Moim celem nie była dyskusja z tobą ani kimkolwiek innym- przedstawiłem jedynie swój punkt widzenia który uważam za słuszny, gdyż w moim odczuciu wymagała tego sytuacja. Nikomu nie narzucam moich przekonań ani też racji. Wolna wola- której temat poruszyłeś nie po raz pierwszy, jest wielkim przywilejem każdego z nas i jednocześnie mówi o tym, kim naprawdę jesteśmy.
Pragnę tylko zwrócić uwagę na pewną nieścisłość, która uderza po oczach. Jako kontrargumenty do moich stwierdzeń podajesz zdarzenie ( wyrok na Sodomie ) które nijak ma się do "logicznego" pojmowania rzeczywistości, na które sam się powołałeś. Osoba której podejście do świata jest czysto racjonalistyczne nie stosuje takich porównań, podobnie zresztą jak też nie doszukuje się wpływu "sił wyższych " niż tylko ludzkie na wybór podejmowany przez jednostkę ( patrz Twoje ostatnie pytanie ).
Może cię zaskocze ale o układzie nerwowym człowieka wiem troszkę więcej od ciebie ponieważ zawód jaki będe wykonywać jest nierozerwalnie związany z mózgowiem i jego patologią. Oczywiście, nie pisze o tym dlatego aby w jakimkolwiek stopniu obniżyć ocenę twojej wypowiedzi- pragnę jedynie podkreślić że przekonanie w obecność tak wspaniałego bytu jak BÓG nie jest związane z zaściankowością, brakiem wykształcenia czy też z sytuacją ekonomiczną człowieka, jak ty starasz się sugerować w swojej ostatniej wypowiedzi ( patrz- stopień rozwoju Państw a religia ). To natomiast kwestia wiary a prawdziwa Wiara wynika z Łaski. To moje przekonanie poparte nie moimi wyobrażeniami o Bogu a świadectwem mojego życia z Bogiem. Bo bez Pana Boga nic bym nie osiągnął a z NIM spełnione są moje wszystkie pragnienia a nawet znacznie więcej.
Jestem spełniony żyjąc z Bogiem i myśląc o NIM każdego dnia. To prawdziwe szczęście i wielka radość. Tutaj wypada mi napisać że "moja wiara" nie jest związana z wychowaniem mojej osoby przez rodzinę ani też brakiem krytycznego myślenia mojej osoby :-)
A teraz kilka słów o Szatanie i wiarze weń :
Oczywiście że wierzę w istnienie Szatana a nawet jestem tego pewien. Największym zwycięstwem szatana oraz jego zastępów jest fakt że ludzie nie potrafią zaakceptować istnienia ducha który w wielu przypadkach jest o wiele bardziej inteligentny niż człowiek, o wiele bardziej potężniejszy oraz konsekwentny w swoim działaniu. Człowiek ma mnóstwo ograniczeń... jest mechanizmem który można złamać w wyjątkowo prosty sposób. Ducha to nie dotyczy- oni się nie męczą, nie odczuwają potrzeb ciała, niektórzy z nich nie mają dla was litości a tymbardziej zrozumienia. Ich celem jest wasze potępienie- wasz upadek. W ten sposób pragną odegrać się na Bogu, który pokochał człowieka całą swoją Istotą. Oni widzą bardzo dokładnie, znają słabości każdej jednostki, wiedzą kiedy i jak uderzyć aby wywrzeć zamierzony efekt. Precyzja działania bytu nieśmiertelnego, istniejącego poza czasem i materią jest zatrważająco dokładna.
Pomimo faktu działania w tajemnicy przed zaślepioną ofiarą, często potrafią manifestować swoją obecność w bardziej związany z materią sposób... prorocze sny, charakteropatie, wizje, głosy w różnych językach, dręczenia fizyczne, choroby, cudowne "ozdrowienia"... metodyka jest wielce różnorodna.
Jedyną osobą która ogranicza działania złych duchów jest Bóg- to On oraz Jego aniołowie chronią człowieka przed całkowitym upadkiem. Gdyby nie ochronna ręka Boga ten świat dawno by umarł.
Czy więc szkodliwe czyny człowieka są wynikiem upadłych aniołów? Oczywiście że nie. To człowiek decyduje, to człowiek ma prawo wyboru, wolna wola. Kwestia w tym że szatan o tym doskonale wie... jego działanie jest ograniczane przez Boga bo gdyby nie było, to wówczas pojęcie wolnego wyboru nie dotyczyło by żadnej istoty ludzkiej.
Ludzi darzy szatan szczególnią nienawiścią, ogromnym gniewem oraz obsesyjnym zainteresowaniem. Upadek każdej jednostki jest związany z wielkim bólem w sercu Boga, co szatan odbiera z ogromną satysfakcją. On tego pragnie... aby odwrócić ludzkość od prawdziwej MIŁOŚCI, od swojego Stwórcy.
Takie czynności jak wróżenie, wywoływanie duchów ( nawet dla żartów ), pycha i zawiść ludzka, wyniosłość człowieka i pogoń za dobrami tylko tego świata sprawia że złe duchy mogą działać o wiele skuteczniej, z jeszcze większym efektem niż zwykle.
Wykorzystując do swoich celów słabości człowieka które są dla nich widoczne od razu i od samego początku "poznane" oraz wykorzystując innych ludzi ( świadomie czy też nie... to akurat dla nich nie ma znaczenia )- na różne sposoby starają się wpłynąć na wybór, na dokonanie odpowiednich dezycji przez atakowanego. Chodzi o to aby was zniszczyć, zgnoić a przez to skrzywdzić Boga- ponieważ "strata" każdej osoby ludzkiej jest bardzo dotkliwie odbierana przez "Najwyższe Dobro ".
Tyle w temacie mam do napisania. To moje zdanie i nikomu nie narzucam wiary w moje słowa.
Zależalo mi jednak, na przedstawieniu tematu w sposób najwyraźniej rzetelny i prawdziwy w jaki ja go poznałem .
Ludzie mają szczególny udział w zbawieniu ponieważ właśnie poprzez wolny wybór decydują o swojej wartości... jest to jednak sytuacja uprzywilejowana, ponieważ Bóg rozumie doskonale słabości ludzkie, jest najwyższym Dobrem i wykazuje ogromną cierpliwość dla słabego człowieka, częstokroć nie dostrzegając popełnianych przez swoje dzieci błędów. To Najwyższa MIŁOŚĆ, ta... która nie ustaje, która nie szuka poklasku i nie przemija.
Któż jak BÓG ?!