Rodzina,obca.Samotność-bliska. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Rodzina,obca.Samotność-bliska.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 4 ]

Temat: Rodzina,obca.Samotność-bliska.

Witam to mój pierwszy temat ale już dłużej nie potrafie tego wszystkiego dłużej w sobie trzymać. Jako że jestem typem samotnika,znaczy może nie tyle samotnika co po prostu dużo ludzi mnie oszukało i cięzko jest mi znaleźć przez to nowych przyjaciół. A starzy już chyba mają mnie dość. Postanowiłam poradzić się was.
Mianowicie,od zawsze miałam problem z rodzicami.Jak byłam mała nie były mi okazywane uczucia (ojciec alkoholik,matka traktowała mnie gorzej niż psa-dosłownie). Z wiekiem było coraz gorzej. NIe sprawiałam im problemów,posłusznie podporządkowywałam się ich rozkazom. MImo że nie mogłam w wieku 14-15 lat siedzieć ze znajomymi dłużej niż do godziny 20,nie mogłam nocować po za domem itd.Potem zaczęły się ich schody,zaczęłam powoli mówić,spokojnie swoją opinie na dany temat,próbowałam coś zmienić,zmienić ich podejscie. Teraz mam 20 lat,mam chłopaka i tu zaczął się całkowity ich problem. Mianowicie: Jestem z nim od 2 lat, przez rok jego akceptowali (głownie wysługiwali się nim,robili wszystko by przez czas który spędzaliśmy u mnie w domu miał zajęcie inne-takie by nawet nie mógł ze mną siedzieć). Jednak mój ojciec sie mu odgrażał częśto bez przyczyny,wywierał na nim psychiczne presje itp. Pewnego dnia on tego nie wytrzymał,chcąc odciąć się od mojego ojca,chciał mnie zostawić. Po kilku dniach się udało nam zejść. Jednak mój ojciec powiedział ze jak chociaż mnie z nim zobaczy to wyrzuci mnie z domu. Więc od roku się ukrywamy z naszym związkiem...jest ciężko ale...żyć trzeba.
Sama chce się wynieść stąd,szukałam pracy,jednak w moim mieście zatrudnienie na umowę o pracę dostają głównie osoby po 30 lub niepełnosprawne. Rozmawiałam z psycholog,przez moją "kochaną" rodzinkę mam depresję,nerwicę,zaburzenia osobowości... powiedziała ze jeżeli chce przynajmniej w pewnym stopniu się wyleczyć powinnam się stąd wyprowadzić..
Ojciec często gada :"jak Cię zaraz wypie*****" bez przyczyny. NIe raz również próbuje mnie uderzyć.Kilka razy mnie wyrzucił,jednak moja mama mi pomogła wrócić by znów to wszystko toczyło się dalej. Jego podejście do mnie zmienia się na gorsze. NIe potrafi ze mną normalnie porozmawiać,ba nie próbuje tylko albo się kłóci ze mną o nic,albo się drze bez podstawnie,albo mnie wyzywa. Czuje się przez niego nie szanowana,poniżana. Dodatkowo identyczny stosunek mają jego rodzice,a moi dziadkowie z którymi niestety również dane jest mi mieszkać.
Jestem jedynaczką,nie wiem czemu on tak bardzo mnie nienawidzi. Nie może mieć nad mną,nad moim życiem kontroli,a ma je już zaplanowane chyba całe. Jakby mógł wybrał by mi faceta i znajomych...Jednak nie zaleznie co bym nie zrobiła i tak dalej potem bedzie mnie traktować jak śmiecia. 
Stąd też moje pytanie,jako że zależy mi na jak najszybciej ucieczce od nich. Bo wiadomo,psychika wysiada,myśli samobójcze pojawiają się coraz częściej.coraz częściej mam załamania.... długo nie wytrzymam..
Czy mogę się starać w takiej sytuacji o jakąś pomoc z MOPR czy skąd kolwiek indziej,z jakiejś państwowej placówki?
Bo praca na umowę o zlecenie jest za dużym ryzykiem przy baaaaardzo duuużym bezrobociu,wyzysku ludzi i szybkiej zmianie personelu... a żeby żyć na własną rękę trzeba mieć dochód....
Proszę o jakąś radę,może ktoś miał taką sytuację jak ja...
Z góry dziękuję za każdą odpowiedź.
Pozdrawiam

2

Odp: Rodzina,obca.Samotność-bliska.
iamblue napisał/a:

Bo praca na umowę o zlecenie jest za dużym ryzykiem przy baaaaardzo duuużym bezrobociu,wyzysku ludzi i szybkiej zmianie personelu... a żeby żyć na własną rękę trzeba mieć dochód....

Na początek KAŻDA praca jest dobra, żeby zarobić parę złotych: na umowę zlecenie, o dzieło czy na czarno nawet. Żeby się usamodzielnić i wyprowadzić nie musisz mieć przecież umowy na stałe. Zdobądź trochę doświadczenia, naucz się pracować, potem będziesz stawiać warunki.

Chodzisz na terapię regularnie?

Musisz stanąć na własne nogi. Mam wrażenie, że pomimo narzekania, że jest Ci źle, szukasz wymówek aby nie zmieniać niczego.

Sygnaturka Wielokropka może pomóc:

"Jeśli ktoś chce, znajdzie sposób.
Jeśli ktoś nie chce, znajdzie powód."

3

Odp: Rodzina,obca.Samotność-bliska.

Kiedyś czytałam artykuł o rodzinach jak Twoja, gdzie rodzice są głównym problemem. Dzieci mimo tego, że chcą uciec to podświadomie chcą też zostać, żeby kontrolować sytuację.

Głowa do góry, masz chłopaka! Ile masz lat? Może da się zrobić tak, żebyś z nim zamieszkała. Może coś wynajmiesz/wynajmiecie razem? Spróbuj. A masz może możliwość wyprowadzenia się do jakiejś cioci, babci itp.? Chodzi o to, by się odciąć od ludzi, którzy Cię wyniszczają. Staraj się nie być samotna. Żyj wśród ludzi.

Jesteś silną kobietą i wierzę, że dasz radę. Różne są sytuacje w życiu, ale jak sobie z tą poradzisz to zyskasz ogromną moc i siłę do działania. smile

Posty [ 4 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Rodzina,obca.Samotność-bliska.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024