Na pewno nie raz spotkałyście się z tym tematem?
Ja jestem najlepszym dowodem na to, że to działa.Może zacznę od początku....
Dwa lata temu dostałam w prezencie książkę "Sekret" i "Prawo przyciągania", w moim życiu wszystko było do kitu, nieudany związek, kłopoty z rodziną, pracą itd.Jak się sypało to wszystko na raz.
Te książki odmieniły moje życie, zaczęłam zastanawiać się dlaczego wszystko co złe spotyka właśnie mnie?
Postanowiłam totalnie zmienić swoje życie i sposób myślenia.Zamiast w kółko myśleć jak jest źle zaczęłam ciągle wyobrażać sobie co bym chciała mieć i głównie zamieniłam myśli, że to wszystko co chcę już mam.
Naprawdę wszystko zaczęło zmieniać się w moim życiu jak za dotknnięciem różdżki.
Otworzyłam swój interes, kupiłam swoje wymarzone porsche i w planach mam jeszcze dom w Hiszpanii.
Naprawdę pozytywne myślenie zmienia wszystko.Jestem bardzo szczęśliwa.
Witaj
Gratulacje !!!
Chcesz powiedziec,ze wszystkim ,ktorzy przeczytaja te ksiazki zacznie sie ukladac?
Strasznie trudno mi w to uwierzyc ,aczkolwiek fajnie,ze Tobie w zyciu sie ulozylo.
Pozdrawiam
to się nazywa wpływ książki na człowieka... Czytając o samych pozytywnych rzeczach i zdarzeniach wierzymy, że przecież to od nas wszystko zależy, odkrywamy w sobie wielką siłę i wiarę by osiągnąć cele.. Ale zastanówmy się czy naprawdę wszystko zależy od nas? Przecież są sytuacje na które wpływu nie mamy i co wtedy?
Abia cieszę się, że w Twoim życiu wszystko potoczyło się w dobrą stronę
Gratuluję !:)
Nie powinny tego wpisu przeoczyć nieśmiałe osoby piszące po sąsiedzku.
Jeśli tak jest na prawdę i nie ma w tym cienia kłamstwa... no to serdecznie gratuluję
ale...
Powiem tak, Sekret przeczytałam i tam na początku książki kobieta pisze praktycznie dokładnie to co Ty. Mi to pachnie czymś nie fajnym, to co tu napisałaś. Starałam się myśleć pozytywnie, z resztą jestem z natury optymistką, jednak jakoś wszystko i tak całości się nie trzyma.
Radzę pomyśleć nad tym wszystkim. Bo mi to pachnie zwyczajnie ponowną reklamą książki... Co ma być to będzie i ja w tą siłę przyciągania nie wierzę. Wystarczy pozytywnie myśleć, bo gdyby wszyscy sobie tak myśleli, to aż strach pomyśleć co by się działo.
Pozdrawiam
Na pewno nie raz spotkałyście się z tym tematem?
Ja jestem najlepszym dowodem na to, że to działa.Może zacznę od początku....
Dwa lata temu dostałam w prezencie książkę "Sekret" i "Prawo przyciągania", w moim życiu wszystko było do kitu, nieudany związek, kłopoty z rodziną, pracą itd.Jak się sypało to wszystko na raz.
Te książki odmieniły moje życie, zaczęłam zastanawiać się dlaczego wszystko co złe spotyka właśnie mnie?
Postanowiłam totalnie zmienić swoje życie i sposób myślenia.Zamiast w kółko myśleć jak jest źle zaczęłam ciągle wyobrażać sobie co bym chciała mieć i głównie zamieniłam myśli, że to wszystko co chcę już mam.
Naprawdę wszystko zaczęło zmieniać się w moim życiu jak za dotknnięciem różdżki.
Otworzyłam swój interes, kupiłam swoje wymarzone porsche i w planach mam jeszcze dom w Hiszpanii.
Naprawdę pozytywne myślenie zmienia wszystko.Jestem bardzo szczęśliwa.
prosze Cie! nie opowiadaj takich bajek aaa no chyba, ze mialas w tym swoj ukryty cel....
teraz ludzie pobiegna kupic wyzej wymienione ksiazki..naklad sie zwiekszy..ktos na tym zarobi..;)
i jeszcze jedno..ja jestem optymistka..nie przeczytalam tych ksiazek, ale i tak nie narzekam na swoje zycie..sa wzloty i upadki, nie mam porshe, ani nawet w planach domu w Hiszpanii, a mimo to jestem szczesliwa z zupelnie innych powodow
Ja też nie przeczytałam tej książki i na pewno nie pobiegnę do sklepu ,by ją kupić.
Jestem szczęśliwa i patrze na świat przez różowe okulary ; D
Bądź co bądź, książka i film "Sekret" wzbudziły ogromne poruszenie wśród wielu osób. Jedni w to wierzą, inni nie, ale nie da się ukryć, że autorka tego wątku nie jest odosobnionym przypadkiem... Skądś zapewne wzięło się powiedzenie, że "Dobre nastawienie to połowa sukcesu" i jestem skłonna wierzyć w to, że Prawo Przyciągania zmieniło życie wielu osób. W każdym bądź razie Joe Vitale, ekspert którego wypowiedzi można znaleźć w "Sekrecie" przeprowadzał w czerwcu szkolenia, i dla zainteresowanych mam informacje, że materiały z tego szkolenia, nigdzie jeszcze nie publikowane, są już do zamówienia, narazie na pewno taniej, niż wtedy gdy zostaną już wydane!:)
Czytałam "Sekret". Uświadamia, że można myśleć i zyć pozytywnie.
No a ja oglądałam film.. takie miłe pranie mózgu . fajnie, że takie pozytywne.
Ostatnio praczy mózgu wychodzi masa. Trzeba uważać co się ogląda i jak się do tego podchodzi. Nawet głupie reklamy usiłują prać mózg. I się im udaje - vide ciągłe dietowanie się kobiet...
Na pewno nie raz spotkałyście się z tym tematem?
Ja jestem najlepszym dowodem na to, że to działa.Może zacznę od początku....
Dwa lata temu dostałam w prezencie książkę "Sekret" i "Prawo przyciągania", w moim życiu wszystko było do kitu, nieudany związek, kłopoty z rodziną, pracą itd.Jak się sypało to wszystko na raz.
Te książki odmieniły moje życie, zaczęłam zastanawiać się dlaczego wszystko co złe spotyka właśnie mnie?
Postanowiłam totalnie zmienić swoje życie i sposób myślenia.Zamiast w kółko myśleć jak jest źle zaczęłam ciągle wyobrażać sobie co bym chciała mieć i głównie zamieniłam myśli, że to wszystko co chcę już mam.
Naprawdę wszystko zaczęło zmieniać się w moim życiu jak za dotknnięciem różdżki.
Otworzyłam swój interes, kupiłam swoje wymarzone porsche i w planach mam jeszcze dom w Hiszpanii.
Naprawdę pozytywne myślenie zmienia wszystko.Jestem bardzo szczęśliwa.
Nie wierzę w ani jedno słowo, właściwie w pełni zgadzam się z wypowiedzią ciszaa. Tania reklama, a znajdzie się wiele osób, które uwierzą... Bardzo nieladnie z Twojej strony...
Ja w książki nie wierze!!! Lepiej mieć wiare w samą siebie i to że wiele jesteśmy warte.
"Sekret" mam w szafce, ale nie zabrałam się jeszcze do czytania. Kiedyś przeczytałam "Potęgę podświadomości" i kilka innych książek w podobnym tonie. W pełni wierzę w siłę ludzkiego umysłu, który jest w stanie osiągnąć bardzo wiele. Myśląc o czymś, wierząc w coś - zdobywamy to. Bo podświadomość nastawiona na pewien cel wyszukuje w codzienności sytuacje, które sprzyjają osiągnięciu tego celu. Mogę powiedzieć, że wiele rzeczy w życiu spotkało mnie zgodnych z tym, co akurat miałam w psychice. Ale to wymaga dłuższej praktyki, zmiany stylu myślenia. Od samego przeczytania książki nikomu się porsche w garażu nie pojawi.
Na pewno nie raz spotkałyście się z tym tematem?
Ja jestem najlepszym dowodem na to, że to działa.Może zacznę od początku....
Dwa lata temu dostałam w prezencie książkę "Sekret" i "Prawo przyciągania", w moim życiu wszystko było do kitu, nieudany związek, kłopoty z rodziną, pracą itd.Jak się sypało to wszystko na raz.
Te książki odmieniły moje życie, zaczęłam zastanawiać się dlaczego wszystko co złe spotyka właśnie mnie?
Postanowiłam totalnie zmienić swoje życie i sposób myślenia.Zamiast w kółko myśleć jak jest źle zaczęłam ciągle wyobrażać sobie co bym chciała mieć i głównie zamieniłam myśli, że to wszystko co chcę już mam.
Naprawdę wszystko zaczęło zmieniać się w moim życiu jak za dotknnięciem różdżki.
Otworzyłam swój interes, kupiłam swoje wymarzone porsche i w planach mam jeszcze dom w Hiszpanii.
Naprawdę pozytywne myślenie zmienia wszystko.Jestem bardzo szczęśliwa.
Pachnie mi to typową reklamą...
Takich cudów nie ma, zeby wszystko sie zmieniło jak za dotknięciem różdżki. Gwarancją sukcesu jest jasno wytyczony cel i konsenkwencja w dążeniu do jego zrealizowania, nie odpuszczanie sobie. Cierpliwość, ciężka praca i trochę farta.
Sprawdziłam tą teorie na sobie:)
Przecież jedno nie wyklucza drugiego, prawda? Siła przyciągania nie zakłada,że leżysz marzysz a to czego chcesz samo do ciebie przyjdzie- to by było zbyt proste. Więcej osób myśli podobnie, bo kiedy przyjechał Joe Vitale do Polski na szkolenie z przyciągania pieniędzy to bardzo dużo osób na nie przyszło. Przypuszczam,że materiały ze szkolenia też będą cieszyły się popularnością.
wszystko jest w głowie...
Witajcie. Jestem tutaj nowa i powoli rozglądam się na forum. Pierwsze kroki były nawet ciekawe, poczytałam, rozejrzałam się i nawet znalazłam osoby podobnie myślące do mnie. Aż tu nagle czytam o tym porsche!!!!! Hmmm cała historia byłaby nawet do połknięcia gdyby nie ten amerykański sen w postaci wyśnionego samochodu... Przeciętnemu mieszkańcowi tegoż kraju trudno uwierzyć w taką historyjkę, dlatego proponuję następnym razem "wymyślić" coś bardziej przyziemnego...
Zajrzałam tutaj ponieważ na mojej półce też leży sobie "Sekret". Zaczęło się od filmu, którym terroryzował mnie mój facet - ciągle mi o nim gadał i chciał, żebym obejrzała - ponieważ uznałam, że to pewnie jakieś sekciarskie klimaty, unikałam filmu jak ognia (a z chłopaka się śmiałam). Gdy w końcu obejrzałam - nie wiedziałam co myśleć. Rozum podpowiadał - to ściema, serce mówiło - a może warto spróbować? Nie przeciągając - zaczęłam interesować się swoim umysłem i tym co mogę dzięki niemu zrobić. "Sekret" to książka napisana dla "prostego odbiorcy", niemniej jednak jest przykładem tego, co dzieje się obecnie we współczesnej myśli filozoficznej, psychologicznej. Psychologia biznesu, Trening osobowości, Coaching - mówią o tym samym - o sukcesie, który osiągamy mając wytyczony cel. Wystarczy zajrzeć do renomowanych magazynów psychologicznych, których pojawia się coraz więcej w naszych empikach - by zrozumieć to, co w jednym prostym zdaniu napisała tutaj joannama - " wszystko jest w głowie". .
ja jestem w stanie uwierzyć w porsche,ale mam mieszane uczucia co do klimatu dotknięcia różdzki
dla mnie sekret jest ok (po oskrobaniu go z hurraoptymistycznego wręcz porywającego pióra;)) ,wskazówki w nim zawarte traktuje jako pewien doping do osiągnięcia celu,niekoniecznie porsche;) dla mnie jest to bardziej samomotywowanie się niż przyciąganie-
wszystko opiera się na wizji,powodującej że działam aby ją urzeczywistnić.
No właśnie na tym to polega:) Miedzy innymi. Generalnie bowiem chodzi o to, by być wstanie poczuc,ze ma się wszystko o czym się marzy. Nie wolno tego traktować jako czegoś nierelanego, czego nie da się zdobyć. tak jak ktos napisał- wszystko jest w głowie i myślach. A dodatkowe informacje( typu książka, film, materiały ze szkolenia JOe Vitale) sa tak naprawdę sposobem , który ma ułatwić nam realizaje celi
Gratuluję Abio! Ja studiuję Prawo Przyciągania już prawie trzy lata i wierzę, że siłą naszego umysłu uda się osiągnąć i zdobyć tak naprawdę wszystko czego tylko pragniemy. Wiem, że samo przeczytanie tej książki to dopiero początek, bo aby nastąpiły zmiany w życiu trzeba zastosować w swoim życiu pewne zasady.
A ja w to wierze. To znaczy wierze w siłe mojego umysłu. I to nie jest tak, ze to sa jakies czary, różdzki i nagle z kopciuszka powstaje królewna. To wymaga pewnej pracy nad soba, zmiany sposobu myślenia, a to nie jest takie łatwe. My jestesmy tak wychowani zeby tylko narzekac, niedowierzac i zazdroscic innym. Zajac sie soba, pracowac nad soba, wiedziec czego sie chce i robic to to jest odwaga. I wysiłek. To nie przychodzi samo. My musimy pchnąć te machinę.
Zastanówcie sie, wszystko co was spotkało jest efektem waszych myśli, tych swiadomych i podswiadomych. Nic nie dzieje sie bez przyczyny, nie ma przypadków, przyciagamy to czego potrzebujemy.
W tym filmie jest rozdział o zwiazkach. I jest tam takie pytanie: "Czy traktujesz siebie tak jakbys chciał aby traktowali ciebie inni?". Odpowiedz brzmi: nie. Do tej pory nie szanowałam siebie i nie traktowałam siebie z szacunkiem i pewnie dlatego mam za soba nieudany zwiazek. Ja jestem odpowiedzialna za to bo to ja pozwoliłam na to aby mnie tak traktowano. Ja. Ta ksiazka nie jest o czarach ale o odpowiedzialnosci za samego siebie. Odpowiedzialnosci za to co nas spotyka. O tym ze to my kształtujemy nasz swiat, jestesmy sami dla siebie reklama i my decydujemy jak sie pokazemy swiatu. Najtrudniej zaczac od siebie. Najłatwiej stawac w roli ofiary.
24 2011-05-29 15:12:31 Ostatnio edytowany przez harmoniażycia (2011-05-29 15:14:24)
Potwierdzam. Prawo przyciagania działa! W kazdej chwili możesz to sprawdzić.
Czy gdybym pokazał Ci jak bez większego wysiłku możesz dodatkowo wygenerować satysfakcjonujące przychody,
to czy przeznaczysz 15minut, aby się temu przyjrzeć?
Czy gdy pokażę Ci jak podnieść efektywność zawodową i osobistą
i radykalnie doładować swój organizm energią i witalnością,
to czy będziesz tym zainteresowany/na?
Czy gdybym wskazał gwiazdy polskiego sportu,
które skorzystały z tej oferty i podjęły współpracę z naszą marką,
to czy, byłby to dodatkowy argument,
aby wygospodarować kwadrans na przyjrzenie się mojej propozycji.
Mam do przekazania informacje, która może mieć pozytywny wpływ dla Ciebie
i dla Twoich najbliższych.
Napisz do mnie a podzielę się z Tobą tym co ostatnio odkryłem.
Na pewno nie raz spotkałyście się z tym tematem?
Ja jestem najlepszym dowodem na to, że to działa.Może zacznę od początku....
Dwa lata temu dostałam w prezencie książkę "Sekret" i "Prawo przyciągania", w moim życiu wszystko było do kitu, nieudany związek, kłopoty z rodziną, pracą itd.Jak się sypało to wszystko na raz.
Te książki odmieniły moje życie, zaczęłam zastanawiać się dlaczego wszystko co złe spotyka właśnie mnie?
Postanowiłam totalnie zmienić swoje życie i sposób myślenia.Zamiast w kółko myśleć jak jest źle zaczęłam ciągle wyobrażać sobie co bym chciała mieć i głównie zamieniłam myśli, że to wszystko co chcę już mam.
Naprawdę wszystko zaczęło zmieniać się w moim życiu jak za dotknnięciem różdżki.
Otworzyłam swój interes, kupiłam swoje wymarzone porsche i w planach mam jeszcze dom w Hiszpanii.
Naprawdę pozytywne myślenie zmienia wszystko.Jestem bardzo szczęśliwa.
A ja wierzę w tą historie. I wierzę w prawo przyciągania. A większość z was się myli myśląc że to właśnie książka zmieni wasze życie. Niestety tak w życiu nie ma że jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zmienia się wasze całe życie gdy tylko ją przeczytacie. Książka może zmienić wasze myślenie i motywację. To nie działa w ten sposób że przeczytasz "Sekret" wybierzesz co chcesz mieć i zaraz to dostaniesz. To wymaga trochę więcej wysiłku. Ci którzy przeczytali książkę lub obejrzeli film wiedzą że podstawą prawa przyciągania jest być szczęśliwym i w harmonii ze sobą, myśleć pozytywnie i wyznaczać sobie cele = programować się na osiągnięcie czegoś i wierzyć że dopnie się celu. Takie programowanie czasami trwa latami, pozytywnie myślenie = zmiana myślenia, niestety zostaliśmy wychowani w kraju gdzie większą wartość ma narzekanie i użalanie się nad sobą 'bo jakie ja miałem ciężkie życie'. A żeby coś osiągnąć to trzeba zapomnieć o przeszłości, zacząć cieszyć się tym co mamy i dążyć do osiągnięcia celu. W książce zostały zawarte stare prawdy które każdy z nas gdzieś słyszał. O tym samym mówią religie np. "Uwierzcie a będzie wam dane" chrześcijaństwo albo buddyzm który mówi o dobrej i złej energii która wysłana wraca do właściciela. Czy zastanawialiście się kiedykolwiek jak to jest że niektórym ludziom częściej się coś nie układa a inni mają wszystko czego zapragną i są szczęśliwi? Ja się zastanawiałam i doszłam do wniosku że to tylko i wyłącznie zależy od naszej psychiki. Ci co mają tyle nie szczęścia w życiu myślą o tym, boją się tego i oczekują na wszystkie zło jakie może ich spotkać i tym samym przyciągają to, prowokują do tego. Jeżeli czytaliście "Rozmowy z katem" to pewnie pamiętacie stwierdzenie "Ofiara przyciąga kata, Kat przyciąga ofiarę" czy coś w tym stylu. Przecież to na tej samej zasadzie działa. jeżeli oczekujesz w życiu samych dobrych rzeczy to będziesz je miał jeżeli myślisz o złych np. że coś się nie uda, coś zepsujesz pokłócisz się z kimś to tak będzie bo ty to po prostu przyciągasz. Mogę wam podać przykład ze swojego życia.
Trzeciego Grudnia 2009 razem z mężem kupiliśmy samochód Audi 80 w kombi.Kilka dni później z mężem i kolegą jechaliśmy do moich teściów. Mąż prowadził. W połowie drogi zaczęłam rozmyślać o wypadkach to były samo napływające myśli. Nikomu w tedy o nich nie mówiłam. Jakieś 10-15 minut później gdy skręcaliśmy w lewo samochód jadący z naprzeciwka w nas uderzył. miałam tyle szczęścia że uderzył w słupek pomiędzy drzwiami przednimi a kołem bo nie wiem co by było ze mną. To był przypadek czy prawo przyciągania? Dodam że wtedy jeszcze nie oglądałam ani nie czytałam książki "Sekret"
Dalej w lutym 2010 roku straciłam pracę.Zostałam zwolniona jak to określiła wtedy kierowniczka mojego sklepu "likwidacja etatu". Od tamtej chwili szukałam pracy bez wytchnienia wstawałam o 5 rano kupowałam anons i dzwoniłam. Swoje CV zostawiałam nawet tam gdzie nie było naborów Pewnego dnia to był 10 marzec zobaczyłam w internecie ogłoszenie że Obi poszukuje pracowników do Lubina. Ja przeczytałam że do Lublina i od razu wysłałam CV na meila zmotywowałam też męża żebyśmy pojechali do tych sklepów osobiście i tam zostawili moje CV ( wiadomo jak to jest z CV wysłanym przez internet nie jest się pewnym czy ktoś kiedykolwiek to przeczyta ). Dodam że wtedy jeszcze w Lublinie naborów nie było. Ok 13 marca dostałam telefon z zaproszeniem na rozmowę kwalifikacyjną. dwa dni wcześniej oglądałam sekret wiec gdy szłam na rozmowę wierzyłam że mi się uda. Jeszcze tego samego dnia dostałam telefon żebym przyjechała podpisać umowę. przypadek czy prawo przyciągania?
Ale najfajniejsze co mi się przytrafiło dzięki sekretowi to to ze zaszłam w ciążę. i nie tyle ze usilnie tego chciałam czy czekałam na to porostu zaczęłam o tym myśleć wyobrażać sobie siebie z dzieckiem itp. Jak się później okazało z usg właśnie wtedy gdy myślałam o dziecku doszło do zapłodnienia. a teraz mam piękną córeczkę która 13 czerwca skończy 6 miesięcy. Przypadek czy prawo przyciągania jak myślicie?? bo ja uważam ze prawo przyciągania.
A CO DO PORSCHE TO JEST TO MOŻLIWE. MÓJ KOLEGA MA PORSCHE I WCALE MILIONÓW NIE ZARABIA...
26 2011-06-01 15:35:02 Ostatnio edytowany przez anetqueen (2011-06-01 15:45:47)
W sile podswiadomosci wierze, ale jeszcze bardziej ws ile rak i umyslu. Od samego pozytywnego myslenia i ''chcenia'' nic nie ma, trzeba dzialac, probowac i sie nie poddawac i tyle. I nie trzeba chodzic na kursy, kupowac ksiazek itp, aby sie o tym przekonac. Trzeba MYSLEC i DZIALAC a nie wierzyc w bajki pisane, ze wszytko bierze sie z niczego. Troszke kreatywnosci wiary w siebie i mozna osiagnac wszytko i to bez wydawania pieniedzy na ''pomoce''. Troszke mi przykro, ze znajduja sie tutaj takie dziwnie ukryte reklamy bo napewno nie pisaly takich bajek zwykle urzytkowniczki. A co do drogih samochodow to w tych czasach wiele jest osob na nie stac i co w tym dziwnego? Ja majac 21 kupilam ziemie z domkiem w Portugalii bo znajomi tam mieszkajacy mi pomogli i zaplacilam (no rodzice mi czesc dolozyli) za to na serio centy. Mam sie czym chwalic? Nie daje to jako przyklad, ze teraz mozna wszytko niezaleznie od wieku tylko trzeba trafic na okazje i chciec.
Dopiero książka otworzyła Ci umysł?
Autosugestia naprawde działa.
Poza tym człowiek to taka dziwna istota...nie widzi to co dobre, piekne, cudne...tylko to co złe, wredne.
Wystarczy znależc w każdej...w każdej sytuacji coś pozytywnego a nasze życie się zmenia.
Ja przeczytałam kilkadziesiąt książek na ten temat.
O wiele więcej artykułów i wiem, że to działa To nie chodzi o książkę czy o film.
Sekret niesamowicie spłyca niektóre treści. Jest fajny na początek - jako zajawka tematu, ale jeśli ktoś chce się wgłębić powinien poszukać gdzie indziej.
Niemniej jednak książka może zmienić życie. Dla mnie jedną z nich są "Rozmowy z Bogiem" - to dla mnie w pewnym sensie biblia wszystkiego. Idealnie mnie wyraża i zaspokaja moją ciekawość, a Prawo Przyciągania przewija się w niej i jest wytłumaczone naprawdę rewelacyjnie.
Polecam czytać książki, Sekret może być początkiem. Już wolę, by ktoś pisał o porsche, nawet jeśli to historyjka z palca wyssana niż pogrążał się w swoim dramacie jak to robi większość ludzi, przynajmniej w Polsce.
Pozdrawiam
Sekret jest magiczny i działa w każdej dziedzinie życia. Wystarczy wierzyć, że wszystko czego się pragnie ma się już w rękach Dzięki Bogu za taką magię ;*
Nareszcie Ktos szczęśliwy na tym forum!Serdecznie gratuluje!nie ważne w jaki sposób osiągnęłas sukces,jakim szlas tropem,wazne że jest COOOL !
niepoki mnie tylko jedno ..główna zasada sekretu opiera sie na założeniu ze podobne przyciaga podobne, doswiadczenia z fizyki jednoznacznie wskazują ze przyciągają sie przeciwieństwa - takze w zyciu duzo udanych zwiazków to raczej cechy przeciwstawne partnerów dopełniające sie, tworzace jednosc , jak wiec mam mieć pewnosc ze mysląc o czyms pozytywnym przyciagne jeszcze wiecej tego? jakie prawo we wszechswiecie działa w ten sposób ze plus przyciaga plus a nie minus
Bede wdzieczna za wyjasnienia!!! bo bardzo chce wierzyc ze to prawo ma sens bo jest piękne..
niepoki mnie tylko jedno ..główna zasada sekretu opiera sie na założeniu ze podobne przyciaga podobne, doswiadczenia z fizyki jednoznacznie wskazują ze przyciągają sie przeciwieństwa - takze w zyciu duzo udanych zwiazków to raczej cechy przeciwstawne partnerów dopełniające sie, tworzace jednosc , jak wiec mam mieć pewnosc ze mysląc o czyms pozytywnym przyciagne jeszcze wiecej tego? jakie prawo we wszechswiecie działa w ten sposób ze plus przyciaga plus a nie minus
Bede wdzieczna za wyjasnienia!!! bo bardzo chce wierzyc ze to prawo ma sens bo jest piękne..
Wytłumaczenie można znaleźć w filmie/książce "What the bleep do we know".
Najprościej można to wytłumaczyć - wszystko we Wszechświecie jest energią, włącznie z naszymi myślami... jeśli więc nasza energia elektromagnetyczna oddziałowuje jakiś czas na atom (konkretnie jądro atomu), który znajduje się na zewnątrz z odpowiednią częstotliwością i nasileniem, po czym przestanie... to ten sam atom odpowiada dokłądnie takim samym drganiem z zewnątrz.
Nigdy dobra z fizyki nie byłam, ale naukowcy zajmujący się zagadnieniami fizyki kwantowej doskonale to tłumaczą.
33 2012-09-22 21:07:32 Ostatnio edytowany przez Remi (2012-09-22 21:09:04)
Przeczytałem jak Vinnga Potęgę podświadomości, za czasów jak interesowałem tego typu psychologią. Szczerze - ludzkie myśli wpływają na to co dzieje dookoła człowieka, takie mam zdanie w tym temacie. Choć autorka tematu - pisze frazesy i reklamuje...
Ps. W relacjach międzyludzkich podobieństwa przyciągają, a nie przeciwieństwa.....
witajcie,
wątpie by autorka tematu chciala reklamowac ww ksiazki, poniewaz jaki mialaby miec w tym cel? Obie są rznych autorow i w polsce wydane przez rozne wydawnictwa, wiec ona raczej nic by z tego nie miala,
a wymienila wlasnie je - bo sa najpopularnijejsze wsrod wyznawcow PP.
Ja rowniez jestem jedna z nich , to wcale nie jest sekta czy religia, a styl zycia.
Mozna wierzyc w Boga i jednoczesnie wierzyc w PP.
W PP chodzi o pozytywne myslenie, nie zalamywanie sie porazkami, nie grzebanie w nieprzyjemnych wspomnieniach,a skupianie sie na celach, na terazniejszosci, na afirmacji, celebrowaniu chwil, przyjemnosci Po prostu na RADOSCI ZYCIA
Chetnie wymienie sie doswiadczeniami, jesli ktos chce zapraszam na PW - wymienimy sie nr gg
Wytłumaczenie można znaleźć w filmie/książce "What the bleep do we know".
Najprościej można to wytłumaczyć - wszystko we Wszechświecie jest energią, włącznie z naszymi myślami... jeśli więc nasza energia elektromagnetyczna oddziałowuje jakiś czas na atom (konkretnie jądro atomu), który znajduje się na zewnątrz z odpowiednią częstotliwością i nasileniem, po czym przestanie... to ten sam atom odpowiada dokłądnie takim samym drganiem z zewnątrz.
Nigdy dobra z fizyki nie byłam, ale naukowcy zajmujący się zagadnieniami fizyki kwantowej doskonale to tłumaczą.
Oglądałam ten film "What the bleep do we know" i tam to było wyjaśnione chyba najlepiej w tej scenie na boisku z piłką do kosza?:) (o ile dobrze pamiętam:)) chociaż jak dla mnie fizyka to coś nie do pojęcia:)
prosze Cie! nie opowiadaj takich bajek aaa no chyba, ze mialas w tym swoj ukryty cel....
teraz ludzie pobiegna kupic wyzej wymienione ksiazki..naklad sie zwiekszy..ktos na tym zarobi..;)
od razu bajki? myślisz, że tej osobie ktoś płaci, żeby na jednym forum wymienić napisy dwóch i tak mało popularnych książek? dziewczyna ma miejsce, gdzie może się historią podzielić, a spotyka się z oporem ignorantów...
Karolina Krupska napisał/a:Wytłumaczenie można znaleźć w filmie/książce "What the bleep do we know".
Najprościej można to wytłumaczyć - wszystko we Wszechświecie jest energią, włącznie z naszymi myślami... jeśli więc nasza energia elektromagnetyczna oddziałowuje jakiś czas na atom (konkretnie jądro atomu), który znajduje się na zewnątrz z odpowiednią częstotliwością i nasileniem, po czym przestanie... to ten sam atom odpowiada dokłądnie takim samym drganiem z zewnątrz.
Nigdy dobra z fizyki nie byłam, ale naukowcy zajmujący się zagadnieniami fizyki kwantowej doskonale to tłumaczą.Oglądałam ten film "What the bleep do we know" i tam to było wyjaśnione chyba najlepiej w tej scenie na boisku z piłką do kosza?:) (o ile dobrze pamiętam:)) chociaż jak dla mnie fizyka to coś nie do pojęcia:)
Dokładnie tak :-) Chociaż cały film się do tego odnosi :-)
Powiem Wam tak: film namieszał mi trochę w głowie,miałam taki dość kiepski okres w życiu wszystko szło nie tak jak chciałam. Akurat spędzałam samotnie sylwestra i wtedy jakoś natrafiłam na ten film i postanowiłam że a co tam ja też spróbuje,koleżanki śmiały się ze mnie gdy im o tym opowiedziałam. Pierwsze o czym pomyslałam to wymarzone prawo jazdy które nie mogłam zdać(6 podejść) i wyobraziłam sobie dzień egzaminu,dokładny jego przebieg oczywiście zakończony pozytywnie i...zdałam! nie mogłam w to uwierzyć,z wordu wyszłam ze łzami w oczach a dziś śmigam własnym autkiem:) życie osobiste też mi się nie układało,kłótnie i rozstanie z facetem...zaczęłam myśleć o tym że ta moja druga połówka jest ze mną,że budzę się rano i widzę jego twarz na poduszce obok z takim jednodniowym zarostem(nie wiem czemu akurat ten zarost ale jakoś tak mi wyszło) i nie wiem czy to był czysty zbieg okoliczności czy siła przyciągania ale 2 miesiące później poznałam mojego E. z którym jestem do dzisiaj,a że mieszkamy daleko od siebie to spotykając się nocujemy u siebie i rano kiedy się budzę widzę jego twarz obok i nawet zarost sie zgadza:) wierzyć czy nie wierzyć to zależy od Was samych,ja uwierzyłam...
Czytałam jedną i drugą pozycję. Na mnie zrobiły te książki bardzo duże wrażenie. Myślę, że jak ktoś dokładnie je przeczyta i wyniesie z nich dobre wnioski, to na pewno mogą się zdarzyć niesamowite rzeczy Sama wierzę w siłę i prawo przyciągania, wierzę w to, że tego typu się sprawdzają i że warto takie coś praktykować. Na pewno nie zaszkodzi spróbować.
Rzeczywiście nie zaszkodzi spróbować. Moim zdaniem jeżeli od razu się w coś nie wierzy lub pewne rzeczy od samego początku neguje - to oczywiście one się nigdy nie sprawdzą i nie będą działały. Niestety ale bardzo często tak się dzieje. Kiedy jednak w coś uwierzymy i będziemy chcieli sprawdzić czy to działa, wierząc w to, to istnieje większe prawdopodobieństwo, że ta rzecz rzeczywiście się sprawdzi.
Witam jestem przekonana ze potęga podświadomości dziala ale jestem tez szczesliwa czytajac te posty ze mało osób potrafi to wykorzystać. Ta umiejętność potrafi dac nam szczęście i dobrobyt ale też może uczynić wiele zła .możemy dzięki tej wiedzy naprawdę zrobić krzywdę.w czasach których żyjemy pełnym zazdrosci i nienawiści umiejętność kierowania podświadomościa przynosiła by więcej szkód nie korzyści.w jednym komentarzu podwarzajacym ta teorię ktoś napisał że wszędzie się postarza ta sama historia ale myślę że to logiczne że każdy opowiada że dzięki temu się wzbogacił kupił dom i samochód itp rzeczy materialne są dla większości ludzi w tych czasach rzeczą najważniejsza . A dlaczego tylko nielicznym udaje się to osiągnąć? Problem największy jaki wszyscy mamy to wiara jeśli mamy choć najmniejsze wątpliwości że nam się nie uda to nic nie zdziałamy więc każdy kto uważa że to nie działa niech zada sobie pytanie czy napewno zrozumiał dobrze ta książkę i czy uwierzył w 100% ja dzięki tej książce wyszłam z depresji i nerwicy silnej z padaczka jestem pewna że to my rządziły swoim życiem ciałem i umysłem ale kluczem jest wiara.ale mam też negatywne doświadczenia gdyż nieświadomie zrobiłam krzywdę bliskiej mi osobie.czasem lepiej żyć w niewiedzy .