Cześć dziewczyny 
Piszę ponieważ...sama nie wiem co robić a chyba najlepiej doradzić się innych kobiet. Otóz....równe 4 miesiące temu poznałam na portalu randkowym mężczyznę, starszy ode mnie o 5 lat - 30 lat. Od pierwszych chwil pisania nawiązaliśmy świetny kontakt jak mało kiedy i z kim. Mijają dziś te 4 miesiące a wiec naszlo mniena przemyślenia . Mimo super kontaktu milych slowek typu : kotek, skarb itp to nie przenosi sie na zaden wyzszy poziom....ehh....my sie nie spotkalismy nawet. Meczylo mnie to bo on mi sie podoba i on pisze ze ja jemu tez i juz tam cos pisal ze o fajnie nawet by bylo pojechac na drugi rok na wakacje gdzies razem ale co z tego skoro on nie proponuje spotkania....nie mieszkamy od siebie ani daleko ani blisko bo 50 km. Kiedys nie wytrzymalam i napisalam mu ze jak ma ta znajomosc tak wygladac to zakonczmy to bo ja nie chce takiego ukladu ze popisujemy sobie tylko. Napisal ze chce sie spotkac ale uwaga....on autobusem nie bedzie jechac do mnie bo nie lubi!! a auto...pieniadze ma ale nie ma takiego jakie on chce....a prawda jest taka ze mi zaczelo na nim zalezec i gdyby tylko chcial to nawet tym glupim busem bym pojechala do niego. I dlatego chce sie was doradzic....czy warto to ciagnac?? czy widzicie w tym sens bo mi juz brak sil ....jest fajnie ale...juz zaczyna mnie to meczyc ze mi zalezy ja chce a on....
Typowy portalowy wodolejca.
Taki wyrobiony w gadce z kobietami a w sumie miękka faja. Nie marnuj czasu.
- sweetgirl25
- Słodka Czarodziejka
- Nieaktywny
To według niego ile macie tak pisac ? Az jemu sie zachce przyjechać ?
To chyba jest bez sensu...napisalam mu ze przyjaciolka moja pytala sie wlasnie czy widzialam sie z nim a jak napisalam jej ze nie to na skomentowala to malo przychylnie dla niego - myslalam ze napisze cokolwiek ...ciekawego...a on odpisal : AHA....
- Remi
- Net-Facet
- Nieaktywny
Szczerze - każdy facet dość szybko proponuje spotkanie, gdy kobieta mu się podoba. A robi tak, by skonfrontować virtualne rozmowy z rzeczywistością. Są faceci, co bardzo długo czekają i też w tym sens jest. Bo im dłużej się pisze, rozmawia w necie, to tym większa więź się pojawia z czasem, a to owocuje lepszym spotkaniem.
Na słowa koleżanki to ten facet nic innego niż acha powiedzieć nie mógł. Bo jak powie - miała rację, to źle, jak skrytykuje to też źle, bo to koleżanka. Najlepiej dyplomatycznie zatem - acha i nic...
Niemniej mieszkacie blisko i jeśli faktycznie chcesz się przekonać co i kaman... To nie ma nic prostszego. Bierzesz telefon, dzwonisz i chcesz się umówić. I już wiesz, co grane jest....
"Bo w tym caly jest ambaras
Zeby dwoje chcialo naraz "
Twoj chlopak nie jest na tyle zainteresowany ,by wykonac jakikolwiek wysilek . Przykre to dla Ciebie ,dlatego przyhamuj uczucia , bo bedziesz cierpiec
- Remi
- Net-Facet
- Nieaktywny
"Bo w tym caly jest ambaras
Zeby dwoje chcialo naraz "
Twoj chlopak nie jest na tyle zainteresowany ,by wykonac jakikolwiek wysilek . Przykre to dla Ciebie ,dlatego przyhamuj uczucia , bo bedziesz cierpiec
Niekoniecznie. Bywało, że pisałem z kobietą 6 mcy i nie inicjowałem spotkania, ale nie dlatego, że nie byłem zainteresowany. Motywacje są przeróżne.
Ja wiem ze nie ma nic prostszego niz napisanie esa ze chce sie spotkac badz zadzwonienie ale ja mu juz mowilam to z 2 razy ze chce. A raz nawet umowilismy sie.....a el on zapomnial.. i ne rozumial o co robie dym bo jego zdaniem mozna zapomniec o spotkaniu.
Ja bym napisała albo albo.
Bo ileż można właśnie pisać. I jak mu zależy , to by tym aut busem przyjechał
ja mu juz pisalam z 3 tyg temu ze albo lewo albo prawo bo nie mam checi na taki uklad ale odpisal ze on chce ze mu zalezy tylko pisac nie umie o tym..... wiec z nim lewo albo prawo to... jak mu napisze to znow to pewnie tak samo odpisze mi
11 2016-11-15 22:56:48 Ostatnio edytowany przez Krejzolka82 (2016-11-15 22:58:45)
- Krejzolka82
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Lune napisał/a:"Bo w tym caly jest ambaras
Zeby dwoje chcialo naraz "
Twoj chlopak nie jest na tyle zainteresowany ,by wykonac jakikolwiek wysilek . Przykre to dla Ciebie ,dlatego przyhamuj uczucia , bo bedziesz cierpiecNiekoniecznie. Bywało, że pisałem z kobietą 6 mcy i nie inicjowałem spotkania, ale nie dlatego, że nie byłem zainteresowany. Motywacje są przeróżne.
A możesz zdradzić swoją motywacje dlaczego tak długo pisaliście?
I czy w ogóle się spotkałeś?
Autorko, przepraszam, ale nie jest normalne, żeby pisać taki czas i mieć tylko!50 kilometrów do siebie.
- Loreline
- Niewinne początki
- Nieaktywny
Ja już nieraz się przejechałam na takich internetowych znajomościach. Dlatego też uważam, że lepiej się spotkać możliwie jak najszybciej. Nie traktować sieci jako miejsce gdzie można się poznać i zakochać, ale jako sposób na umawianie randek. Takie podejście jest zdrowsze według mnie
Dziekuje kochane, wczoraj zakonczylam to...jest mi przykro ale dzieki tym slowom wiem,że zrobilam dobrze i nie mam wyrzutow.
Dobrze że to zakończyłaś. Normalny facet chciałby się jak najszybciej spotkać. Czy Ty tego gościa widziałaś przynajmniej na kamerce? Może to był ktoś inny niż myślałaś? A może był w związku i tylko się Tobą bawił? Dziewczyny nie czekajcie tak długo.....najlepiej spotkajcie się jak najszybciej, nie angażujcie emocjonalnie, zostawcie to na później jak znajomość będzie rozkwitać realnie, a nie wirtualnie.
- stonoga12
- Zaglądam tu coraz częściej
- Nieaktywny
a co on na to, że to zakończyłaś? jak zareagował?
Napisałam mu wszystko co i jak i że no sory ale.... nie mam 15 lat zeby pisac pol roku bo nie kreci mnie to juz i odpisal na to wszystko tylko : OK . Więc ja też na to juz nic. Po dniu odezwał się,że w sobotę tą co będzie chce się spotkać. Nie podchodze do tego jakoś optymistycznie ale zobaczymy..,jak się spotkamy to ok a jak nie to już nie ma czego szukać u mnie bo ja juz wyczerpałam pokłady cierpliwości.
- tamola28
- Słodka Czarodziejka
- Nieaktywny
Bez przesady, 4 miesiące piszecie ze sobą i nawet nie było okazji do spotkania? Mimo, że dzieli Was 50 km? Brzmi to słabo… Moim zdaniem jest to facet, który po prostu lubi sobie popisać z jakąś kobietą, w ten sposób się zabawi, ale też dowartościuje, ale raczej nie będzie chciał przenosić takiej znajomości do realu. Jest wielu taki facetów, lubią po prostu pogadać, popisać, dawać nadzieję na coś więcej, ale później się wycofują.
Ja na Twoim miejscu odpuściłabym sobie. Jak swego czasu poznawałam facetów na mydwoje, to jak już coś miało być, to po jakichś 2 tygodniach, może 3, umawialiśmy się na spotkanie. I wtedy można było zweryfikować, czy ta znajomość ma sens. A jak facet przez 4 miesiące nie doszedł do tego, że warto byłoby się spotkać, to chyba jest po prostu typem internetowego bajkopisarza...
