Witam.
Mam 27 lat. Jestem 2 lata po rozstaniu, po związku który trwał około 3 lata. Wydaje się, że nie powinienem mieć problemów ze znalezieniem dziewczyny, ale niestety jest jedna kwestia. Otóż, przez te 2 lata bardzo wyłysiałem w zasadzie to moje włosy nie były już takie jak trzeba 4 lata temu na co zwracała uwagę już moja była. Po prostu genetyka robi swoje (u mnie w rodzinie dziadek, ojciec i brat są łysi). Problemem jest fakt, że cokolwiek bym nie robił, to nie potrafię zainteresować sobą dziewczyny, wydaje się że przez moją łysinę właśnie.
Na potwierdzenie mojej tezy nie musiałem długo czekać , bo dostałem ją na jednej z ostatnich randek, na której dziewczyna (25 lat) stwierdziła że dopóki ma wybór to woli się umawiać z chłopakami którzy mają włosy - tak powiedziała mi to prosto w twarz. Po tym wydarzeniu po prostu moje poczucie wartości spadło do zera. Co z tego, że jestem wysoki (185cm), szczupły, mam swoje pasje, własny samochód, skończone wymagające studia i pracę w zawodzie. To wszystko na nic bo nie mam włosów takich jakby ktoś oczekiwał... Niestety na zabieg przeszczepu mnie obecnie nie stać.
2 2022-06-25 09:49:50 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2022-06-25 10:03:06)
Witam.
Mam 27 lat. Jestem 2 lata po rozstaniu, po związku który trwał około 3 lata. Wydaje się, że nie powinienem mieć problemów ze znalezieniem dziewczyny, ale niestety jest jedna kwestia. Otóż, przez te 2 lata bardzo wyłysiałem w zasadzie to moje włosy nie były już takie jak trzeba 4 lata temu na co zwracała uwagę już moja była. Po prostu genetyka robi swoje (u mnie w rodzinie dziadek, ojciec i brat są łysi). Problemem jest fakt, że cokolwiek bym nie robił, to nie potrafię zainteresować sobą dziewczyny, wydaje się że przez moją łysinę właśnie.
Na potwierdzenie mojej tezy nie musiałem długo czekać , bo dostałem ją na jednej z ostatnich randek, na której dziewczyna (25 lat) stwierdziła że dopóki ma wybór to woli się umawiać z chłopakami którzy mają włosy - tak powiedziała mi to prosto w twarz. Po tym wydarzeniu po prostu moje poczucie wartości spadło do zera. Co z tego, że jestem wysoki (185cm), szczupły, mam swoje pasje, własny samochód, skończone wymagające studia i pracę w zawodzie. To wszystko na nic bo nie mam włosów takich jakby ktoś oczekiwał... Niestety na zabieg przeszczepu mnie obecnie nie stać.
Spokojnie, chyba nie wszystkie dziewczyny myslą tylko o wlosach? Co prawda jakiś czas temu skończyłam 27 lat ale jak dla mnie facet bez włosów jest ok. Mam w pracy kolegę, trochę starszego od ciebie ale też zupełnie łysego i właśnie w następny weekend idę na jego ślub, a żonę sobie wybrał miód/malina.
Tamta dziewczyna chyba trochę mało taktowna była, albo chciała jakoś uzasadnić fakt, że nie jest zainteresowana dalszą znajomością i walnęła jak łysy o asfalt jakąś teorię o wyższości tych z grzywką nad łysymi.
Włosów nie przeszczepiaj. Raz że to kosztowne i żadnej gwarancji na powodzenie nie ma, a drugie że wcale dobrze nie wygląda. Masz po prostu zaniżone poczucie wlasnej wartości i nad nim popracuj, a włosy u faceta to naprawdę drugorzędna sprawa. Pamiętam z Polski takiego aktora, też łysy a babki uważały go za jednego z najbardziej atrakcyjnych polskich aktorów. Nie pamiętam jak się nazywał, ale zwykle w filmach kryminalnych grał. Może się komuś przypomni to nazwisko?
Znalazłam, to Szymon Bobrowski. Facet całkiem łysy, a jednak kobietom się podoba
Zacznij się umawiać z wartościowymi kobietami.
Łysienie i mężczyzn jest czymś normalnym.
Mało który facet może pochwalić się idealna linia włosów bez przeszczepu.
Z mojej paczki przyjaciół tylko ja nie wyłysiałem.
Jeżeli dla tej kobiety to ze nie masz włosów było elementem decydującym to sory ,bezwartościowa bladź.
To co może realnie zrazić do ciebie kobiety to aktualnie niskie poczucie wartości i kompleksy w jakie wpadłeś.
Niestety w dzisiejszych czasach trudno trafić na kobietę przez 30 która ma poukładane w głowie.
Masz 27 lat wiec ja bym Ci doradzał szukać wśród kobiet 30+
4 2022-06-25 10:00:36 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-06-25 10:06:25)
Jeśli mężczyzna sam nie czuje się dobrze że swoją łysą głową, to jest to wyczuwalne i nie jest on atrakcyjny dla kobiet z powodu własnej niepewności a nie łysiny.
Taka fryzura jest jak najbardziej ok tak ogólnie, ale musi być ostrzyzona na krótko, żadne tam paromiesięczne kłaki czy zaczeski broń Boże..
Nie wyzywalabym tak szczerej kobiety od bezwartosciowych. Po prostu ona tak ma i już.
Jeśli się wcześniej nie widzieliście warto było chociażby się opisać, jeśli nie wymieniłeś zdjęć. Ludzie jakieś tam preferencje mają i czasami ciężko to przeskoczyć.
Ja mam np coś takiego, że nie lubię gdy mężczyzna jest bardzo wysoki, powyżej 190.
Jest to dla mnie aseksualne, nic na to nie poradzę, chociaż sama jestem dość wysoka.
Tak samo jak ktoś preferuje drobne kobietki, ma do tego prawo jak najbardziej.
Pewnych rzeczy nie przeskoczymy.
Zacznij się umawiać z wartościowymi kobietami.
Łysienie i mężczyzn jest czymś normalnym.
Mało który facet może pochwalić się idealna linia włosów bez przeszczepu.
Z mojej paczki przyjaciół tylko ja nie wyłysiałem.
Jeżeli dla tej kobiety to ze nie masz włosów było elementem decydującym to sory ,bezwartościowa bladź.
To co może realnie zrazić do ciebie kobiety to aktualnie niskie poczucie wartości i kompleksy w jakie wpadłeś.
Niestety w dzisiejszych czasach trudno trafić na kobietę przez 30 która ma poukładane w głowie.
Masz 27 lat wiec ja bym Ci doradzał szukać wśród kobiet 30+
No ciężko mi mieć wysokie poczucie wartości, jak ktoś mówi tak o rzeczach na które się nie ma wpływu. Rozumiem jakbym miał krzywe zęby to jeszcze ten aparat nie jest aż tak drogi, ale wydać na raz 30 tys. na przeszczep, który nie wiadomo czy i tak się przyjmie...
Wszystkie witki opadają...
7 2022-06-25 11:01:04 Ostatnio edytowany przez blueangel (2022-06-25 11:06:40)
jak juz ktos wyzej wspomnial, tez bym nie szla w jakies przeszczepy, ktore sa zbednym marnowaniem kasy.
kobiety rowniez miewaja problemy chociazby z cellulitem, hormonami (a w zwiazku z nimi z nadmiernym owlosieniem lub problemy z cera), jeszcze innym wypadaja brwi i stad je sobie maluja.
moze dlatego, ze jestem kobieta, ale twoj problem w porownaniu z nimi wydaje mi sie nie byc zadnym problemem. u faceta wlosy nie sa jakies szczegolnie wazne. przeciez niektorzy specjalnie robia sie na 0 i wygladaja zaje.iscie xd
w tym albo w zeszlym roku byl tu jakis watek o lysych i 6 czy 7 forumowiczek na 10 lecialo na lysych xD takze rob sie na 0 i przestan plakac xD
ewentualnie sprobuj poznawac na zywo, w pracy, na jakims kursie,.. przy blizszym poznaniu takie pierdoly i tak przestaja miec znaczenie. a jesli w necie to poszlabym w starsze niz te 25. nie mam na mysli duzo starsze, poprostu 30 to tylko 3 lata starsza od ciebie, jeszcze w normie, ale juz nie 25, ktore pewnie sa skupione na chadach. w pewnym wieku dziewczyny leca glownie na wyglad. dla kobiet licza sie juz inne rzeczy. nie znam cie, nie wiem jaki masz charakter czy sposob bycia, ale wymieniles wiele swoich zalet, takze te wlosy to naprawde jakis pikus, wiec nie powinienes miec zadnych kompleksow.
8 2022-06-25 11:06:55 Ostatnio edytowany przez szeptem (2022-06-25 11:08:22)
Ja mam koleżanki, którym od młodych lat podobali się właśnie łysi faceci - więc głowa (łysa) do góry! Kwestia spotkania odpowiedniej osoby.
9 2022-06-25 11:17:06 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-06-25 11:18:40)
Samą łysiną świata nie zawojuje.
Nie namawiajcie go na 3 lata starszą, bo on chce mieć dużo młodszą, by się przy niej pewniej czuć. Tak wielu mężczyzn rozumuje.
Albo po prostu wizualnie mu się podobają takie do 25 około, i tego nie przeskoczy aż do 90
jak juz ktos wyzej wspomnial, tez bym nie szla w jakies przeszczepy, ktore sa zbednym marnowaniem kasy.
kobiety rowniez miewaja problemy chociazby z cellulitem, hormonami (a w zwiazku z nimi z nadmiernym owlosieniem lub problemy z cera), jeszcze innym wypadaja brwi i stad je sobie maluja.
moze dlatego, ze jestem kobieta, ale twoj problem w porownaniu z nimi wydaje mi sie nie byc zadnym problemem. u faceta wlosy nie sa jakies szczegolnie wazne. przeciez niektorzy specjalnie robia sie na 0 i wygladaja zaje.iscie xd
w tym albo w zeszlym roku byl tu jakis watek o lysych i 6 czy 7 forumowiczek na 10 lecialo na lysych xD takze rob sie na 0 i przestan plakac xDewentualnie sprobuj poznawac na zywo, w pracy, na jakims kursie,.. przy blizszym poznaniu takie pierdoly i tak przestaja miec znaczenie. a jesli w necie to poszlabym w starsze niz te 25. nie mam na mysli duzo starsze, poprostu 30 to tylko 3 lata starsza od ciebie, jeszcze w normie, ale juz nie 25, ktore pewnie sa skupione na chadach. w pewnym wieku dziewczyny leca glownie na wyglad. dla kobiet licza sie juz inne rzeczy. nie znam cie, nie wiem jaki masz charakter czy sposob bycia, ale wymieniles wiele swoich zalet, takze te wlosy to naprawde jakis pikus, wiec nie powinienes miec zadnych kompleksow.
Nic dodać nic ująć.
No ciężko mi mieć wysokie poczucie wartości, jak ktoś mówi tak o rzeczach na które się nie ma wpływu. Rozumiem jakbym miał krzywe zęby to jeszcze ten aparat nie jest aż tak drogi, ale wydać na raz 30 tys. na przeszczep, który nie wiadomo czy i tak się przyjmie...
Skoro nie masz wpływu to po co sie zamartwiasz?
"Panie, daj mi cierpliwość, abym umiał znieść to, czego zmienić nie mogę; daj mi odwagę, abym umiał konsekwentnie i wytrwale dążyć do zmiany tego, co zmienić mogę; i daj mi mądrość, abym umiał odróżnić jedno od drugiego"
Marek Aureliusz
Skoro byle komentarz jakieś pustej laski jest w stanie tak bardzo na ciebie wpłynąć to oznacza ze musisz popracować nad sobą.
Poczucie swojej wartości wypływa z ciebie samego,nikt ci go nie da,tak samo jak nikt nie wyleczy cie z kompleksów. Zona czy przyjaciele mogą cie wspierać w tym ale nikt Ci nie da tego na tacy.
Na tym świecie nie ma nic za darmo,jako 27 latek powinieneś już to wiedzieć.
Wez do serca to co napisała blueangel.
I zanim zaczniesz spotykać sie z kobietami to najpierw dojdź do porządku z samym sobą.
Sam widzisz co piszą tu kobiety,to nie łysina je odrzuca tylko fakt ze facet ma na tym punkcie kompleksy.
I nie przekładaj proszę zachowania tej idiotki na cały kobiecy ród bo to prosta droga do incelstwa.
Masz 27 lat wiec nie szukaj wśród 20, serio za duża różnica w spojrzeniu na świat.
Skup sie na Kobietach 30+, ale dopiero po tym jak dojdziesz do ładu z sobą.
Problemem jest fakt, że cokolwiek bym nie robił, to nie potrafię zainteresować sobą dziewczyny, wydaje się że przez moją łysinę właśnie.
NIe sądzę.
O proszę... zainteresowałeś tę:
... na jednej z ostatnich randek,
Czyli dziewczyny się z Tobą spotkały. Jesteś spoko gość.
na której dziewczyna (25 lat) stwierdziła że dopóki ma wybór to woli się umawiać z chłopakami którzy mają włosy
Po pierwsze dziewczyny czasem jak chcą odmówić, to znajdują w Tobie taką cechę, której nie zmienisz. Czyli jak byś miał włosy i był gruby, to by powiedziała, że woli szczuplejszych. A jak byś był chudy, to by powiedziała, że jesteś niepociągający, bo czuje się przy Tobie grubo, więc woli grubszych.
Nie zaiskrzyło, znalazła wadę i podała powód. Jak w formularzu.
Jesteś w 100 razy lepszej sytuacji niż panowie, którzy nie mogą się na randkę umówić.
Co do łysiny...
Tak lepiej mieć włosy.
I lepiej być wysokim.
I lepiej mieć stabilną pracę, mieszkanie, samochód.
Łysina prawdopodobnie nie jest ostatnią rzeczą na liście do poprawienia u Ciebie.
Samą łysiną świata nie zawojuje.
Nie namawiajcie go na 3 lata starszą, bo on chce mieć dużo młodszą, by się przy niej pewniej czuć. Tak wielu mężczyzn rozumuje.
Albo po prostu wizualnie mu się podobają takie do 25 około, i tego nie przeskoczy aż do 90
Tyle że autor nic nie napisał ze chce koniecznie młodszą
Facet który che mieć partnerkę młodsza (bo niby młodsze ładniejsze ale to gówno prawda), najlepiej nie za mądra i potulna aby można było nią sterować to zakompleksiony idiota.
trudno w zasadzie mówić tu o partnerce bo rozwinięciem tego jest partnerstwo czyli gdzie dwie strony sa równe.
Sam nie wiem czemu tylu facetów ma jobla na konieczności posiadania młodszej zony.
chcą się nimi chwalić w gronie znajomych niczym samochodami czy jak?
Mój przyjaciel związał sie w czasie studiów z 9 lat starsza kobieta, sa razem 11 lat, 3 dzieci.
Gdy sie z nią umawiał, reszta kolegów z roku "miała beke" ze z mamą się umawia.
Tylko ze on nigdy nie musiał sie martwic fochami/cichymi dniami/tekstami typu domyśl sie. itp
a oni co miesiąc to nowa drama z ich dziewczynami.
Ela210 napisał/a:Samą łysiną świata nie zawojuje.
Nie namawiajcie go na 3 lata starszą, bo on chce mieć dużo młodszą, by się przy niej pewniej czuć. Tak wielu mężczyzn rozumuje.
Albo po prostu wizualnie mu się podobają takie do 25 około, i tego nie przeskoczy aż do 90Tyle że autor nic nie napisał ze chce koniecznie młodszą
Facet który che mieć partnerkę młodsza (bo niby młodsze ładniejsze ale to gówno prawda), najlepiej nie za mądra i potulna aby można było nią sterować to zakompleksiony idiota.
trudno w zasadzie mówić tu o partnerce bo rozwinięciem tego jest partnerstwo czyli gdzie dwie strony sa równe.
Sam nie wiem czemu tylu facetów ma jobla na konieczności posiadania młodszej zony.
chcą się nimi chwalić w gronie znajomych niczym samochodami czy jak?
Mój przyjaciel związał sie w czasie studiów z 9 lat starsza kobieta, sa razem 11 lat, 3 dzieci.
Gdy sie z nią umawiał, reszta kolegów z roku "miała beke" ze z mamą się umawia.
Tylko ze on nigdy nie musiał sie martwic fochami/cichymi dniami/tekstami typu domyśl sie. itp
a oni co miesiąc to nowa drama z ich dziewczynami.
To chyba relikt przeszłości. W pokoleniach naszych rodziców praktycznie każda para to był model on starszy, ona młodsza, choćby to byla tylko różnica roku
. Zdarzały się wyjatki, ale to jedna para na ilestam. Teraz, patrząc po znajomych to par, gdzie ona jest starsza jest całkiem sporawo, wszystko to wieloletnie małżeństwa. Nie wiem, może zmieniło się podejście ludzi?
Najlepiej zrobisz goląc góre na zero i zapuszczając sobie znacznie te boki. Taka ucieczka do przodu skoro i tak cię takim widzą w najbliższej perspwktywie. A tak serio to nie wiem jak można mieć takie kompleksy względem kobiet które niemal każdy jeden element swojego ciała mają sztuczny.
I uwaga truizm: sylwetka i przyodzień mają ogromne znaczenie
15 2022-06-25 13:57:48 Ostatnio edytowany przez Szeptuch (2022-06-25 14:23:33)
Szeptuch napisał/a:Ela210 napisał/a:Samą łysiną świata nie zawojuje.
Nie namawiajcie go na 3 lata starszą, bo on chce mieć dużo młodszą, by się przy niej pewniej czuć. Tak wielu mężczyzn rozumuje.
Albo po prostu wizualnie mu się podobają takie do 25 około, i tego nie przeskoczy aż do 90Tyle że autor nic nie napisał ze chce koniecznie młodszą
Facet który che mieć partnerkę młodsza (bo niby młodsze ładniejsze ale to gówno prawda), najlepiej nie za mądra i potulna aby można było nią sterować to zakompleksiony idiota.
trudno w zasadzie mówić tu o partnerce bo rozwinięciem tego jest partnerstwo czyli gdzie dwie strony sa równe.
Sam nie wiem czemu tylu facetów ma jobla na konieczności posiadania młodszej zony.
chcą się nimi chwalić w gronie znajomych niczym samochodami czy jak?
Mój przyjaciel związał sie w czasie studiów z 9 lat starsza kobieta, sa razem 11 lat, 3 dzieci.
Gdy sie z nią umawiał, reszta kolegów z roku "miała beke" ze z mamą się umawia.
Tylko ze on nigdy nie musiał sie martwic fochami/cichymi dniami/tekstami typu domyśl sie. itp
a oni co miesiąc to nowa drama z ich dziewczynami.To chyba relikt przeszłości. W pokoleniach naszych rodziców praktycznie każda para to był model on starszy, ona młodsza, choćby to byla tylko różnica roku
. Zdarzały się wyjatki, ale to jedna para na ilestam. Teraz, patrząc po znajomych to par, gdzie ona jest starsza jest całkiem sporawo, wszystko to wieloletnie małżeństwa. Nie wiem, może zmieniło się podejście ludzi?
Mysle że zmienia się podejście facetów. wolno ale jednak zmienia.
bo po co facet ma się użerać z gówniarą? Po co takiemu 30latkowi kobieta w wieku 20 lat?
Fajne cycki i dupa? To przeminie, jasne można się pobawić ale przez ile czasu? O czym rozmawiać gdy sie nie uprawia sexu?Jakie plany snuć na przyszłość?
Przecież takiej młodej osobie 10 razy zmieni sie jeszcze spojrzenie, choćby na fakt posiadania dzieci.
Natomiast kobieta po 30 juz wie co chce(raczej), wie czy chce dziecko,nie traktuje faceta jako bankomatu(raczej),ma plany na swoje życie,częsc już realizuje, w sexie wie czegoś chce,wie co może dać i czego ma prawa oczekiwać.
Oczywiście to generalizowanie bo i 20letnia kobieta może być ogarneita a 30 zachowywać sie jak dziecko, ale z tego co obserwuje to takich dużych różnic w mentalności i postrzeganiu świata wśród facetów nie ma.
bo albo jako 20 latek jest debilem i mu sie to nawet po 30 nie zmieni albo jest ogarneity i tez sie to nie zmienia.
Mam przykład tego moje przyjaciela, on jak i cala nasza paczka była uważana za sztywniaków, a my juz w wieku 20 kilku lat patrzyliśmy na świat inaczej niz nasi rówieśnicy co oczywiście generowało problemy,zwłaszcza z kobietami do stałego związku bo imprezująca co weekend laska jest fajna do łózka a nie do poważnej relacji. I jak ów przyjaciel trafił w wieku 24 lat na ta 33 kobietę to trochę mu zazdrościliśmy bo super laska była(wciąż jest)
Co prawda moja zona jest o 5 lat młodsza ode mnie ale to co przeżyła sprawiło ze była bardziej "dorosła" niż ja.
I to mi się spodobało.
Jakaś mało wartościowa to była dziewczyna, nie przejmuj się Nią skoro ocenia człowieka poprzez pryzmat... Włosów
Chce żebyś wiedział, że mężczyzna bez włosów jest równie przystojny co ten z włosami. Mi się tak samo podobają z włosami co bez, znam wielu łysych, najważniejszy jest ogólny obraz, to znaczy jak dba o siebie, co ma w głowie. Nie myśl tylko proszę, że to że masz takie geny jakie masz to w jakimś stopniu Cię dyskwalifikuje w oczach Kobiet. Nie bez powodu użyłam dużej litery, bo są kobiety i Kobiety
Skoro jesteś łysy i to już w tym wieku, to nie ma co ściemniać - masz po prostu problem i faktem jest, że nie każdej kobiecie możesz spodobać się na pierwszy rzut oka.
Ludzie są tylko ludźmi i nie ma sensu zakłamywać rzeczywistości.
Są młode kobiety, dla których łysina mogłaby być nawet niezłym wabikiem, stanowić o męskości faceta, ale żeby na taką trafić trzeba byłoby troszkę się naszukac i mieć nieliche szczęście, żeby i inne sprawy zagrały.
W szarym życiu wygląda więc Twój problem na dość poważny.
Za jakąś dekadę czy dwie nie będziesz miał z czymś takim problemu, ale marne to pocieszenie, gdyż Ty chcesz żyć teraz i żyjesz teraz.
Unikaj więc randek poprzez portale, bo tam kobiety mają ogromne możliwości, by przebierać w was, jak w ulegalkach i zawsze będziesz na straconej pozycji w porównaniu do innych facetów.
Możesz też trafić tam na zwykła krowę bez odrobiny ambicji oraz inteligencji, która wywali Ci prosto w oczy, że łysy jej nie odpowiada i jeszcze bardziej wpędza Cię takie pustaki w poważne kompleksy.
Szukaj kobiety raczej w realu, puść wici, że chętnie przytulilbys jakąś koleżankę i w czasie tych spotkań bądź pewny siebie.
Braki możesz nadrobić fajnym strojem, tylko nie ubierz się jak pajac i przede wszystkim nos wysoko głowę, żeby biła z Ciebie pewność siebie, klasa i męskość.
Żadne spanielowate miny, żadne schylanie łba w pokorze.
Jesteś jaki jesteś i albo ktoś takim Cię zaakceptuje, albo wypad.
Miej po prostu swoją dumę i pokaż, że sroce spod ogona nie wypadłeś.
Prędzej czy później poznasz dziewczynę dla siebie i wcale nie musisz szukać wśród starszych kobiet, gdyż w niczym nie jesteś gorszy od facetów, którzy mają włosy.
Powodzenia.
Skoro jesteś łysy i to już w tym wieku, to nie ma co ściemniać - masz po prostu problem i faktem jest, że nie każdej kobiecie możesz spodobać się na pierwszy rzut oka.
Ludzie są tylko ludźmi i nie ma sensu zakłamywać rzeczywistości.
Są młode kobiety, dla których łysina mogłaby być nawet niezłym wabikiem, stanowić o męskości faceta, ale żeby na taką trafić trzeba byłoby troszkę się naszukac i mieć nieliche szczęście, żeby i inne sprawy zagrały.
W szarym życiu wygląda więc Twój problem na dość poważny.
Za jakąś dekadę czy dwie nie będziesz miał z czymś takim problemu, ale marne to pocieszenie, gdyż Ty chcesz żyć teraz i żyjesz teraz.
Unikaj więc randek poprzez portale, bo tam kobiety mają ogromne możliwości, by przebierać w was, jak w ulegalkach i zawsze będziesz na straconej pozycji w porównaniu do innych facetów.
Możesz też trafić tam na zwykła krowę bez odrobiny ambicji oraz inteligencji, która wywali Ci prosto w oczy, że łysy jej nie odpowiada i jeszcze bardziej wpędza Cię takie pustaki w poważne kompleksy.
Szukaj kobiety raczej w realu, puść wici, że chętnie przytulilbys jakąś koleżankę i w czasie tych spotkań bądź pewny siebie.
Braki możesz nadrobić fajnym strojem, tylko nie ubierz się jak pajac i przede wszystkim nos wysoko głowę, żeby biła z Ciebie pewność siebie, klasa i męskość.
Żadne spanielowate miny, żadne schylanie łba w pokorze.
Jesteś jaki jesteś i albo ktoś takim Cię zaakceptuje, albo wypad.
Miej po prostu swoją dumę i pokaż, że sroce spod ogona nie wypadłeś.
Prędzej czy później poznasz dziewczynę dla siebie i wcale nie musisz szukać wśród starszych kobiet, gdyż w niczym nie jesteś gorszy od facetów, którzy mają włosy.
Powodzenia.
Może to nie jest całkowita lysina jeszcze, ale włosy mam już mocno przerzedzone więc to kwestia roku - dwóch lat jak nic nie będzie na tej głowie.
ulle napisał/a:Skoro jesteś łysy i to już w tym wieku, to nie ma co ściemniać - masz po prostu problem i faktem jest, że nie każdej kobiecie możesz spodobać się na pierwszy rzut oka.
Ludzie są tylko ludźmi i nie ma sensu zakłamywać rzeczywistości.
Są młode kobiety, dla których łysina mogłaby być nawet niezłym wabikiem, stanowić o męskości faceta, ale żeby na taką trafić trzeba byłoby troszkę się naszukac i mieć nieliche szczęście, żeby i inne sprawy zagrały.
W szarym życiu wygląda więc Twój problem na dość poważny.
Za jakąś dekadę czy dwie nie będziesz miał z czymś takim problemu, ale marne to pocieszenie, gdyż Ty chcesz żyć teraz i żyjesz teraz.
Unikaj więc randek poprzez portale, bo tam kobiety mają ogromne możliwości, by przebierać w was, jak w ulegalkach i zawsze będziesz na straconej pozycji w porównaniu do innych facetów.
Możesz też trafić tam na zwykła krowę bez odrobiny ambicji oraz inteligencji, która wywali Ci prosto w oczy, że łysy jej nie odpowiada i jeszcze bardziej wpędza Cię takie pustaki w poważne kompleksy.
Szukaj kobiety raczej w realu, puść wici, że chętnie przytulilbys jakąś koleżankę i w czasie tych spotkań bądź pewny siebie.
Braki możesz nadrobić fajnym strojem, tylko nie ubierz się jak pajac i przede wszystkim nos wysoko głowę, żeby biła z Ciebie pewność siebie, klasa i męskość.
Żadne spanielowate miny, żadne schylanie łba w pokorze.
Jesteś jaki jesteś i albo ktoś takim Cię zaakceptuje, albo wypad.
Miej po prostu swoją dumę i pokaż, że sroce spod ogona nie wypadłeś.
Prędzej czy później poznasz dziewczynę dla siebie i wcale nie musisz szukać wśród starszych kobiet, gdyż w niczym nie jesteś gorszy od facetów, którzy mają włosy.
Powodzenia.Może to nie jest całkowita lysina jeszcze, ale włosy mam już mocno przerzedzone więc to kwestia roku - dwóch lat jak nic nie będzie na tej głowie.
Myślę, że tak właśnie będzie, za jakiś czas nie będziesz miał włosów.
To jest rzecz, na którą kompletnie nie masz wpływu. Gdybyś był np otyły, wówczas mógłbyś cis z tym zrobić, ale w sytuacji łysienia na tle genetycznym jesteś po prostu bezsilny.
Musisz się z tym pogodzić i nauczyć żyć jakby od nowa, bo nie będziesz przecież chodził pod ścianami tylko dlatego, że stracisz włosy.
Nadrabiaj ciuchami, butami i rób dobrą minę do złej gry. Zaakceptuj siebie w takim nowym wydaniu. Twój ojciec albo brat mają jakiś problem z tym, że są łysi?
Na pewno nie. Porozmawiaj więc z nimi i dowiedz się, jak swego czasu poradzili sobie psychicznie z taką sytuacją.
Może uda się im trafić do Ciebie jakimś stwierdzeniem, dobra rada?
20 2022-06-25 18:25:36 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2022-06-25 18:42:02)
Może to nie jest całkowita lysina jeszcze, ale włosy mam już mocno przerzedzone więc to kwestia roku - dwóch lat jak nic nie będzie na tej głowie.
Ale jesteś całkiem łysy, czy tych kilka włosów zaczesujesz jakoś aby ukryć łysienie? Chyba Ela wcześniej o tym wspomniała, że nie ma nic bardziej śmiesznego nic facet "z zaczesem" usiłujący ukryć pojawiającą się łysinę. Lepiej cały ten bałagan na głowie po prostu dokładnie ogolić, wtedy będzie to taki styl, przecież bardzo modny ostatnio i nikogo nie wprawiający w konsternację.
No i popracuj nad samooceną, bo ona lezy i kwiczy, a to naprawdę bez uzasadnionego powodu.
Po wpisie Ulle widzę, że są kobiety, dla których to ma znaczenie, ale z obserwacji Panów bez włosów i ich powodzenia wśród kobiet, śmiem twierdzić, że dla wiekszosci nie ma.
Nie wiem czy zależy to od wieku, bo jakoś ja wybrałam swojego męża jak miał 25 lat i kumple dokuczali mu z powodu łysienia, dla mnie to nie miało znaczenia, a nigdy nie narzekalam na brak powodzenia wśród kudłatych
Łysina to nic strasznego, mam kilka koleżanek dla których łysy facet to sto procent samca. Zresztą podświadomie też tak dziala, łysy faeton dużo testosteronu.
Nie rozumiem, dlaczego obrażacie dziewczynę, która odważyła się i powoedziala prawdę, nie każdego stać na szczerość, większość znika tchórzliwe uprawiając ghosting na co hurtowo narzekacie. Nie ma obowiązku aby pododbal się łysy facet, jeśli komuś się nie podobają brunetki to też pustak? No nie, każdy ma jakiś tam gust i każdemu co innego się podoba. A serio, nie ma się co martwić, tylko jak będziesz taki niepewnej siebie to od razu będzie wiadomo, że Twoja łysina Cię onieśmiela.
23 2022-06-25 20:09:33 Ostatnio edytowany przez paslawek (2022-06-25 20:13:09)
Witam.
Mam 27 lat. Jestem 2 lata po rozstaniu, po związku który trwał około 3 lata. Wydaje się, że nie powinienem mieć problemów ze znalezieniem dziewczyny, ale niestety jest jedna kwestia. Otóż, przez te 2 lata bardzo wyłysiałem w zasadzie to moje włosy nie były już takie jak trzeba 4 lata temu na co zwracała uwagę już moja była. Po prostu genetyka robi swoje (u mnie w rodzinie dziadek, ojciec i brat są łysi). Problemem jest fakt, że cokolwiek bym nie robił, to nie potrafię zainteresować sobą dziewczyny, wydaje się że przez moją łysinę właśnie.
Na potwierdzenie mojej tezy nie musiałem długo czekać , bo dostałem ją na jednej z ostatnich randek, na której dziewczyna (25 lat) stwierdziła że dopóki ma wybór to woli się umawiać z chłopakami którzy mają włosy - tak powiedziała mi to prosto w twarz. Po tym wydarzeniu po prostu moje poczucie wartości spadło do zera. Co z tego, że jestem wysoki (185cm), szczupły, mam swoje pasje, własny samochód, skończone wymagające studia i pracę w zawodzie. To wszystko na nic bo nie mam włosów takich jakby ktoś oczekiwał... Niestety na zabieg przeszczepu mnie obecnie nie stać.
Eeee włosy to temat zastępczy absorbujący i coś tam dotyka głębiej pod spodem
choć bywa to też czasem upierdliwy kompleks ,
masz na moje oko jeszcze coś nie zakończone z tym poprzednim związkiem.
Łyse jest piękne aerodynamiczne
24 2022-06-25 21:27:56 Ostatnio edytowany przez Socjallibertarianin (2022-06-25 21:28:09)
Niektóre kobiety głownie o lewicowych poglądach ale nie tylko mogą uznać twoja łysinę jako znak że jesteś zaangażowany w subkulturę skinheadów.
Zresztą podświadomie też tak dziala, łysy faeton dużo testosteronu
Kompletna bzdura uszyta ze strzępów medycznej wiedzy której nawet sami łysi nie powtarzają nie chcąc zostać zabitymi śmiechem.
Ja mam zakola i gole się na łyso , nawet jak bym miał w kieszeni milion zł, to żadnego przeszczepu bym sobie nie zrobił .
Nie jesteś jedyny na świecie który łysieje ,w ogóle mam wrażenie że teraz dużo mężczyzn coś łysieje w młodym wieku .
27 2022-06-26 12:19:41 Ostatnio edytowany przez xGrahir (2022-06-26 12:23:15)
Najlepiej zrobisz goląc góre na zero i zapuszczając sobie znacznie te boki. Taka ucieczka do przodu skoro i tak cię takim widzą w najbliższej perspwktywie. A tak serio to nie wiem jak można mieć takie kompleksy względem kobiet które niemal każdy jeden element swojego ciała mają sztuczny.
I uwaga truizm: sylwetka i przyodzień mają ogromne znaczenie
I pewnie przez to, że mają każdy element sztuczny ich wymagania się wywindowały. Bo nawet jeśli kobieta nie jest jakaś zbyt piękna, to odpowiedni makijaż zrobi z niej laskę 10/10 za którą każdy będzie leciał. Zonk będzie dopiero jak zobaczysz taką bez makijażu. Facet tego zrobić nie może (tzn. może, ale wtedy będzie zwyzywany od gejów itp.). Czasy, kiedy wystarczyło że mężczyzna był umyty, zadbany i dobrze ubrany już przeminęły. Teraz w większości liczą się rzeczy na które mężczyźni po prostu nie mają wpływu, tj. łysina czy kwadratowa szczęka. DISCLAIMER: Nie twierdze, że wszystkie kobiety takie są, ale przypuszczam że jakieś 80%.
.
Nie jesteś jedyny na świecie który łysieje ,w ogóle mam wrażenie że teraz dużo mężczyzn coś łysieje w młodym wieku .
A prowadziłes statystykę w latach 50, 80?
Nie ufam łysym, bo mogą być rudzi
He he takie tam heheszki
Uważam, że są kobiety, które lubią łysych, a są takie, które nie znoszą a i tak się liczy, jaki ktoś jest. Nie ma tak, że jestem łysy, to idę do kąta, bo mnie nikt nie zechce. Tak mi się przypomniało z dawnych lat, że był taki kolega, który łysiał przed trzydziestką. Ale co dziewczyny odstręczało, to wcale nie łysina, tylko sposób bycia. Taki ważny był i takie miał wymagania:lol: A mówienie o łysinie to była taka mała "zemsta" za zarozumiałość.
Dla mnie łysiejący chłopak kojarzy się z jakąś chorobą. U mnie skreślony na wejściu, nawet zanim by zagadał.
Dla mnie łysiejący chłopak kojarzy się z jakąś chorobą. U mnie skreślony na wejściu, nawet zanim by zagadał.
A jak Twój kudlaty mąz straci włosy, to co skreslisz? No to wspaniała z Ciebie partia
32 2022-06-27 20:43:58 Ostatnio edytowany przez Joker20 (2022-06-27 20:50:10)
Dla mnie łysiejący chłopak kojarzy się z jakąś chorobą. U mnie skreślony na wejściu, nawet zanim by zagadał.
Kiedyś może i Ty zachorujesz .
Joker20 napisał/a:.
Nie jesteś jedyny na świecie który łysieje ,w ogóle mam wrażenie że teraz dużo mężczyzn coś łysieje w młodym wieku .A prowadziłes statystykę w latach 50, 80?
![]()
Nie ufam łysym, bo mogą być rudzi
![]()
He he takie tam heheszki
Nie prowadziłem , to tylko moje wrażenie ,może być mylne Poprostu sporo kolegów miałem/mam łysych czy łysiejących.
ZaczarowanaMarzeniami napisał/a:Dla mnie łysiejący chłopak kojarzy się z jakąś chorobą. U mnie skreślony na wejściu, nawet zanim by zagadał.
Kiedyś może i Ty zachorujesz .
Istotka6 napisał/a:Joker20 napisał/a:.
Nie jesteś jedyny na świecie który łysieje ,w ogóle mam wrażenie że teraz dużo mężczyzn coś łysieje w młodym wieku .A prowadziłes statystykę w latach 50, 80?
![]()
Nie ufam łysym, bo mogą być rudzi
![]()
He he takie tam heheszkiNie prowadziłem , to tylko moje wrażenie ,może być mylne
Poprostu sporo kolegów miałem/mam łysych czy łysiejących.
Albo to jest tak samo co z autem, jeździsz bmw i nagle zauważasz ile w mieście takich aut i modeli
Joker20 napisał/a:ZaczarowanaMarzeniami napisał/a:Dla mnie łysiejący chłopak kojarzy się z jakąś chorobą. U mnie skreślony na wejściu, nawet zanim by zagadał.
Kiedyś może i Ty zachorujesz .
Istotka6 napisał/a:A prowadziłes statystykę w latach 50, 80?
![]()
Nie ufam łysym, bo mogą być rudzi
![]()
He he takie tam heheszkiNie prowadziłem , to tylko moje wrażenie ,może być mylne
Poprostu sporo kolegów miałem/mam łysych czy łysiejących.
Albo to jest tak samo co z autem, jeździsz bmw i nagle zauważasz ile w mieście takich aut i modeli
Może i tak To może rzeczywiście nie ma dużo łysych haha .
Ja niestety mam zakola ,tnę się na łyso i problem w sumie z głowy .
A jak się komuś nie podobam no to cóż , jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził .
Witam.
Mam 27 lat. Jestem 2 lata po rozstaniu, po związku który trwał około 3 lata. Wydaje się, że nie powinienem mieć problemów ze znalezieniem dziewczyny, ale niestety jest jedna kwestia. Otóż, przez te 2 lata bardzo wyłysiałem w zasadzie to moje włosy nie były już takie jak trzeba 4 lata temu na co zwracała uwagę już moja była. Po prostu genetyka robi swoje (u mnie w rodzinie dziadek, ojciec i brat są łysi). Problemem jest fakt, że cokolwiek bym nie robił, to nie potrafię zainteresować sobą dziewczyny, wydaje się że przez moją łysinę właśnie.
Na potwierdzenie mojej tezy nie musiałem długo czekać , bo dostałem ją na jednej z ostatnich randek, na której dziewczyna (25 lat) stwierdziła że dopóki ma wybór to woli się umawiać z chłopakami którzy mają włosy - tak powiedziała mi to prosto w twarz. Po tym wydarzeniu po prostu moje poczucie wartości spadło do zera. Co z tego, że jestem wysoki (185cm), szczupły, mam swoje pasje, własny samochód, skończone wymagające studia i pracę w zawodzie. To wszystko na nic bo nie mam włosów takich jakby ktoś oczekiwał... Niestety na zabieg przeszczepu mnie obecnie nie stać.
Dla mnie łysi mężczyźni są bardzo sexi, pod warunkiem że są odpowiednio dostrzyżeni. Im większa łysina tym krótsze pozostałe włosy albo nawet całkowite ogolenie. Już tak mam od lat że bardziej zainteresuje mnie łysy mężczyzna niż rozczochraniec
36 2022-06-29 12:46:50 Ostatnio edytowany przez cisza to ja (2022-06-29 12:48:02)
Dla mnie łysiejący chłopak kojarzy się z jakąś chorobą. U mnie skreślony na wejściu, nawet zanim by zagadał.
Zaczarowana...cytuję Twoją wypowiedź z innego wątku:
"poznałam jakieś 3 miesiące temu na aplikacji randkowej chłopaka. Ogólnie jest dla mnie bardzo czuły i opiekuńczy, widać że mu zależy. Ale ostatnio wyszła jeszcze jedna kwestia, chłopak pochodzi z biednej rodziny, nie ma nawet własnego samochodu mimo, że ma 27 lat. Do tej pory wszyscy moi partnerzy mieli już coś osiągniętego w życiu, coś własnego. Jeden w wieku 24 lat miał już nawet swoje mieszkanie. A on dalej na wynajmowanym... Nie wiem już sama."
Autor wątku z chorobą, a ten z cytatu z biedą..... Masz ciut posrane w głowie.
....................................
Łysy nie przejmuj się tym.
Moja przyjaciółka wyszła za łysego i uprzedzając jakiekolwiek wypowiedzi
mówiła, że ma więcej miejsca do całowania męża.
On zaś mówił, że gdy rozdawano włosy, to jemu w udziale przypadły rude,
więc nie wziął, a że oboje mieli duże poczucie humoru, to przekuli to w żarty
i rozruszali każde spotkane towarzyskie.
Ja jestem ruda i w dzieciństwie ucierpiałam z tego powody sporo.
Z czasem polubiłam swój kolor, który fryzjerzy nazywali kolorem koniaku,
później koniak polubiłam też
Na temat łysych i rudych krąży dużo powiedzonek, ale ja od dawna tym już
się nie przejmuję.
Po prostu polubiłam siebie, a to jest najważniejsze.
Jak się coś tylko z czymś "kojarzy", zamiast dokładniej to zgłębić, to nie ma się co dziwić takiej postawie..No cóż, skreśleni łysi, "biedni", bez samochodu czy własnego mieszkania od pewnego wieku...
No, ale jak się jest "zaczarowaną marzeniami" to sobie można marzyć...
Nie stresuj się tak swoją łysiną, tylko skup na swoich zaletach. Np. zadbaj o sylwetkę i dobry ubiór. A taki Jason Statham nie narzeka na brak zainteresowania ze strony płci pięknej
Jak się coś tylko z czymś "kojarzy", zamiast dokładniej to zgłębić, to nie ma się co dziwić takiej postawie..No cóż, skreśleni łysi, "biedni", bez samochodu czy własnego mieszkania od pewnego wieku...
No, ale jak się jest "zaczarowaną marzeniami" to sobie można marzyć...
Na brak zainteresowania nie narzekam, więc dlaczego nie wybrzydzać? Mogłabym mieć 4 randki dziennie, ale nie mam na to po prostu czasu. Na Tinderze lecą do mnie drzwiami o oknami
bagienni_k napisał/a:Jak się coś tylko z czymś "kojarzy", zamiast dokładniej to zgłębić, to nie ma się co dziwić takiej postawie..No cóż, skreśleni łysi, "biedni", bez samochodu czy własnego mieszkania od pewnego wieku...
No, ale jak się jest "zaczarowaną marzeniami" to sobie można marzyć...
Na brak zainteresowania nie narzekam, więc dlaczego nie wybrzydzać? Mogłabym mieć 4 randki dziennie, ale nie mam na to po prostu czasu. Na Tinderze lecą do mnie drzwiami o oknami
Biorac pod uwagę fakt że tam lecą na każdą BEZ WYJĄTKU to powiem tylko: po chuju nobilitacja.
Witam.
Mam 27 lat. Jestem 2 lata po rozstaniu, po związku który trwał około 3 lata. Wydaje się, że nie powinienem mieć problemów ze znalezieniem dziewczyny, ale niestety jest jedna kwestia. Otóż, przez te 2 lata bardzo wyłysiałem w zasadzie to moje włosy nie były już takie jak trzeba 4 lata temu na co zwracała uwagę już moja była. Po prostu genetyka robi swoje (u mnie w rodzinie dziadek, ojciec i brat są łysi). Problemem jest fakt, że cokolwiek bym nie robił, to nie potrafię zainteresować sobą dziewczyny, wydaje się że przez moją łysinę właśnie.
Na potwierdzenie mojej tezy nie musiałem długo czekać , bo dostałem ją na jednej z ostatnich randek, na której dziewczyna (25 lat) stwierdziła że dopóki ma wybór to woli się umawiać z chłopakami którzy mają włosy - tak powiedziała mi to prosto w twarz. Po tym wydarzeniu po prostu moje poczucie wartości spadło do zera. Co z tego, że jestem wysoki (185cm), szczupły, mam swoje pasje, własny samochód, skończone wymagające studia i pracę w zawodzie. To wszystko na nic bo nie mam włosów takich jakby ktoś oczekiwał... Niestety na zabieg przeszczepu mnie obecnie nie stać.
Jak nie lubię facetow tak Ciebie zrobiło mi się zal. Ludzie tez wpędzali mnie w kompleksy w tym patologiczny ex w kompleks bladości. On sam miał wady fizyczne i psychicznie. Kolezanki się dziwiły jak mogę z takim być ze obleśny. Ale mi się podobał ogólnie. Dopóki go nie poznałam. Brrrr
Nie daj sobie wmówić kompleksów. Ogół się na łyso. Widocznie nie tej dziewczyny szukasz. Nie rozumiem po co osoba w związku wpędza partnera w kompleksy chyba żeby się dowartosciowac. Nie słuchaj tego. Nie pytaj czy woli włosy czy łysych. Będzie chciała to będzie. Chocbys był łysy jak kolano.
Tez mam problem z samoocena przez gacha który przez 4 lata się na mnie gapił, łaził za mną i jeździł robił tez inne rzeczy żeby zwrócić na siebie uwagę i nawet się nie umówił. Za to sypia masowo z innymi.
42 2022-07-04 21:43:22 Ostatnio edytowany przez Mizoandryczka (2022-07-04 21:47:08)
ZaczarowanaMarzeniami napisał/a:bagienni_k napisał/a:Jak się coś tylko z czymś "kojarzy", zamiast dokładniej to zgłębić, to nie ma się co dziwić takiej postawie..No cóż, skreśleni łysi, "biedni", bez samochodu czy własnego mieszkania od pewnego wieku...
No, ale jak się jest "zaczarowaną marzeniami" to sobie można marzyć...
Na brak zainteresowania nie narzekam, więc dlaczego nie wybrzydzać? Mogłabym mieć 4 randki dziennie, ale nie mam na to po prostu czasu. Na Tinderze lecą do mnie drzwiami o oknami
Biorac pod uwagę fakt że tam lecą na każdą BEZ WYJĄTKU to powiem tylko: po chuju nobilitacja.
Moja siostra dostaje mnóstwo propozycji na sympatii, edarling itd. Mnóstwo/ a zdjęcia ma zwyczajne. Ładny ma usmeich i tyle. A jak przychodziła na spotkania to chcieli się widywać dalej ale ona nie. Coś nie może się zakochać z wzajemnością.
A tak w ogóle siostra była z łysym i to bardzo kochała go. Ludzie się dziwili bo ogólnie był niespecjalny a ona dużo ładniejsza.
43 2022-07-05 09:17:27 Ostatnio edytowany przez madoja (2022-07-05 09:30:53)
Kobiety są rożne. Np. dla mnie męskie włosy to wręcz fetysz i bardzo nie lubię łysienia, ale moja koleżanka lubi łysych - warunkiem jest dla niej to żeby facet był muskularny i męski (tylko prosze zwróć uwagę na róznicę między ŁYSYM a ŁYSIEJĄCYM). Zarówno ona i ja mamy prawo do tego, i to nie oznacza że jesteśmy płytkie czy niewartościowe. Faceci tez lubią u kobiety np. długie włosy, niektórzy nawet o konkretnym kolorze, itd.
Po pierwsze na portalach dawaj zdjęcie gdzie widać Twoją łysinę. Bo wielu łysiejących facetów daje zdjęcia w czapeczkach z daszkiem, a potem są zniesmaczeni gdy kobieta jest rozczarowana.
Po drugie, możesz ogolić się zupełnie na łyso, ale wtedy faktycznie musisz być męski. Jeśli jesteś chudy i niemęski, to tylko sobie zaszkodzisz.
Po trzecie, jeśli bardzo chcesz mieć włosy, nie trzeba przeszczepu. Dobre zakłady fryzjerskie robią teraz tupeciki naklejane nawet na 1-2 miesiące. Efekty są cudowne:
A tu filmik z "zabiegu"
https://www.youtube.com/watch?v=RrzsDvdBzIk
i niech nikt się nie klepie po pleckach i się nie oszukuje że facet w "pierwszym" wydaniu jest atrakcyjniejszy. Bo np. na pierwszym zdjęciu po lewej głowa tego pana wygląda jak ledwo zarośnięte pisklę. Albo moszna. W żaden sposób nie jest to sexy.
Metodę tę stosują na pewno fryzjerzy w dużych miastach w Polsce (wiem bo oglądałam filmiki z Gdańska), musiałbyś zadzwonić i popytać.
Nie wiem ile to kosztuje, ale zawsze możesz kupić taki tupecik na aliexpress i sam sobie przykleić klejem do lace front (bardzo proste), np tu:
https://pl.aliexpress.com/item/1005001564392850.html
Możesz też kupić z naturalnych ludzkich włosów, fakt że to droga impreza, ale efekt znakomity (lace front to naturalnie wyglądające czoło):
https://allegro.pl/oferta/uzupelnienie- … 0239700663
Jak kobieta ma coś brzydkiego w wyglądzie to robi coś żeby to wyglądało lepiej, a faceci tylko jojczą lub się pocieszają że kobietom to nie przeszkadza, albo uwazają że zabiegi kosmetyczne są nie dla nich.
44 2022-07-05 09:58:20 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-07-05 10:01:24)
Na rany Chrystusa, madoja, tacy faceci są na tyle nieatrakcyjni, że w ogóle partnerek nie mają? Nikogo nie zdobywają, nie mają żon ani dziewczyn? Bo jaoś widzę codziennie na ulicach, że jednak ten typ urody jest dość powszechny..Jeśli Wy(Ty i Twoja znajoma) jesteście tak bardzo zasadnicze, to chyba pierwszy raz się z tym spotykam. Z tym, że praktycznie JEDNA cecha kogoś dyskryminuje całkowicie.
Facet ma sobie perukę załatwić czy wyczniać cuda u fryzjera lub tez przypakować na siłowni aby poczuć się lepiej i zwiększyć poczucie wartości a przede wszystkim, aby sprawić, ze stanie się widoczny dla kobiet? Czy może z WŁASNEJ woli, bo ma takie pragnienie?
Przynajmniej część kobiet wykonuje sobei przeróżne zabiegi, bo same się z tym czują źle i mają kompleksy, nie potrafią w sobei zaakceptować drobnych wad, muszą być najwidoczniej doskonałe..
Miałem kiedyś, jako dziecko, kompleks odstających uszu, co na szczęście z czasem przeszło, jak poszedłem po rozum do głowy. I co? Miałem sobie wtedy zrzobić jakiś zabieg typu przykleić małżowiny uszne do boków głowy?
45 2022-07-05 10:03:07 Ostatnio edytowany przez madoja (2022-07-05 10:03:33)
Na rany Chrystusa, madoja, tacy faceci są na tyle nieatrakcyjni, że w ogóle partnerek nie mają? Nikogo nie zdobywają, nie mają żon ani dziewczyn? Bo jaoś widzę codziennie na ulicach, że jednak ten typ urody jest dość powszechny..Jeśli Wy(Ty i Twoja znajoma) jesteście tak bardzo zasadnicze, to chyba pierwszy raz się z tym spotykam. Z tym, że praktycznie JEDNA cecha kogoś dyskryminuje całkowicie.
Facet ma sobie perukę załatwić czy wyczniać cuda u fryzjera lub tez przypakować na siłowni aby poczuć się lepiej i zwiększyć poczucie wartości a przede wszystkim, aby sprawić, ze stanie się widoczny dla kobiet? Czy może z WŁASNEJ woli, bo ma takie pragnienie?
Może mają żony, ale ogólnie są uznawani za nieatrakcyjnych. Na serio aż tak lubisz się oszukiwać że są sexy?
To tak jak otyłe kobiety. Mają mężów, ale atrakcyjne nie są. Mogą być zadbane, mieć miłe twarze, ale ogólnie są uznawane za nieatrakcyjne.
To taki odpowiednik męskiego łysienia.
Myślę, że jeśli ruszy się sprawę łysienia np zacznie się na początek od pójścia do dermatologa, to potem łatwo będzie wpaść w spirale absurdu, dostać szmyrgla na punkcie własnego owłosienia, popaść w obsesję i robić z włosami coraz głupsze rzeczy, by na koniec skończyć i tak jako łysy albo uzyskać beznadziejny efekt niby włosów, z którego i tak nie będzie się zadowolonym.
To tak, jak z tymi ludźmi, którzy uzależnili się od operacji plastycznych i innych tego typu zabiegów upiększających
Toż co ludzie nie potrafią normalnue żyć, zajmować się innymi sprawami, bo ich myślenie non stop kręci się albo wokół ich włosów, ciągle niewystarczająco dobrych, albo wokół twarzy itd.
To głupota.
Trzeba po prostu zaakceptować fakt, że ma się skłonność do łysienia. Przecież u facetów to dość częsta przypadłość, więc chyba nikt nie robi sensacji widząc w jakimś miejscu publicznym łysego faceta.
Nie dajmy się zwariować.
Może gorzej mają kobiety z łysieniem plackowatym, wtedy rzeczywiście trzeba zacząć leczenie i kombinowanie, jakby tu zamaskować łyse placki na głowie
Jednak z facetami, to już nie przesadzajmy.
A kobiety? No cóż dla jednych kobiet, to bez znaczenia, dla innych łysiejący mężczyzna to problem, a dla niektórych wręcz wabik.
47 2022-07-05 10:26:05 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-07-05 10:31:12)
A czy do cholery trzeba być atrakcyjnym dla wszystkich wokół? Ludzie potrzebują do własnego dobrego samopoczucia świadomości, że sami uchodzą za atrakcyjnych czy super atrakcyjnych? To jest jakiś wyznacznik wartości człowieka? Trzeba tej atencji i zachwytu w oczach innych, obcych osób, aby czuć się wartościowym? Czy nie jest istotne, że dla tej jednej jedynej osoby, jaką jest PARTNER, jesteśmy atrakcyni i wartościowi? Dla tej jednej, która jest najbliższa dla nas a nie dla całego tabunu losowych osób, które mijamy na ulicy... Atrakcyjność w oczach innych jest ważniejsza od tego, co do nas czuje i jak nas traktuje partner?
Czyli w skrócie: stwórzmy sobie ideał "piękna i atrakcyjności" u obu płci i dobierajmy się według niego, więc żadnych dodatkowych kg, żadnych amrszczek, odpowiedni wzrost czy budowa, sylwetka i wszystkie proporcje..Nieważne, że można nad tym pracować albo z czasem i tak większość frzeczy zblednie...
I właśnie na TYm polega wariactwo dzisiejszego świata...
ulle Dokładnie, to jest jakiś pierdo*ec a nie wybieranie atrakcyjnego partnera, bo owa atrakcyjność zaczyna przesłaniać wszystko. Pomijając już, że oczywiście oczkeiwania są wygórowane na tyle, żę pragnie się tego ideału, ale kuźwa coś, co albo da się skorygować czy nad tym pracować albo coś, co jest nieuninknione już na starcie powoduje odrzucenie. Tu i teraz, w tej sekundzie, bo choćby chłop czy też kobieta nad tym pracowali, to za nic w świecie nie przejdzie...
Tylko pojawia się pytanie - po co z takim łysieniem walczyć? Jeśli facet o siebie dba (tak samo jak kobieta zresztą - równoważenie otyłości z łysieniem jest słabe, bo otyłość jest skutkiem zaniedbań), to warunkowanie wartości człowieka rzeczami, na które nie ma wpływu jest bez sensu.... Ok, jak facet ma kompleks to niech sobie przeszczepi/przyklei. Pewnie bujna czupryna zwiększa szanse na podryw/seks, ale nie czarujmy się - znalezienie partnera/partnerki do niezobowiązującego seksu współcześnie nie jest problemem i fryzura a la Bruce Willis niewiele tu zmienia. A w przypadku partnera/partnerki do poważnej relacji upierałbym się jednak, że nie powinno to mieć znaczenia.
bagienni_k napisał/a:Na rany Chrystusa, madoja, tacy faceci są na tyle nieatrakcyjni, że w ogóle partnerek nie mają? Nikogo nie zdobywają, nie mają żon ani dziewczyn? Bo jaoś widzę codziennie na ulicach, że jednak ten typ urody jest dość powszechny..Jeśli Wy(Ty i Twoja znajoma) jesteście tak bardzo zasadnicze, to chyba pierwszy raz się z tym spotykam. Z tym, że praktycznie JEDNA cecha kogoś dyskryminuje całkowicie.
Facet ma sobie perukę załatwić czy wyczniać cuda u fryzjera lub tez przypakować na siłowni aby poczuć się lepiej i zwiększyć poczucie wartości a przede wszystkim, aby sprawić, ze stanie się widoczny dla kobiet? Czy może z WŁASNEJ woli, bo ma takie pragnienie?
Może mają żony, ale ogólnie są uznawani za nieatrakcyjnych. Na serio aż tak lubisz się oszukiwać że są sexy?
To tak jak otyłe kobiety. Mają mężów, ale atrakcyjne nie są. Mogą być zadbane, mieć miłe twarze, ale ogólnie są uznawane za nieatrakcyjne.
To taki odpowiednik męskiego łysienia.
Najbardziej atrakcyjna babka jaka znam lubi łysych facetów. Nie mam pojęcia jak można łysienie porównać do bycia grubym, raczej do posiadania szerszych bioder, jednemu to podejdzie innemu nie.
Windy I masz rację!
Tylko jeśli się jest tak płytki, że JEDNA jedyna cecha przesądza dla kogoś o wartości czy atrakcyjności człowieka, to nie ma nawet sobie sensu kimś takim głowy zawracać...
Kuźwa, nawet już samo to, że ktoś DLA SIEBIE próbuje walczyć np z chorobą czy swoimi mankamentami, jeśli oczywiście uważa je za coś, czego nie może zaakceptować, to już jest jakiś sygnał. To wskazówka, że człowiek potrafi walczyć z przeciwnościami. Dla samego siebie.
No, ale skoro partner ma być od początku, niczym najlepszej klasy towar na półce w sklepie, to nic nie poradzisz...
Łysienie z otyłością ma to wspólnego, że z jednym i drugim można coś zrobić. Ale większość facetów nie chce i wzajemnie się pocieszają że kobiety aż tak na to nie patrzą.
To zróbcie eksperyment skoro tak sądzicie.
Załóżcie dwa konta na tinderze,każde z jednym z tych zdjęć
i zobaczcie które konto będzie miało więcej polubień.
Jak teraz będziecie argumentować?
Że tinder to kupa i o niczym nie świadczy?
Czy że tam są blachary?
Jak tym razem się pocieszycie?
52 2022-07-05 11:12:05 Ostatnio edytowany przez Be. (2022-07-05 11:12:26)
Niczym się nie muszę pocieszać, właściwie mogę sobie sobie dłonią przejechac po moich skandynawskich blond włosach, ktore bardzo dobrze się trzymają;). Podajesz jako argument skrajności, ja bym na miejscu 1 kolesia owalil się na łyso, wsadził jakiś tunel w ucho i voila. Na pewno bym kilkudziesięciu tysięcy nie inwestował w kępkę włosów żeby się wszystkim podobać .
Facet po lewej powinien się ściąć. I tak, niepotrzebnie siedzi na tinderze, bo to kupa. Zadowolona?
No cóż dla jednych kobiet, to bez znaczenia, dla innych łysiejący mężczyzna to problem, a dla niektórych wręcz wabik.
Nie no... O ile wiem, że niektórym kobietom podobają się lekkie zakola (sama takie znam) albo całkowicie łysa głowa (gdy facet męski jak Willis czy Statham), to łysienie typowe nie może być WABIKIEM. Co najwyżej można to akceptować.
Chyba nie uważasz że to
działa na kobiety jak najlepszy afrodyzjak?
"Ooo tak, Twoja głowa przypomina wyklutego pisklaka, włóż ją między moje nogi!"
Nie no. Bądźmy poważni.
Zakola tak, łysa głowa tak, ale łysienie typowe - nie.
55 2022-07-05 11:18:34 Ostatnio edytowany przez madoja (2022-07-05 11:20:54)
kilkudziesiÄciu tysiÄcy nie inwestowaĹ w kÄpkÄ wĹosĂłw Ĺźeby siÄ wszystkim podobaÄ
.
Ta kępka kosztuje 100 zł. Plus klej, no jakieś 150 zł..
Strzelam że profesjonalny fryzjer zrobi to (już z kępką) za jakieś 1-2 tys zł. Ale efekt jest na kilka miesięcy, potem tylko kolejne podklejanie (to sądzę że już grosze)
Kobiety przedłużają włosy, rozmyślają jak tu je zagęścić cięciem, fryzurą, dbają by nie było odrostów. A facet sapie i mówi "moja łysina jest sexy, a jak jakaś uważa inaczej, to płytka, tępa dzida"
To ty idź piękna księżniczko doklejać sobie różne rzeczy co kilka miesięcy, a łysiejący faceci mają n to wyjebane .
To ty idĹş piÄkna ksiÄĹźniczko doklejaÄ sobie róşne rzeczy co kilka miesiÄcy, a ĹysiejÄ cy faceci majÄ n to wyjebane
.
Ale mnie to nie obchodzi. Niech mają wyjebane. Tylko potem powstają takie tematy jak ten (a jak rozejrzycie się w internecie, są ich tysiące, czyli to nie jakiś pojedynczy wydumany problem).
Jakby otyła babka założyła temat dlaczego nie ma powodzenia, napisałabym że przez otyłość. I myślisz że obchodziłoby mnie że złośliwie odpisałaby mi "ja mam wyjebane, nie będę się odchudzać?:D" Nie obchodziłoby. Pytała - odpowiedziałam.
Ja wiem że w dobrym tonie jest napisać że to nie ma znaczenia. Że na wygląd wartościowa osoba nie patrzy, tylko na bogate wnętrze.
Ale po co kłamać?
Ale mnie to nie obchodzi. Niech mają wyjebane.
No tak nikogo nie obchodzi, że już 57 postów w tym temacie napisano
Tylko potem powstają takie tematy jak ten
Było ich sumarycznie może ostatnio z dziesięć. W tym być może część pisana przez multikonta tej samej osoby.
(a jak rozejrzycie się w internecie, są ich tysiące, czyli to nie jakiś pojedynczy wydumany problem).
Nie bez kozery powiem pińcset. Incele i płaczki są, fakt, bardzo krzykliwi, ale to nadal w skali chociażby kraju margines.
Ja wiem że w dobrym tonie jest napisać że to nie ma znaczenia.
A pisze ktoś tak?
Ale po co kłamać?
A po co operować skrajnościami?
Ale grube baby też mają powodzenie, fetyszystów nie brakuje. I desperatów...
Te wszystkie kleje itd dla mnie to odrzucające i taka babka od razu out. Na włosy są dużo lepsze metody i podklejanie sobie jakichś tupecikow wydaje się najgorsza możliwa opcja. Chcesz być madoja sztucznym manekinem to bądź, natomiast na pewno temat łysienia jest przez ciebie rozdmuchany za bardzo.
Madojo, a ja uważam, że lepiej byłoby dla łysiejącego faceta wydać taka ciężka kasę np na stomatologa ( dla mnie zęby są wyznacznikiem urody i tego czy ktoś o siebie dba, czy nie) lub zainwestować w fajne ciuchy, buty lub wyjechać gdzieś w niezwykle miejsce, a nie dać się wciągnąć w istne wariactwo pt " Włosy".
W dzisiejszych czasach ludzie też powariowali że zbieraniem tych lajków, przecież to chore.
Co komuś może przyjść z ilości polubien, to ja pojęcia nie mam.
Facet ( autor) szuka jednej kobiety, a nie całego haremu dla siebie.
Otyłość, a łysienie na tle genetycznym czy nawet nerwicowym, to zupełnie różne sprawy. Jak napisał Be, może nie miałaś na myśli otyłości, tylko chodziło Ci o szerokie biodra, niektóre kobiety maja bardzo szeroko rozłożone kości miednicy biodrowej i też nic z tym nie mogą zrobić, więc albo facet lubi taka budowę kobiety, albo nie. Rzecz gustu.
madoja,Patologia(owszem, patologia) polega na tym, że jedni chcą wyglądać idealnie i doskonale cały czas oraz postrzegają swoją wartość czy atrakyjność pod każdym wzgledem tylko i wyłącznie na podstawie wyglądu. Patologia polega na tym, że nawet najmnijeszej "wady" nie potrafią zaakceptować u siebie czy u innych.
Ciężko dzisiaj być normalnym, akceptując się takim, jakim się jest. Lubić siebie i swoje ciało mimo pewnych "niedogodności", mimo, że nieraz można coś z tym zrobić. Ale właśnie faceci często mają wyje**ne, bo są w stanie pogodzić z się pewnymi wadami a narzekają, bo w głowie się nie mieści, że JEDNA czy tam dwie cechy całkiem kogoś przekreślają.
62 2022-07-05 13:00:41 Ostatnio edytowany przez ulle (2022-07-05 13:06:19)
Idąc tym tokiem rozumowania, że wygląd jest najważniejszy, to przecież mało kto odważyłby się wyjść z domu między ludzi np na zakupy, bo większość ludzi posiada jednak różne mankamenty urody. Łysi powinni zamknąć się w czterech ścianach i żyć jak pustelnicy, bo przecież inni ludzie, ci owłosieni będą uciekać na ich widok.
Jeżdżąc po świecie można zauważyć, że w innych krajach na plażach spotkać można znacznie więcej osób w jakiś sposób oszpeconych przez chorobę, wypadek czy inne okoliczności, czyli ludzi z rozległymi bliznami, inwalidów itd, niz na polskich plażach. U nas zaraz wszyscy gapiliby się na taką osobę i oczywiście udawali, że się nie gapią.
Za granicą ludzie odróżniający się wyglądem traktowani są normalnie i żadnej z osób np z bliznami do głowy nie przyjdzie, że ktoś będzie gapił się na nią z politowaniem albo odrazą.
Nie dajmy się zwariować.
Jak dla mnie to takie laski powinny być skazywane na cięzkie prace w obozach koncentracyjnych. W dupach się już poprzewracało co niektórym.
ulle napisał/a:Skoro jesteś łysy i to już w tym wieku, to nie ma co ściemniać - masz po prostu problem i faktem jest, że nie każdej kobiecie możesz spodobać się na pierwszy rzut oka.
Ludzie są tylko ludźmi i nie ma sensu zakłamywać rzeczywistości.
Są młode kobiety, dla których łysina mogłaby być nawet niezłym wabikiem, stanowić o męskości faceta, ale żeby na taką trafić trzeba byłoby troszkę się naszukac i mieć nieliche szczęście, żeby i inne sprawy zagrały.
W szarym życiu wygląda więc Twój problem na dość poważny.
Za jakąś dekadę czy dwie nie będziesz miał z czymś takim problemu, ale marne to pocieszenie, gdyż Ty chcesz żyć teraz i żyjesz teraz.
Unikaj więc randek poprzez portale, bo tam kobiety mają ogromne możliwości, by przebierać w was, jak w ulegalkach i zawsze będziesz na straconej pozycji w porównaniu do innych facetów.
Możesz też trafić tam na zwykła krowę bez odrobiny ambicji oraz inteligencji, która wywali Ci prosto w oczy, że łysy jej nie odpowiada i jeszcze bardziej wpędza Cię takie pustaki w poważne kompleksy.
Szukaj kobiety raczej w realu, puść wici, że chętnie przytulilbys jakąś koleżankę i w czasie tych spotkań bądź pewny siebie.
Braki możesz nadrobić fajnym strojem, tylko nie ubierz się jak pajac i przede wszystkim nos wysoko głowę, żeby biła z Ciebie pewność siebie, klasa i męskość.
Żadne spanielowate miny, żadne schylanie łba w pokorze.
Jesteś jaki jesteś i albo ktoś takim Cię zaakceptuje, albo wypad.
Miej po prostu swoją dumę i pokaż, że sroce spod ogona nie wypadłeś.
Prędzej czy później poznasz dziewczynę dla siebie i wcale nie musisz szukać wśród starszych kobiet, gdyż w niczym nie jesteś gorszy od facetów, którzy mają włosy.
Powodzenia.Może to nie jest całkowita lysina jeszcze, ale włosy mam już mocno przerzedzone więc to kwestia roku - dwóch lat jak nic nie będzie na tej głowie.
Brak włosów jest problemem tylko i wyłącznie w Twojej głowie. Też prawie przeszczepilem włosy dla (byłej) żony. Teraz moje podejście jest inne i jak się okazuje dla większości wartościowych kobiet generalnie nie ma to znaczenia.
Przynajmniej na basenie nie ma problemu z suszarkami:)))
Balding is a natural process that affects many people, both men and women. Although it can be difficult to accept changes in your appearance, it is worth remembering that self-confidence does not depend on how we look, but on how we perceive ourselves and what our self-esteem is. It is worth considering how you would like others to perceive you - not only through the prism of your appearance, but also through the prism of your actions, personality traits and what you bring to relationships.