witam może zaczne od tego że jestem mamą dwulatka i w 7 miesiacu ciąży mam kłopot z partnerem jestesmy ze sobą od 6 lat a odkąd urodził nam się syn czuje ze juz nie jest jak kiedyś partner juz mi nie okazuje tyle samo miłości częściej się kłócimy na dodatek zaczął nadużywać alkoholu... staram sie z nim rozmawiać ze potrzebuję jego pomocy jest mi też ciężko z synem i w ciąży że dlaczego pije co 2 dzień bądz tydzień przerwy i znó to samo a potem przeprasza obiecuje zmianę i tak jest ciagle ... nie wiem co mam robić
Temat: czasem dość
Zobacz podobne tematy :
Odp: czasem dość
wyglada na to ze jest zazdrosny , jest to nie dojrzale ale tak jest , tak sie dzieje z mezczyznami ,,ty potrzebujesz pomocy a niestety jak chcesz ,,a przeciez jestescie oboje rodzicami , wiec spoczywa na was obowiazek ,, maz twoj moze tego nie wie a moze zwyczajnie go to przeroslo ,,, ty jestes teraz ta w ktorej rekach wszystko ,, zycie twoje , meza i najwazniejsze waszych dzieci ,,, wyglada na to ze twoj maz jest dzieckiem ktoremu trzeba poswiecic najwiecej uwagi ,, po to zeby mogl dorosnac ,,,,,,,,,jak kochasz jak masz w sobie moc poradzisz sobie, a przynajmnije sproboj ,,, nie wiem jesli to nie jest zazrdosc meza, moze macie inne problemy finasowe , to dal mezczyzny glowy rodizny , bardzo wazne ......nie wiem czy pomoglam ,,,,pislalam tez o swoich doswiadczniach ,,, tez nie wieidzialam ze dorosly facet mzoe byc az tak zazdrosny .....
- Klio
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Odp: czasem dość
Jaki zazdrosny? Alkoholik i tyle. W doopie ma wszystko i wszystkich, bo jedyne co go obecnie zajmuje to nałóg. Zastosuj krótką piłkę: albo terapia, albo żegnam. Półśrodki nie działają w takich przypadkach. Możesz wspierać alkoholika, ale jedynie takiego, który się leczy.
Odp: czasem dość
do tego doszło ze ma jakaś koleżanke co do niego wypisuje a twierdzi ze ma swojego faceta 
- Klio
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Odp: czasem dość
Pracujesz, jesteś samodzielna?
Odp: czasem dość
Witam. Jestem w bardzo podobnej sytuacji. Na dodatek mieszkamy z tesciami i moj maz tak jakby boi sie zamieszkac tylko ze mna. On wogole nie zajmuje sie corka. Wraca z pracy i idzie do garazu grzebac przy motorze czy czym kolwiek. A jak jest w domu wieczorem to krzyczy na corke ze ma spac bo on teraz oglada. Kiedy juz mala zasnie to chce sie ze mna kochac ale ja nie mam ochoty bo jest mi przykro ze tak potraktowal mala. Mam termin na pazdziernik i jezwli do tego czasu sie nie zmieni to bede zmuszona go zostawic i sama zamieszkac z dziecmi. Bedzie trudno na poczatku ale czego sie nie robi dla dobra dzieci...
Odp: czasem dość
jestem w ciazy więc nie pracuje 8 miesiac mam syna dwuletniego wiec jak narazie jestem zalezna od niego niestety do domu rodzinnego nie moge isc bo moja mama zmarła tata chory no zycie mi sie zle potoczyło najlepsze to ze jak sprawdzilam jego tel to pisze do niego kolezanka zeby sie spotkali a on mi twierdzi ze to zona jego kolegi ktory dal mu jej nr zeby mial kontakt do tego kumpla .. ja mu mowie skoro tak to czemu ona mi mowi ze juestescie znajomymi z dziecinstwa skoro ty mi mowisz ze jej wogole nie znasz a gdy zapytalam czemu wypisuje ze chce sie z nim sptkac to sie zaczela awantura ze ja grzebie mu w telefonie moze i nie powinna sprawdzac ale jak od jakiegos czasu pije i wraca pozno nie odbiera tel to co ja sobie moge myslec a teraz doszla ta kolezanka i mam wogole juz metlik w glowie ...
- Klio
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Odp: czasem dość
Odsunął się od Ciebie i rodziny. Znalazł nowe rozrywki. Niech się bawi, bo ciosanie kołków na głowie i kłótnie tylko Tobie w ciąży zaszkodzą, a jemu od tego oleju w głowie i uczuć nie przybędzie.
Odizoluj się emocjonalnie, żyj w związku, tak jakbyś żyła sama, czyli bierz przykład z "partnera". Jeżeli to nie sprawi, że się obudzi, to niestety ale już nic z tym nie zrobisz.
Po urodzeniu dziecka postaraj się jak najszybciej znaleźć pracę, stanąć na nogi i jeśli nic się nie zmieni zostaw alkoholika jego nałogowi i koleżankom.
Odp: czasem dość
Miałam podobną sytuację. Mój poprzedni partner twierdził, że odkąd urodził się syn, to wszystko się między nami zmieniło. Ale to naturalne, inaczej być nie może, robił mi wyrzuty, że poświęcam dziecku więcej czasu niż jemu, a niby jak miałam ten czas znaleźć skoro musiałam utrzymać rodzinę (nie pracował), posprzątać, ugotować i pobyć z synkiem. Skończyło się rozstaniem, bo uważam, że dziecko jest ostatnia osobą, która można winić za brak własnego zaangażowania. W Twojej sytuacji (wiem, że jest Ci trudno) odseparowałabym się od niego na jakiś czas. Zważywszy na to ze pije, a Ty potrzebujesz spokoju. Dałabym jedna szanse, i czas, żeby zmienił swoje postępowanie. Jeśli nic się nie zmieni, to chyba nie masz czego szukać u jego boku. Dzieci też nie powinny być świadkami tego jak ojciec nałogowo pije.
Odp: czasem dość
Ja zaczelam robic tak jak kolezanki napisaly. Dzialam wobec niego jak on wobec mnie. Rozmawiamy tylko kiedy musimy ide z dzieckiem na spacer nic nie mowie nie odbieram od niego telefonow. Jest ciezko bo mam ochote sie mocno do niego przytulic i sie wyplakac ale wiem ze jak to zrobie to jutro znowu beda koledzy i piwo a ja z dzieckiem na dalszym planie. (koledzy to sami kawalerzy albo zonaci z doroslymi dziecmi) . Mam w planie
odizolowac sie od niego na ponad tydzien, pojechac do rodzicow, bez zadnego kontaktu. Poprostu go sprawdzic czy jest w stanie sie zmienic
