Moja dalsza edukacja - co mógłbym zrobić - Netkobiety.pl

Temat być może w złym dziale, ale nie znalazłem żadnego bardziej odpowiedniego, więc musi być.
Chciałbym poradzić się Was wszystkich, bo wiem, że nie tylko kobiety udzielają się na tym forum, co ja mógłbym ze sobą zrobić, bo szczerze powiem, że niestety sam tego nie wiem.
Czuję presję społeczeństwa na studia, i coraz bardziej podąża za mną właśnie ta myśl, by jakieś studia skończyć. Właściwie to staję się coraz bardziej zdeterminowany a może i nawet zdesperowany by mieć wykształcenie wyższe.
Niestety, nie wszystko idzie po mojej myśli. Nigdy tak naprawdę nie myślałem, że kiedykolwiek będę się wybierał na studia, bo myślałem, że się nie nadaję, że sobie nie poradzę, i prawdę powiedziawszy wciąż się tego boję, ale teraz już jestem dorosły i zmieniła mi się mentalność, wiem że bez ciężkiej pracy się nie obejdzie, dojrzałem można by powiedzieć choć szkoda, że dopiero teraz.
Mam 22 lata, jestem po technikum, kierunek informatyka, maturę zdałem, egzaminu zawodowego już nie. Nie byłem nigdy prymusem z matematyki, na maturze skromne 44%. W szkole nie uczyłem się prawie wcale, pewnie stąd te wyniki, a moja siostra już ma mgr na typowo matematycznym i bardzo trudnym kierunku, a mnie nawet na takie studia by nie przyjęli. Dodatkowo za nogę trzyma mnie sytuacja rodzinna (więcej w innych moich wątkach) i finansowa. Byłem już na studiach ale jak prędko je zacząłem tak prędko je rzuciłem, ale przez te niecałe 2 lata sporo się zmieniło, na lepsze o dziwo.
Nie wiem, co mógłbym teraz zrobić, przez jakiś czas zastanawiałem się, czy nie iść do szkoły policealnej, na kierunek informatykę i zdać ten egzamin zawodowy, ale naszły mnie wątpliwości, czy tym sposobem nie stracę 2 lat, które mógłbym poświęcić na coś innego. Nie wiem, czy mogę liczyć na studia w normalnym trybie, czy może szukać coś na niestacjonarnym, zaocznym, albo wieczorowym, nawet biorę pod uwagę studia płatne, ale wtedy musiałyby być zaocznie. Prawdę mówiąc w mieście, do którego mi najbliżej (Cze-wa) jest mały wybór, w dodatku ta słynna politechnika częstochowska...
Nie wiem co mam ze sobą zrobić i to jest problem, potrzebuję dobrego pomysłu, bo nie jest mi łatwo