Mój wiersz pt. "Jestem nocą". - Netkobiety.pl

Mi się podoba. I dzięki, przy okazji poznałem nowy termin: Synestezja, dość niesamowite...

Wiersz jest świetny porusza mnie do głębi mojego jestestwa , naprawdę zazdoszczę Ci ,że ktoś darzy Cię takim uczuciem za komentarz do mojego wiersza dzięki , Ma to dla mnie bardzo duże znaczenie pozdrawiam gośks

To z pewnością nie jest wiersz.
Nie ma tu kompozycji wiersza,rytm i rymy są przypadkowe.
Widać brak pracy nad słowem:"wciąż miłości (...) ciągle szukasz"

Naprędce-gdzie Ty tu synestezję widzisz?

Aha.Po prostu dzięki temu,że włączyłeś kompa i chciałeś przeczytać dział debiuty,otworzyła Ci się strona startowa,jakąkolwiek tam masz ustawioną,i akurat był artykuł o synestezji
Bardzo logiczna analogia.Aż warto było o niej tu wspomnieć

Ach,cudowny przykład męskiego,analitycznego umysłu
Chciałem se zaszpanować synestezją-że takie trudne słowo a ja je znam, a że nie bardzo jak miałem to powiązać to cuś pierdzielnąłem i za cholerę nie wiem jak wybrnąć.
Dla mnie bomba

Gojka 102

Myślę, że zbyt naprędce napadłaś na Naprędce.
I wyszło nieprzyjemnie.

Czytając jego komentarz pomyślałaś, że on w tym wierszu dopatrzył się synestezji.
On odpowiedział Ci skąd te synestezje ale dalej nie zrozumiałaś.
To pozwolę sobie się wtrącić i po kolei wyjaśnić. Abyś miała właściwy pogląd na wypowiedź Naprędce.

Naprędce wpisał w wyszukiwarkę tekst wiersza.
Wyszło mu, że autorką jest pani Kasia Maliszewska, przyjaciółka niewidomej pani Moniki i jest to tekst piosenki.
Jeśli ktoś chce się dowiedzieć czegoś o pani Kasi i wpisze jej nazwisko w wyszukiwarkę to ukazuje się tekst wywiadu z nią gdzie jest o synestezjach.
I stąd Naprędce komentując wiersz dodał także to, że przy okazji wgłębianie się w twórczość autorki dowiedział się o takim czymś niesamowitym wedle niego jak synestezja. A nie, że w wierszu jest synestezja.

Nie było tu próby szpanowania ze strony Naprędce nieznanym, rzadko używanym słowem.
Po prostu chciał autorce oznajmić, że była inspiracją dla niego aby zapoznać się ze znaczeniem tego słowa.

tfurco. To jest ... niezłe! Naprawdę!

Dawaj tego więcej. Rzucę moim krytycznym okiem.

Gojka 102

Z tego jakby wynika, że tfurca to pani Kasia.
Lub tfurca nie jest panią Kasią i to wtedy już pod paragrafy podlega.

Gojka, mógłbym odebrać te słowa jako kontynuację Twojego podejścia do mojej obecności tutaj, ale dopuszczam możliwość, że jednak nie kierujesz się złą wolą i spróbuję Ci o wyjaśnić.
Zdarzyło mi sie w necie widzieć awanturę wynikającą z przypisania sobie autorstwa utworu, który jak sie później okazało był dziełem innej osoby.
Jednak tym razem wklepałem w wyszukiwarkę fragment tej- jak sie okazało -piosenki, tylko dlatego że mi się spodobała... a mając świadomość tego, że ludzie zamieszczają dość często swoje utwory w necie, na blogach itp., spodziewałem się znaleźć inne utwory tego autora/tej autorki i je sobie poczytać.

Nie no... nie przesadzajmy. To, że  to ktos tam gdzieś zaspiewal jeszcze nie czyni z tego piosenki

Swoja drogą, jeżeli melodia jest równie udana jak tekst...

No, ale żeby nie było - ja się nie znam

W kontekście dyskusji śmiem przypuszczać, że Naprędce usiłowałaś przypisać swoje własne motywy, to się nazywa projekcja. Przepraszam, ale nie umiałam sobie odmówić .

Gojko, wolałbym, aby nasi maturzyści mieli w małym palcu opanowane zasady polskiej ortografii i gramatyki.
Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać

Nie no, spokojnie. Każdy może mieć jakieś hobby, zawsze to lepsze niż nie mieć żadnego. Zakladam, że ani z gojki Paganini nie jest, ani ze mnie Matejko to może i nasz Kochanowski sobie dalej wiersze tworzy