Ja się wybieram na architekturę osobiście, ale wszystko zależy od tego, co chcesz później robić - budownictwo jest bardziej nastawione na konstrukcje i ogólne 'ogarnięcie' żeby się wszystko nie zawaliło, no i jak już któraś napisała, masz niezłą odpowiedzialność za to co wymyślisz
A architektura to raczej projektowanie 'wyglądowe', ciekawe rozwiązania, tak na chłopski rozum.
Fakt jest taki, że żeby zdać na architekturę trzeba się nieźle napocić, np. na Politechnikę Wrocławską trzeba mieć zdaną matmę i fizykę, oczywiście najlepiej rozszerzone, a na Krakowską matmę i... historię! Dochodzi do tego jeszcze egzamin z rysunku, który jest tak skorumpowany, że najlepiej rok przed egzaminem iść do odpowiedniego profesora na 'kurs rysunku', tzn. płacisz i pokazujesz się parę razy, a później oni rozpoznają po kreska jaką rysujesz od kogo jesteś i przechodzisz (albo nie). Wredny jest ten świat... No chyba, że jesteś świetna w rysunku architektonicznym, to wtedy nie mają bata, muszą cię przyjąć 
"Dzika dzika młodość
Moja wielka niewiadoma
Zostawiłam las pachnący..."