""Piję wodę z kranu" to społeczna inicjatywa mająca za cel promowanie rozsądnego gospodarowania surowcami i zrównoważonego rozwoju. A akcja "Tu dostaniesz wodę z kranu" promuje miejsca, gdzie można poprosić o darmową wodę z kranu.
Kiedyś pokutowało przekonanie, że woda z kranu jest siedliskiem bakterii i nie nadaje się do picia. Obecnie mamy nowoczesne stacje uzdatniania wody, które podobno sprawiają, że wodę z powodzeniem można pić zamiast wody butelkowanej. A jak wy uważacie? Czy picie wody z kranu jest rzeczywiście bezpieczne?
Jakoś nie mam przekonania do picia wody prosto z kranu co chwilę słyszę że w sąsiednich miejscowościach jakieś awarie sieci są itd a niedawno u mojej mamy z kranu leciała woda koloru żółtego przez około dwa miesiące zanim to naprawili więc był problem z umyciem się a co mówiąc pić taką wodę. Osobiście wodę z kranu gotuję w czajniku wlewam do dzbanka i taką pijemy i dajemy dzieciom, wody butelkowej nie kupujemy chyba że gazowaną w okresie letnim. Zastanawiam się nad zakupem dzbanka z filtrem ale waham się czy nie jest to zbędny wydatek. Jedyną wodę "kranówkę" jaką pijemy to woda u teściów którzy nie są podpięci do wodociągu tylko do studni.
bardzo czesto pije wode z kranu, jest naprawde czysta. Nawet dzieci w szkolach czy przedszkolach pija kranowke. W naszej kuchni zawsze stoi na stole dzbanek wody kranowej z mala domieszka jakiegos owocowego koncentratu dla smaku.
Jedyną wodę "kranówkę" jaką pijemy to woda u teściów którzy nie są podpięci do wodociągu tylko do studni.
Piękny mit Na praktykach studenckich badaliśmy wodę ze studni w kilku wsiach pod kątem przydatności do spożycia. Żadna nie spełniała kryteriów...
Wodę z kranu piję bez oporów u rodziców. Z wodociągu Jednak z wiejskiego wodociągu smakuje przyzwoicie. Smak warszawskiego wodociągu zdecydowanie mi nie odpowiada. Jednak ostatnio kupiliśmy, wyżej wspomniany, dzbanek z filtrem. Woda smakuje zupełnie inaczej i spokojnie da się ją pić. W kwestii co w niej pływa - ufam specjalistom, że nic strasznego
Piłam, piję i "kranówę" pić będę. W mym mieście woda z wodociągów jest czysta i smaczna.
Tę z butelki też piję: "Piwniczankę" - niegazowaną mineralną.
Jeśli ktoś nie chce, znajdzie powód.
"Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski
U mnie z kranu płynie bardzo smaczna woda. Jednak instalacje wodociągowe do najnowszych nie należą. Stąd moje obawy.
Cale zycie pije kranowke. Co nas nie zabije, to nas wzmocni
Nie piję nigdy wody z kranu i nie ryzykowałabym. Mam wrażliwy żołądek i nie raz zdarzało się, że ostro reagował na wypicie kranówki. Dodatkowo u mnie z kranu woda dość często leci żółtawa/rdzawa, obrzydliwie smakuje żelastwem, a biorąc pod uwagę jak szybko zakamienia mi czajnik - podziękuję i pozostanę przy wodzie butelkowanej Kupuję zresztą zawsze wodę "zdrowotną", mineralną i chcę wierzyć, że faktycznie jest ona lepsza dla mojego organizmu
Rasza napisał/a:Jedyną wodę "kranówkę" jaką pijemy to woda u teściów którzy nie są podpięci do wodociągu tylko do studni.
Piękny mit
Na praktykach studenckich badaliśmy wodę ze studni w kilku wsiach pod kątem przydatności do spożycia. Żadna nie spełniała kryteriów...
Zgodzę się, że to mit. Kiedy spędzałam wakacje na wsi jako nastolatka, też piłam wodę z kranu szklankami, bo wszyscy zachwalali jaka czysta i bezpieczna. Efekt: rozwalona wątroba.
U nas często woda śmierdzi chlorem i nim smakuje - więc nie ryzykuję. A już na pewno nie dałabym jej dziecku.
Ja piję, ale ja piję mało wody jako wody. Raczej piję herbaty, zioła, soki, ale jak mam ochotę na wodę to sięgam po tą z kranu.
Piję wodę z kranu jak najbardziej. Mamy dobrą wodę z ujęć podziemnych, nie z rzeki. Wiec nie jest "wzbogacana" chlorem czy innymi świństwami. A smakuje dokładnie tak samo jak mineralna niegazowana z butelek. Więc nie widzę sensu kupowania wody butelkowanej.
12 2014-11-12 21:46:20 Ostatnio edytowany przez Summerka (2014-11-12 21:46:40)
Piję wodę z kranu jak najbardziej. Mamy dobrą wodę z ujęć podziemnych, nie z rzeki. Wiec nie jest "wzbogacana" chlorem czy innymi świństwami. A smakuje dokładnie tak samo jak mineralna niegazowana z butelek. Więc nie widzę sensu kupowania wody butelkowanej.
Ja też mam taka wodę, która smakuje wyśmienicie. Tylko te nie nowe wodociągi mnie zniechęcają.
Nie pije.
Jak bylam mniejsza zdarzało sie
Na stronie internetowej moich lokalnych wodociągów można sprawdzić, skąd pochodzi woda na danym osiedlu, jaki ma skład chemiczny, ile % fluoru, ile % chloru itp. W moim kranie skład nie jest najgorszy, ale mimo to nie piję tej wody z uwagi na jej smak i zapach. A co do wody prosto ze studni - mieszkając u teściów po jednorazowym przypadkowym wypiciu wody podczas brania prysznica (małej ilości wody dodam) dostałam tragicznego rozwolnienia, bólu brzucha przypominającego skręt kiszek. Reszta stale mieszkających tam domowników regularnie pije kranówę i na żadne dolegliwości nie narzeka. Pewnie są przyzwyczajeni. Ja nie lubię na sobie eksperymentować, dlatego wodzie z kranu mówię "nie" .
15 2014-11-12 22:49:58 Ostatnio edytowany przez Summerka (2014-11-12 23:08:24)
Na stronie internetowej moich lokalnych wodociągów można sprawdzić, skąd pochodzi woda na danym osiedlu, jaki ma skład chemiczny, ile % fluoru, ile % chloru itp. W moim kranie skład nie jest najgorszy, ale mimo to nie piję tej wody z uwagi na jej smak i zapach. A co do wody prosto ze studni - mieszkając u teściów po jednorazowym przypadkowym wypiciu wody podczas brania prysznica (małej ilości wody dodam) dostałam tragicznego rozwolnienia, bólu brzucha przypominającego skręt kiszek. Reszta stale mieszkających tam domowników regularnie pije kranówę i na żadne dolegliwości nie narzeka. Pewnie są przyzwyczajeni. Ja nie lubię na sobie eksperymentować, dlatego wodzie z kranu mówię "nie"
.
Emilia dziękuję. Zajrzałam na stronę wodociągów i dowiedziałam się, że woda z mojego kranu jest tak wysokiej jakości, że nie wymaga uzdatniania i dezynfekcji. Nic jednak nie napisano o zagrożeniach ze strony rurociągów.
Summerko, z logicznego punktu widzenia ze strony wodociągów nie ma żadnego zagrożenia Ta woda jest tam w ciągłym przepływie, nie stoi, więc nie ma okazji do wytrącenia się czegokolwiek z rur.
U mnie woda z kranu płynie czyściutka, nie zalatuje ani chlorem, ani niczym innym, w smaku jest naprawdę dobra. Nawet po nalaniu do dużego zbiornika (na przykład wanny) nadal widać, że jest przejrzysta o ładnym, niebieskawym odcieniu, żadnej rdzy czy żółci.
Mimo wszystko do picia kupujemy wodę butelkowaną, a to dlatego, że niespecjalnie lubię niegazowaną, za to tej z lekką zawartością dwutlenku węgla wypijamy mnóstwo - samej, z cytryną i/lub miętą albo jakimś sokiem.
[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu

Summerko, z logicznego punktu widzenia ze strony wodociągów nie ma żadnego zagrożenia
Ta woda jest tam w ciągłym przepływie, nie stoi, więc nie ma okazji do wytrącenia się czegokolwiek z rur.
Napisano, że można ją pić prosto z kranu.
Piję wodę z kranu, czasami węża ogrodowego. Zdarzało mi się napić w górach ze strumienia. Żyję, jestem okazem zdrowia.
Piję wodę z kranu od zawsze. Żyję. Nie choruję.
Jak ostatnio był u mnie znajomy to powiedział, że wyczytał gdzieś o jakichś badaniach wg których woda z kranu w Polsce jest zdrowsza od kupnej, mineralne w butelkach. Nie wiem gdzie on to znalazł. Może ktoś coś słyszał i może potwierdzić / zdementować tą opinię ? Dla mnie to troszkę absurdalne stwierdzenie :]
Jak ostatnio był u mnie znajomy to powiedział, że wyczytał gdzieś o jakichś badaniach wg których woda z kranu w Polsce jest zdrowsza od kupnej, mineralne w butelkach. Nie wiem gdzie on to znalazł. Może ktoś coś słyszał i może potwierdzić / zdementować tą opinię ? Dla mnie to troszkę absurdalne stwierdzenie :]
Ta opinia opiera się na teorii, że z plastikowych butelek przenikają do wody różne dodatkowe "składniki odżywcze"
O ile się dobrze orientuję woda butelkowana jest systematycznie badana przez Sanepid. Woda z kranu - sporadycznie. Z drugiej strony patrząc woda butelkowana nie może zbyt długo stać po otwarciu butelki.
U nas niestety nie ma co pić wody z kranu. Jej jakość jest średnia i jak próbowałam to daleko jej, oj daleko do wody butelkowanej. A pomyśleć, że mieszkam w bloku, blisko Warszawy, mieście co ma sporo mieszkańców. No, ale nasze miasto sporo rzeczy ma takich średnich. No, a wiadomo jedna okolica może mieć dobrą wodę z kranu, inna beznadziejną. Moja po prostu jest niedobra, brzuch zaraz po niej bolał, czasem też czuć chlor. Nie nadaje się do picia Do mycia też średnia, ale cóż zrobić. Na pewno jest twarda, tak sądzę, no i nie za dobra... słaba jakość.
Wisława Szymborska
Nigdy nie piłam wody z kranu, jakoś nie mogę się do tego przekonać.
Mam zamontowany pod zlewem filtr.
+++
Nie pije wody prosto z kranu.
Kawy nie pijam , herbaty też nie.
Przegotowuje tylko dla ,, gości''.
Domownicy piją wode mineralną.
Kranówki nie pijam - wiadomo co w rurach "piszczy".
Nie piję choć wiem, że jest przebadana i nic by mi po niej nie było ale zwyczajnie mi nie smakuje
Od prawie roku pije yerba mate i zaparzam ja w temperaturze 60-80 stopni,przy wodzie ze swojej studni czasami źle się czułem ale przy wodzie z wodociągów nie mam żadnych problemów.
Temperatura na pewno ma wpływ na ilość bakterii,zarazków itp ale w jakimś stopniu daje rozeznanie w temacie.
30 2015-02-23 13:22:41 Ostatnio edytowany przez vinnga (2015-02-23 15:07:40)
No ja nie piję wody bezpośrednio z kranu, za dużo osadu i chloru, ale mam dzbanek filtrujący spam i przez filtr wodę przepuszczam, taką owszem wypiję bo jest czysta i smaczna.
piję, ale przegotowaną najpierw. Mam taki dzbanek, do którego przelewam wode z czajnika jak już ostygnie. sprawdza sie swietnie. Jest smaczna, nie widze przeciwskazań do picia
Ja u siebie w domu pije nieprzegotowaną wodę z kranu (Z wodociągów,nie własnej studni) i nic mi nie jest.
Wszystko zależy od tego gdzie są te wodociągi,w mniejszych i większych miastach prawie każdy korzysta z wodociągów i woda w nich cały czas jest świeża.
Na wsiach większość ludzi a nawet prawie wszyscy mają własne studnie,rzadko ktoś korzysta z wodociągów i woda w rurach długo stoi i nie ma takiego obiegu jak w mieście.
Wtedy taka woda może się nie nadawać.
u mnie w mieście taki kamień jest, że w życiu się nie napiję wody z kranu.
Nawet gdy filtr będę mieć zamontowany co planuje na nowy rok bo źle dla mojej skóry gdy kąpię się w takiej wodzie.
34 2015-10-14 22:08:53 Ostatnio edytowany przez Małpa69 (2015-10-14 22:09:44)
Rzadko piję wodę bo jestem uzależniona od coli light, ale jak już piję to z kranu, chyba że mam ochotę na gazowaną.
Sandrusia ze skórą i włosami też mam problem i również myślałam o filtrze, ale tylko do łazienki bo akurat naczynia lepiej zmywać w twardej wodzie.
Tak, piję kranówę. Mam w domu zainstalowane filtry, więc nie doświadczyłam żadnych problemów ze złym smakiem, zapachem, kamieniem w żelazku, czajniku itp. Chociaż też nie lubię pić samej wody niegazowanej. Jeśli niegazowana, to zawsze z wrzuconymi do dzbanka owocami, które nadają jakiś smak. W mieszkaniach studenckich też piłam wodę z kranu, ale wtedy miałam dzbanek filtrujący.
U nas można pić bo ma parametry lepsze niż niejedna mineralka.
37 2015-11-06 19:44:27 Ostatnio edytowany przez syrenka1212 (2015-11-06 19:44:39)
Dokładnie, też nie dźwigam wody na 4 piętro, piję kranówkę, latem z dodatkiem syropu paola smakuje świetnie, zimą jako herbata też idealnie i nie potrzeba filtrów ani niczego.
pije wode oligocencka i na niej gotuje od 10 lat, juz tak sie przyzwyczailam. Mam na miejscu, wiec grzechem byloby nie korzystac.
Ale jak sie nikomu nie chce zejsc na dol, to nie ma problemu, jestem w stanie wypic herbacie na kranowie od czasu do czasu. Nigdy natomiast nie napije sie surowej. Cofa mnie
Zdarzyło mi się kilka razy. Zwłaszcza latem, gdy były upały i żyję
Ale pijąc kranówkę trzeba uważać bo jak się człowiek pomyli i zamiast świeżej wody naleje sobie tej przestojałej/ciepłej z bojlera to cały dzień spędza się w toalecie.
A przy wodzie ze studni lepiej całkowicie odpuścić picie nieprzegotowanej wody.
Zdarza mi się, ale nie za często.
U mnie woda jest bardzo czysta i bezpieczna ale jakos mi ona nie smakuje. Zdecydowanie wole mineralna. Poza tym bardzo Malo wody pije, jak juz to herbatę i to nałogowo
Piję, ale filtruję dzbankiem z filtrem, moim zdaniem ma lepszy smak
Preferuję mineralną ze względu na minerały (:D) ale generalnie w większych miastach woda z kranu jest pitna więc nie powinnyśmy mieć obaw, że się zarazimy salmonellą albo innym syfem.
Ja pije wode z kranu i bardzo taka lubie
jakiś czas temu kupiłam taki dzbanek reklamowany w telewizji"dzień... .afi" :)Widzę różnicę w czajniku w którym gotuję wodę nie osadza się kamień.
Reszta zależy od Ciebie.
mi tez smakuje moja woda z kranu . A moi chlopcy tez pija prosto z kranu .
Jak byli mali to przegotowywalam im .
Ale juz od kilku lat pija taka jaka jest w kranie
Nie piję. Jakoś tak sprzed kilku lat informacje o tej wodzie były negatywne i wolę nie ryzykować
Ja piję, ale tylko wodę przelaną przez filtr.
My pijemy kranówę Póki co nic nam nie jest, ale pijemy też butelkowaną dość często poza domem
Rzadko mi się zdarza wypić wodę z kranu tak bezpośrednio, bez przegotowania
Zdarza mi się.
ja piję, ale przegotowaną, bardzo często przed snem lub zaraz po obudzeniu
Na "surowo" piję z butelki, do przegotowania używam kranówki