Kobiece czasopisma - czyli co robi kobietom wodę z mózgu? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Kobiece czasopisma - czyli co robi kobietom wodę z mózgu?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 25 ]

1

Temat: Kobiece czasopisma - czyli co robi kobietom wodę z mózgu?

Wchodząc do pokoju młodszej siostry, zauważyłam na stoliczku nocnym tzw. ‘kobiece czasopismo’. Myślę sobie: „motyla noga, dawno nie czytałam czegoś takiego, zerknę, potrzebuję odrobinę odmóżdżenia".
Pierwsze zaatakowały mnie nagłówki: „Bogini bikini to Ty”, „Ćwicz tylko 10 min dziennie i zdążysz do lata!”, „Złość piękności szkodzi”, „26 wyszczuplających strojów kąpielowych”. Będzie ciężko. Otwieram. Zamykam. Cóż, wygląda na to, że nie będę potrafiła zrobić luźnego koczka…

Moje pytanie brzmi: Czemu kobiety zalewa się tak głupią treścią? Jednakże: jest popyt, jest podaż. Zapytam więc: czy kobiety są... puste? Może odważne pytanie, jak na kobiece forum, jednak odrobina refleksji nad własną płcią (dla odmiany) nie zaszkodzi.

A może same czytacie takie czasopisma i nie uważacie ich za głupotę, a szyderców określacie mianem przeintelektualizowanych nudziar? tongue Może te gazetki to w sumie nic groźnego?
Co jeszcze robi kobietom wodę z mózgu? Macie innych faworytów? ;p

Keep calm and enjoy wink

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Kobiece czasopisma - czyli co robi kobietom wodę z mózgu?

Ja tam nie sięgam po taką 'literaturę' od okresu dojrzewania. Zresztą nawet wtedy nic z tych porad nie przystawało do mojego życia - nie miałam ochoty się stroić, nie miałam pieniędzy na to co modne, makijaż, super dodatki itd. Nie interesowało mnie życie celebrytów ani porady jak utrzymać dom w czystości... W tym momencie w sumie też do niczego nie jest mi to potrzebne.
Jakiś czas temu też zastanawiałam się, czemu te czasopisma nie mogą być ciekawe czy poruszać inne tematy poza zdrowiem, urodą i utrzymaniem domu i czasem romansami znanych osób. Nie znam odpowiedzi. Mam wrażenie że wpisuje się to doskonale w główny nurt myślenia o kobietach,  przeważające poglądy na temat tej części społeczeństwa. Cały czas to dziewczynkom się mówi, że mają posprzątać po sobie, chłopcom się odpuszcza łatwiej- wiadomo więc, że w czasopismach będą o tym porady. Podobnie z innymi tematami. "Nie biegaj bo się spocisz" i "moja mała księżniczka" i "wciągnij brzuch i wypnij pierś" itd.

Co jeszcze ogłupia? REKLAMY. Dostaję białej gorączki od oglądania reklam, więc od 7 lat jestem szczęśliwą nie-posiadaczką telewizora. Niestety, równie mocno zakrzywiają percepcję reklamy na ulicach, roznegliżowane panie i panowie...

Ogłupiają też filmy i bajki - zwłaszcza bajki disney'a.

3

Odp: Kobiece czasopisma - czyli co robi kobietom wodę z mózgu?

Kiedys, kiedyś czytywałam "Twój Styl" bo... ładne zdjęcia tam były i, serio serio, nawet ciekawe artykuły. Ale to było 10 lat temu. Nawet 15.

Ale po co u licha komukolwiek kolorowe czasopisma w dobie internetu?!

4 Ostatnio edytowany przez ewelinaL (2016-06-08 16:08:55)

Odp: Kobiece czasopisma - czyli co robi kobietom wodę z mózgu?

W przeszłości kupowałam prasę kobiecą, ale odkąd pojawił się w naszym domu internet, to mnie wessał;)

Uważam, że kontrowersyjne, obiecujące gruszki na wierzbach tytuły są niebezpieczne dla nieukształtowanych osobowości dojrzewających dziewcząt. Podpowiadają im, że bez zabiegów, ciuchów, wycieńczających ćwiczeń, kosmetyków, itd... - nie są piękne. Przez tę prasę dziewczynki rosną w niższym poczuciu wartości. Odbierają sygnały, że należy kupić krem, żeby być atrakcyjną. Nie tylko dziewczynki wpadają w pułapkę reklamy, dojrzałe kobiety również.
Jeżeli czytamy kobiece czasopisma dla relaksu, to fajnie. Ale jeśli zaczynamy stosować się do karkołomnych rad, żeby poprawić sobie samopoczucie, to uważam, że jest problem.

5

Odp: Kobiece czasopisma - czyli co robi kobietom wodę z mózgu?

Ja myślę, że te czasopisma nie są adresowane do wszystkich kobiet, tylko do pewnej grupy. Ocenianie wszystkich kobiet przez pryzmat tego, wydaje mi się krzywdzące. To tak, jakby mówić, że każdy facet interesuje się tylko rubryką sportową i piciem piwa.
A prawda jest taka, że jak są jakieś materiały - czy to prasowe, czy inne - dla osób inteligentnych i z szerszym światopoglądem, to raczej nie ma tam podziału na płeć i może je czytać tak facet, jak kobieta.
No a te typowo "dla bab" są po prostu przeznaczone dla mniej rozgarniętych kobiet. Faceci nie mają tego odpowiednika gazetowego, bo wydaje mi się, że prosty facet - taki właśnie na poziomie pani, która czyta takie bzdury - to albo w ogóle nic nie czyta, albo tylko rubryka sportowa i wsio.
Chociaż są też jeszcze gazetki na podobnym poziomie mniej więcej, ale "obupłciowe" :-) Typu Fakt i Superekspres. Tylko tam są bardziej wiadomości, niż jakieś porady, wiadomo. Ale od czytania tego raczej też człowiek się mądrzejszy nie robi :-)

6

Odp: Kobiece czasopisma - czyli co robi kobietom wodę z mózgu?

Ja myślę, że kobiety tak jak reszta ludzkości chce miłości, seksu i akceptacji. Takie gazety w pewnym sensie obiecują, że pomogą dostać to wszystko. Tak jak panowie mają te swoje dziwne poradniki podrywu, tak panie mają te lipne gazetki, które obiecują z grubsza to samo: powodzenie u płci przeciwnej.

Dlatego wszystkich interesują tematy na temat miłości i szeroko pojęte "damsko-męskie".

Myślę, że sporo ludzi jest pusta, kobiety również. Ze swoim trochę naiwnym optymizmem wierzę, że to dlatego, że chcemy być gdzieś w głębi szczęśliwi, kochani, pożądani, akceptowani, obdarzeni szacunkiem, podziwiani, a będąc babką najłatwiej czuć, że ma się to wszystko gdy się zachwyca wyglądem. Jesli ktoś siedzi w "pustym" środowisku, to łatwiej mu też uwierzyć, że to jedyna droga, by być szczesliwym i kochanym. Jeśli babka spotka iluś panów, którzy widzą w niej tylko ciało, to może zacząć   sądzić, że wygląd jest najwazniejszy - i kupi takie pisemko. Jednocześnie będzie miala prawdopdoobnie do nich równiez przedmiotowe podejście, szukając kogoś np. do pochwalenia się koleżankom lub chociażby podniesienia swojego poczucia wartości, bo często ciągnie swój do swego.

Analogicznie gościu, którego panie traktują przedmiotowo bardzo możliwie chwyci po te podręczniki o podrywie i sam zacznie panie traktować przedmiotowo, a swoją wartość widzieć wyłącznie na podstawie tego jak mu z kobietami idzie. I będzie się zastanawiał, dlaczego wszystkie są takie same. (Znaczy rożni je kolor wlosow, i rozmiar stanika i takie tam) Nie wiem, czy to dobra analogia, ale myślę, że nie najgorsza.

Takie pisemka tylko takie wrażenie na dziewczynach pogłębiać i samo się dalej nakręca.

7 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2016-06-08 16:48:33)

Odp: Kobiece czasopisma - czyli co robi kobietom wodę z mózgu?

Gdy byłam kilkulatką (tak z 7-10 lat) sięgałam (ze stolika cioci wink ) po takie czasopisma głównie w celach... seksedukacyjno-masturbacyjnych. Prawie w każdym numerze było coś na temat seksu + w miarę odważne zdjęcia (teraz, z tego co przejrzałam po łepkach, ludzie na zdjęciach są ubrani, ale w czasach mojego dzieciństwa byli nadzy więc traktowałam to jak teraz porno, dla mojej dziecięcej, niezblazowanej wyobraźni było to wystarczające). Czasami też (wtedy) przeglądałam modę, i wystrój wnętrz.

Generalnie nie widzę "pustoty" w interesowaniu się kosmetykami/zabiegami pielęgnacyjnymi/modą; moim zdaniem to zainteresowanie jak każde inne. Natomiast co do treści artykułów o tzw. szeroko rozumianym"życiu" - stoją na żenującym poziomie. Z nimi jest tak jak z polskimi serialami obyczajowymi/telenowelami - nadają sie tylko do śmiechu, i tylko dla ludzi o niewybrednym, bądź dziwnym poczuciu humoru.

8

Odp: Kobiece czasopisma - czyli co robi kobietom wodę z mózgu?

Nie czytam tego typu gazet, bo zwyczajnie szkoda mi pieniędzy, skoro analogiczną treść dostanę w internecie za darmo.

I tu faktycznie są dwie kwestie - sprawy życiowe i sprawy urodowe. Zapotrzebowanie na tematykę życiową (związki damsko-męskie, przyjaźń, sprawy rodzinne) zaspokajam na forum. Tym tutaj. I zgodnie z moimi obserwacjami poziom forumowy jest bardzo różny - zdarząją się wątki pełne mądrych, wartościowych przemyśleń, z których jest co czerpać i wątki, które swoim poziomem wcale nie wzbijają się ponad Bravo Girl czy Cosmo. Na pewno, gdybym potrzebowała porady, zajrzałabym tu a nie do gazety, bo tu można liczyć, że otrzyma się rady dużo sensowniejsze niż pseudo-psychologiczny bełkot w kolorowych gazetkach.

A jeśli chodzi o kwestie urodowe, mam swój ulubiony kanał na YT i nie sądzę, by to równało się byciu pustą, próżną czy powierzchowną (oczywiście moja opinia w tej kwestii może nie być całkiem obiektywna wink ). Często, zanim kupię kosmetyk, sprawdzam jego recenzje; szykując się do większego wyjścia poszukam pomysłu na makijaż czy fryzurę albo miejsca, gdzie można kupić fajne buty, torebkę czy biżuterię.

Myślę, że główną różnicą między tym, czego szukam w internecie, a tym, co dostałabym w czasopiśmie jest propaganda sukcesu i konsumpcji. Według gazet "musisz to mieć" albo "musisz go zdobyć". W internecie można znaleźć miejsca (jednym z nich jest dla mnie to forum), w którym zasadniczo te same tematy są traktowane dużo rozsądniej, bez parcia na "bycie naj" i bez wzbudzania fałszywego przekonania, że wszystko jest na wyciągnięcie ręki i w zasadzie to się nam należy. Bez kreowania świata, w którym wszyscy są piękni i szczęśliwi, więc zwyczajny człowiek ze zwyczajnymi problemami czuje się jak dziwadło i nieudacznik.

9

Odp: Kobiece czasopisma - czyli co robi kobietom wodę z mózgu?

Ostatnio pożyczyłam od koleżanki "Twój Styl". Niby taka "lepsza" gazeta, ale artykuły w niej zawarte pisane są w jednym stylu - mimo porażek i trudności kobieta zawsze powinna być doskonałym pracownikiem, matką, żoną, kochanką itp. I stwierdziłam, że nie będę więcej czytać takich gazet, bo na chwilę mnie zdołowało, że jednak nie jestem taka idealna, bo potrafię przyjść do domu i stwierdzając, że mam w d...sprzątanie walnąć się na kanapę i przespać popołudnie smile

10

Odp: Kobiece czasopisma - czyli co robi kobietom wodę z mózgu?

Nie czytam tego rodzaju czasopism, ponieważ uważam, że nie są zbyt lotne.

Czytam jedynie ''Historię''.

11

Odp: Kobiece czasopisma - czyli co robi kobietom wodę z mózgu?
Monoceros napisał/a:

Nie interesowało mnie życie celebrytów ani porady jak utrzymać dom w czystości...

Gazeta, po którą chwyciłam to był jakiś Cosmopolitan (?) i wydaje mi się, że to jest czasopismo jeszcze gorszego sortu. Porady odnośnie utrzymywania czystości w domu są przynajmniej życiowe, jest to jakaś umiejętność (a że głównie w czasopismach damskich aż tak mnie nie razi... ;>).

ruda102 napisał/a:

A jeśli chodzi o kwestie urodowe, mam swój ulubiony kanał na YT i nie sądzę, by to równało się byciu pustą, próżną czy powierzchowną (oczywiście moja opinia w tej kwestii może nie być całkiem obiektywna wink ). Często, zanim kupię kosmetyk, sprawdzam jego recenzje; szykując się do większego wyjścia poszukam pomysłu na makijaż czy fryzurę albo miejsca, gdzie można kupić fajne buty, torebkę czy biżuterię.

To jest całkowicie normalne, wg mnie oczywiście. Te gazetki różnią się tym, że promują cały styl życia. To nie jest tylko przegląd produktów wartych zakupienia (lub też reklam, jak kto woli wink), ale promowanie całej gamy zachowań. Produkcja klonów.

Zawsze mam 'problem' z dziewczynami, które to czytają. Bo przecież widzę, że to fajne i inteligentne dziewczyny, ale... jak można to czytać, no jak?! tongue Tak jakby na czas czytania wyłączały mózg?

12 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2016-06-18 23:22:37)

Odp: Kobiece czasopisma - czyli co robi kobietom wodę z mózgu?

Czasem zdarzy mi się kupić taką gazetkę kobiecą, dla mnie niektóre są lekkie i przyjemne. Jednak fajnie by było, żeby miały np chociaż jedną stronę o książkach czy takich rzeczach, a z tym jest kiepsko. No bo oczywiście są też gazety o książkach, ale często są droższe, a tak byłyby różne rzeczy w jednym, a nie praktycznie tylko diety, ćwiczenia itp. No i niektóre te gazety są według mnie głupie czy nawet nie tyle głupie co nie podobają mi się, a inne już podobają mi się np polubiłam bardzo "Dbam o zdrowie" (z tym, że nie jest wszędzie dostępne, w moim średniej wielkości mieście nie jest tak łatwo dostać, to kupuję w Warszawie). Podoba mi się, bo treść jest też lekka i przyjemna, dużo obrazków, ale przy tym też sporo ciekawie napisanych rzeczy tzn nadal lekko, ale bardzo dobrze się czyta i artykuły są różnorodne : zdrowie, psychologia, uroda itp. Jakby było jeszcze o książkach to by było dla mnie idealnie wink No, ale i tak dobrze, a sporo do czytania za 5 zł, tę gazetę najlepiej mi się czyta i najfajniejsze ma porady jak dla mnie, dlatego w sumie kupię ją jędną i jestem zadowolona, a czasem kupić można kilka tańszych, a nie jest się zadowolonym. Gazety kobiece nie są może jakieś super, ale czasem dla odprężenia można popatrzeć na makijaże (choć wiem, w Internecie też są), na przepisy, jest sporo fajnych i można czasem wykorzystać, a czasem niektóre artykuły napisane są tak, że mi dają motywację, by o siebie bardziej zadbać. No ale i tak traktuję to z dystansem, bo nawet jak każda gazeta pokazuje przerobione, "idealne" kobiety i że trzeba być koniecznie szczupłą, ćwiczyć najlepiej codziennie, to oczywiście wiem, że nie ma co się tego koniecznie trzymać, bo każda jest inna i żadna z nas nie jest przez to gorsza. Także mam do tego dystans, ale gorzej pewnie nastolatki, to na pewno mamy powinny z nimi rozmawiać.

Oczywiście nie kupuję gazet tak często odkąd korzystam więcej z Internetu, ale też mi się zdarza. Jak to jest dla relaksu to nie widzę nic złego. Jak wprowadzę jakąś radę z gazety, to dlatego, że chcę i pasuje do mnie. Nie wszystkie te rady są głupie. Artykuły psychologiczne też są. Wiadomo, że tak do końca psychologiczne nie są, bo jednak to nie jest taki poziom, ale często też można sporo z nich dla siebie wyciągnąć. No, ale to trzeba samemu wiedzieć co dla nas może być dobre, fakt, że nastolatki tego jeszcze często nie wiedzą.

No, ale gazetę "Dbam o zdrowie" zwykle tego kupuję. Relaksuje mnie, ciekawe artykuły, ale i fajne obrazki (to dodatek, bo wiadomo, że nie kupuję dla obrazków), ale przy tym też motywuje do zdrowego stylu życia, bo żyć zdrowo warto, a oni w fajny sposób, nie jakiś fanatyczny do tego przekonują też.

No i racja, są też gazety, według których chyba powinno się być idealną, ale są też takie, które mimo że lekkie, to mają też artykuły, że wcale nie warto starać się być idealną i trzeba też dać sobie odpuścić. Dlatego nie uważam, że wszystkie te gazety są głupie. Różny jest poziom artykułów, ale raczej nie są już wszystkie takie stereotypowe, jest trochę lepiej.

No, ale fakt, gazeta, którą koniecznie chcę zwykle mieć to "Dbam o zdrowie", inne już rzadziej, a z innych to popularnonaukowe, bo są bardzo ciekawe dla mnie i można poszerzyć wiedzę.

Ok, można nie lubić tych gazetek, wiadomo. No, ale jak się lubi to nie trzeba wyłączać mózgu. Ja po prostu czasem poczytam lekką gazetę tak samo jak czasem obejrzę lekki film i mimo wad mnie wtedy relaksuje, ma też swoje zalety. A jednak czasem też jest potrzeba obejrzenia czy przeczytania czegoś ambitniejszego.

13

Odp: Kobiece czasopisma - czyli co robi kobietom wodę z mózgu?

Ja kiedyś czytałam Bravo Girl, jak miałam 14 lat, bo tam dużo pisali o seksie, bardzo lubiłam czytać o seksie, o lesbijkach, gejach, biseksualistach, o antykoncepcji, była kiedyś gazeta "Dziewczyna" też ją czytałam, "Świat seriali" kiedyś kolekcjonowałam, czasem czytam "Cosmopolitan", w tym czasopiśmie też dużo piszą o miłości i seksie, z żadnej gazety tyle nie dowiedziałam się o seksie co z tej gazetki albo artykuły o tym jak uwierzyć w siebie, jak stać się pewną siebie, takie psychologiczne. Poza tym ubrania, diety, kosmetyki, ciekawe, różnorodne tematy, które zainteresują kobietę. Ja to tylko dla zabawy czytam, oczywiście, że się nie stosuję do tych rad z tych pism.

14

Odp: Kobiece czasopisma - czyli co robi kobietom wodę z mózgu?
Iceni napisał/a:

Ale po co u licha komukolwiek kolorowe czasopisma w dobie internetu?!

Otóż to. Od kiedy mam dostęp do sieci, to zamiast zbierać makulaturę, wolę włączyć komputer i znaleźć dokładnie to, co mnie interesuje. Podobnie jest zresztą z TV.
Będąc nastolatką istotnie czytywałam różne pisma, ale to było dawno temu - ja byłam mniej wymagająca, miałam zupełnie inne potrzeby, wszystko było jeszcze nowe, świeże i wydawało się znacznie ciekawsze.

Teraz, zresztą od dawna, kupuję wyłącznie "Burdę", bo poza inspiracją mam w niej gotowe wykroje, co zaoszczędza mnóstwo czasu, kiedy chcę coś uszyć. Niemniej kiedy jakiś czas temu ponad trzy godziny musiałam przesiedzieć u fryzjera, to żeby jakoś zająć mi czas, pani fryzjerka podsunęła kilka kobiecych pisemek i... poraziło mnie. Teksty we wszystkich podobne, w kółko wałkowane te same, baaaardzo zresztą naciągane tematy, mnóstwo jakichś porad o niczym, jednym słowem płytko, mdło i nuuuudno.

15

Odp: Kobiece czasopisma - czyli co robi kobietom wodę z mózgu?

Iceni, Olinko, równie dobrze można powiedzieć: po co komu tradycyjne książki, skoro można sobie poczytać na tablecie czy innym ustrojstwie smile A ich istnienia raczej sie nie neguje.
Ja lubię gazety. Za zaletę uważam różnorodność artykułów. Bo wprawdzie w necie mogę znaleźć dokładnie to, co chcę, ale własnie w gazecie mogę znaleźć to, o czym nie wiem, że chcę znaleźć smile Na kocyk, do parku czy po prostu przed snem - również wolę słowo drukowane niż ciągle gapić się w ekran komputera/telefonu.

Moja mama pracuje w bibliotece, tam spędziłam wiele dni dzieciństwa i wtedy czytałam namiętnie te wszystkie "Tiny", "Naj", "Claudie". Od deski do deski. One wtedy pasowały do mojego poziomu - 10-12 lat. I chyba nawet sporo z nich wyniosłam - wiedzy jak usunąć jakąś plamę czy jak przesadzić kwiatek tongue Bo, pomijając stereotypowy dobór treści w tego typu gazetkach, one są strasznie płytkie. Każdy temat traktowany jest "po łebkach", informacje, nawet praktyczne, są w bardzo okrojonym, podstawowym zakresie. Wszelkie "porady" zwykle są oczywiste dla przecietnie rozgarniętego człowieka, który trochę na tym świecie żyje.
I teraz będę brutalna - m.in. to forum pokazało mi, jak wiele osób jest poniżej "przeciętnego rozgarnięcia". Mnóstwo kobiet wypowiada się jakąś łamaną polszczyzną, nie jest w stanie udzielić odpowiedzi w temacie, ba, nawet przeczytać go ze zrozumieniem. No i mamy błędne koło. Te panie nie będą w stanie przeczytać czegoś dłuższego i bardziej skomplikowanego niż oferuje "Naj" (jest jeszcze takie pisemko?). Z kolei, po latach czytania "Naj" - nie są w stanie zbudować dłuższej i bardziej skomplikowanej wypowiedzi od: "też tak miałam. uciekaj".

Osobiście kupuję każdy numer "Sensu". Następny w kolejności jest "Coaching" (tytuł odstaszajacy, ale pismo wcale takie sekciarskie nie jest tongue ). Sporadycznie "Charaktery" - lubię zagadnienia psychologiczne, ale w "Charakterach" są jednak dla mnie przedstawione nieco zbyt naukowo. Zaskoczyła mnie "Wróżka" - spodziewałam się horoskopów w każdej postaci, a tam całkiem fajna, różnorodna treść smile

16 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2016-06-19 10:25:25)

Odp: Kobiece czasopisma - czyli co robi kobietom wodę z mózgu?

To, że są różne pisma i różny jest ich poziom mnie nie dziwi. To, że wszystkie znajdują swych odbiorów - też. Tak było i jest, bo różni są ludzie.

Dziwi i mocno zniesmacza stosowany synonim, według którego kobiece pisma to te o bardzo niskim poziomie, robiące kobietom (jak autorka wątku określiła) wodę z mózgu. To, co przykuło mą uwagę, to deprecjonowanie czytelniczek owych pism. Czy każda kobieta musi dyskutować na temat fizyki kwantowej? Czy każda kobieta musi mieć szerokie zainteresowania? Czy każda kobieta ma być czytelniczką (tu złośliwość) 'męskich' periodyków?
Jeśli dzielimy (tu, na kobiecym forum) kobiety na lepsze i gorsze, nie dziwmy się podziałom w realnym świecie i nie szokujmy odsądzaniem od czci i wiary tych, które mają poglądy i zainteresowania odmienne od naszych. Nie bądźmy wówczas zaskoczone stwierdzeniem, że jesteśmy współautorkami szerzenia pogardy i marginalizacji innych.


Edycja:
Od czasu do czasu czytam owe kobiece pisma, które robią kobietom wodę z mózgu. I...?

17 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2016-06-19 10:24:38)

Odp: Kobiece czasopisma - czyli co robi kobietom wodę z mózgu?

No, one są dobre jeśli chodzi o poziom tak bardziej dla wieku 'wczesnonastolęcego' u kobietki, a nie dla dorosłej osoby wink
Poznać, nawet złe rzeczy (tutaj : te pisma) jest dobrze, bo odwracanie wzroku od tego co uważa się za niefajne, prowadzi do niewiedzy, ale skupiać na nich uwagę zbyt długo szkodzi, bo człowiek przesiąka tym z czym ma częsty kontakt, treści czy tego świadomie chcesz czy nie przenikają do podświadomości. Dobrą taktyką jest - spenetruj (zagadnienie/problem/zjawisko, choćby były to gazetki kobiece wink ), i przejdź dalej.
Przeglądałam tego typu pisma gdy miałam z 7-10 lat dla zdjęć erotycznych w artykułach o seksie, gdy zamontowano internet przerzuciłam się na pornografię, i czasopisma zostawiłam w spokoj, bo jedyny cel (zaspokojenie przy zdjęciach) odpadł.

18

Odp: Kobiece czasopisma - czyli co robi kobietom wodę z mózgu?

Wielokropku, aż sobie wpisałam w Google "czasopisma dla kobiet". I co wyskakuje? Ano w kolejności: Claudia, Cosmopolitan, Elle, Gala, Sekrety kobiet, Shape, Tina, Uroda, Vita, Avanti. I ich opisy: niemal wszystkie są dla "młodych, niezależnych kobiet". No to jest to trochę przerażające, że "młoda, niezależna kobieta" ma się zajmować głównie pindrzeniem się i plotkami o gwiazdach...
Zresztą nie chodzi mi nawet o dobór treści, bardziej o jej jakość. Płytko, nijako, bez żadnego zagłębiania się z temat. I zawsze jako prawda objawiona. W jednym numerze, że mleko jest najzdrowszym pokarmam + dieta oparta na mleku, w drugim numerze, że mleko koniecznie trzeba wykluczyć z jadłospisu i przykład menu bezmlecznego smile To jest robienie kobietom wody z mózgu.

19

Odp: Kobiece czasopisma - czyli co robi kobietom wodę z mózgu?

Vinngo, stereotyp to stereotyp. I od nas samych zależy to, czy będziemy go dalej przekazywać, czy też nie.

20

Odp: Kobiece czasopisma - czyli co robi kobietom wodę z mózgu?

Ja czasami (bo raczej nieregularnie) kupuję "Świat kobiety" albo "Poradnik Domowy", głównie z racji dużej ilości przepisów smile Czasem się uśmiechnę do siebie wobec trywialności niektórych treści, jednak ogłupiona się nie czuję wink

21

Odp: Kobiece czasopisma - czyli co robi kobietom wodę z mózgu?
vinnga napisał/a:

Iceni, Olinko, równie dobrze można powiedzieć: po co komu tradycyjne książki, skoro można sobie poczytać na tablecie czy innym ustrojstwie smile

Faktycznie pospieszyłam się, bo przecież wiele kobiet w ogóle nie obsługuje komputera wink. Niemniej moim zdaniem, zresztą łudząco podobnym do Twojego, te stereotypowo rozumiane (jak wyniknęło w toku dyskusji) kobiece pisma mają sporą objętość, za to wartościowej treści, choćby ze względu na wspomnianą powierzchowność, jak na lekarstwo. W dodatku w kółko "tłucze" się w nich te same, najczęściej miałkie tematy. Mnie one nudzą i dlatego sięganie po takie tytuły uważam za stratę czasu. Jeśli zaś potrzebuję czegoś konkretnego, to szukam w zasobach sieci.

rampampam napisał/a:

Ja czasami (bo raczej nieregularnie) kupuję "Świat kobiety" albo "Poradnik Domowy", głównie z racji dużej ilości przepisów smile Czasem się uśmiechnę do siebie wobec trywialności niektórych treści, jednak ogłupiona się nie czuję wink

No widzisz, ja nawet przepisy wyszukuję w Internecie. Mam dwa sprawdzone blogi, na których zwykle znajduję to, czego potrzebuję, plus dodatkowo kilka innych całkiem sensownych stron. Stworzyłam sobie nawet w "Ulubionych" zakładkę "Kuchnia" i zamiast zbierać sterty zalegających latami gazet, teraz mam je w jednym miejscu i zawsze pod ręką, w dodatku bez konieczmości przekładania kartek i z możliwością wielokrotnego wydruku wink.

22

Odp: Kobiece czasopisma - czyli co robi kobietom wodę z mózgu?

Mimo zalewu treści o właściwie każdej tematyce w internecie lubię prasę drukowaną. Przeszłam etap czytania/przeglądania tzw. pism kobiecych. Również załamuje mnie poziom i tendencyjność większości artykułów. Ogólnie temat rzeka. Na szczęście na rynku jest przyzwoita oferta pism ukierunkowanych na jakąś określoną tematykę. Jeśli chcę poczytać o gotowaniu, motoryzacji, fitnessie, urządzaniu wnętrz, historii, psychologii itd. to najprawdopodobniej znajdę jakąś pozycję na rynku prasowym. I ja zdecydowanie skłaniam się ku tej opcji;-)

23 Ostatnio edytowany przez CatLady (2016-06-22 14:09:14)

Odp: Kobiece czasopisma - czyli co robi kobietom wodę z mózgu?

Ja już dawno przestałam czytać te bzdury. Jak byłam we wczesnych latach 20., to czytałam Cosmopolitan, które dosć szybko porzuciłam. To jest jak film porno - obejrzysz jeden i już wiesz, o czym jest cała reszta. W każdym numerze: jak zostać boginią seksu, jak go zdobyć i zatrzymać jak okręcić go wokół palca, itp. Teraz już nie czytuję żadnych kobiecych magazynów. Niemal wszystkie zawierają albo takie treści jak powyżej, albo złożone są z samych reklam kosmetyków. Wyszczuplacze, ujędrniacze, super kremy, ekstra szminki, bzdury.

Sama nie wiem, czy podaż jest, bo jest popyt, czy po prostu kobiety kupują, bo nie mają wyboru. Chcesz coś poczytać, a nie ma żadnych fajnych magazynów, we wszystkich jest to samo. Nie wiem, jakim cudem one wszystkie się sprzedają, mając tę samą zawartość. Kupiłam ostatnio Twój Styl, nawet nie zły - porównując z takim Cosmo - ale za dużo reklam, rekomendacji produktów, jakaś dziwna moda. Czemu to tyle kosztuje? Dochód z reklam powinien im wystarczyć. Płacimy za czytanie reklam...

Obecnie czytuję tylko angielskie Psychologies i polską Wróżkę big_smile

nika05 napisał/a:

Ja kiedyś czytałam Bravo Girl, jak miałam 14 lat, bo tam dużo pisali o seksie, bardzo lubiłam czytać o seksie, o lesbijkach, gejach, biseksualistach, o antykoncepcji, była kiedyś gazeta "Dziewczyna" też ją czytałam,

Bravo Girl i Dziewczynę też czytałam, jak byłam nastolatką. Wtedy te gazety były dla mnie wartościowe i rozwijające, bo mogłam w nich dostać wiedzę, jakiej nie dostałam nigdzie indziej, w końcu internetu wtedy nie było. Gdy potrzebowałam informacji o menstruacji, seksie itp, to od razu do Bravo Girl. One dostarczały mi konkretnych porad i wiedzy.

Teraz te gazety dla kobiet tego nie robią, mało jest w nich przydatnych rzeczy, wręcz odmóżdżają.

24

Odp: Kobiece czasopisma - czyli co robi kobietom wodę z mózgu?

Kobiety nie są głupie bo sa kobietami. Po prostu ludzie są coraz głupsi ... sad
Poziom gazet dla mężczyzn rownież zaniża sie z roku na rok. nic nie poradzisz ...

25 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2016-07-02 16:41:28)

Odp: Kobiece czasopisma - czyli co robi kobietom wodę z mózgu?

Tak sobie teraz pomyślałam że w latach 60-tych, 70-tych, 80-tych, czy nawet 90-tych tego typu pisma bywały pewnie użyteczne dla 'przeciętnej' kobiety, bo są tam rady dotyczące mody/drobnych dolegliwości zdrowotnych/wystroju wnętrz/ innych 'praktyczności', ale teraz to chyba tylko kobiety bez internetu (czyli prawie same starsze panie) czytują. Kiedyś tego medium (internetu) nie było więc się pewnie przydawało poczytać o tym na co jest obecnie moda, czy jakich środków użyć aby wybielić taką, a taką tkaninę.

Posty [ 25 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Kobiece czasopisma - czyli co robi kobietom wodę z mózgu?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024