Jako, że oceniacie tutaj ludzi z prędkością światła, nie zawitam tu już w celu porady. Niewarto...
Żegnam.
1 2015-10-04 07:30:12 Ostatnio edytowany przez Integrity (2015-10-04 12:56:04)
Przyjaciele rozmawiają ze sobą, wyjaśniają wątpliwości.
Jeśli ktoś nie chce, znajdzie powód.
"Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski
Tak, tylko nie mam tej stuprocentowej pewności, bo tylko słyszałem kilka krótkich wypowiedzi, odpowiedzi na pytania. Musiałbym chwilę porozmawiać, żeby mieć pewność. Jak myślicie, zaryzykować prywatną transmisję? Wtedy i ona będzie wiedziała, że to ja, pewnie pozna mnie po głosie i wyglądzie i ja będę wiedział, że to ona. Jeśli to faktycznie ona, jak się zachować?
Musisz być pewnym, by porozmawiać o tym, co wzbudza Twe obawy?
Musisz prowadzić śledztwo?
Nie jesteś jej przyjacielem.
Jeśli ktoś nie chce, znajdzie powód.
"Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski
Wow, szybcy tutaj jesteście do oceniania drugiego człowieka.
Tak, świetny pomysł: Hej, robisz nagie privy z analem i wsadzaniem kulek do tyłka na showup? Jak nie to sorry, pomyliłem się, t obył ktoś łudząco podobny do Ciebie. - To jest wg Ciebie dobre rozwiązanie. Okeej.
Ja potrzebuję rady, jak DELIKATNIE podejśćdo tematu, jeśli obawy są prawdziwe.
Za innych (kimkolwiek by byli) nie odpowiadam. Za siebie - tak. Jestem szybka. Jeśli coś mnie niepokoi, wyjaśniam. Wyjaśniam zwłaszcza wtedy, gdy dotyczy to bliskiej mi osoby.
Jeśli ktoś nie chce, znajdzie powód.
"Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski
Więc gdybyś zobaczyła kogoś tam, nie będąc pewną, że to ta osoba. Zapytałabyś jąwprost czy tam nie występuje bez żadnej większej pewności?
Tak.
Jeśli ktoś nie chce, znajdzie powód.
"Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski
9 2015-10-04 12:08:37 Ostatnio edytowany przez Integrity (2015-10-04 12:09:45)
Skoro ma jakąś tajemnicę, jak zarabia/dorabia pieniądze, to nie chcę bez podstaw pytać. Chodzi mi o nieukrywanie niczego przed sobą. Przecież może skłamać. I mam żyć w niepewności, czy mnie okłamała, a przedtem może jeszcze ją zranić (bo może pomyśli, że takie mam o niej zdanie takie, że sprzedaje się czy coś lub jest do tego skłonna) i wywołać zimną wojnę... Jeśli może nie być powodu do tego?
Dlatego też napisałam, że nie jesteś jej przyjacielem.
Od przyjaciół wymagam szczerości (i taka - szczera - wobec nich jestem).
Jeśli ktoś nie chce, znajdzie powód.
"Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski