Dokladnie 10 miesiecy temu poznalem swietna dziewczyne, od razu zlapalismy kontakt i bardzo mi sie spodobala. W czerwcu wydawalo mi sie ze przejscie z nia w zwiazek jest formalnoscia, tym bardziej, ze zapytalem sie ja czy sie jej podobam i powiedziala, ze tak. Ale ona caly czas blokowala moje dalsze kroki. Teraz juz chyba wiem dlaczego. 7 lat temu byla przez 3 lata z pewnym chlopakiem. Od 4 lat nie sa razem, ale sama mi mowila, ze ok raz na pol roku ich kontakt wraca, ze to jest niemozliwe. Wczoraj mialem sie z nia spotkac, ale cos mi wypadlo, nie dalem jej znaku, ze nie przyjde... dzisiaj okazalo sie, ze znowu ma kontakt z tamtym chlopakiem i jest tak szczesliwa jakby wygrala doslownie milion milionow. Ona go nadal kocha, prawda? Wyglada na to, ze on ja tez. Domyslam sie, ze musze wrecz pozwolic jej wrocic do niego?
Cześć ! Z tego co piszesz ona się od niego nie uwolniła w 100 % a nawet śmiem twierdzić, że dalej darzy go dużym uczuciem z tego co piszesz. Dlatego nie wiem czy pakowanie uczuć w taką relacje ma sens. Moim zdaniem nie potrzebnie będziesz sobie zaprzątał nią głowę i nie daj Boże cierpiał. Nic tu nie poradzisz kolego. Ona i tak zrobi co jej powie serce. Pogadaj z nią szczerze co ma w planie zrobić. Bo jeżeli jest dojrzała to taka rozmowa nie będzie stanowiła problemu. Pozdro ! I powodzenia
- Gary
- Net-facet
- Nieaktywny
PIerwsze pytanie brzmi -- czy potraficie normalnie ze sobą rozmawiać, czy raczej to wsszystko co piszesz wynika z domysłów, plotek, fb, itd. Jeśli możecie normalnie rozmawaić to porozmawiaj z nią o tym. Kochasz ją? Jest dla Ciebie idealna, wyjątkowa?
Drugie pytanie... ona jest na nowo zakochana? A może się zagubiła? Myśli, że można wchodzić do tej samej rzeki wiele razy?
W każdym wypadku musisz jej pozwolić iść tam gdzie ona chce, gdzie jest jej szczęście. W drodze rozmów może się okazać, że ona idzie złą drogą. Ale to ona musi to zobaczyć, a nie Ty jej zabronić iść.
Normalnie ze soba rozmawiamy, wrecz oboje jestesmy praktycznie anty-fb itp. Jest dla mnie wyjatkowa i ja kocham. Ona mowila mi, ze byla z nim przez 3 lata, potem zerwala, ale zalowala tego. On przestal jej przez to ufac, ten kontakt przez te 4 lata ciagle im wracal. W tym roku przed wakacjami wlasciwie miala depresje z tego powodu, spotkala sie z nim i powiedziala mi, ze po prostu kazde musi isc w swoja strone. Ale teraz znowu zaczeli ze soba rozmawiac i sa coraz blizej siebie. Niedawno powiedziala mi, ze o nim zapomniala i ruszyla dalej, ale znowu sie ze soba jednak skontaktowali. To trwa juz 7 lat, naprawde dlugo. Ona nie jest osoba wracaja do przeszlosci, tylko z nim tak ma.
5 2016-10-24 14:29:49 Ostatnio edytowany przez Gary (2016-10-24 14:32:05)
- Gary
- Net-facet
- Nieaktywny
Okej... czyli rozmawiacie ze sobą i to wszystko wiesz od niej. Tak rozumiem. Jeśli tak jest to bardzo dobrze.
Czy ona wie na pewno co do niej czujesz? Doskonale to wie? Precyzyjnie wręcz?
W tej sytuacji bardzo, bardzo bym dbał o to, aby z nią nie zerwać kontaktu, nie odepchnąć jej od siebie przez np. zazdrość. Następnie trzeba z nią w drodze rozmów zobaczyć jakie ona ma myśli na temat swojego życia. Dlaczego chce być z chłopakiem, z którym ciągle zrywa, dlaczego wraca do osoby, z którą nie może, bo nie chce, bo się nie da, razem żyć. Dlaczego ona to robi? Czy to miłość i kocha kogoś, z kim nie może być? (jak w mojej stopce...) A może chodzi o seks? A może o sentyment do wspomnień? A może jak z Tobą jest to szarość dnia codziennego koloruje jej przeszłość?
W dalszej kolejności, jeśli ona się całkowicie nie zaangażuje w twój związek... wtedy kiedy TY (TY, TY), uznasz, że zrobiłeś dla Was wszystko co w twoich siłach, dałeś jej w głowie wiedzę, że jest dla Ciebie ważna, dałeś jej spojrzenie z boku, twoimi oczami na ten stary związek, w końcu dałeś jej prawo wyboru, wolności... i ona dalej nie będzie zaangażowana, to wtedy zaczniesz się od niej oddalać.
Będziesz osobą, która kocha, ale nie może żyć z tą dziewczyną, którą kocha (jak w mojej stopce). Pomaleńku, pomaleńku będziesz się od niej oddalał. Czas będzie łagodził rany, a twoje moralne postępowanie bedzie nagrodzone -- być może piękną nową miłością. Choć stara miłość nie zgaśnie do końca nigdy, to ta nowa będzie napędzać twoje życie.
Prawdziwa miłość daje wolność. Jeśli ją kochasz, to rób tak, aby ona była szczęśliwa -- pomóż jej. Być może Ciebie jej odejście zaboli, ale los jest sprawiedliwy i życie się dobrze ułoży, być może nawet szybciej niż myślisz... Tak, jak na niektórych spadają nieszczęścia jak grom z jasnego nieba, to tak samo może spotkać szczęście.
