mam 24 lata, nigdy nie byłam w żadnym związku, czuję się z tym bardzo dziwnie. Wszędzie widzę tylko zakochane pary, niektórzy już po ślubie, niektórzy planujący w najbliższym czasie a ja ciągle sama, sama i sama. Bardzo chciałabym mieć faceta, męża. Spotkałam się kiedyś z trzema z portalu randkowego, ale nic z tego nie wyszło, kończyło się na jednym spotkaniu. Niektórzy mi mówią "wyjdź gdzieś", ale gdzie? nie siedzę w domu, dużo jeżdżę na rolkach, rowerze i często chodzę na basen. Niestety, żaden facet nawet nie zwraca na mnie uwagi. Przez to uważam, że jestem brzydkim chudzielcem, który zawsze już będzie sam. Moim problemem jest też brak znajomych, wszystko w/w robię sama. Mam dwie koleżanki z pracy, ale z nimi to się spotykamy raz w miesiącu na jakimś piwie, bo zwykle nie ma kiedy częściej. A one to też tylko imprezy i imprezy. Mnie to nie kręci... Znaczy, nie że w ogóle nie, ale nie zamierzam iść i podpierać ścian, chciałabym iść się wyszaleć, owszem ale z jakimś facetem a nie z koleżankami, gdzie one by tańczyły razem a ja stała jak słup soli, bo już tak bywało. Nie wiem, gdzie jeszcze chodzić, by kogoś poznać? Jestem już tak zdesperowana, że jakby noga od stołu się mną zainteresowała to bym była ucieszona. Już nawet obniżyłam wymagania do minimum, zaczęłam gustować w dla mnie brzydkich facetach, w 19-latkach, w kim się da. Niektórzy już mówią, że powoli nie idzie ze mną wytrzymać, coś w tym jest, jak widzę te wszystkie pary już nawet nie mam siły płakać, wszystko mi działa na nerwy, staję się złośliwa, zgryźliwa, chamska, nie wiem ale chyba jak nie wyjdę za mąż do 30-stki, albo nie zajdę w ciążę, a najlepiej to jedno i drugie to chyba zeświruję sama ze sobą a inni razem ze mną, albo się ode mnie odwrócą...
2 2019-04-01 16:10:36 Ostatnio edytowany przez Mordimer (2019-04-01 16:11:27)
- Mordimer
- Zbanowany
- Nieaktywny
Bycie desperatem jeszcze nikomu nigdy nie pomogło. Nie szukaj na siłę bo to się nie uda. Zajmij sie swoim życiem. Rozwijaj pasje, hobby. Nie wiesz gdzie spotykać ludzi ? A zapisz się na kurs tańca, zacznij chodzić na siłownię czy fitness, cross-fit. Spróbuj się gdzieś wkręcić na zloty pasjonatów. Jakieś wycieczki ? Jest wiele grup na FB. Na pewno sobie coś znajdziesz. Fora tematyczne, kluby dyskusyjne. Może jakieś studia zaoczne ? Jest cała masa możliwości tylko trzeba wyjść z tego kokonu strefy komfortu. Przestań w końcu się porównywać do innych. Inni mają swoje problemy a ty masz swoje. Zamiast żyć życiem innych ludzi zajmij się swoim.
zacznij chodzić na siłownię czy fitness, cross-fit. Spróbuj się gdzieś wkręcić na zloty pasjonatów. Jakieś wycieczki ?
siłownia też przeszła mi przez myśl, ale mój ojciec tylko: "nie masz na co pieniędzy wydawać", "spotkasz tam tylko napakowanych frajerów", a samej też mi tak trochę dziwnie iść, nigdy tam nie byłam i nawet nie wiedziałabym za co się tam zabrać i jak ćwiczyć.
A wycieczki? owszem marzą mi się podróże, zwiedzić Polskę, i parę krajów, ale samej mam jechać? bez sensu
- FoxM
- Niewinne początki
- Nieaktywny
Czasami warto wykonać ten mały krok do przodu.
Jakiś czas temu moja koleżanka, której również doskwierała samotność, zapisała się na kurs hiszpańskiego. I tam, tak zupełnie przypadkowo poznała faceta. Zarówno on jak i ona nie mieli nikogo, nie mogli nikogo znaleźć. I co? I odnaleźli się na kursie 
Tak więc głowa do góry, jest na pewno coś co chciałabyś i możesz zrobić.
5 2019-04-02 01:39:16 Ostatnio edytowany przez Kasia94 (2019-04-02 01:45:21)
@choinka321 Wysłałam do Ciebie wiadomość
Kluby fitness czy silownie sa teraz bardzo modne, otwarte na klietna, więc znajdź taką, w której zaopiekują się Tobą i poczujesz się tam swobodnie 
Nie Ty pierwsza nie ostatnia. Poza tym to takie miejsce w którym jest mnóstwo osób ćwiczy w pojedynkę.
