Ostatnio przechodze trudny okres z chlopakiem z ktorym bylam ponad 5 lat.Jestmy jeszcze bardzo mlodzi bo mamy po 20 lat.On zaczal nagminnie mnie oklamywac zeby wyjsc z kolegami sie napic.Zdalam sobie sprawe ze bylam troche zaborcza i nie pozwalalam mu wychodzic z kolegami pic bo praktycznie zawsze kiedy nie ma mnie z nim to upija sie i jest obiektem drwin.Ostatnio zrobil sie jakis mniej czuly(nie chcial sie przytulac i calowac) i w koncu z nim porozmawialam.Powiedzial ze nie wie czy mnie kocha chyba nie czuje tego co dawniej.Chcial zrobic sobie tygodniowa przerwe.I tak tez zrobilismy,tylko ze on zamiast zastanawiac sie nad swoimi uczuciami do mnie,pil caly ten tydzien.Spotkalismy sie po tej przerwie i powiedzial ze on nie chce mnie juz ranic swoimi klamstwami.Zostalismy wiec przyjaciolmi.Wydaje mi sie ze on mnie kocha tylko sumienie nie dawalo mu spokoju i chcial zebysmy zerwali.Wyszlismy wczoraj na piwo ze znajomymi i troche zle sie czulam wiec chcialam wczesniej wyjsc na co on sie bardzo wkurzyl.Na tym spotkaniu dowiedzialam sie o jego kolejnych wypadach ze znajomymi o ktorych oczywiscie nie wiedzialam.Wracajac do domu chcialam z nim porozmawiac o nas ale byl juz troche podpity i uznalam ze taka rozmowa nie ma sensu. Powiedzial ze nie wie czy mnie kocha,ma watpliwosci,teskni za mna tylko gdy nie ma co robic.Stwierdzilam ze posmakowal zycia beze mnie i spodobalo mu sie upijanie z kolegami bez mojego marudzenia itd.Odpowiedzial ze jest mu lepiej samemu.Ale mnie wydaje sie ze on poprostu chce ode mnie odpoczac bo czul sie jak wiezien kiedy nie pozwalalam mu wychodzic z kumplami.Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Temat: klamstwa w zwiazku
Zobacz podobne tematy :
Odp: klamstwa w zwiazku
Proszę, nie zakładaj kilku wątków na ten sam temat, jeden wystarczy. Zapoznaj się z regulaminem forum.