Czy postąpiłam dobrze ? - Netkobiety.pl

Witam, mam partnera od roku czasu, raz lepiej raz gorzej jak to w związku. Na początku związku jakoś 3 miesiące widziałam że zachowuje się dziwnie, jak by się czegoś bał, był speszony, chował telefon a potem dostałam wiadomość od jego byłej koleżanki że piszę do niej i że chce mnie zostawić dla niej, że jestem po prostu tylko opcją dla niego i że woli ją. Bardzo się wtedy wkurzyłam na niego bo moje sekrety jej wyznał więc straciłam do niego zaufanie, przepraszał mnie bardzo za to , płakał, mówił że bardzo mnie kocha że nigdy więcej tego nie zrobi. Pomyślałam sobie no dobrze po 3 dniach wróciliśmy do siebie , było w porządku nie minęło jakoś znów dwa miesiące a zobaczyłam że pisze z inną dziewczyną powiedział że to stara znajoma, że się lubią zrobiłam mu wtedy też awanturę o nią, napisałam do niej powiedziała że nic dla niej on nie znaczy że są znajomymi, uspokoiłam się i nie minęło jakoś 3 miesiące , leżałam wtedy w szpitalu i  napisała do mnie znów ta dziewczyna co była na początku, zapytała się czy dalej z nim jestem , ja jej odpowiedziałam że tak i że o co chodzi , wtedy mi powiedziała i pokazała screeny że on do niej pisał że zerwał ze mną , że bardzo mu źle ze mną, że nie wie jak to zrobić by zerwać ze mną by mnie nie ranić a ona napisała do mnie bo chciała być pewna że z nim nie jestem bo do niej zarywał , serce pękło mi po raz kolejny, dzwonił wtedy do mnie mówił że ona miesza i że nie prawdą to jest, ja powiedziałam że mam dowody to wtedy mnie zwyzywał i powiedział że zrywa. A nie minęło trochę to dzwonił do mnie przyjeżdżał, nachodził mnie bym dała mu szansę jak się z nim wtedy spotykałam to kazałam mu dać swój telefon i tam znów pisał z dziewczyną ale tą co mówiła że są znajomymi ale ta rozmowa była nie tak jak znajomi , pisał że jak na obiad się spotykali , że był taki smutny itp, i zapytałam się go, starasz się do mnie wrócić a piszesz takie rzeczy to wymyślił że jego kolega pisał do niej z jego konta, potem jego kolega potwierdził no nie wierzyłam w ten bulszit ale po tygodniu poraz kolejny wróciłam , ogólnie się układało , moim zdaniem , dbał o mnie , ogólnie dba od początku tego nie mogę mu zarzucić, i moim zdaniem wszystko było okej , bo sam też tak mówił że nowa czysta atmosfera że wszystko się układa, no ja się cieszyłam że już jest spokój ale przypomniały mi się słowa tej jego niby byłej dziewczyny, powiedziała że jest oszustem , że jest ze mną z litości (gdzie mi on ciągle pisze mówi takie litanie o miłości jak to mnie nie kocha, jak to jestem jego światem i takie tam) że wtedy chciał upiec dwie pieczenie na jednym ogniu i że jak nie ona to z inną zacznie, więc stworzyłam konto na fb i napisałam do niego wczoraj bo chciałam być pewna, bardzo wielkie miałam z tego powodu wyrzuty do siebie że jestem nie fer, ale zrobiłam to i napisałam, początek był dobry powiedział że ma dziewczynę to ja napisałam że w takim razie nie będę zawracać głowy i już miałam nadzieję że będzie dobrze ale nie minęło 5 min i wiadomość czym się interesuje, skąd jestem , że chce się spotkać na kawę, że jak będę na mieście to bardzo chce mnie zobaczyć, zaczął wysyłać buźki do niej i pisać że powie jej kiedy ma pisać by dziewczyna nie widziała bo ma dostęp do hasła , nagrywał się ewidentnie idzie w jedną stronę , zmienił też hasło na FB ja weszłam mówię czemu zmieniłeś on że mu się hakerzy włamali a bardzo żadko mu zaglądałam bo chciałam już mu ufać. Teraz mam żal do siebie że napisałam , że zrobiłam taką próbę, czuję się okropnie nie wiem czy bardziej boli to że wszystko było kłamstwem czy boli to że w żywe oczy mnie po prostu kłamie i mu powieka nie drgnie, wczoraj się dowiedziałam a dziś muszę spędzić z nim sylwestra jestem rozbita.