Kobietki,co myślicie na temat tarota? - Netkobiety.pl

Podpisuję się pod ostatnim postem.W tarota w ogóle nie wierzę,niby czemu w kartach miałaby być moja przyszłość? Ale żeby było śmieszniej to byłam kiedyś u wróżki,byłam wtedy"na życiowym zakręcie" i chyba tylk dlatego poszłam.Można powiedzieć że "przejrzała" moją sytuację choć nic o sobie nie mówiłam.Może przypadek a może była dobrym psychologiem...

hm może i racja ..
Pozdrawiam

Ja wróżę z Tarota

I ja sie z tym zgadzam otóż kilanascie lat temu moja przyjaciółka prosiła mnie abym poszła z nia do wróżki -ja zawsze podchodziłam do takiego tematu negatywnie smieszyło mnie to jak ktoś opowiadał o takich wróżkach - no ale zgodziłąm sie ,a co mi tam pomyslałam ,podeszłam do tego luzacko -i z takim przekonaniem weszłam do tej kobiety . Mój luz znikł kiedy juz na samym początku powiedziała patrząc mi na rękę jakie mam choroby co powinnam zbadać ....a potem jak rozłozyła karty i zaczęła mówic co było moje dzieciństwo ,moje zycie ...szczena mi opadła ,a potem co będzie ...szok ...wyszłysmy od tej kobiety ...i opowiadałysmy sobie co powiedziała  ...mojej koleżance że rozwiedzie sie z mężem ,bo go zdradzi ,że wyjedzie za granice wyjdzie za mąż drugi raz ..i pare jeszcze innych rzeczy ..śmiałysmy sie do łez ponieważ to wszystko było nierealne ,komiczne ona? to było wspaniałe małżeństwo ,zdrada? ona ? śmieszne .....a jednak ...wszystko ,wszystko sie sprawdziło ...u mnie też ....Jednak wtedy ta kobieta osrzegała moja kolezankę gdyby ją posłuchała może by do tego nie doszło ..ja jestem takiego przekonania że to co w kartach nie zawsze sie spełania to jakas przestroga My kierujemy swoim zyciem ......Jednak coś w tym jest

Też byłam u wróżki. Wybrałam wróżbę na pół roku i tylko jedna rzecz mi się sprawdziła i to od razu to przyznaję. Ale te główniejsze, ważniejsze założenia się nie spełniły. Więc lepiej traktować takie rzeczy z lekkim przymrużeniem oka

dziewczyny....tylko nie tarot!! tarot to wyrocznia.jak karty sie ułożą tak sie spełni choćbyście robiły wszystko by temu zapobiec... nie karzcie sobie wróżyć z tarota, tylko ze zwykłych kart...ja pozwalam sobie wrózyć tylko z takich. poza tym dobra wróżka jest dobra w swoim zawodzie, tylko wy musicie to dobrze interpretować i analizować. miałam kiedys pewne watpliwości że któregoś dnia mojej wróżce coś sie pomyliło, ale skonsultowałam pewna kwestię z koleżanką i faktycznie-ona miała rację... ja osobiście jestem pozytywnie nastawiona jeśli chodzi o wrożb tego typu. sama wcześniej sobie wrózyłam ot tak od małego, i zostało mi do dziś:)

Tarot to ileś tam papierków pociętych w prostokąty z kolorowymi rysunkami

Myślę, że nie do końca jest ważne, czy coś się sprawdzi, czy nie. Chodzi raczej o pomoc w wyborze. Jeśli wróżka jest mądrą i doświadczoną osobą (z dużą empatią) może po prostu w danej sytuacji pomóc spojrzeć na życie z boku, wskazać też zagrożenia - ale od nas zależy, co z nimi zrobimy. Wydaje mi się, że są osoby, które widzą w nas więcej niż my sami i potrafią to wydobyć.
Tyle. Nie wydaje mi się, że karty mogą coś determinować lub jakoś przepowiadać.

A propos tematu, w listopadowej Wiedzy i Życiu jest artykuł o średniowiecznej "medycynie", a raczej ówczesnych debilnych zabobonach i bzdurnych wyobrażeniach na temat funkcjonowania ciała i przyczyny chorób.  Włos się jeży na głowie kiedy człowiek czyta jaka ciemnota wtedy panowała.  (np. Sposób na uśmierzanie bólu - nosić kupę wilka na szyi)

Pamiętajcie, że tarot i horoskopy powstały nawet wcześniej. 
Wtedy ludzie nie mieli bladego pojęcia o większości zjawisk, nie mieli pojęcia co jest przyczyną, a co skutkiem.
Wierzyli w bzdety, praktykowali absurdalne rytuały.

Dzisiaj kontynuowanie tej głupoty jest żałosne !

Od 200-300 lat mamy naukę i praktycznie wszystko wkoło macie dzięki rozwojowi nauki.
Nie dzięki wróżkom, czarodziejom, religii czy szamanom.