Witam długo sie zastanawiałam czy i w ogóle pisać ..kiedyś pisałam pamiętnik ..bo mi było żle i przelewałam wszystkie swoje smutki na papier ..teraz jestem szczęśliwa ..ale tak na 80% Kiedys dawno na tym forum pisałam o moich kłopotach małżeńskich o tym że poznałam kogoś i nie wiedziałam co dalej robić......I ciąg dalszy mojej opowieści ..Moje małżeństwo 20 paro letnie zakończyło sie rozwodem ,burzę jaką przeszłam z moim byłym mężem i z rodziną jakoś przetrwałam chodź moja mam niestety nie może do tej pory pogodzić się z moja decyzją ale tu już nie chodzi że się rozwiodłam ,bo poznałam kogoś tylko o dom. Który moi rodzice pomogli nam postawić . Zawsze gdy sie spotykamy ,kończy sie na kłótni ,a później na moim płaczu jak ona pojedzie ..ale nie o tym chciałam pisać ..Wracając do dalszych losów ..Zamieszkaliśmy z moim partnerem razem ,już rok ,piekny wspaniały rok ..Niedawno mi sie oświadczył eh stara baba z pierścionkiem zaręczynowym ,ale miłe .Oczywiście przyjełam pierścionek lecz za mąż nie zamierzam wychodzić ..na razie ...Jestem szczęśliwa i naprawdę nie myślałam ze tak może wyglądać związek i tak sobie myślę że nie ważne co bedzie dalej jak się los potoczy ..warto było zakonczyć takie małżeństwo żeby być tak szczęśliwym ..powiecie sielanka ze w każdym zwiazku na początku tak jest ..no niestety w moim małżenswie nie miałąm nawet namiastki tego co mam teraz ..Napisałam na początku ze 80% no bo przecież nie można mieć wszystkiego ,za pieknie by było Moja córka jest chora ,walczymy z tą chorobą i mam nadzieję że wygramy...Dlatego nie mogę chełpić sie moim szczęściem ..cichutko tylko mówię żeby bóg nie słyszał ..bo zawsze jest cos za coś? Jak myslicie?
Witaj Sarenko
Życzę Szczęścia i cieszy mnie że Jesteś Szczęśliwa...A mam pytanie , czy boisz się Boga? Bo tak napisałaś
hmmm........ Wiesz w naszym życiu już tak jest że coś za coś.... Ale wiem po sobie ...... z mojego prywatnego
życia,że pomimo wcześniejszych cierpień można być Kochanym , Kochać i BYĆ SZCZĘŚLIWYM Człowiekiem.
Ja również przeżyłam to i owo.... troszkę to trwało......... Ale jest tak jak trzeba.
Pozdrawiam
Witaj Milionku hmmm Czy boje sie boga?,nie chyba nie ..chodź sama nie wiem czy w niego wierzę .Na pewno jest ktoś* kto kieruje naszym życiem ,nie wiem Anioł ,może duch zmarłej osoby ...Ja sama doświadczyłam parę razy tego na sobie że ktoś inaczej mną pokierował czułam że to co robię jest dobre ,ze podjełam dobrą decyzję ...A może to intuicja ?sama już nie wiem?...Gdy miałam bardzo zły okres w moim życiu ,chodź nieraz też sporadycznie sie zdarza to wtedy wyje pod prysznicem i krzyczę" ..Czego ty jeszcze chcesz??fajnie ..daj jeszcze kopniaka w dupę mało mnie zraniłeś?super rób to dalej ..ale czego ranisz moje dziecko?!co?!:" ..I tak sobie myślę że ten ktoś na górze mi odpowiada" ....heh przecież chciałąś być szczęśliwa ..nie jesteś ?Nie mozna mieć wszystkiego".....Oczywiście to moje spostrzeżenia ..ale coś w tym jest ,no bo dlaczego nie mozna miec wszytskiego?..Zdrowia ,szczęćia <pieniedzy, życie byłoby jak bajka ..........A tu na wszystko trzeba mieć jakiś zamiennik ?? Pozdrawiam
Ano właśnie Sarenko
Nie można mieć wszystkiego, pomyśl jak np żyją sławni ludzie. Wydaje się że nic ich nie trapi,są bogaci.
Zarabiają full kasy co widać po ubiorze,autach domach....Zanim to osiągnęli ich marzeniem była sława.
Czyli człowiek publiczny.... lubią Być Mieć i Pokazywać innym..... to ich życie... ale zapewne niejedna z tych
osób jest zarazem nieszczęśliwa czy też sama sobie pluje w brodę ... dlaczego... a no dlatego że
pewnie nie zdawała sobie sprawy z ilu rzeczy musiała zrezygnować. Ciągłe spotkania,Bankiety , bo przecież
gdzie pokaże to czego się dorobiła? I nie można zarzucić takim ludziom że wśród nich są sami egoiści....
czy tym podobni ludzie... tak naprawdę przeżywają również rozterki. Często co dopada tych ludzi...to jak widać
z wiadomości czy też z różnych Portali o "Gwiazdach" dosięga ich choroba.....
Ja myślę, że nie zawsze jest coś za coś. Bóg daje bezinteresownie również. Ale zawsze jest coś po coś. To po to, żebyśmy zaczęli dostrzegać to co najważniejsze.
Życzę Ci miłości i żeby córcia wyzdrowiała.