Witam was i proszę o opinię. Od 2 miesięcy już nie mam siły do walki o nasze małżństwo. Mówię żonie co mi się nie podoba że tak się odsuneła że jesteśmy a jak by nas nie było nie rozmawia ze mną jest obojętna proponowałem jej terapię bo ją kocham ale nie zgodziła się a ja już nie mam siły bo czuję że się duszę. Szkoda mi tylko dzieci ale mojego małżeństwa już nie ma a od niej słyszę że szukam dziury w całym. Najpierw zaczeła dziwnie sie zachowywać wszedzie z telefonem odsuneła się jak zobaczyła że próbuję ja sprawdzić to pozmieniala hasla do maila telefonu a teraz nawet do faceboka. To raczej nie jest normalne jak druga osoba mówi że coś jest nie tak że trace do niej zaufanie a ona jeszcze robi takie rzeczy żeby to udowaodnić że jest tak jak myślę i odpowiedz że ja ci telefonu nie sprawdzam. Nie widzę dalszego sensu i walki bo co bym nie zrobił nie powiedział to ona odbiera to jako atak. Kocham ja bardzo mocno ale nie potrafię tego już ciągnąc. Co wy otym myślicie?.
Temat: Rozwód czy walka
Zobacz podobne tematy :
- vajze
- Dobry Duszek Forum
- Nieaktywny
Odp: Rozwód czy walka
Znalazła sobie kogoś, który mógłby zająć się Twoją żoną. Mógłbyś być stanowczy i pogadać z nią bez emocji. I bez krzyku. Pewnie będzie rozwód... choć to trzymam kciuki, by wszystko ułożyło się.
Odp: Rozwód czy walka
Rozmawiałem spokojnie bez emocji tylko żadnych konkretów nie usłyszałem tylko to że mnie kocha. Pytam jak można kochać a się nie odzywać unikać przez całe dnie a wieczorem chcieć się przytulać i szybki numerek bez uczuć i namietnosci
Odp: Rozwód czy walka
Dwa miesiące? To sporo. I kobieta ciągle mówi, że cię kocha... Spróbuj postawić sprawę na ostrzu noża. Powiedz jej, że chcesz separacji, zacznij przygotowywać się do wyprowadzki. Jeżeli uczyni wysiłki aby cię zatrzymać, to jeszcze masz szansę. Jeżeli przyjmie to obojętnie, to wiesz, że na tobie już jej nie zależy.
