Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » jakim facetem być w związku?
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
cześć. zacząłem związek z kobietą. oboje mamy po 28 lat. znamy się prawie 1.5 roku
pomińmy temat tego ze facet powinien byc czuly, troskliwy, bla bla...
chodzi mi o takie rzeczy, jak niedostępność, powiedzenia slowa NIE, odmowienie, nie odpisywanie od razu. zasada atrakcyjnosci. jak nie byc pod pantoflem, jak tego uniknac.
czy tylko takie gierki są jak sie poznajemy?
pozdrawiam
Nie ma scenariusza, trzeba być sobą, chociaż na początku każdy się stara, grunt, żeby nie przesadzać.
Pytanie, czy jest między wami chemia, czy wchodzicie w związek, żeby zobaczyć czy wam wyjdzie?
ja "coś czuje"
w odpowiedzi dostałem "ja też coś czuje"
nie padło słowa "kocham Cie"
cześć. zacząłem związek z kobietą. oboje mamy po 28 lat. znamy się prawie 1.5 roku
pomińmy temat tego ze facet powinien byc czuly, troskliwy, bla bla...
chodzi mi o takie rzeczy, jak niedostępność, powiedzenia slowa NIE, odmowienie, nie odpisywanie od razu. zasada atrakcyjnosci. jak nie byc pod pantoflem, jak tego uniknac.
czy tylko takie gierki są jak sie poznajemy?
pozdrawiam
Jeżeli uważasz, że stosowanie gierek jest odpowiednią drogą aby nie być pod pantoflem, to zwyczajnie nie nadajesz się do związku.
dlatego napiałem tutaj, jak tego uniknąć? 
Dlaczego chcesz pomijać czułość i troskliwość? To nie takie oczywiste i właśnie... pomijane 
bo ważniejszą sprawą jest czy odpisywać od razu, czy trochę poczekać, bo przecież niech ona wie, że ty też masz swoje życie, jesteś zajętym mężczyzną i nie masz czasu na głupoty
a tak serio to denerwuje mnie nieodpisywanie mimo że ktoś przeczytał, zwłaszcza jeśli ta osoba jest mi bliska.
Możesz być po prostu sobą. To najlepsza droga a jednocześnie najtrudniejsza. Jeśli już jesteście w związku, to jesteście dla siebie, nie po to żeby udawać niedostępnych. To do niczego nie prowadzi. Jakby ktoś próbował tak ze mną grać, sprawdzać mnie, uciekłabym od razu.
mi chodzi o to, aby ona caly czas we mnie widziala goscia z ktorym chce byc caly czas
jak wpadne pod pantofel, to nic z tego nie bedzie...
o to mi chodzi. jak wywolac te emocje w niej?
ale nie przegiac
cześć. zacząłem związek z kobietą. oboje mamy po 28 lat. znamy się prawie 1.5 roku
pomińmy temat tego ze facet powinien byc czuly, troskliwy, bla bla...
chodzi mi o takie rzeczy, jak niedostępność, powiedzenia slowa NIE, odmowienie, nie odpisywanie od razu. zasada atrakcyjnosci. jak nie byc pod pantoflem, jak tego uniknac.
czy tylko takie gierki są jak sie poznajemy?
pozdrawiam
Nie wierzę, że sam sobie robisz coś takiego :-O
To nie lepiej być sobą, nikogo i niczego nie udawać? Troszczyć się o druga osobę i okazywać jej czułość, bo czujesz taka potrzebę, a nie dlatego, że tak wypada?
Nie chciałbyś być kochany i pożądany za to kim jesteś, a nie za to kogo grasz i udajesz? Uważasz, że taki, jaki jesteś nie będziesz wystarczający? To znaczy, że masz skopane poczucie własnej wartości.
Jak myślisz po jakim czasie znudzi Ci się lub zmęczy udawanie? Albo jak będziesz miał słabszy dzień, to co wtedy?
mi chodzi o to, aby ona caly czas we mnie widziala goscia z ktorym chce byc caly czas
jak wpadne pod pantofel, to nic z tego nie bedzie...
o to mi chodzi. jak wywolac te emocje w niej?
ale nie przegiac
Dalej nie rozumiesz. Jezeli bierzesz pod uwagę gierki, to kupa z Ciebie, a nie partner na związek.
Bycie pantoflem lub jie to kwestia charakteru i osobowości, a nie gierek. Jeśli Ty tegonw sobie nie masz, to żadna instrukcja Ci nie pomoże. Nie da sie naposac schematu, kiedy masz pisać, co ile dni, ile przerwy, kiedy nie odpisywać. Bo jak sobie to wyobrazasz potem jak kontakt będzie bardziej zaawansowany? Dalej będziesz szukał rad?
Badź sobą po prostu. I zobaczysz, co z tego wyjdzie.
nie rozumiesz mnie
mi chodzi o to, zeby nie przegiac z okazywaniem uczuc, bo jak zobaczy ze ma mnie w garsci to sie nie bedzie starac...
A co to znaczy, że wpadniesz pod jej pantofel? Pytam poważnie.
Wiesz, we mnie te emocje wywołuje odwrotność - że on jest zawsze dostępny i prawdziwy, jest sobą. Wtedy wiem, że traktuje mnie poważnie, a nie jak zabawkę lub kogoś nieistotnego.
A Ty tak chcesz traktować swoją dziewczynę. Pewnie nie chcesz źle, ale ja naprawdę bardziej skupiłabym się na tej trosce i czułości, zamiast ją pomijać
ze straci mna zainteresowanie, nie bedzie mi okazywac uczuc, a ja nie bede potrafil odejsc...
nie rozumiesz mnie
mi chodzi o to, zeby nie przegiac z okazywaniem uczuc, bo jak zobaczy ze ma mnie w garsci to sie nie bedzie starac...
Nie, to Ty dalej nie rozumiesz, a ja nie będę Ci trzeci raz tlumaczyc, czemu Twoje podejście nie ma szans na zadziałanie.
nie rozumiesz mnie
mi chodzi o to, zeby nie przegiac z okazywaniem uczuc, bo jak zobaczy ze ma mnie w garsci to sie nie bedzie starac...
Skąd wiesz? Przecież to tak nie działa. Każdy jest inny, byliście wcześniej w związkach, czy to wasz pierwszy?
Fiu fiu fiu
Widzę autorze, że obejrzałeś kilka filmików na YouTube, jak to jest być samcem alfa, nie dać się zgnieść pod pantoflem, i że kobieta stałe potrzebuje emocji. Szczególnie widać to po ostatnim, bo uczepiles się tej nomenklatury " kobieta musi mieć emocje "
Jeżeli wydaje ci się że przez 30 lat małżeństwa ( wiem wybiegamy w przyszłość) będziesz w stanie dzień w dzień " zapewniać emocje " to się grubo mylisz.
Już pomne fakt, że większość kobiet jakie znałem, szukała spokoju i stabilizacji, a nie emocji.
Nie jesteś animatorem z gminnego domu kultury.
Fakt, te 20 szukają emocji, i takie ich prawo.
Ale ty będąc pod 30 zamiast kobiety do zabawy czy do patrzenia, powinieneś się raczej rozglądać za taką do wspólnego życia.
Przyłączam się też do opinii reszty.
Widać u ciebie straszne kompleksy i poczucie niższości.
Musisz udawać i grać, aby zasłużyć sobie na uwagę swojej partnerki.
Naprawdę to smutne.
Bartek, masz dużo rzeczy nawrzucanych do głowy które wymagają przepracowania, między innymi:
- pomińmy temat tego ze facet powinien byc czuly, troskliwy, bla bla...
- jak wpadne pod pantofel, to nic z tego nie bedzie...
- jak zobaczy ze ma mnie w garsci to sie nie bedzie starac...
- ze straci mna zainteresowanie, nie bedzie mi okazywac uczuc, a ja nie bede potrafil odejsc...
Można to czytać tak: Boję się, że partnerka ode mnie odejdzie, bo nie będę wystarczający taki jaki jestem. Nie wiem czy zachowując się przy niej swobodnie będę wystarczający. Cały czas czuję, że muszę sprostać jej oczekiwaniom, inaczej ją stracę. Zostało mi powiedziane, że facet ma zapewniać emocje, bo to jest oczekiwanie wszystkich kobiet.
Powinieneś zacząć rozbrajać po kolei te wszystkie "miny" bo nie stworzysz żadnego satysfakcjonującego związku - w każdym będziesz się czuł jak na torze przeszkód, zgadując jakie "wymagania" musisz spełnić w danej chwili. A to tak nie działa i nie rokuje na dłuższą metę.
Temat: jakim facetem być w związku?
ze straci mna zainteresowanie, nie bedzie mi okazywac uczuc, a ja nie bede potrafil odejsc...
Najlepiej takim, ktory dzieki zyciu z druga osoba staje sie lepsza i dojrzalsza osoba.
Stajemy sie lepsi i dojrzalsi dzieki pozbywaniu sie lekow, ktore sprawiaja, ze bojac sie o swoja dupe w sytuacji konfliktu jestesmy zainteresowani soba ignorujac krzywde wyrzadzana ludziom wokol np. w obawie, ze druga osoba sie nami znudzi odsuwamy swoja bliskosc.
Nad jakimi lekami Ty powinienes pracowac aby byc dobrym facetem w zwiazku?
Najlepiej zacznij od tego, ktorym podzieliles sie w zacytowanym fragmencie.
Zniknie lek, zniknie problem.
To nie lepiej być sobą, nikogo i niczego nie udawać? Troszczyć się o druga osobę i okazywać jej czułość, bo czujesz taka potrzebę, a nie dlatego, że tak wypada?
Gdyby kobiety to doceniały, a nie uważały za brak męskości, uległość i frajerstwo, to takie wątki by nie powstawały 
Raka, nigdy nie miałeś dziewczyny więc sio z tego wątku, autor jest już krok dalej i potrzebuje opinii kogoś z doświadczeniem a nie kogoś komu się wydaje jak to się robi z dziewczynami, zwłaszcza żeby go utwierdzał w tych bzdurnych teoriach.
Raka, nigdy nie miałeś dziewczyny więc sio z tego wątku, autor jest już krok dalej i potrzebuje opinii kogoś z doświadczeniem a nie kogoś komu się wydaje jak to się robi z dziewczynami, zwłaszcza żeby go utwierdzał w tych bzdurnych teoriach.
Nie jestem pewna, że autor ma jakieś doświadczenie z kobietami. Nic na to nie wskazuje, bo jak typowy piwniczak wydaje mu się, że wszystkie dziewczyny są jednakowe, działają tak samo, więc wystarczy poznać uniwersalną instrukcję obsługi i będzie ok.
Foxterier napisał/a:Raka, nigdy nie miałeś dziewczyny więc sio z tego wątku, autor jest już krok dalej i potrzebuje opinii kogoś z doświadczeniem a nie kogoś komu się wydaje jak to się robi z dziewczynami, zwłaszcza żeby go utwierdzał w tych bzdurnych teoriach.
Nie jestem pewna, że autor ma jakieś doświadczenie z kobietami. Nic na to nie wskazuje, bo jak typowy piwniczak wydaje mu się, że wszystkie dziewczyny są jednakowe, działają tak samo, więc wystarczy poznać uniwersalną instrukcję obsługi i będzie ok.
No brzmi jak piwniczak na którego laska w końcu zwróciła uwagę ("kobiety pragną emocji, jak jej je zapewnić") ale to dalej jest krok dalej niż Raka 
tu już można coś zdziałać!
Raka co z Tobą? Czytasz w ogole to co piszesz? Od jakiegoś czasu obserwuje Twoje posty i jakby Cie podmienili. Wolałam tamtego Rakę.
Od kiedy czułość, troska, odwaga bycia sobą to brak męskości? Frajerstwo? Frajerstwo to zrzucanie całej winy na kobiety.
Skąd wiesz, że dziewczyna Autora go nie docenia? Nigdzie tego nie napisal. On się po prostu boi, pewnie mu na niej zależy, inaczej jego post by nie powstał. Pewnie ona nawet nie wie o jego rozkminach.
Śmiem twierdzić, że nie jesteście w żadnym związku, bo to co jest to tylko relacja.
Gierki wciągają i do niczego dobrego nie doprowadzą. Ważne, żeby się dogadywać ze sobą i dotyczy obu stron.
ale nie przegiac
To jest najważniejsze. Pomimo, że zachowujesz się jak chu..jek, kobieta musi wiedzieć, że ostatecznie może na ciebie liczyć. Warto też czas od czasu się oburzyć, niby o nic, ale jednak.
Raka co z Tobą? Czytasz w ogole to co piszesz? Od jakiegoś czasu obserwuje Twoje posty i jakby Cie podmienili. Wolałam tamtego Rakę.
Nie ma czegoś takiego jak ten i tamten Raka. Obie wersje są teraźniejsze i się wzajemnie przenikają. Ta gorsza zniknie kiedy tylko poznam kobietę, która da mi szansę i okaże zainteresowanie.
Od kiedy czułość, troska, odwaga bycia sobą to brak męskości? Frajerstwo? Frajerstwo to zrzucanie całej winy na kobiety.
Od kiedy? Nie wiem, spytaj młodych kobiet, które mają takie zdanie, bo im lewactwo i feminizm wyprały mózg.
Skąd wiesz, że dziewczyna Autora go nie docenia? Nigdzie tego nie napisal. On się po prostu boi, pewnie mu na niej zależy, inaczej jego post by nie powstał. Pewnie ona nawet nie wie o jego rozkminach.
Nie wiem, czy dziewczyna autora go nie docenia. Możliwe, że ona jest normalna, ale on i tak z tyłu głowy ma tę świadomość, że jednak te czasy są jakie są.
Zakochane kobiety mają tę charakterystykę, że starają się... Z czystej miłości! Im więcej dasz jej na codzień troskliwosci, oparcia i poczucia bezpieczeństwa, romantyzmu i miłych wspomnień, tym bardziej ona będzie w Ciebie zapatrzona jak w obrazek. Natomiast musisz mieć własne granice i umieć ich bronić. Jeśli uważasz, że kobieta manipuluje Tobą, wtedy stawiasz granice - mówisz NIE i jesteś konsekwentny. Tylko tyle i aż tyle
Zakochane kobiety mają tę charakterystykę, że starają się...
Tylko czy w dzisiejszych czasach kobiety potrafią się jeszcze zakochać?
Im więcej dasz jej na codzień troskliwosci, oparcia i poczucia bezpieczeństwa, romantyzmu i miłych wspomnień, tym bardziej ona będzie w Ciebie zapatrzona jak w obrazek.
Dopóki się nie znudzi i nie znajdzie kogoś lepszego/przystojniejszego.
widzę, że mało kto mnie tu zrozumiał
pytam, jak po 2 latach np. jej się nie znudzić, bo wie, że i tak nie odejdę...
czy ona nie powinna czuc, ze to ja moge odejsc?
kiedys dawalem takiej wszystko, to odeszla do innego, wiec prosze nie piszcie mi o tym zeby dzien w dzien przez najblizsze 50 lat dawac jej wszystko oh ah....
widzę, że mało kto mnie tu zrozumiał
pytam, jak po 2 latach np. jej się nie znudzić, bo wie, że i tak nie odejdę...
czy ona nie powinna czuc, ze to ja moge odejsc?
kiedys dawalem takiej wszystko, to odeszla do innego, wiec prosze nie piszcie mi o tym zeby dzien w dzien przez najblizsze 50 lat dawac jej wszystko oh ah....
Nikt nigdy nie zdradzi Ci tego sekretu bo coś takiego nie istnieje. Nie ma listy 10 rzeczy które jak zrobisz to partner/partnerka z Tobą będzie do końca życia. To tak samo jak ze zdrowiem - nikt Ci nie zagwarantuje że nie zachorujesz, nawet jak przestrzegasz profilaktyki, uprawiasz sport, dobrze się odżywiasz i robisz badania.
Ludzie się zmieniają z wiekiem, każda relacja jest inna, każdy ma inne potrzeby i priorytety w życiu. Jeżeli chcesz dbać o te relację to z tą dziewczyną po prostu rozmawiaj i słuchaj co do Ciebie mówi.
Jak Ty tak wszystko bedziesz kalkulował, to życie Ci zleci na samej kalkulacji...
Nie da się.
Nie można żyć razem myśląc Twoim tokiem...
Wystarczy nie uzależniać swojego życia od partnera, mieć swoje zdanie, nie robić nic wbrew sobie, a wszystko inne samo wyjdzie.
Jak nie być pod pantoflem?
Nie wchodzić pod niego. Mieć swoje zdanie a nie mówić tego, co Tobie wydaje się, że ona chce usłyszeć.
Nieodpisywanie od razu?
Jasne, gdy jesteś zajęty, gdy zaś odwlekanie jest grą w "zobacz, nie tak bardzo zależy mi na Tobie", to poczekaj aż będziesz dość dorosły, by krótkie spodenki zamienić na spodnie.
Jak jej się nie znudzić po 2 latach?
Nie zgnuśnieć, nie osiąść na laurach, ale też nie być nachalnym, czyli... pozwolić jej samodzielnie oddychać. Nie próbuj zagłaskać jej na śmierć.
ja "coś czuje"
w odpowiedzi dostałem "ja też coś czuje"
nie padło słowa "kocham Cie"
Dlaczego nie powiedziałeś "kocham Cię", jeśli ją kochałeś? Zaproponowałeś grę, ona ją podjęła.
mi chodzi o to, aby ona caly czas we mnie widziala goscia z ktorym chce byc caly czas (...)
Znowu żartujesz. Cały czas? W toalecie także? Podczas wizyty u dentysty także?
Dawałeś innej wszystko? Naprawdę? To kiedy żyłeś?
(...) o to mi chodzi. jak wywolac te emocje w niej? (...)
Dwie rady z mej strony:
1. Uważaj na marzenia, bo one czasami się spełniają. Związek z kimś, kto poza Tobą świata nie widzi jest upiorny, dla obojga.
2. Uważaj, by nie zagrać się na śmierć.
Nie chcesz kobiety, ktora boi sie od Ciebie odejsc.
Taka kobiete sam bedziesz chcial zostawic.
Kobiete trzeba miec taka, ktora wie, ze moze od Ciebie odejsc (sama lub z innym) i wie, ze sobie poradzi.
A mimo to wybiera Ciebie.
cześć. zacząłem związek z kobietą. oboje mamy po 28 lat. znamy się prawie 1.5 roku
pomińmy temat tego ze facet powinien byc czuly, troskliwy, bla bla...
chodzi mi o takie rzeczy, jak niedostępność, powiedzenia slowa NIE, odmowienie, nie odpisywanie od razu. zasada atrakcyjnosci. jak nie byc pod pantoflem, jak tego uniknac.
czy tylko takie gierki są jak sie poznajemy?
pozdrawiam
Nie rób gierek. Gierki są potrzebne może jak ktoś czuje się słaby.
Idź swoją drogą, bierz odpowiedzialność. Pracuj. Seksu nie unikaj.
mi chodzi o to, zeby nie przegiac z okazywaniem uczuc, bo jak zobaczy ze ma mnie w garsci to sie nie bedzie starac...
Nie hamuj uczuć. Pod pantofel wpada się nie dlatego że okazujesz uczucia.
Jak na przykład masz dobrą pracę, jesteś ogarnięty życiowo, to jak miałbyś wpaść pod pantofel?
Opisz na czym to polega.
pytam, jak po 2 latach np. jej się nie znudzić, bo wie, że i tak nie odejdę...
czy ona nie powinna czuc, ze to ja moge odejsc?
Twoja gierka jest taka: kto pierwszy odejdzie? ona czy ja? może będę udawał, że mogę odejść... wtedy ona się będzie bała i nie odejdzie...
Gierka słabego mężczyzny...
kiedys dawalem takiej wszystko, to odeszla do innego, wiec prosze nie piszcie mi o tym zeby dzien w dzien przez najblizsze 50 lat dawac jej wszystko oh ah....
Dawałeś wszystko aby nie odeszła? Powinna była zostać bo miała dawane? Taki kkontrakt?
ja "coś czuje"
w odpowiedzi dostałem "ja też coś czuje"
nie padło słowa "kocham Cie"
Zachowujesz się ciapowacie.... nawet nie potrafisz nazwać co czujesz.
Taki nieśmiały chłopiec: "chciałabym a boję się... nie powiem co czuję, bo jak powiem, a ona nie odpowie, to bedę stracony".
Wychodzi na to autorze że masz bardzo niską samoocenę a to rodzi problemy.
JohnyBravo777 napisał/a:Nie chcesz kobiety, ktora boi sie od Ciebie odejsc.
Taka kobiete sam bedziesz chcial zostawic.Kobiete trzeba miec taka, ktora wie, ze moze od Ciebie odejsc (sama lub z innym) i wie, ze sobie poradzi.
A mimo to wybiera Ciebie.W punkt.
To samo tyczy się faceta. Facet o wysokiej atrakcyjności nigdy nie zachowuje się w relacji jak petent, który przeprasza, błaga i prosi o spotkania i bycie z nim.
Pożadamy mężczyzn, którzy wybrali nas z wachlarza opcji i których pożadają inne kobiety, a nie dają im kosza
Dokładnie. Super to ujęliście :-)
Jakby nie patrzeć, to trzeba mieć nadzieję, że dziewczyna autora szybko się zorientuje, że ma do czynienia z desperatem i pozorantem, który traktuje ją jak stawkę w grze.
Nie mam nic przeciwko byciu singlem, ale bliska relacja z drugim człowiekiem, to fantastyczne doświadczenia i jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza, sprawa w życiu. Lecz bynajmniej, nie chodzi tu o posiadanie kogoś przy boku, ale bycie z kimś bez masek i bez prowadzenia gierek.
cześć. zacząłem związek z kobietą. oboje mamy po 28 lat. znamy się prawie 1.5 roku
pomińmy temat tego ze facet powinien byc czuly, troskliwy, bla bla...
chodzi mi o takie rzeczy, jak niedostępność, powiedzenia slowa NIE, odmowienie, nie odpisywanie od razu. zasada atrakcyjnosci. jak nie byc pod pantoflem, jak tego uniknac.
czy tylko takie gierki są jak sie poznajemy?
pozdrawiam
Naprawdę masz 28 lat, czy 18 ?
Wierzysz, że jest jakaś recepta na związek ? Nie ma.
cześć. zacząłem związek z kobietą. oboje mamy po 28 lat. znamy się prawie 1.5 roku
pomińmy temat tego ze facet powinien byc czuly, troskliwy, bla bla...
chodzi mi o takie rzeczy, jak niedostępność, powiedzenia slowa NIE, odmowienie, nie odpisywanie od razu. zasada atrakcyjnosci. jak nie byc pod pantoflem, jak tego uniknac.
czy tylko takie gierki są jak sie poznajemy?
pozdrawiam
Facet który marnuje czas na rozmyślania jak nie być pod pantoflem, to najlepszy materiał na pantoflarza
Pytanie do Salomonka. Czy lubisz Violette?
A może jesteś nią w drugiej postaci? Wcale bym się nie zdziwił!
Ktoś tu dobrze się bawi.
Nie graj w gierki, bo przez reszte zycia nie dasz rady ciagle tego robic i udawac.
A jakim byc facetem? Takim ktory wie czego chce i to robi. Nie stawaj kobiety ponad soba. Opierdol ja jak trzeba, a jak trzeba to zapros na kolacje.
Rob swoje ale nie daj sobie wejsc na glowe.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » jakim facetem być w związku?
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024
