Witam, mój rozwód ciągnie się od ponad roku. Mam dwoje dzieci, syna 9 lat i córkę 4 lata. Między sprawami mąż wywiózł moją córkę bez mojej zgody z mojego miejsca zamieszkania. Sędzina która prowadziła sprawę nie wyznaczyła jako zabezpieczenia miejsca pobytu dziecka. Od momentu kiedy złożyłam pozew rozwodowy cały czas zakłada mi sprawy na policji w prokuraturze i oskarża mnie o przeróżne rzeczy. Np. o to że znęcałam się nad córką, a jego rodzina oczywiście zeznawała to co on chciał. Teraz czekam na sprawę apelacyjną bo oczywiście sędzina przyznała opiekę nad córką ojcu i rozdzieliła rodzeństwo. Do momentu kiedy nie złożyłam pozwu rozwodowego o nic mnie nie oskarżał dopiero jak dostał pismo z sądu to dla mnie zaczęło się piekło. I gdzie tutaj jest sprawiedliwość bo jakość jak przez ponad trzy lata moja córka była ze mną to wszystko było ok a teraz niby nie chciała zabierać dziecka z miejsca zamieszkania ojca bo była u niego przez pół roku, oczywiście między czasie utrudniał mi kontakt z dzieckiem ciągłymi wymówkami i wyjazdami więc ja dziecka nie widziałam przez trzy miesiące. A po tych trzech miesiącach było badanie z ośrodku diagnostyczno-konsultacyjnym. I opinia wyszła na jego korzyść. Jak tylko kończy się jedna sprawa to dostaje po paru dniach kolejnego smsa że znowu zgłosi coś na mnie na policję albo w prokuraturze. Wiem też że córkę przekupuje zabawkami żeby mówiła to co on chce, do mnie i do mojego syna powiedziała kilka razy że babcia z tatą powiedzieli jej że mama z bratem cię nie kochają i nie tęsknią za tobą. Mam już naprawdę tego dość, chcę tylko żeby moja córka wróciła do nas.
Współczuję Ci, Twój mąż to wyrahowany człowiek bądź dzielna ,sprawiedliwość zwycięży
Bądz dzielna,dasz radę,trzymam kciuki.
Pisz do corki listy .Codziennie .Teraz jest mala ,nie przeczyta .Ale kiedys to zrobi .Bedzie wiedziala ,ze ja kochalas .Ze ją kochasz .
Cyt:"A po tych trzech miesiącach było badanie z ośrodku diagnostyczno-konsultacyjnym"
Moja droga, różni specjaliści są w Rodkach, ale o ile zeznaniami dorosłych mozna manipulować, tak w przypadku próby manipulowania - co ma powiedzieć 4 letnie dziecko - to wręcz niemożliwe. Każdy się zorienntuje, czy dziecko było przygotowane do rozmowy i nastawione, czy też nie. A sędzia decydując sie na rozłączenie dzieci zadziałał wbrew ogólnie przyjętej doktrynie służącej dobru dzieci i rozdzielił rodzeństwo. Powody były i musiały być. Patrzysz egoistycznie na sprawe - TY TYLKO CHCESZ ODZYSKAĆ CÓRKĘ, a jej ojciec tylko chce ją mieć przy sobie. Musiałaś coś spierniczyć i to poważnie że tak zdecydował sąd. Samo chciejstwo nie wystarczy.
6 2015-04-25 10:11:03 Ostatnio edytowany przez monia2255 (2015-04-25 11:36:55)
Cyt:"A po tych trzech miesiącach było badanie z ośrodku diagnostyczno-konsultacyjnym"
Moja droga, różni specjaliści są w Rodkach, ale o ile zeznaniami dorosłych mozna manipulować, tak w przypadku próby manipulowania - co ma powiedzieć 4 letnie dziecko - to wręcz niemożliwe. Każdy się zorienntuje, czy dziecko było przygotowane do rozmowy i nastawione, czy też nie. A sędzia decydując sie na rozłączenie dzieci zadziałał wbrew ogólnie przyjętej doktrynie służącej dobru dzieci i rozdzielił rodzeństwo. Powody były i musiały być. Patrzysz egoistycznie na sprawe - TY TYLKO CHCESZ ODZYSKAĆ CÓRKĘ, a jej ojciec tylko chce ją mieć przy sobie. Musiałaś coś spierniczyć i to poważnie że tak zdecydował sąd. Samo chciejstwo nie wystarczy.
tylko szkoda że tatuś przypomniał sobie o dziecku po ponad trzech latach jak złożyłam pozew rozwodowy, a córka nic złego na mnie nie powiedziała podczas badania. Nawet bym powiedziała że nie chciała nic mówić na tym badaniu tylko pytała psychologa kiedy mamusia wróci
Ja bym corke odbil, ukryl sie i tylko pojawiaj sie na sprawach rozwodowych. W Sadzie Rodzinnym jesli cos bylo albo nowy wniosek albo odkrecenie starej sprawy. Ale i swiadkowie sa wazny. Szczerze wspolczuje sytuacji, ktora mi sie nie miesci w glowie.