Czy dobrze postąpiłam? Jak o nim zapomnieć? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy dobrze postąpiłam? Jak o nim zapomnieć?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 24 ]

Temat: Czy dobrze postąpiłam? Jak o nim zapomnieć?

Założyłam kilka miesięcy temu konto na pewnym portalu zupełnie przypadkiem, chyba po prostu z nudów. Poznałam tam pewnego chłopaka. Był on z okolic jednak osobiście się nie znaliśmy. Nie brałam na początku tej znajomości na poważnie, ponieważ miałam mieszane uczucia co do poznawania kogoś przez internet i osobiście się nigdy z nikim tam nie poznałam ani nie spotkałam. Od razu złapaliśmy temat i zaczęliśmy pisać ze sobą codziennie, często nawet do rana. Mieliśmy wiele wspólnych zainteresowań i dogadywaliśmy się dosłownie ze wszystkim. On nigdy wcześniej nie był w związku, a ja miałam za sobą kilka nieudanych i zakończonych już relacji. Podkreślał, że dla niego sukcesem byłoby umówić się z jakąkolwiek dziewczyną bo żadna nigdy się nim nie interesowała, a ja jestem pierwszą, która to zrobiła. Widziałam, że bardzo to doceniał, że poświęcam mu swój czas i uwagę. Oczywiście podkreślałam, że związku nie szukam jedynie interesuje mnie taka luźna znajomość lub przyjaźń na ten moment. Z wyglądu chłopak był przeciętny i w dodatku mojego wzrostu co trochę by mi przeszkadzało ale pomyślałam, że jeśli i tak nie daje szansy tej znajomości w kierunku związku to może akurat będę miała fajnego kolegę o ile kontakt po paru tygodniach pisania się nie urwie. Jednak z dnia na dzień pisaliśmy co raz więcej, a podczas tych kilku miesięcy pisania z czasem coś zaczęło iskrzyć. Nasze rozmowy nie miały jednak żadnego charakteru flirtu. Często żartowaliśmy, mogliśmy rozmawiać dosłownie na każdy temat. Wiele razy pisaliśmy sobie na koniec, że się uwielbiamy. Nawzajem dawaliśmy sobie szczęście swoją obecnością. Nie mogłam się doczekać wiadomości od niego a on pisał mi, że cały czas o mnie myśli i nie wie jak mu zawróciłam, aż tak w głowie. Zaczęłam zauważać, że zaczął coś do mnie czuć, i traktować mnie trochę jak przyszłą dziewczynę i widziałam, że bardzo mu zależało, żeby z tej znajomości było coś więcej. Dodatkowo podobałam mu się też z wyglądu co często podkreślał gdy wysyłałam mu jakieś swoje zdjęcie.  Proponował, żeby się w końcu spotkać. W sumie ja też chciałam go poznać na żywo. Wiedziałam, że jednak mimo, że bardzo go lubiłam to nie podobał mi się praktycznie wcale dlatego odwlekałam to spotkanie i miałam mętlik w głowie co robić dalej. Na samą przyjaźń nie miałam co liczyć bo on szukał raczej kogoś do związku i często mówił mi, że jestem najwspanialszą dziewczyną jaką poznał i nie wyobraża sobie teraz mieć przy sobie żadnej innej. Jednocześnie podkreślał, że wie że po spotkaniu czar może prysnąć i istnieje możliwość, że nie będziemy się tak dogadywać lub nasze wyobrażenia o sobie okażą się inne. Stwierdziłam jednak, że w tej sytuacji nie będę patrzyła na wygląd bo z charakteru chłopak jest cudowny i może warto zaryzykować i zobaczyć jak będziemy się w ogólne dogadywać w rzeczywistości. I możliwe, że to był mój błąd. Gdy w końcu oboje postanowiliśmy się spotkać moje obawy okazały się słuszne. Chłopak wspaniały, kulturalny, taki na jakiego trudno trafić w tych czasach. Jednak przez ten wygląd czułam się przy nim źle. Już pomijając, że totalnie nie mój typ to nie jest w ogóle męski co dodatkowo potęguje jego niski wzrost, który chyba najbardziej mi przeszkadza bo dziwnie się przy nim czułam. Gdyby jeszcze próbował nadrobić sylwetką, fajną fryzurą lub ubiorem ale tutaj niestety brakuje wszystkiego, a naprawdę próbowałam szukać jakiś pozytywów. Dla mnie facet nie musi być przystojny ale musi mi się osobiście chociaż trochę podobać. Może się to wydawać płytkie jednak nie potrafiłabym z nim nic więcej niż tylko rozmawiać. Po prostu mnie nie pociągał, a nie wyobrażam sobie zmuszać się do kogoś w ten sposób, gdzie w związku fizyczność jest bardzo ważna. Byłam załamana i nie wiedziałam co mu powiedzieć po tym spotkaniu, które samo w sobie wypadło dobrze. On po tym napisał, że jestem cudowna i liczy, że to nie ostatnie spotkanie i teraz już będzie tylko lepiej. Ja z kolei zrobiłam się jednak po nim dość wycofana, gdyż nie potrafiłam udawać, a on to szybko zauważył. Nie chcąc robić mu nadziei po kilku dniach napisałam, że nie widzę tego i lepiej będzie jak to zakończymy. Pisałam to z ogromnym bólem, gdyż nigdy nie poznałam tak wspaniałej osoby jak on i nie mogłam się z tym pogodzić. On próbował to ratować jednak napisał, że rozumie i nie będzie mnie do niczego zmuszać i podziękował, że mógł mnie poznać i jeśli tylko będę chciała to on będzie zawsze na mnie czekał. Od tamtego czasu nie mamy kontaktu, a minęły 2 miesiące. Nie mogę się po tym pozbierać, to jak mi go brakuje jest nie do opisania i wiem, że nigdy nie poznam już kogoś z kim tak dobrze będę się dogadywać. Chcę jednak, żeby był z kimś kto go zaakceptuje i nie będzie dla niego problemem ten wzrost czy wygląd. Nie mogę się pogodzić tylko z tym, że akurat taka głupota musi być problemem jednak jest zarazem tak istotna, że pomimo prób to po prostu nie potrafię zaakceptować tego, że mi się nie podoba. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji bo zawsze poznawałam facetów w rzeczywistości i widziałam ich przed spotkaniem. Nie wiem czy odpuścić i o nim zapomnieć bo wiem, że pisząc do niego namieszałabym mu tylko niepotrzebnie w głowie wiedząc, że i tak nic z tego nie będzie. Jednocześnie czuję, że to była taka moja bratnia dusza i bardzo chciałabym go mieć w swoim życiu. Jednak gdybym zaproponowała przyjaźń i on by to zaakceptował to z czasem gdybyśmy się spotykali i spędzali razem czas to i tak przerodziłoby się to w jakieś głębsze uczucie, a on marnowałby tylko czas na mnie wiedząc, że nie może liczyć na coś więcej. Nigdy nie miałam takiej dobrej relacji z żadnym chłopakiem i żadna osoba nie dawała mi tyle szczęścia. I czuję przez to, że to nie był koniec naszej znajomości i on też mi to na koniec napisał. Mieszkamy też dość blisko i nie jest możliwe, że przypadkiem gdzieś na siebie nie trafimy. Jednocześnie wiem, że kończąc tę znajomość postąpiłam słusznie bo ja sama nie chciałabym być w jakiś sposób oszukiwana. Nie wiem jednak co robić, jak ruszyć do przodu. Czuję, że będę teraz szukać jego w każdym innym chłopaku i odrzucać każdego kto nie będzie tak wspaniały jak on, a jest to raczej pewne, że tak będzie. Żałuję czasami, że dopuściłam do tej znajomości jednak te wszystkie wspólne rozmowy i czas to był jeden z najlepszych okresów w moim życiu. Czasami tłumaczę sobie, że może to był tylko taki wyidealizowany obraz jego osoby bo w końcu po jednym spotkaniu nie mogłam stwierdzić dobrze jaki jest tak na prawdę. Jednak poglądy raczej się nie zmieniają, a odpowiadaliśmy sobie dosłownie ze wszystkim. Cała ta znajomość była wyjątkowa, i ciężko mi teraz o tym zapomnieć, cały czas o nim myślę i nie mogę patrzeć na żadnego innego chłopaka, którzy w większości traktowali mnie przedmiotowo. Nie pomyślałabym, że będę kiedyś w takiej nietypowej sytuacji i nie wiem jak mam dalej funkcjonować z myślą, że już na pewno z nikim nie będę mieć takiego uczucia.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy dobrze postąpiłam? Jak o nim zapomnieć?

Która to już twoja zmyślona historia?

3

Odp: Czy dobrze postąpiłam? Jak o nim zapomnieć?

Do związku potrzebne jest uczucie, patrzenie w ta samą stronę, ale i pociąg seksualny. Bez tego to tylko przyjaźń może być. Co masz robić? Nikt Ci tego nie powie, rób to co czujesz. Nawet jeśli popełnisz błąd, na tym polega życie

4

Odp: Czy dobrze postąpiłam? Jak o nim zapomnieć?

Można powiedzieć, masz  co chciałaś...
Zachowałaś się jak małolata, wchodząc w taką relację "koleżeńską" z chlopakiem.
Za naiwność trzeba płacić, masz nauczkę...

5

Odp: Czy dobrze postąpiłam? Jak o nim zapomnieć?

Dobrze, że się poznaliście, pisaliście, takie chwile szczęścia.

Mężem i żoną byście nie byli, bo nie pociąga Cię seksualnie.

Przyjaźń wieloletnia by się skończyła, gdy któreś z Was znalazłoby drugą połówkę.

Jedyny błąd, to zerwanie znajomości. Trzeba było to ciągnąć ale w formie luźnej znajomości tak jak na początku. Tymczasem Ty cierpisz, bo nie ma kontaktu, on też cierpi.

Ja bym zrobił tak:

"Hej Kolego! Nie będziemy mieli seksu i związku, ale chciałabym Cię znać, pisać z Tobą na stopie przyjacielskiej, koleżeńskiej. Jeśli Tobie to odpowiada, to kontynuujmy. "

6

Odp: Czy dobrze postąpiłam? Jak o nim zapomnieć?
Gary napisał/a:

"Hej Kolego! Nie będziemy mieli seksu i związku, ale chciałabym Cię znać, pisać z Tobą na stopie przyjacielskiej, koleżeńskiej. Jeśli Tobie to odpowiada, to kontynuujmy. "

Przyjaźń damsko-męska, gdy jedna strona coś jednak chce ...

smile

7 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2023-07-26 17:27:30)

Odp: Czy dobrze postąpiłam? Jak o nim zapomnieć?

Czuje się jakbym czytał Rake po drugiej stronie lustra.

On niedoświadczony, cudowny charakter i same ochy i achy....

Ona ewidentnie po jakiejś karuzeli, chciałaby....ale wiecie - liczy się wygląd, a nie osobowość.


Nie macie czasem takiego wrażenia? smile

8

Odp: Czy dobrze postąpiłam? Jak o nim zapomnieć?
Gary napisał/a:

Dobrze, że się poznaliście, pisaliście, takie chwile szczęścia.

Mężem i żoną byście nie byli, bo nie pociąga Cię seksualnie.

Przyjaźń wieloletnia by się skończyła, gdy któreś z Was znalazłoby drugą połówkę.

Jedyny błąd, to zerwanie znajomości. Trzeba było to ciągnąć ale w formie luźnej znajomości tak jak na początku. Tymczasem Ty cierpisz, bo nie ma kontaktu, on też cierpi.

Ja bym zrobił tak:

"Hej Kolego! Nie będziemy mieli seksu i związku, ale chciałabym Cię znać, pisać z Tobą na stopie przyjacielskiej, koleżeńskiej. Jeśli Tobie to odpowiada, to kontynuujmy. "

Nie wierzę co czytam...
Chłopak się zakochał, a Ty radzisz im przyjaźń!?
Przyjaźń to już była od początku i widzimy czym to się przeważnie kończy...

9

Odp: Czy dobrze postąpiłam? Jak o nim zapomnieć?

Koleś ewidentnie się źle za to zabrał. Widać, że niedoświadczony. Zero pomysłu, zero strategii. Gra na męską psiapsiułkę prowadzi donikąd.


https://i1.kwejk.pl/k/obrazki/2023/07/EqYhZVVafeUGGRFu.jpg

10

Odp: Czy dobrze postąpiłam? Jak o nim zapomnieć?
Jack Sparrow napisał/a:

Czuje się jakbym czytał Rake po drugiej stronie lustra.

On niedoświadczony, cudowny charakter i same ochy i achy....

Ona ewidentnie po jakiejś karuzeli, chciałaby....ale wiecie - liczy się wygląd, a nie osobowość.


Nie macie czasem takiego wrażenia? smile

Macie smile
Żadna laska nie miewa podobnych dylematów, a takich kolesi kolekcjonuje w szufladzie z napisem "czasoumilacze" i nawet nie zauważa jak się któryś wykruszy, a ta tu niby wielce przeżywa nie wiadomo co, powtarzając co dwie linijki jaki to on nie był cudowny, gdyby nie ten wygląd... beka z typa

11

Odp: Czy dobrze postąpiłam? Jak o nim zapomnieć?

Ale zdarzają się takie przypadki gdzie pociąga intelekt, dobroć itp, a odpycha wygląd, blokuje... dlatego nie wchodzi się w takie relacje.
Najpierw trzeba myśleć...

12

Odp: Czy dobrze postąpiłam? Jak o nim zapomnieć?
wieka napisał/a:

Ale zdarzają się takie przypadki gdzie pociąga intelekt, dobroć itp, a odpycha wygląd, blokuje... dlatego nie wchodzi się w takie relacje.
Najpierw trzeba myśleć...


Spoko, ale jak napisał klipozor ile osób przeżywa, że dało kosza?

I to akurat w sposób zgodny w 100% z linią forumowych inceli?

13

Odp: Czy dobrze postąpiłam? Jak o nim zapomnieć?
wieka napisał/a:

Ale zdarzają się takie przypadki gdzie pociąga intelekt, dobroć itp, a odpycha wygląd, blokuje...

Bądźmy szczerzy, intelekt czy dobroć, to są jedynie miłe dodatki, które nie mają żadnego znaczenia, kiedy wygląd leży, a kiedy wygląd leży, to takiego delikwenta się odpala bez żalu i zapomina, a nie tłucze elaboraty na internetowym forum. Również jestem zdania, że cała historia jest z dupy wzięta, a jej autorem któryś z naszych asów jęczących w sąsiednich wątkach, że nikt ich nie chce, bo nic ze sobą nie robią i są po prostu nieatrakcyjni, ale zamiast się ogarnąć i zacząć działać, wolą dalej beczeć i klepać się po pleckach jacy to oni nie są cudowni oraz wspaniali, tylko żadna nie daje im szansy...

14

Odp: Czy dobrze postąpiłam? Jak o nim zapomnieć?
wieka napisał/a:

Nie wierzę co czytam...
Chłopak się zakochał, a Ty radzisz im przyjaźń!?
Przyjaźń to już była od początku i widzimy czym to się przeważnie kończy...

Mam to samo zdanie.
ABSOLUTNIE nie proponować mu przyjaźni.
Trzeba pozwolić mu zapomnieć i poznać inną.

A co do powodów zakończenia znajomości - oczywiście że miałaś rację. Pożądanie jest ważne w związku.

15 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-07-26 21:48:25)

Odp: Czy dobrze postąpiłam? Jak o nim zapomnieć?
klipozor napisał/a:
wieka napisał/a:

Ale zdarzają się takie przypadki gdzie pociąga intelekt, dobroć itp, a odpycha wygląd, blokuje...

Bądźmy szczerzy, intelekt czy dobroć, to są jedynie miłe dodatki, które nie mają żadnego znaczenia, kiedy wygląd leży...

Jeśli z kimś się wchodzi w głębokie relacje koleżeńsko-przyjacielskie, to do uczucia krótka droga. Przeważnie jedna strona nie zakłada, że to pójdzie dalej...
Tu dziewczyna ma problem, bo być może też się w nim zakochała, ale nie pociąga jej fizycznie, ze względu na wygląd, to jeszcze można zrozumieć.

Ale już przypadek, gdzie dziewczyna w podobnej sutuacji, wpadła w ciężką depresję, po zerwaniu z chłopakiem, tylko dlatego, że był niepełnosprawny, /nie miała już możliwości powrotu/ to już gorzej ze zrozumieniem.

Ja bym to nazwała zerwaniem z rozsądku, bo Ci faceci byli cudowni pod każdym względem, więc tęsknota jest zrozumiała.

Tak bywa jak się wchodzi za bardzo w coś, w co się nie powinno...

16

Odp: Czy dobrze postąpiłam? Jak o nim zapomnieć?

Nie wieka z pozycji po drugiej stronie lustra takie 'zakochanie' może mieć miejsce jedynie u osób sapioseksualnych, ale wygląd, o ile nie jest super szkaradny, to nie stanowi żadnego problemu. W standardowych wypadkach to jedynie płytkie i przelotne zauroczenie, które mija wraz ze świadomością aparycji i babka takiego typa po prostu spuszcza w kiblu bez mrugnięcia okiem.

99,9999% pomyśli "fajna osoba, szkoda, że taka brzydka" i pójdzie dalej bez zająknięcia.

17

Odp: Czy dobrze postąpiłam? Jak o nim zapomnieć?
wieka napisał/a:

Ale zdarzają się takie przypadki gdzie pociąga intelekt, dobroć itp, a odpycha wygląd, blokuje... dlatego nie wchodzi się w takie relacje.
Najpierw trzeba myśleć...

Ani kobiety, ani mężczyźni nie lubią zbyt inteligentnych. Dobrzy odbierani są jako nudziarze. smile Zdaje się mówisz o tzw. aurze, która jest wypadkową wyglądu i charakteru.

18

Odp: Czy dobrze postąpiłam? Jak o nim zapomnieć?

Jeżeli facet jest fajny ale brzydki to zostaje zfriendzonowany na wieki wieków i nigdy tego nie przeskoczy. Bardzo często to się dzieje podświadomie, kiedy kobieta myśli - w sumie fajny chłopak ale totalnie mi się nie podoba fizycznie, lubię z nim gadać ale to by było na tyle. I dzięki bogu bo inaczej kobiety nie miałyby kolegów i na odwrót. Natomiast jeśli jedna ze stron myśli inaczej to wtedy zaczyna się problem.
Zresztą widać ze ten temat to ściema - nie znam wielu kobiet które by rozpatrywały 'z\wiązek' z kimś do kogo nie czuja żadnej fizyczności.
Taki sam mechanizm działa dokładnie w druga stronę i facet tez nie będzie z pierwsza lepsza ( oprócz forumowych inceli) tylko wybierze taka która będzie go podniecać.

19 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-07-27 09:19:43)

Odp: Czy dobrze postąpiłam? Jak o nim zapomnieć?
Jack Sparrow napisał/a:

Nie wieka z pozycji po drugiej stronie lustra takie 'zakochanie' może mieć miejsce jedynie u osób sapioseksualnych, ale wygląd, o ile nie jest super szkaradny, to nie stanowi żadnego problemu. W standardowych wypadkach to jedynie płytkie i przelotne zauroczenie, które mija wraz ze świadomością aparycji i babka takiego typa po prostu spuszcza w kiblu bez mrugnięcia okiem.

99,9999% pomyśli "fajna osoba, szkoda, że taka brzydka" i pójdzie dalej bez zająknięcia.

Jakie to są osoby, nie wiem, ale takie przypadki się zdarzają,, jak o nich nie wiesz, nie znaczy, że nie ma.
Nie mówimy tu o standardach, a o wyjątkach.

Tak się zdarza, jak najpierw wchodzi się w przyjaźń, innej opcji nie widzę.

20

Odp: Czy dobrze postąpiłam? Jak o nim zapomnieć?
Jack Sparrow napisał/a:

Czuje się jakbym czytał Rake po drugiej stronie lustra.

On niedoświadczony, cudowny charakter i same ochy i achy....

Ona ewidentnie po jakiejś karuzeli, chciałaby....ale wiecie - liczy się wygląd, a nie osobowość.


Nie macie czasem takiego wrażenia? smile

To samo pomyślałam. wink Miał szansę okazać swoją cudowność, bo babka myślała o koleżeństwie, ale wszystko i tak zniszczył wygląd. Przy czym ten charakter był tak wspaniały (i to podkreślanie, że dało się z nim porozmawiać o wszystkim, no, no, niespodzianka), że aż brzydki adorator doczekał się tematu na forum. Ech... wink

21

Odp: Czy dobrze postąpiłam? Jak o nim zapomnieć?
Jack Sparrow napisał/a:

Czuje się jakbym czytał Rake po drugiej stronie lustra.

On niedoświadczony, cudowny charakter i same ochy i achy....

Ona ewidentnie po jakiejś karuzeli, chciałaby....ale wiecie - liczy się wygląd, a nie osobowość.


Nie macie czasem takiego wrażenia? smile

Na bank to temat prowokacja jakiegoś incela aby później pokazywać ten wątek na wykopie i hejtowac dziewczyny.

Wszystkie słowa kluczowe są: "nie był w związku", "żadna nigdy się nim nie interesowała", "przeciętny", "niski wzrost".

BTW żadna kobieta nie użyje słowa przeciętny w stosunku do kogoś kto do niej podbija. Albo się ktoś podoba albo nie podoba, nie ma "przeciętnych".

22

Odp: Czy dobrze postąpiłam? Jak o nim zapomnieć?

Ja bym w to może jeszcze uwierzyła, gdyby wątek został założony bezpośrednio po spotkaniu; można by wtedy założyć, że autorka młoda, miota się między zakochaniem, a tym, że amant jej fizycznie nie pasuje. Ale po 2 miesiącach bez kontaktu? To już dawno by jej wszystko opadło albo przetrawiłaby ten wygląd i uznała, że i tak wielka miłość.

23 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-07-27 10:17:18)

Odp: Czy dobrze postąpiłam? Jak o nim zapomnieć?
Jack Sparrow napisał/a:

Czuje się jakbym czytał Rake po drugiej stronie lustra.

On niedoświadczony, cudowny charakter i same ochy i achy....

Ona ewidentnie po jakiejś karuzeli, chciałaby....ale wiecie - liczy się wygląd, a nie osobowość.


Nie macie czasem takiego wrażenia? smile

Macie. Wspaniały chłopak o cudownym charakterze, lecz o niepociągającym dziewczynę wyglądzie wpada do friendzone bez zbędnego roztrząsania tego faktu.

24

Odp: Czy dobrze postąpiłam? Jak o nim zapomnieć?

Moim zdaniem brakuje Ci go na poziomie relacyjnym. Rozmów, śmiechu, zainteresowania i co by tu nie mówić pewnego rodzaju bliskości. Po prostu go lubisz ale jako przyjaciela czy bliskiego kolegę ale nie pociąga Cię seksualnie. Problem polega na tym, że wiesz iż on chce coś wiecej

Posty [ 24 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy dobrze postąpiłam? Jak o nim zapomnieć?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024