Czesc potrzebuję wielkiej pomocy wygląda to tak : poznałem dziewczynę na stronie internetowej fotka okazało się, że mieszka blisko mnie a tylko z nią pisałem jak z koleżanką na fb umawialismy się na spotkanie ale jakos tak obojgu nam nie wyszło się spotkać i tak pisalismy razem od maja. chyba chciała żebym był jej chłopakiem tak mi sie zdawało ale mnie jakos do niej nic nie ciągnęło. Ona po jakims czasie znalazła chłopaka w czerwcu ma go aż do dzis a ja cały czas znia isze jak z dziewczyna bo ona mi mowi o wszystkim zawsze cos trochę narzeka na swojego chłopaka ale ja się w to nie wtrącałem uznałem jakies 2 tygodnie temu żeby się z nią spotkać spotkalismy się ona tak wyszło, że się całowalismy i wg. Powstał taki problem że ja się w niej zabujałem tak na serio bo żadna inna dziewczyna na mnie tak nie działała jak ona pisze z nią dalej bo już chciałbym z nią być ale ona mówi, że się spóźniłem miesiąc ale wiem, że ona by chciała ze mną być i wg. tylko nie chce ranić tamtego. I w tym jest mój problem cy warto o nią walczyć odbić jak tamtemu tylko nie wiem jeszcze jak bo ona przy mnie jest jak dziewczyna moja ale twierdzi, że nie potrafi się we mnie zakochać i i karze mi zapomnieć o niej . co mi na to poradzicie ? z góry bardzo dziękuje
Następnym razem nie umawiaj się z 12 latkami, bo na tyle lat ona wygląda.
nie ona też mam 18 lat
Społeczeństwo głupieje. Jeżeli kaŻe Ci zapomnieć, to zapomnij.
Ona chce by on o nią walczył. Typowo dziecinna zagrywka. Inna sprawa, że jak on się zacznie starać i latać za nią jak pies, to tamtej nagle się odwidzi. To wręcz sztandarowy przykład niedojrzałej relacji.