Powrót do przeszłości - Netkobiety.pl

Witam. Kawałek czasu mnie tu nie było. Rozstałem się z byłą w 2014 roku, później poznałem dziewczynę przez sieć, z którą przyjaźnię się do tej pory. Niestety nic więcej, ponieważ nie mój typ . Moim aktualnym problemem jest była dziewczyna..do której wróciłem jakiś czas temu, ale od początku...w wakacje, gdy mi się nudziło, wszedłem na chat, na którym poznałem swoją wtedy jeszcze byłą..o dziwo ją tam wtedy zastałem i się ujawniłem..czyli moja wina . Tego samego wieczora spotkanie i stało się, wróciliśmy do siebie..chyba trochę za szybko. Przypominam, że to ona zerwała, twierdziła wtedy, że już nie kocha, jak kiedyś. Nie mogłem się z tym długo pogodzić, choć jej nie nękałem, ani nic z tych rzeczy. Odciąłem się. No i mamy czerwiec 2016. Kilka spotkań, seks, wytłumaczyła, że ciągle kocha, a nie odzywała się, bo jej napisałem sms'a, żeby dała mi spokój i nie chciała mi go zaburzać. Wróciliśmy, więc do siebie.. Na początku było ok, ale w tym momencie, to jest jakaś porażka...mieszkam za granicą. Jestem, co 2 tygodnie w Polsce na weekend, ale do rzeczy..narobiła sobie w tym czasie sporo długów. Ma problemy w domu, trochę patologiczna rodzina..pożyczyłem jej łącznie ponad 2000 zł na długi (kredyty). W czym problem. Od jakiegoś czasu zauważyłem, że mnie olewa trochę na fejsie. Nic miłego nie napisze, czasem jakieś kocham Cię..trochę to wszystko na siłę. Byłem już tym faktem trochę zirytowany i zacząłem jej pisać i mówić różne rzeczy, typu: że mnie nie kocha, że żałuję, że wrócłem do niej, że nie mam po co do Polski przyjeżdżać, bo jak przyjeżdżam, to ani uczuć, ani seksu, nic..odwróciła ostatnio kota ogonem, że to MOJA wina, bo jej takie rzeczy mówię przykre, ale ona nie rozumie, że to wszystko bierze się z jej olewczego zachowania w stosunku do mojej osoby...wymagam od niej bardzo mało, a nawet tego nie dostaję..niby sytuacja może być jasna. Wróciła, bo chciała mnie wykorzystać finansowo, żeby spłacić długi. Ja mimo wszystko liczę, że tak nie jest. Teraz pytanie. Była jakaś dziewczyna kiedyś w podobnej sytuacji? Że dużo problemów się skumulowało (długi, duże problemy w domu, typu teksty, że mama jej nie kocha, że jest kulą u nogi). Od razu mówie, że za mało zarabia, żeby się usamodzielnić. Ja mógłbym ją tu wziąć za granicę za jakiś czas, ale mogę tego bardzo żałować patrząc, co się teraz dzieje między nami.. Doradzicie coś? Pozdrawiam.