Witam, moja sytuacja wygląda następująco utrzymuje kontakt z dziewczyną, z którą znam sie juz od 7 lat, obecnie przebywa za granicą juz 2-3 lata,byłem z nią na weselu sama mnie zaprosiła, piszemy ze sobą ,no właśnie "piszemy" dobrze powiedziane, własciwie to kontakt jest taki,ze ona odpisuje raz na jakis czas, czasem odpisze w ten sam dzień,czasem po kilku dniach, po tygodniu albo jak jej sie umyśli. Niby jakas motka wieksza ale zobaczymy co z tego wyjdzie,bo wlasnie przez to jej odpisywanie nie wiem co o tym myśleć, tak jak pisalem kontakt internetowy z nia mam bo pracuje za granicą,zapraszala mnie do siebie zebym ją odwiedził i ona mowila,ze w styczniu przyjedzie do Polski i mozemy sie spotkać. Ale głównie chodzi mi o komunikowanie sie z nią,bo dla mnie to jest dziwne, tu mnie do siebie zaprasza,pisze,ze mozemy sie umówić,ale jesli chodzi o kontakt poprzez pisanie to slabo to widze, kiedys jej o tym napisalem,to mi odpowiedziała, ze ona na messengerze rzadko odpisuje, praktycznie to w ogóle z nikim nie rozmawia, ze jak mi odpisze raz na jakis czas to i tak dobrze, a widze ze jest dostepna na czacie i tu mnie nurtuje drugie pytanie bo ona mi mowiła ze ze nawet jak jest widok ze jest dostenpa to nie oznacza ze siedzi na czacie,tylko ten widok dostepności pojawia sie raz na jakis czas po prostu wtedy jak wbija na czat a ona mi mowila tak jak wyzej napisalem z ta dostepnoscia ze jest dostepna ale nie oznacza to ze siedzi, czy jest takie cos mozliwe zeby byc dostepnym na czacie fejsa i nie siedziec na nim? Kolejną rzecza jest to,czy inwestowac w takie cos skoro ona tak malo sie komunikuje,czy faktycznie tak jest jak ona pisze,czy to jest zlewanie mnie. Ostatnio jej nawet napisalem o tym,ze kiedys mowila ze mnie odwiedzi i ze ja uznaje to za fejk i pic na wode co mowila o tych odwiedzinach,odpowiedziała mi,ze to nie jest pic na wode,ze nie fejk. Pamietam po tym weselu co mnie zaprosiła,powiedziała mi ze na razie nie chce sie bawic w związki, obecnie jakby miała juz inne podejscie,wzesniej mi mowila ze nie wie ile bedzie za granicą, ostatnio napisała mi w wiadomości,ze na stałe tam nie zostaje i że wróci do PL, teraz mi pisała zebym do niej przyjechał i ze trzyma mnie za słowo,ze przyjade. Nie wiem co o tym myśleć,ale najbardziej zastanawia mnie ta komunikacja tj. pisanie,bo niby nie siedzi a od czasu do czasu jest dostepna. Co o myślicie? Zalezy mi na kont
akcie z nią ake czuje sie zlewany przez takie nieodpisywanie albo odpisywanie po jakimś czasie np. po tygodniu.
- sosenek
- Zbanowany
- Nieaktywny
ale czego ty chcesz? jeśli ona jest za granicą to przecież żadnej bliższej relacji nie zbudujecie. ona żyje tam własnym życiem, a nie interentową znajomością. znajdź sobie kogoś na miejscu, albo leć do niej.
Wystarczy wejść na telefon odebrać połączenie lub odpisać na sms A telefon łączy się automatycznie z Internetem i łączy z messengerem, może być tak że odblokuje telefon mimo że nie siedzi na fb to jest na nim dostępna.
Co do kontaktu wydaje mi się że jeżeli traktowalaby Cię jak kogoś więcej niż kolege potrafiłaby znaleźć te parę minut codziennie wieczorem po pracy żeby z Tobą porozmawiać. A tak to wydaje mi się że traktuje Cię jako opcje że zawsze gdyby się jakiś nie pojawił to jesteś Ty...
Wg mnie, ona jasno przekazała czego oczekuje.
Samo pisanie jest niczym, jeśli wykażesz inicjatywę i zdecydujesz się działać (czyli ty zaczniesz jeździć do niej, ona zacznie wpadać do pl), to jest szansa na rozwój ale na pogawędkach przez internet to się relacji nie zbuduje i angażowanie się w tej sytuacji jest bez sensu.
Dała ci jasny komunikat.
Natomiast ad jej dostępności bądź nie, weź to pod uwagę, ze nie jesteś jedynym człowiekiem z którym tak rozmawia. Są zakładam rodzice, rodzeństwo, przyjaciele, znajomi z pracy np itd. W dobie internetu komunikatory stosuje się często jako zamiennik klasycznego przekazywania info przez tel. To nie musi być siedzenie i gadanie o pierdołach ale szybka komunikacja codzienna, jak w życiu.
5 2018-11-23 12:22:39 Ostatnio edytowany przez puchaty34 (2018-11-23 12:24:27)
- puchaty34
- Net-facet
- Nieaktywny
Znajdź sobie dziewczynę, bo ewidentnie roisz sobie na bani coś, co nie istnieje.
Ps. Jak Ci ktoś mówi, że na razie nie ma ochoty na związku, to oznacza, że nie ma ochoty na związek, ale z tobą.
Przepraszam, autorze, ale ile Ty masz lat?
Wydaje mi się że nie jest zainteresowana rozwijaniem znajomości ale ma za dużo taktu by powiedzieć ci to wprost 
Właśnie dlatego odpisuje ci na "odwal się" byle byś dał jej spokój.Tracisz czas
Tracisz czas, więc zmień myślenie o tej znajomości. To że kiedyś zaprosiła cię na jakieś wesele jeszcze o niczym nie świadczy, może akurat w tamtym momencie nie miała kogo zaprosić? Słaba podstawa, żeby na tym coś budować, chyba że w ogródku swojej bujnej wyobraźni. Zawsze mówi się tak "na razie nie myślę o związku, bo to albo tamto", podczas gdy w domysle osoby, która słucha czegos takiego od razu powinna pojawić się myśl "akurat, nie chcesz związku, może i nie chcesz, ale chyba konkretnie ze mną". Gdyby była zainteresowana, to z całą pewnością tak by cię nie traktowała. Ona postrzega cię jako fajnego znajomego, którego lubi i chciałaby mieć z tobą jakiś kontakt, ale tylko raz na jakiś czas. Zejdź na ziemie. Pozdrawiam.
W ostatniej rozmowie napisała mi ze kiedys pisała duzo wiadomości,teraz nie wie jakos nie lubi pisać, jeszcze wczesniej w tej samej rozmowie naposała ze nie zawsze siedzi na telefonie jak ma czas to odpisuje, napisala jeszcze ze jest zapracowana i ze dzis nareszcie ma wolne. Rozumiem ze praca i inne obowiazki ale zeby tak dlugo nie odpowiadac czasem odppwiedz mam po kilku dniach, po tygodniu, czasem bez odpowiedzi,tylko jak sie odezwie od dluzszego czasu to nie odpowie na moje zapytania z poprzedniej rozmowy tylko zaczyna inna rozmowe w innym temacie.
Twój ostatni post sugeruje, ze jesteś osoba roszczeniową, oczekującą atencji i prawdopodobnie nie masz specjalnie co robić w życiu.
To nudne.
Dlaczego dziewczyna ma być dla ciebie dostępna zawsze i wszędzie i jeszcze ma ci się tłumaczyć?
Wielkie oczy, a cóż to za wnioski? Nie ma niczego dziwnego w tym, że skoro autor pisze do tej dziewczyny, a ona odpisuje z kilkudniowa zwloka i w swojej odpowiedzi nawet nie nawiązuje do tego, co on do niej napisał albo o co ja pytał, to sorry ale jest to dość frustujace, szczególnie że autor coś tam sobie roi w głowie odnośnie tej dziewczyny. Na tym właśnie polega problem, że gdyby on niczego sobie nie roil wówczas nie miałby żadnego problemu z jej stylem reagowania na jego wiadomości. Jednak on niestety czeka i pewnie non stop zagląda do kompa czy jest już odpowiedź, a tu puchy. Tak więc nie jest to z jego strony żadna roszczeniowosc, tylko problem naginania rzeczywistości do swoich pobożnych życzeń.
- sosenek
- Zbanowany
- Nieaktywny
to jego problem że sobie roi w głowie.
to jego problem że sobie roi w głowie.
Otóż to.
Oczywiście, że to jego problem i im szybciej wybije sobie z głowy te pannę jako potencjalnie jego, tym lepiej dla niego. Powinien pisać sobie do niej bez żadnych pobożnych życzeń, traktować jak miła znajoma, tak jak ona traktuje jego i nikt nie będzie się frustrować ani czuł winny.
