Wybory prezydenckie 10 maja 2020 - Netkobiety.pl

Niezależnie od tego ile obecna władza ma za uszami, to mam wrażenie, że najlepsza opozycja są zwierzątka futerkowe

Poza tym obce jest mi przyjęcie pozy „na złość mamie odmrożę sobie uszy” - jeżeli mam cierpieć z powodu dalszych rządów PIS to poproszę o zmianę, zamiast cieszyć się z „pięknej katastrofy”.
Może politycy opozycji na to liczą, ale ja bym wolał żeby się wzięli do roboty i ratowali przed katastrofą.

raczej "przeciętny zwolennik socjaldemokracji"
Socjaluchy to w tej kwestii biją wszystkich na głowę

Na jedno wychodzi

Taki chichot losu, że ci, którzy właśnie rządzą, przyszli po tych, którzy zostawili im owoce swojej pracy. Przecież PiS bazował na gospodarce pozostawionej w dobrej kondycji i wysokiej pozycji Polski w świecie. Oczywiście wiele było jeszcze do zrobienia, ale raz, że na wszystko trzeba czasu, a dwa - to wszystko zostało koncertowo zdewastowane i teraz trzeba już nie tylko zrobić, ale też najpierw gruntownie naprawiać, a potem odrabiać straty.

Całkiem możliwe, że Kaczyński, który obecnie poległ na każdej linii, powtórzy ruch z 2007 roku i pójdzie na wcześniejsze wybory. Wydaje się niemal pewne, że te wybory pozbawiłyby go większości parlamentarnej i możliwości stworzenia rządu, ale to może być im na rękę, bo pozwoliłoby przeczekanie najbliższych 4 lat, czyli czasu kryzysu, braku pieniędzy, dziurawego budżetu, epidemii będąc zabezpieczonym przez Dudę w roli prezydenta oraz Przyłębską w TK. Rząd stworzony przez KO, Hołownię, PSL, może SLD miałby większość, mógłby administrować krajem, ale już nic więcej nie mógłby zrobić. To bardzo wygodne na trudne czasy.

Tylko kto miałby rządzić w tej dzisiejszej opozycji? Bo posłowie  z nielicznymi wyjątkami    są bardzo ciency, a młoda lewica jest bardziej lewicowa niż stara i budować z nimi mocną gospodarkę będzie bardzo trudno.
Z kolei po prawej stronie  jest za wielu ideowo i religijnie nawiedzonych, by dało się z nimi cokolwiek budować.Zima nadchodzi. A już myślałam, że pokolenie moich dzieci bedzie mieć łatwiej..
Wg mnie  Ziobro wcale się nie  kaja.
,i może nawet dobra Sasina dostanie.

Eeee...  Pudło

Agrounia.... mówi Ci to coś?

Nie chodzi mi o samo zauważenie faktu, że rządzący się nie konsultują z różnymi grupami spokecznymi należycie,  bo o to zawsze było ale. Tylko o to, że ktoś wreszcie zauważa, że ma to związek z procedurą prawną, związaną z uchwalanie ustaw przez CAŁY parlament.
To jest wbrew pozorom różnica.
Bo procedury są uniwersalne, należy je poprawiać, ale też  dbać o ich przestrzeganie jako świętość.
A nie że  jak ktoś  tych procedur broni to o co im chodzi? Mnie to nie dotyczy, albo mi to akurat pasuje w danym temacie.
To nie o to chodzi by ludzie musieli  zawsze po ulicach chodzić,  by bronić swoich interesów.
Czyli wszystko zawsze na piechotę,  bez automatycznych zabezpieczeń przed zapędami polityków.

Po pierwsze,  nie przytyk  do rolników, tylko obserwacja, coś na miarę odkrycia koła  być może.
Po drugie: nie cierpię  takich haseł że co co pracują fizycznie to pracują ciężej, ich praca jest bardziej godna szacunku itd. Takie to komunistyczne .
Po trzecie: masz rację,  po przemyśleniach opozycja zmarnowała szansę  by pokazać  zła praktykę może oni siedzą  że jeszcze Senat itd ale przeciętny obywatel  się tym nie interesuje
.
Była szansa z czymś dotrzeć  do ludzi może.

Poza wszystkim  ten Pan z Agro coś  słusznie  podzielił tą multiustawę na 3 niezależne części do rozpatrywania osobno.

Praca na swoim też nie może wszystkiego uświęcać pisze to jako wnuczka rolników i to takich co żadnych etacikow w pobliskim  miasteczku nie mieli i ktoś kto u "kogoś" moze 3lata pracował. Więc  tu są inne aspekty sprawy.
Rolnik to ma jeszcze te aureolę, że jeść trzeba. I żywi nie tylko  siebie.
A bez futer można się obejść. No może niektórym panom bez sztucznych rzęs z norek będzie ciężko.:D

Do tego najlepsza antyreklama dla inwestorów zagranicznych.
W takich warunkach pisania prawa, wraz z brakiem (coraz większego) poszanowania prawa własności, to nic więcej nie trzeba robić.
A potem płacz, bo inwestycje spadają.

Tu się nie zgodzę. Jeśli za podstawowy postulat obiera się dobre i sensowne stanowienie prawa i obywatelskość, to była okazja w sumie, by to udowodnić.  Tylko trzeba do tego patrzeć daleko i ogarniać całość.
Jak się jest na takie podarki losu ślepym, to jest się tam, gdzie się jest.

No niestety, jest to ciągle Państwo, gdzie politycy i urzędnicy mogą komuś wszystko zburzyć jak domek z kart.
Jeśli postawili na Senat, że będzie wszystko naprawił to rodzi się pytanie po co nam tych 400 darmozjadow.

Łaaał, dziś można obejść się bez futer, a jutro bez mięsa? A przepraszam, już dziś aktywistki pustogłowia atakują w internecie za wrzucanie zdjęć potraw mięsnych. W niewybrednych słowach atakują, że to pochwalanie mordu na zwierzątkach i takie tam. Tylko czekać aż starego całkiem odpierdzieli i wrzuci w któryś piątek (bo i tak bezmięsny) na sejm projekt ustawy zakazujący w Polsce hodowli zwierząt na mięso, i te tępe maszynki do głosowania w pół nocy to przemielą...
Jeśli ty się możesz obejść bez futra, to się obchodź. Co ci do tych, którzy chcą nosić futra? Zapewniam cię, że gdyby nie było ich odpowiednio dużo, to nikt by nie hodował zwierząt na futra, bo skoro jest popyt, to i jest podaż.
Ja nie noszę futer, nie moja bajka estetycznie. W sensie wyglądu, nie poglądu Moja jedna ciotka za to tylko w futrach z lisa, czapach, tych na szyję itp. Całe życie od wielu lat. Mąż jej upolowywał, a potem sama nauczyła się strzelać. Sama chodzi do lasu z fuzją i morduje te niebożątka, a już siedem krzyżyków na grzbiecie.
Ja mam dwie kurtki z tzw. ekoskóry i dwa płaszcze z prawdziwej skóry. W porównaniu z nią ta ekoskóra, to rzadkie gówno. Przy czym w ogóle już sama nazwa "ekoskóra" jest kłamliwa, bo jej produkcja nie ma nić wspólnego z ekologią, szybko się niszczy i trzeba ją utylizować, znów na bakier z ekologią. Sofa z obiciem ekoskórą kosztuje dajmy na to 3 tysie, a taka sama z prawdziwą skórą pod dychę. Tyle, że ekoskóra po paru latach użytkowania jest do wyrzucenia. Wiem, przerabiałem. Powtórne obicie, to koszt niewiele mniejszy niż nowa sofa więc ten błąd popełniłem tylko raz. No to siup nowa sofa, a stara, kilkuletnia na śmieci. Super, interes się kręci. Więcej nieekologicznie produkowanej ekoskóry, więcej śmieci, więcej utylizacji, więcej spalarni... Eko
Liderem hodowli norek jest Dania, a my zajmujemy zaszczytne drugie miejsca, trzecie Chiny. Polskie futra mają tą przewagę, że są dużo lepszej jakości niż chińskie. To uzyskuje się tylko w jeden sposób, przez kulturę hodowli tj. godne warunki trzymania zwierząt. Jeśli komuś nie podobają się warunki w polskich hodowlach, to niech pomyśli jakie są w chińskich skoro odbija się to na jakości futer.
W Holandii jest wciąż dużo hodowli norek ale obowiązuje tam 12-letni okres wygaszania hodowli. 12 letni... Cóż, taka cywilizacja jeszcze do Polski nie dotarła. Poza tym innym z potentatów futrzarskich jest Finlandia.
Teraz tak, nikt nie zakazał produkcji i sprzedaży futer i wyrobów z futer. Kto szyje futra dalej będzie to robił i sprzedawał w Europie, USA itp., bo przecież niby gdzie te futra się sprzedają? Tyle, że skóry będzie kupował z Ukrainy, Białorusi, Rosji, Chin itd.
No ale futra to w sumie pikuś. Choć pozostaje kwestia powiązań tych otwartych klatek z firmami utylizującymi odpady poubojowe. Mówi się wprost, że zakaz hodowli norek, to wzrost cen drobiu i ryb w Polsce. Bo odpady III klasy po uboju drobiu i ryb trafiały do skarmiania norek. Jak ich zabraknie, to odpady trzeba będzie oddawać specjalistycznym firmom do utylizacji. Ten koszt pokryje nie kto inny ale klient w sklepie spożywczym.
Ubój rytualny to są dopiero jaja. Przez lata III RP ciężką pracą hodowców weszliśmy do ścisłej czołówki hodowców bydła. 40 % importu mięsa w Izraelu pochodzi z Polski. Koniec z tym. Kraje arabskie, Turcja, Iran kupowały w Polsce. Koniec z tym. Eksportowaliśmy mięso z uboju rytualnego do krajów Europy Zachodniej, gdzie rośnie społeczność muzułmańska. Koniec z tym. Żeby było jeszcze śmieszniej idioci, a właściwie maszynki do głosowania dali w sprawie uboju rytualnego miesiąc na wejście przepisów w życie. Amok...
To jest coś niesamowitego jak kraj sam na siebie nakłada embargo. W czasie epidemii, kiedy sypie się gospodarka, budżet państwa.

Dodaj jeszcze, że rolnicy to mordercy, tak jak zresztą padło z mównicy sejmowej i będzie komplet etyki i moralności...

Nie dodam, bo tak nie uważam.
no chyba ze przyjąć ogólny sens, że wszyscy jesteśmy mordercami. w jakimś sensie tak.

Oglądam Ogniem i Mieczem. Futer tam zatrzęsienie. ale oni nie mieli opcji.

Tylko, że dla prezesa to zmiana in minus. Przecież te resorty, jak każdy inny podlegają mu od 5 lat. Bez żadnego trybu. Widać musi wejść do rządu żeby chłopców dyscyplinować. Od miesięcy jak nie dłużej było wiadome, że Zbyszek nawet nie przychodzi na posiedzenia rady ministrów tylko kogoś przysyła.
Osobiście przychylam się do opinii, którą wczoraj wyraził pan Kamiński, który prezesa zna raczej dobrze, że prezes wchodzi do rządu żeby premiera wzmocnić. Daje sygnał do szarej, partyjnej braci "patrzcie, Morawiecki, to jest taki przegość, że ja prezes Jarosław mogę być jego podwładnym".

Raczej taki manewr to podkreślenie że ktoś jest słaby i trzeba go wspierać.  Zdrowsza sytuacja  byłaby gdyby starszy Pan wziął na siebie odpowiedzialność premiera, a Morawiecki zostal ministrem finansów i wicepremierem. Wtedy może sobie wzmacniać kogo trzeba i ma mu temu tytuł.

Panowie w krótkich spodenkach bawią się w swoje gry wojenne.Ich rodziny i pociotki są zabezpieczeni finansowo  do końca życia więc mają czas ..Jak ktoś  z was będzie potrzebował szpitala, to niech sobie radzi, oni sobie poradzą. Rząd się sam wyżywi.
Jak im to będzie pasować  do gry to zmiotą Cię jak liście. Czas zlikwidować  to koryto w jakimś referendum, bo sami tego nie zrobią.
Pierdzielą takie głupoty o tym jak mało nas dotknęła pandenii, ale stało się to tylko dlatego że gospodarka jest mniej rozwinięta w tych mniej podstawowych niebytowych dziedzinach gdyby zaraza nie dotyczyła ludzi, tylko np zwierząt czy zboża  to mielibysmy największy dół w EU.