pracownika fizycznego, to bynajmniej nie o wykształcenie mi chodzi, bo głupia nie jestem i doskonale orientuję się, że po zawodówce można mieć ułożone w głowie oraz mieć większe dochody niż prawnik. Mi zdecydowanie chodzi o panów, którzy mają wykształcenie zawodowe, siedzą w pracy za 1000 zł i jeszcze narzekają, że za ciężko tam jest, jedyny ich priorytet to powrót to domu, wypicie piwka i tyle. Natomiast ten pan zza granicy był też po liceum tylko, a jest właścicielem i dobrze zarabia, także absolutnie wiadomo o co chodzi. Chodzi o obrotność życiową i po prostu o umiejętność utrzymania się na pewnym poziomie. Pan około 40, który nie tylko nie ułożył sobie życia, ale również nie jest zaradny życiowo, czyli nie posiada choćby mieszkania bądź auta niestety nie rokuje za dobrego związku..
Bije od Ciebie wyrachowaniem i materializmem. Wszystkich traktujesz z góry? Koleżanki gorsze, faceci beznadziejni, a Ty alfa i omega do tego dobrze zarabiająca.
Postawiłaś wysoką poprzeczkę. Zaradny, inteligenty, zamożny, wolny, żeby zabiegał i organizował Ci czas.
Wiesz, nie dziwię się, że Ci mężczyźni z którymi pisałaś przestali się odzywać, jeśli ton Twoich wypowiedzi była taki jak tu na forum.Akurat tu miała rację. Milosc miłością ale bez pieniędzy nie wyzyjesz. Nie tylko w śród kobiet Ale wśród mężczyzn zdarzają się osoby gotowe przyjść na gotowe:( Partnerka ma mieć lokal i dobrze zarabiać. A on te przysłowiowe swoje 1000 zł będzie miał na piwo i fajki. A rachunki i resztę wydatków poniesie drugą osoba. Tak zrozumiałam tą wypowiedź. Z resztą mało kto zdecydowały się na związek z taka osoba. Bo to jak opieka nad dużym dzieckiem.
Poza tym bo ja wiem. I rozwodki z dziećmi ponownie wychodzą za maz.A bezdzietne panny bywają same. Jednemu się tak ułoży A innemu inaczej.
Jakieś wymagania trzeba mieć i chyba to dobrze, że autorka się ceni? Inaczej byście jej tu dowalili, że jej poczucie wartości jest zerowe i że wzięłaby pierwszego lepszego gamonia i pijaczka, byle mieć spodnie przy sobie.
Być może w rzeczywistości faktycznie jest chłodną i wyniosłą materialistką, ale oceniać tak po kilku wypowiedziach, to moich zdaniem niesprawiedliwe.
Autorka nie napisała, że szuka bogatego biznesmena, ale :
"Co mam poradzić, skoro ja szukam tylko kogoś spokojnego i fajnego do takiego codziennego życia? Nie chce mi się randkować, flirtować, chciałabym normalnie żyć z kimś w bezpiecznym nudnym związku."
Z tym, że autorka ma ciśnienie na związek to raczej wszyscy się tu zgodzimy. I że ramy ma wąskie.
Na jakie portale ma zmienić ? Przecież wszystkie są jednakowe. Trzeba jednak autorce uzbroić się w cierpliwość.
