czuc sie jak w klatce z ktorej nie potrafisz sie uwolnic.. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » czuc sie jak w klatce z ktorej nie potrafisz sie uwolnic..

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 15 ]

1 Ostatnio edytowany przez keri81 (2009-05-30 20:51:50)

Temat: czuc sie jak w klatce z ktorej nie potrafisz sie uwolnic..

Hey wszystkim. :) Chcialabym sie podzielic z wami moim problemem i mam nadzieje, ze zbytnio nie zanudze nikogo.
Mieszkam za granica, mam fantastycznego meza, dom i prace ktora daje mi satysfakcje. Wydawaloby sie ...marzenie wielu osob. Prpblem w tym ze nie mam kolo siebie przyjaciela, nawet kolezanki z ktora moglabym wyskoczyc na kawe czy zkupy od czasu do czasu. Czesto mysle, ze to moja wina gdyz nie naleze do wielce towarzyskich osob. Weekendami siedze w domu i dopada mnie rozpacz, depresja moze..
Kiedys tak nie bylo mialam wiele kolezanek i znajomych, ale od momentu kiedy mieszkam za granica i przeprowadzilismy sie do innego miasta zrobil sie ze mnie odludek. Na poczatku nie przeszkadzalo mi to, ale teraz po prostu dziczeje... Zamknieta w czterech scianach dopada mnie depresja, boje sie nowosci...cudem zrobilam prawo jazdy po czym ogarnia mnie przerazenie jesli mam gdzies jechac ...
Ostatnio z mezem pojechlismy na urodziny znajomej, gdzie czulam sie strasznie nieswojo, bylam zdenerwowana, malo mowilam, a jak sie juz odezwalam to biadolilam bezsensu czulam sie jak jakas smarkula, ktora nie wie jak sie ma zachowac w towarzystwie... To co sie ze mna stalo i dalej dzieje to jest jakis koszmar z ktorego nie potrafie sie wyrwac. Ja wiem, ze to pewnie chodzi o zanik pewnosci siebie...ale ja nie potafie sobie z tym poradzic.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: czuc sie jak w klatce z ktorej nie potrafisz sie uwolnic..

wiesz Keri,dlatego ja nie wyjechalam za mezem.On mieszka 1000 km ode mnie.Jest mi ciezko bez niego.ale wole to niz zwariowac z dala od Rodziny i znajomych.

Jedynie co moge poradzic,to  zajac sie praca ,znalesc kolezanki i kolegow i zaczac zyc.Na sile nie szukaj przyjaciol.Przyjaciele znajda sie sami.
Mozesz dzwonic do Polski do znajomych i Rodziny,istnieje skapy.
wiecej wiary w siebie.Albo powrot do Polski czy do poprzedniego miejsca zamieszkania.Twoje zdrowie chyba jest najwazniejsze...

3

Odp: czuc sie jak w klatce z ktorej nie potrafisz sie uwolnic..

Przeprowadzka raczej nie wchodzi w rachube, ale masz racje w jedym ... musze zaczac zyc i praca bedzie najlepszym rozwiazaniem na poczatek... co do nawiazywania nowych znajomosci to raczej sie tego obawiam, nie wiem czy jeszcze potrafie...ale nie chce sie nad soba uzalac...ale boje sie moich wachan nastroju...i boje sie ze zabraknie mi wiary w to ze znajde przyjaciela...sama nie wiem, nawet to o czym teraz pisze jest przepelnione niepewnoscia......

4

Odp: czuc sie jak w klatce z ktorej nie potrafisz sie uwolnic..

Zazdroszcze ci odwagi Mon i niezaleznosci.... ja chyba za bardzo uzaleznilam od meza i tych ty czterech scian... no i czuje sie jak w potrzasku...

5

Odp: czuc sie jak w klatce z ktorej nie potrafisz sie uwolnic..

A w pracy masz jakies kolezanki?
A dzieci czy masz?

W ogole w jakim kraju mieszkasz?
duzo tych pytan....ale przynajmniej wiesz,ze MY jestesmy i chcemy ci pomoc

6

Odp: czuc sie jak w klatce z ktorej nie potrafisz sie uwolnic..

nie mamy dzieci, ale bedziemy sie starac... za piewszym razem nam sie nie udalo...pragne dziecka, gdyz wierze, ze moje zycie nie bedzie takie puste.
Co do pracy to pracuje w dwuch miejscach...pierwsze miejsce nie bardzo jest mi przyjazne, ale drugie za to jest super tylko ludzie sa ode mnie o wiele starsi w wieku moich rodzicow. Mam kolezanke z ktora utrzymuje kontakt ona mieszka w Londynie ja poza ... wiec brakuje mi bratniej duszy tu....
wiem, ze starasz sie mi pomoc i wiedz, ze sama ta "rozmowa" powoduje ze lzej mi jest....i ciesze sie ze moglam to sie siebie wyrzucic..

7

Odp: czuc sie jak w klatce z ktorej nie potrafisz sie uwolnic..

dlatego pisz ile wlezie i co slina na jezyk przyniesie smile)

8

Odp: czuc sie jak w klatce z ktorej nie potrafisz sie uwolnic..

Nie wiem jak dlugo mieszkasz za granica czy masz bariere jezykowa czy ogolnie jestes niesmiala. Sproboj znalezc polskie rodziny popytac w pracy jakbys tylko znalazla kogos to wypicia kawy nie czulabys sie zaszczuta i uwieziona w tych  czterech scianach. Ja tez mieszkam za granica i cala rodzina jest w Polsce mieszkam od niedawna w nowym miejscu i tez nie mam przyjaciolki na pogaduchy ale bardzo duzo telefonuje i to tez pomaga.

9

Odp: czuc sie jak w klatce z ktorej nie potrafisz sie uwolnic..

Bariery jezykowej nie mam, ale masz pewnie racje ze jestem troche niesmiala czy malo odwazna i pewnie tez zakapleksiona... Caly paradoks polega tez na tym ze w pracy sobie radze, mam kontakt z wieloma ludzmi i wydaje mi sie, ze nie mam z tym problemu, ale to jest tylko na poziomie czysto zawodowym....jesli chodzi o kontakty czy relacje prywatne to czuje sie jakbym zawodzila na calej lini, a siedzenie w domu mi nie pomaga tylko pogarsza moje samopoczucie...
Ja wam bardzo dziekuje ze rady .... mi chyba pootrzebny jest taki kopniak w tylek, zeby ktos mi powiedzial, ze mam wziac sprawy w swoje rece i nie uzalac sie nad soba... wiec jesli macie jakies rady lub chcecie wyrazic swoje zdanie to bardzo prosze...czuje ze jest mi to potrzebne !!

10

Odp: czuc sie jak w klatce z ktorej nie potrafisz sie uwolnic..

Witaj keri81:) Jestem w podobnej sytuacji do Ciebie. Mieszkam z mężem w Anglii (tymczasowo), on pracuje i ma kontakt z ludzmi na codzien. Ja na razie nie mam pracy i zajmuję się domem. Nie mam tu przyjaciół, ani nawet bliższych znajomych. Sa chwile kiedy czuję się naprawdę samotna. Uważam, że jesteś w o tyle lepszej sytuacji, że dobrze mówisz po angielsku i pracujesz. A więc jakiś tam już kontakt z ludzmi masz. Teraz dużo zależy od Ciebie. Musisz, chcąc zyskać dobrych znajomych, otworzyć się na tych z którymi masz już kontakt. Spotkać sie po pracy, a może sama zosganizujesz jakąś kolację u siebie w domu...? Nie wiem, cokolwiek! Bo żeby miec przyjaciół trzeba sie również starać:) Ja mieszkam daleko od centrum, wszędzie mam daleko ale pocieszam się, że jak znajdę pracę to może w końcu moje życie będzie bardziej urozmaicone...:)Pozdrawiam cieplutko:)

11

Odp: czuc sie jak w klatce z ktorej nie potrafisz sie uwolnic..

Czesc Last_tear!! Ja wiem, ze moja sytuacja nie jest beznadziejna, ale wiesz czasami mam poprostu dola i sobie nie radze i bark mi osoby, przyjaciela...kogos z kim moglabym poprostu pogadac poza praca, poza domem ..... oderwac sie od codziennej pracy, domu...... Ja wiem, ze nie powinnam narzekac.... Ja wierze, ze jesli jestes wytrwala w poszukiwaniu pracy to ja znajdziesz, a co do jezyka to zawsze sa darmowe kursy jezykowe, gdzie napewno mozna rowniez nawiazac nowe znajomosci....

12

Odp: czuc sie jak w klatce z ktorej nie potrafisz sie uwolnic..

Ja też mieszkam z mężem (oj- zagalopowałam się wink ) z narzeczonym w Anglii i też nie mam znajomych. Teraz jesteśmy w Londynie- niby duże miasto- jest co robić (ale nie ma z kim...) Często się mijamy i tak jak np. dziś siedzę sama w domu. Głupia emigracja! Ale jadę za tydzień do Polski... na dwa tygodnie... poranne kawy z mamą itp... tego mi najbardziej brakuje. Szalone wypady z koleżankami... ehhh
Gdy wrócimy to chcemy się przeprowadzić do innego miasta w Anglii, jeszcze nie wiemy jakiego. Pomyślimy w Polsce. Może tam kogoś poznam...

13

Odp: czuc sie jak w klatce z ktorej nie potrafisz sie uwolnic..

keri, impresja... szkoda, że nie mieszkamy bliżej siebie;)

14

Odp: czuc sie jak w klatce z ktorej nie potrafisz sie uwolnic..

CZesc Keri!!! - możemy sobie podac ręke - ja znam te uczucia - mieszkalam z narzeczonym za granicą przez jakiś dłuższy czas i czułam się jak w więzieniu. Pomijam juz jego miłość i opiekuńczość, bo to akurat mialam, ale - mówię o moich indywidualnych potrzebach. Człowiek samotny dziczeje i zatraca poczucie kontaktu z rzeczywistością - czuje się wykluczony i przez to gorszy.

Ja do tego nawet nie pracowałam - czasami naprawdę odchodziłam od zmyslów.Na samą myśl o spotkaniu z jakimis nowymi ludźmi reagowałam nerwowo, niechętnie zawierałam nowe znajomości.  Postanowiłam wrocic do kraju i znalazłam prace, ale teraz  jestem rozdzielona z moim ukochanym. Czasem myślę, że niektórzy w jakiś sposób są skazani na samotność tak, jakby musieli coś odpokutować., dlatego ,że czasem życie się dziwnie uklada.
Ale w ostateczności to tylko my możemy starac się cos zmnienić.
pozdrawiam Cię serdecznie !!!!!

Posty [ 15 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » czuc sie jak w klatce z ktorej nie potrafisz sie uwolnic..

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024