noc 16 latki poza domem - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 49 ]

Temat: noc 16 latki poza domem

Witam mam pytanie odnosnie takiej sytuacji. Nie chce zagłębiać się  szczegóły chodzi załóżmy o taka hipotetyczną sytuację. Dziewczyna ma 16 lat i pyta się rodziców czy może zostać na noc u kolegi. Postawcie się ( wy jako rodzicę w takiej sytuacji)
Nie znacie dobrze tego chłopaka, widzieliście go może jeden raz. Wiecie , że spać będzie tam koleżanka córki którą widzieliście zaledwie z 4 razy ale wiecie, że dziewczynki mają ze sobą dobry kontakt. Wiecie też, że "niby" o czym zapewnia córka , ze  będą rodzice w domu tego tego chlopaka. Ma byc tam jakas przyslowiowa impreza. Zgodzilibyscie sie aby córka zostala na noc czy jak juz ja puszczacie na taka impreze poprostu byscie po nia podjechali samochodem wieczorem? Czy moze skoro to sa znajomi ze szkoly nie tworzylibyscie jakis scenariuczy i normalnie puscili corke na noc?  Mam nadzieje ze ktos mi odpisze tongue Mam 22 lata i nie znam sie na wychowywaniu wspolczesnej mlodziezy ale jestem ciekaw jakie maja ludzie doswiadczeni podejscie . Pozdrawiam

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: noc 16 latki poza domem

Nie zostawilabym w tych czasach 16latki w domu z chlopakiem. Chyba, ze odbylabym rozmowe z jego rodzicami, ale face to face. Ja jako mloda robilam rozne cyrki, kolega starszy udawal ojca kumpeli, a ja w tym czasie(juz mialam i tak 20 lat) bylam z chlopakiem. Roznie bywa. Akurat ja bylam dosc dorosla, wiec inaczej to wygladalo, ale jako 16latka RAZ spalam i tez bylo to ugruntowane na klamstwie, chociaz naprawde bylam na imprezie 3 min od domu, ulalam sie jednym piwem i spalam na kacu w czworke z kumpela, chlopakiem i jego kuzynem. Oczywista nic nie bylo xD kazdy spal jak ululany xD no ale ja to ja, inni moga teraz inaczej.
W kazdym razie dwa wyjscia: jesli chcecie pokazac corce zaufanie do niej i otwartosc to prosisz o numer do rodzicow chlopaka, spotkanie urzadzacie na kawe i wtedy pozwalacie. Jesli numeru nie da, albo bedzie krecic, znaczy ze cos kombinuje.
Albo od razu powiedzcie nie, bo ma 16 lat i na domowki bedzie miala czas, niech sie bawi, ale przyjedziecie po nia ok 22-23. No ew. po polnocy jak ksiezniczka. wink

3

Odp: noc 16 latki poza domem

Po pierwsze, czy to będzie impreza w trójkę? big_smile Bo coś mi tu pachnie ściemą, że rzekoma obecność tej koleżanki to alibi dla rodziców. Chyba że naprawdę ma być więcej osób, a mowa tylko o chłopaku i koleżance (bo rodzice ich przelotnie znają i to ma ich uspokoić).

Jeśli zatem to ma być większa impreza, zezwalam po rozmowie z rodzicami tego chłopaka. Jeśli będą w domu, nie ma problemu (ale jakoś ciężko mi uwierzyć w 16-letniego chłopaka, który organizuje imprezę z rodzicami big_smile ). Jeśli rodziców w domu nie będzie, pozwalam córce iść na imprezę i przyjeżdżam po nią o stosownej porze. Po co spać w obcym domu? Żeby móc się upić do nieprzytomności?

4

Odp: noc 16 latki poza domem

ja mam 18 lat i jak dotad nigdy nie nocowalam nawet u kolezanki a o nocowaniu na imprezach nawet nie było mowy matka zawsze mi zabraniala, teraz jak patrze na te wszystkie nastolatki to nawet jestem jej wdzieczna za to smile

5

Odp: noc 16 latki poza domem

ja jestem ze swoim obecnym partnerem odkąd skończyłam 15 lat. gdy byliśmy już bardzo zżytą parą- jakiś rok później, często nocowaliśmy u siebie, rodzice nie mieli nic przeciwko.

6

Odp: noc 16 latki poza domem

Ale rodzice go dobrze znali, bylo juz po wszelakich rozmowach, zupelnie inne podloze. Jakbys nie widziala i nie znala faceta z ktorym "buja" sie twoja corka, to bys nie dala jej u niego spac bez zadnych sprzeciwow.

7

Odp: noc 16 latki poza domem

mama dopiero go poznała właśnie podczas wieczorów gdy u mnie spał smile. nie wiem jakbym postąpiła gdybym miała córkę, pewnie nigdy nie będę miała, ale... tu chodzi o zaufanie, jeśli dziecko jest dojrzałe i odpowiedzialne, to w sumie czemu by mu nie pozwolić.

8

Odp: noc 16 latki poza domem

Kochana, jesli teraz jestes w miare w moim wieku to patrzac na ta mlodziez 16letnia powinnas myslec rozsadnie.
Dzieciaki w wieku 13 lat juz spolkuja. 16 lat to wiek buntu, dojrzewania seksualnego i ciekawosci seksem ale juz czynnego. Mnie to nie tyczylo, bo ja bylam zawsze ostrozna, balam sie seksu, przez to ze jak bylam 10latka to zostalam molestowana w szkole przez kuzynow kolezanki z klasy.
Ale sama widzisz. Swiat teraz jest wokol seksu mocno zacisniety.
Dzieci nalezy chronic, oczywiscie dajac im zaufanie i rozsadne rady, uczac je. Ale wiek 16 lat nie dla kazdego dziecka jest odpowiednim by nocowalo u chlopakow. 18-ok, ale nie 16. Inie u zupelnie obcego.
Zaufanie do dziecka to jedno, ale do faceta? Co ty o gwaltach nie slyszalas? Ma im dziecko wziac sila? Czy dziecko ma robic potem akcje, miec problemy, spieprzony czas itd? Od tego sa rodzice by chronic dzieci. Nie od ograniczania. Madre 16letnie dziecko? Haha. Smiechu warte. Dzisiejsza mlodziez jest glupia. Nie ma w ogole madrosci. Dla nich seks to wszystko. Seks, imprezy, chlanie, zabawy. Nauka w kat, bo po co i zakupy. Daj se siana, serio. Jesli tobie rodzice pozwalali to ok, wyszlas na ludzi. Ale zauwaz ze nie jestesmy w swiecie wiecznie kopiujacych sie schematow, a w miejscu gdzie dzieje sie mnostwo tragedii.

9

Odp: noc 16 latki poza domem

ja również nie mogłam nocować na noc u koleżanki chyba że jakieś zaufanej którą rodzice znali bardzo dobrze. Ale też zawsze były jakieś sprzeciwy ku temu. Tylko że to było dobrych parę lat temu, czasy się zmieniły i każdy dobrze wie że w tych czasach nocowanie u koleżanek to nie popcorn, oglądanie tv do późnego wieczoru.

10

Odp: noc 16 latki poza domem

ja po prostu patrzę przez pryzmat siebie. skoro mnie dano radę wychować na rozsądną dziewczynę, to wierzę, że moje hipotetyczne dziecko też by takie było. jeśli nie, to wiadomo, miało by mniej "wolności".
poruszyłaś temat seksualności 16-latków. czy jest coś w tym złego, że uprawiają seks? zamiast wmawiać dziecku, że seks jest zły to raczej trzeba mu wyjaśniać, że to wspaniała czynność, ale z ukochaną osobą. trzeba budować zaufanie, by pociecha nie bała się powiedzieć, ze poznała według siebie odpowiednią osobę i chociażby o antykoncepcji rozmawiała z mamą/tatą, a nie koleżanką. sama mam w sumie dopiero 20 lat i wiem, że nocowanie u kolegi to głównie rodzicom kojarzy się z jednym... zdarzało mi się nocować u znajomego, ale wbrew skojarzeniom na przykład oglądaliśmy filmy.
dziecko trzeba chronić, ale nie popadając w paranoje. kolega paweł opisuje sytuacje, gdzie nocleg odbędzie się razem z koleżanką. dla pewności można zadzwonić do rodziców owego kolegi. nie ma co robić problemu, przez który później dziecko będzie kręciło przed rodzicami by po przebywać trochę ze znajomymi.
nie powinnaś całej młodzieży wrzucać do jednego worka- chlanie imprezy a nauka w kąt. młodość to nie tylko nauka! miałam czas na imprezy, na weekendy z chłopakiem, koncerty, a mimo to uczyłam się w najlepszym liceum w województwie, teraz studiuję niełatwy kierunek (fizyka- tak dla ciekawskich).

11

Odp: noc 16 latki poza domem

Barbieri...seks u 16latkow normalny? Nie wiem kto cie tego nauczyl, ale ja, majac prawie 25 lat bylam wychowywana w innych zasadach. Nie bylo tabu, ani wielkich jazd. Po prostu kobieta ma sie szanowac. I powinna isc do lozka bedac odpowiedzialna osoba a nie dlatego ze kazdy to robi, albo facet zada. Takie sa teraz nastolatki. Byc dziewica w LO to juz grzech. I ty mi mowisz ze ja mialabym mojemu dziecku mowic ze ok rob co chcesz ale z ukochana osoba? Moze mam jej kupic tez gumki, tabletki i pomoc ustawic dupe do dawania chlopcom ktorzy jak kelnerzy, rozleja zanim doniosa?
Bez przesadyzmu.
Mam nadzieje ze moje dziecko bedzie na tyle dojrzale ze pojdzie do lozka ze stalym partnerem najszybciej na studiach. jak mamusia.

A co do samego tematu- macie wybor, chronic dziecko, albo dawac mu wrazenie wielkiej swobody, zaufania etc. Ufajcie wlasnemu dziecku, ale nie cudzemu. Ja za cholere do obcego szczona bym dziewczynki nie puscila.

12 Ostatnio edytowany przez Nutkaa.. (2011-11-19 23:37:30)

Odp: noc 16 latki poza domem

barbieri - uprawianie seksu przez 16 latków??? no to właśnie widzę jak bardzo jesteś rozsądna... z całym szacunkiem ale właśnie uważam że 16 latkowie powinni zająć się nauką a nie imprezami będą mieć jeszcze na to czas. Piszesz że dla pewności rodzice mogą zadzwonić do jego rodziców ale skąd pewność że osoba z którą będą rozmawiali to rodzic tego chłopaka ??? Nastolatkowie mają masę różnych głupich pomysłów i dużą kombinują. Ja bym nie puściła córki ale ok.. Tobie nic to nie przeszkadza więc jak będziesz mieć córkę kiedyś w przyszłości w wieku 16 lat to możesz ją puszczać na takie nocki i nawet może uprawiać seks skoro to normalne dla Ciebie.

13

Odp: noc 16 latki poza domem

doczytałyście drogie panie co napisałam? uprawianie seksu w wieku 16 lat nie przeszkadzało mi w nauce i teraz na studiach dalej nie przeszkadza. niby w jaki sposób seks koliduje z nauką? to rzadki przypadek, że jest się z kimś długo w wieku 16 lat, ale w moim przypadku tak było, dlatego można założyć, ze takich nastolatek jest sporo również i teraz. dlatego lepiej by dziewczynka w tym wieku rozmawiała z mamą o antykoncepcji i o swoich wątpliwościach, a nie błądziła polegając na wiedzy "koleżanek".

"moze mam jej kupic tez gumki, tabletki i pomoc ustawic dupe do dawania chlopcom..." dawania? widać, że pani ma złe wspomnienia związane z seksem. mnie seks kojarzy się z najwyższym możliwym poczuciem bezpieczeństwa, zaufania i miłości. i na pewno dziewczynka, której mama w taki sposób ukazuje seks, nie pójdzie do łóżka z byle kim. będzie wiedziała, że to coś wspaniałego, wyjątkowego, dla wyjątkowej osoby. a mówiąc "to złe, nie wolno" obdzieramy seks z całej otoczki doskonałości- tak przedstawiony seks można robić z byle kim, byle jak i właśnie tak odbierze go młoda osoba, która wie o seksie tyle co się nasłuchała. zakazując coś dziecku powodujemy, że czym prędzej będzie chciało tego spróbować. najbardziej schlane z moich koleżanek to właśnie te, którym rodzice w kółko czegoś zakazywali. mnie nie zakazywano niczego, a do tej pory nigdy nie byłam pijana.

14 Ostatnio edytowany przez BabaOsiadła (2011-11-19 23:59:30)

Odp: noc 16 latki poza domem
barbieri napisał/a:

mama dopiero go poznała właśnie podczas wieczorów gdy u mnie spał smile. nie wiem jakbym postąpiła gdybym miała córkę, pewnie nigdy nie będę miała, ale... tu chodzi o zaufanie, jeśli dziecko jest dojrzałe i odpowiedzialne, to w sumie czemu by mu nie pozwolić.

Dojrzałe, odpowiedzialne dziecko w wieku 15 lat big_smile Umarłam ze śmiechu. A rodzice pozwalają na noclegi tego dziecka u chłopaka, którego dopiero poznają. Pozwalają też, by ten chłopak, którego dopiero poznają, współżył z ich niepełnoletnią córką pod ich dachem, za ścianą. Ty, barbieri, możesz to nazywać zaufaniem, ja (i jak widzisz nie tylko ja) uważam, że to PATOLOGIA.

Mnie by było bardzo przykro, gdyby moi rodzice mieli mnie tak głęboko gdzieś. I zajrzyj tu za parę lat, jak (jeśli) będziesz miała córkę, zobaczymy, czy nadal będziesz tak skłonna do puszczania dziewczynek na noc do obcych mężczyzn (Ty chociaż byłaś w związku, a osoba, o której rozmawiamy - jeśli w ogóle przeczytałaś dokładnie post Pawła - nie jest i chce nocować u KOLEGI).

Nie do końca rozumiem też argument o zaufaniu. Ja mogę mieć do córki pełne zaufanie, ale do obcych gówniarzy nie muszę. Szczególnie w czasach, w których każdy ma dostęp do pigułek gwałtu i innych świństw.


barbieri napisał/a:

to rzadki przypadek, że jest się z kimś długo w wieku 16 lat, ale w moim przypadku tak było, dlatego można założyć, ze takich nastolatek jest sporo również i teraz.

I czemu opisujesz swoją historię w temacie, w którym chodzi o coś zupełnie innego? yikes

15

Odp: noc 16 latki poza domem

nie mówiłam nic o "współżyciu za ścianą z chłopakiem, którego rodzice dopiero co poznali"

polecam na przyszłość dokładnie przeczytać moje posty, zanim użyje Pani "kopiuj, wklej" i odpowie negując twierdzenia, których nie zastosowałam.

pozdrawiam.

16

Odp: noc 16 latki poza domem

Przepraszam cie, ale seks to najbardziej prymitywna forma aktywnosci fizycznej, ktora nie jest zwiazana z czyms wspanialym, idealnym bla bla bla.
I to tyczy sie osob doroslych i mlodych. Seks to aktywnosc seksualna. A 16latka jest osoba ktora dojrzewa do takiej aktywnosci, a nie dojrzala juz do niej. Co za tym idzie, seks nie jest dla dzieci. Jasne, rozmowa o tym na pewno pomoze, zapewni dziewczyne ze mama rozumie i tak dalej.
Ale faktem jest to ze zyjemy w czasach gdzie seks jest obowiazkowym czynnikiem zwiazku, tym bardziej tak mysla mlode kobiety. Starsze zasnawet szanujac sie po prostu pojda do lozka z osoba ktora je pociaga seksualnie, czesto nie po to by tworzyc z nia zwiazek czy szczycic sie jakie to bylo pelne emocji, a po to by swoja chcice zaspokoic.
Masz 20 lat, mleko masz pod nosem i o zyciu malo wiesz. Faceci sa zmienni jak w kalejdoskopie, a 16latki zmieniaja ich na peczki. Do tego to kochliwe stworzenia, wiec takich idealnych och tych partnerow, to kazdy po kolei. Sama bylam kochliwa jak nie wiem co, bo ja z tych emocjonalnych. Ale nie dalam bo tak zostalam wychowana. I nie chcialam, mialam juz swoje przezycia.
Ale te czasy nie gwarantuja ci romantycznego podejscia do seksu, ktory jest dla dzieci sportem, zaliczeniem. nawet jak mamusia mowi co innego, bo ona sie nie zna, ona ogranicza nawet takim mowieniem. Juz zapomnial wol jak cieleciem byl?

16 lat to czas nauki, szykowania do matury, a nie robienia dobrze facetom i dodawania do tego ckliwych amorowych metafor. Koniec i kropka. Bedziesz miec wlasna corke i zobaczysz co to znaczy. Zmienisz wtedy zdanie. Chyba ze bedziesz chciala by Twoje dziecko w wieku nastoletnim wiedzialo o seksie wiecej niz ty.

Hah, ja tak mialam. Mialam 16 lat, mialam 13letnia kolezanke. Ona mnie uswiadamiala o seksie, w sensie ze opowiadala o czyms czego ja nie znalam bo majac 16 lat mialam swoj pierwszy pocalunek. A ona dala tylka po pijaku na wlasnych rzygach 16latkowi, podczas ucieczki z lekcji. Oczywiscie facet potem mial ja gdzies. I co? Fajny pierwszy raz?
A potem majac 14 lat byla z 18latkiem i swiecie wierzyla w jego milosc, a tak de facto jak ona na wioche do niego przyjechala to ja bral. A jak jej tam nie bylo to zwiazek byl smsowy. Fajowo nie?

17 Ostatnio edytowany przez Nutkaa.. (2011-11-20 00:04:13)

Odp: noc 16 latki poza domem
barbieri napisał/a:

doczytałyście drogie panie co napisałam? uprawianie seksu w wieku 16 lat nie przeszkadzało mi w nauce i teraz na studiach dalej nie przeszkadza. niby w jaki sposób seks koliduje z nauką? to rzadki przypadek, że jest się z kimś długo w wieku 16 lat, ale w moim przypadku tak było, dlatego można założyć, ze takich nastolatek jest sporo również i teraz. dlatego lepiej by dziewczynka w tym wieku rozmawiała z mamą o antykoncepcji i o swoich wątpliwościach, a nie błądziła polegając na wiedzy "koleżanek".

"moze mam jej kupic tez gumki, tabletki i pomoc ustawic dupe do dawania chlopcom..." dawania? widać, że pani ma złe wspomnienia związane z seksem. mnie seks kojarzy się z najwyższym możliwym poczuciem bezpieczeństwa, zaufania i miłości. i na pewno dziewczynka, której mama w taki sposób ukazuje seks, nie pójdzie do łóżka z byle kim. będzie wiedziała, że to coś wspaniałego, wyjątkowego, dla wyjątkowej osoby. a mówiąc "to złe, nie wolno" obdzieramy seks z całej otoczki doskonałości- tak przedstawiony seks można robić z byle kim, byle jak i właśnie tak odbierze go młoda osoba, która wie o seksie tyle co się nasłuchała. zakazując coś dziecku powodujemy, że czym prędzej będzie chciało tego spróbować. najbardziej schlane z moich koleżanek to właśnie te, którym rodzice w kółko czegoś zakazywali. mnie nie zakazywano niczego, a do tej pory nigdy nie byłam pijana.

nie wiesz czym jest seks dziewczynko ... dla wyjątkowej osoby czyli? chłopaka którego znasz miesiąc?? właśnie może był w tym błąd Twoich rodziców że dawali Ci wolną ręke. Efekty jakie? 16 letnia córeczka wskakuje do łóżka wyjątkowym facetom bo jest to coś wspaniałego i wyjątkowego. Dziekuje bardzo.. nie mam pytań już co do Twojej osoby...Zastanów się nad sobą dziecko drogie. Może Ty traktujesz partnerów jako wyjątkowe osoby a jak traktują Cię Ci partnerzy? Pomyśl nad tym bo może tylko jak łatwą dziewczynę..

18

Odp: noc 16 latki poza domem
barbieri napisał/a:

nie mówiłam nic o "współżyciu za ścianą z chłopakiem, którego rodzice dopiero co poznali"

polecam na przyszłość dokładnie przeczytać moje posty, zanim użyje Pani "kopiuj, wklej" i odpowie negując twierdzenia, których nie zastosowałam.

pozdrawiam.

EDIT:

moja historia miała służyć temu, by potwierdzić zdanie które wyraziłam. i jak najbardziej dotyczy ono tematu. jeśli ktoś nie doczytał, powtarzam:

moim zdaniem, nie powinno zakazywać się dzieciom nocowania u kolegi. warto jednak zapytać jego rodzica, czy wiedzą coś o tym spotkaniu. skoro mają panie wątpliwości do rozmów telefonicznych, to chyba żaden problem spotkać się z nimi osobiście? jeśli taki problem istnieje chociażby pod pretekstami dziecka, czy owego kolegi, wtedy można decyzje o zezwoleniu na wizytę u kolegi zmienić. nie można od razu stawać jeżem do całej młodzieży.

19

Odp: noc 16 latki poza domem
Nutkaa.. napisał/a:

nie wiesz czym jest seks dziewczynko ... dla wyjątkowej osoby czyli? chłopaka którego znasz miesiąc?? właśnie może był w tym błąd Twoich rodziców że dawali Ci wolną ręke. Efekty jakie? 16 letnia córeczka wskakuje do łóżka wyjątkowym facetom bo jest to coś wspaniałego i wyjątkowego. Dziekuje bardzo.. nie mam pytań już co do Twojej osoby...Zastanów się nad sobą dziecko drogie. Może Ty traktujesz partnerów jako wyjątkowe osoby a jak traktują Cię Ci partnerzy? Pomyśl nad tym bo może tylko jak łatwą dziewczynę..

swojego chłopaka znałam ponad rok i wciąż jesteśmy razem, czyli już 5 lat. nadal uważasz, że był to wyjątkowy facet tylko dla mnie? i nie użyłabym słowa "partnerów" bo miałam w życiu tylko jednego, o którym mowa powyżej.

20

Odp: noc 16 latki poza domem

Ależ owszem, mówiłaś:

barbieri napisał/a:

mama dopiero go poznała właśnie podczas wieczorów gdy u mnie spał

Czyli najpierw zezwoliła na nocowania i seks, potem dopiero poznała lepiej Twojego chłopaka.

21

Odp: noc 16 latki poza domem

spanie razem nie oznacza seksu : ). przynajmniej dla nas nie oznaczało. pisałam, że mama pozwalała na nocowanie.

ah te skojarzenia...

22 Ostatnio edytowany przez BabaOsiadła (2011-11-20 00:14:29)

Odp: noc 16 latki poza domem

Ale dla Twoich rodziców powinno oznaczać seks (z troski o Ciebie) wink Bo inaczej równie dobrze mogliście się wysypiać we własnych łóżeczkach wink

A poza tym właśnie to samo, co Ty postulujesz, napisałam w moim pierwszym poście, że zacznę od rozmowy z rodzicami chłopaka.

23

Odp: noc 16 latki poza domem

no to jesteście 5 lat ale już cały czas współżyjecie czyli od 5 lat więc wtedy dopiero go poznawałaś. Muszę Cię zdziwić u mnie było inaczej byłam z chłopakiem 3 lata i zero seksu. Da radę? Da.. choć był dla mnie wyjątkowy tak jak to napisałaś to mimo wszystko nie pozwoliłabym w tak młodym wieku ,,oddać się", na wszystko przyjdzie czas. W wieku 16 lat to chodziłam z chłopakiem po parku za ręke a nie jakieś wygibasy...

24 Ostatnio edytowany przez barbieri (2011-11-20 00:24:54)

Odp: noc 16 latki poza domem

ale gdybyśmy się wysypiali we własnych łóżkach, to dzisiaj nie wspominalibyśmy wspólnie jak to parę lat temu gadaliśmy o wszystkim i niczym do 4 nad ranem. i tyle było wspólnego spania! : D.

wiem, że z nastolatkami bywa różnie, miałam koleżanki, które puszczały rodzicom kit, że śpią u przyjaciółki, a jeździły do innych miast spotykać się z obcymi facetami... dlatego zwróciłam uwagę na zdrowy rozsądek, by zamiast być od razu na nie i wytykać dziecku, że pewnie planują seks, po prostu trzeba podać rozsądne rozwiązanie, np. "umów nas z rodzicami kolegi, dopytamy się czy na pewno nie mają nic przeciwko byś z koleżanką u niego nocowała". wtedy i rodzice spokojniejsi i dziecko ma poczucie, że mama dopytuje się w trosce a nie z powodu braku zaufania.

Nutka- znaliśmy się rok, dla mnie było to wystarczające. wiem, że i 3 lata można bez seksu i pewnie można i więcej. to prywatna decyzja, kiedy rozpoczynamy współżycie, każdy jest w tej sferze wyjątkowy.

25

Odp: noc 16 latki poza domem

czasy powinny się wrócić o jakieś 30 lat ! Moja babcia mi opowiadała jak dawniej się wychowywało własne dzieci i była to bardzo dobra metoda. Nie było wychodzenia byle gdzie, chwile spoźnienia i już manto można było nazbierać. Teraz matki maja wszystko w tyłku, puszczają młode dziewczyny na dyskoteki a pózniej płaczą że ta zaginęła, ta w ciąży itd. Takie są realia.. wszędzie gdzie włącze wiadomości albo TV to szerzy się problem nastolatków związany z seksem itd. Bo młodzi ludzie nie wiedzą do czego słuzy seks. Więc ja tak napisze skoro te wszystkie nastolatki są gotowe na seks to niech będą także gotowe na macierzyństwo a nie później usuwają ciąże czy oddają do adopcji...

26

Odp: noc 16 latki poza domem
barbieri napisał/a:

ale gdybyśmy się wysypiali we własnych łóżkach, to dzisiaj nie wspominalibyśmy wspólnie jak to parę lat temu gadaliśmy o wszystkim i niczym do 4 nad ranem. i tyle było wspólnego spania! : D.

smile

barbieri napisał/a:

dlatego zwróciłam uwagę na zdrowy rozsądek, by zamiast być od razu na nie i wytykać dziecku, że pewnie planują seks, po prostu trzeba podać rozsądne rozwiązanie, np. "umów nas z rodzicami kolegi, dopytamy się czy na pewno nie mają nic przeciwko byś z koleżanką u niego nocowała". wtedy i rodzice spokojniejsi i dziecko ma poczucie, że mama dopytuje się w trosce a nie z powodu braku zaufania.

Ależ nie to, że ewentualnie planuje seks, jest głównym problemem omawianego przez nas "przypadku". Tylko fakt, że zamierza nocować u jakiegoś kolegi, którego rodzice WCALE nie znają (bo widzieli go raz, przelotnie). Nie wiadomo, jakie zamiary ma ten młody mężczyzna (doprawdy trudno mi uwierzyć, że chce rozmawiać o wszystkim i niczym z dwiema koleżankami z klasy, z których jedna i tak wydaje mi się być jedynie alibi). Naprawdę, ewentualne planowane współżycie bohaterki wątku nie jest największym problemem. Ten facet może ją skrzywdzić, a rodzice na pytanie policji, u kogo nocowała córka, powiedzą: "Eeee, nie wiemy."

I obie jesteśmy tego samego zdania w temacie opisanej przez Pawła dziewczyny (spotkanie z rodzicami kolegi, by się upewnić, czy będą w domu), więc o czym dyskutujemy? big_smile

27 Ostatnio edytowany przez barbieri (2011-11-20 00:40:39)

Odp: noc 16 latki poza domem

w sumie dyskusja ma teraz temat "wychowanie". póki co jestem najmądrzejsza, bo jak powszechnie wiadomo, najbardziej mądrzą się ci, którzy dzieci nie mają smile. własnych nie chcę mieć, ale jakiś tam pogląd na wychowanie trzeba posiadać, chociażby dlatego, ze może przypadkiem przydarzy się mi być nauczycielem.

28

Odp: noc 16 latki poza domem

Nie mam niestety córki, tylko dwoch prawie pełnoletnich bliźniaków. Nigdy nie pozwoliłam chłopakom na całonocne imprezy gdy mieli po szesnaście lat i nawet się specjalnie nie buntowali. Teraz gdy sa u progu dorosłości mają pozwolenie, bo zaczęły się osiemnastki, ale zawsze wiem gdzie są i u kogo. Nie jestem nadopiekunczą matką, ale wyznaczam pewne granice, których chłopcy nie mogą przekroczyc. Dla mnie spędzenie nocy, poza domem szesnastolatki bez upewnienia się, że rodzice będą w domu jest niedopuszczalne.

29

Odp: noc 16 latki poza domem
barbieri napisał/a:

w sumie dyskusja ma teraz temat "wychowanie". póki co jestem najmądrzejsza, bo jak powszechnie wiadomo, najbardziej mądrzą się ci, którzy dzieci nie mają smile. własnych nie chcę mieć, ale jakiś tam pogląd na wychowanie trzeba posiadać, chociażby dlatego, ze może przypadkiem przydarzy się mi być nauczycielem.

No jesteś najmądrzejsza, bo nie masz dzieci bo tak naprawde sama  jeszcze jesteś dzieciakiem. Z Twojego pisania wnioskuje że jesteś jeszcze niedojrzałą osobką tym bardziej na seks.

30 Ostatnio edytowany przez barbieri (2011-11-20 13:50:39)

Odp: noc 16 latki poza domem

dlaczego uważasz, że jestem niedojrzała na seks? chętnie poczytam.

edit:

bo w sumie to śmieszne wmawiać dorosłej kobiecie, będącej od lat w związku, szczęśliwym związku, że jest niedojrzała na seks, ale ok, interesująca ocena, szczególnie po kilku postach.

31

Odp: noc 16 latki poza domem

20 lat to żadna dorosłość. Byłam w Twoim wieku i wiesz, dokument, papierek nic nie znaczy. 20 lat to dopiero pójście na studia. Mleko pod nosem, zero świadomości dorosłego życia.
Dorosłe życie jest wtedy, gdy skończysz studia i nagle masz iść do pracy. masz świadomość, że masz tytułmgra, że chcesz fajnej pracy, że chcesz mieszkać sama, albo z chłopakiem.
I kończysz jako telefonistka za 800 zl plus premie przy czym zawsze drzysz czy te premie otrzymasz. Nie stac cie na utrzymanie, na cokolwiek, mozesz jedynie myslec ze kiedys....Doroslosc to spojrzenie prawdzie w oczy ze trzeba zaczac samemu pracowac na siebie, ze trzeba pracowac na przyszlosc, a nie liczyc na obiadki mamusi i jej emeryturke.
Doroslosc to to, ze kiedy masz brac slub to musisz miec na niego kase, ktorej de facto nie masz, musicie myslec jak gdzie mieszkac i ze lepiej isc na swoje, ze dojda dzieci i ze trzeba je umiec wychowac i miec w co ubrac, nakarmic.
Doroslosc to nie jest 20 lat i 2 rok studiow, ani piecioletni zwiazek rozpoczety w wieku 15 lat.
Znam pary ktore tak podobnie byly ze soba. Zaczely sie studia i zwiazki sie pokonczyly. A wielkie milosci i dojrzalosci, seksy itd.

Nie nazywaj siebie sama dorosla, bo zadna z ciebie dorosla. Pogadamy jak bedziesz w moim wieku, moze wtedy bedziesz zaczynala dorosle zycie.

32

Odp: noc 16 latki poza domem

w sumie to od liceum mieszkam sama, teraz mimo studiów dziennych zarabiam całkiem sporo na korepetycjach, mój mężczyzna ma dobrą pracę, mieszkamy razem i nie narzekam na to jak nam się wiedzie. jestem dobra w swojej dziedzinie, w swojej branży mam poparcie wpływowych osób, także o pracę nie muszę się bać. wiem, pewnie zaraz poleje się jad, że to wszystko złudne, że nie mam żadnej pewności... ale jak jest się rozsądnym to można się ustawić w młodym wieku.
i z obiadków mamy nie korzystam już długo także...
tak na zakończenie tematu powiem, że najłatwiej wylewać własne frustracje na internecie oceniając obcych ludzi, o których życiu i predyspozycji nie mamy pojęcia.

33

Odp: noc 16 latki poza domem

16 lat to ten najgłupszy wiek i ja bym nie puściła córki na noc do jakiegoś jej kolegi którego właściwie nie znam, jeszcze te 2 lata przypilnowałabym ją, bo to dla jej dobra (pare lat temu moja kolezanka też szła na imprezę domówkę i zaszła w ciąże a płakała że to pierwszy raz i jak to możliwe...) no ale jak widać możliwe a o konsekwencjach myśli się po czynie w tym wieku.
Jak już to najpierw obadałabym co i jak dokładnie

34

Odp: noc 16 latki poza domem

Barbieri, mam Cię pogłaskać po główce, bo ważyło się parę osób odezwać o Tobie krytycznie? Jesteś tak bezkrytyczna do siebie i własnego postępowania, że to szok.
Czy my wylewamy na Ciebie własne frustracje? No na pewno, temat dojrzewających gówniar jest dla mnie idealnym polem do wylewania żali związanych z moim jakże przykrym życiem.
Rozumiem, że przyszłaś się tu dzielić z nami swoim szczęściem i jakże rozsądnym, pełnym bogactw i świetlanej przyszłości, życiem. No tort Ci nawet mogę upiec.

Jednakże nigdy nie nazwałabym siebie w wieku 20 lat osobą dorosłą, która na dodatek uważa, że spanie z facetem w wieku 15 lat jest czymś normalnym i najzwyklejszym na świecie.
Bałabym się oddać tobie na przechowanie dziecko, nawet na pięć minut. Bo zaraz by w wieku 15 lat wiedziało jak dogodzić facetowi. Sorry, ale ja jestem wychowana tak, by jednak mieć do siebie dystans.
Super, że Ci się ułożyło. Niech Ci się dalej układa, ale miej baczenie na to, że nie każdy będzie Ci bić brawo za spółkowanie w wieku nastoletnim z facetem, który może Cię zostawić, bo jego życie dopiero się zaczyna. Mając 20 lat otwiera się nowa droga. Zrozumiesz co mówię, kiedy dorośniesz.
A na razie żyj w iluzji i przeświadczeniu o własnej dojrzałości i dorosłości, negując wszystkich którzy mówią Ci, że jest inaczej. (W szczególności te osoby, które naprawdę są dorosłe i mają ogromny bagaż doświadczeń.)

35

Odp: noc 16 latki poza domem

Nie pozwolilabym mojej 16 letniej corce nocowac u kolegi ktorego nie znam. Ani u zadnego innego. Generalnie uwazam ze osoba w tym wieku ma jeszcze czas na chlopakow i seks.

36

Odp: noc 16 latki poza domem

To wszystko zależy jaki się ma kontakt z dzieckiem. Ja mam nadzieję, że będę ten kontakt miała dobry i będę mogła mojej córce zaufać. Oczywiście wolałabym dostać numer do rodziców, by zapytać jak to wszystko zaplanują etc (ewentualnie pomóc) i żeby móc się skontaktować w razie gdyby córka rzuciła telefon gdzieś w kąt wink A odnośnie seksu w wieku 16 lat: moje drogie, nie ma co robić z tego tragedii. Każdy zaczyna kiedy przychodzi na niego pora. Ja zaczęłam mając lat 18, ale moja kumpela miała 16. Dla mnie to było za wcześnie, ale ona z tym chłopakiem znała się już dłuuugo, zawsze byli przyjaciółmi etc i chcieli. No to czemu nie? I potem się właśnie dzieci boją zapytać rodziców jak stosować prezerwatywy, bo wiedzą, że dostaną opier***, szlaban i zakaz spotykania się z chłopakiem. A tak możnaby im przynajmniej coś doradzić przed. Ogólnie więc zgadzam się z barbieri. I uważam, że bez sensu na nią najechałyście, że jest niedojrzała, niepoważna etc. Jak dla mnie rodzic, który trzyma swoje dziecko pod kloszem jest śmieszny i naiwny. Tak jakby to miało uchronić jego dziecko przed całym złem tego świata. Co dziecko będzie chciało zrobić to i tak zrobi, dlatego ważna jest rozmowa dlaczego warto postępować tak, a nie inaczej zamiast zakazywać na zasadzie "nie bo nie", "masz jeszcze czas", "jak będziesz dorosła to Ci pozwolę". Dajmy dzieciakom dorastać, a nie szukać wymówek, by na siłę zatrzymać je na etapie kilkulatka.

37

Odp: noc 16 latki poza domem

Chwalimy się tu wiekiem, to i proszę. Mam 29 lat, 2 i pół letnią córkę, o której przyszłość się martwię. Boję się by ktoś nie zrobił jej krzywdy teraz i w przyszłości, boję się, że ktoś ją wykorzysta. To są moje obawy. Muszę sobie z nimi radzić. Jedyną bronią jaką mam to dać jej dobre wychowanie i zasady. Dostanie takie same zasady jakie ja miałam będąc nastolatką. Na dobre mi to wyszło. Do tej pory pamiętam pierwszą poza domową imprezę kilkanaście km od domu. Miałam wtedy 17 lat. Nic rodziców nie obchodziło, o której kończy sie impreza i o której się rozkręca najlepsza zabawa. Ostatni autobus do domu odjeżdżał 22.45. Ojciec tylko mi powiedział: "nie obchodzi mnie co będziesz robiła, masz wrócić tym autobusem do domu. będę czekał na ciebie na przystanku". Byłam wściekła, zła, wkurzona, uważałam, że to niesprawiedliwe. Koleżanki z liceum dawno chodziły na całonocne imprezy,nocowały u chłopaków, kochały się z nimi, o czym regularnie opowiadały w szkole. Ja wtedy miałam chłopaka, ale tak bardzo bałam się zajścia w ciążę, że tylko pocałunki w usta były. Moje niedoinformowanie o sposobach zajścia w ciążę i antykoncepcji było ogromne. Teraz jestem w pełni świadoma wszystkiego. Natomiast wracając do tamtej imprezy. Wsiadłam do autobusu o wyznaczonej godzinie, przejechałam te 15 km autobusem i ... naprawdę czekał na mnie tata na przystanku. Byłam w szoku. Z jednej strony było mi wstyd, że tata po mnie przychodzi, a z drugiej cieszyłam się, że przyszedł. Uszanowałam jego prośbę, on docenił to co zrobiłam, zaufał mi. Jeszcze może ze 2 razy tak było a potem pozwolił by mój chłopak odwoził mnie do domu nie później niż przed 24. Nigdy jednak tak się nie stało. Zawsze byłam w domu w okolicach 22. Mimo, że miałam prawie 18 lat już wtedy. Rodzice mi zaufali, ja nie chciałam tego zniszczyć. Drogi moje i tego chłopaka rozeszły się już dawno. Ale do tej pory jesteśmy przyjaciółmi i mamy kontakt ze sobą.

Wracając do tematu, moje dziecko nie będzie nocowało w domu obcego chłopaka w wieku 16 lat. Na wspólne noce i dnie razem jeszcze będą mieli czas na studiach czy w późniejszym życiu. Zaufanie zaufaniem ale zasady muszą być. Do 18 roku życia to rodzice odpowiadają za dziecko. Potem ono samo ponosi prawne konsekwencje swoich czynów. Nie przekona mnie tu żaden argument, że 16-latek to dorosły, poważny człowiek, czy że trzeba mieć zaufanie. Zaufanie można mieć do własnego dziecka ale do stada innych nastolatków nie.

38

Odp: noc 16 latki poza domem
słone_cznik napisał/a:

Zaufanie można mieć do własnego dziecka ale do stada innych nastolatków nie.

No właśnie. Skoro ufasz swojemu dziecku to powinnaś założyć, że nie zachowa się jak stado innych nastolatków tylko odpowiedzialnie, niezależnie od sytuacji.

39

Odp: noc 16 latki poza domem

Jesteś naiwna.
Społeczeństwo wokół Twojego dziecka działa tak jak opisała słonecznik. Ona była WŚCIEKŁA, bo chciała jak jej koleżanki. I tylko niedoinformowanie w sprawie zajścia w ciążę powodowało, że nie uprawiała seksu. I rodzice którzy wyznaczali granice wracania z różnych imprez.
Jeśli raz dziecku pozwolisz przestać sie szanować, jeśli zignorujesz pewne sprawy, to będzie robić co chce. To jest zaufanie? Nie. Zaufanie to jest to, że dziecko ma na tyle dużo świadomości i nawtykane do mózgu, że nie sprzeciwi się rodzicom. Rodzice mówią NIE, znaczy NIE.
Ja dzieciom nie ufam. Swojemu? Nie mam, więc nie wiem.
Uważam, że dzieciaki w tych czasach to samonapędzająca się spirala seksu, nienawiści i galerianek.
I nie zawsze w tym wina rodziców.
Po prostu każde dziecko chce być jak inne, a nie chce być indywidualistą.
Magia tłumu.

40

Odp: noc 16 latki poza domem
Imeow napisał/a:

Społeczeństwo wokół Twojego dziecka działa tak jak opisała słonecznik. Ona była WŚCIEKŁA, bo chciała jak jej koleżanki. I tylko niedoinformowanie w sprawie zajścia w ciążę powodowało, że nie uprawiała seksu.

No właśnie. Ja do 18 roku życia musiałam być w domu o 22.00. I za każdym razem mówić, dokąd idę i z kim. A moje koleżanki spędzały noce w parku, na ziemi, pijane i z obcymi chłopakami. Miały więcej szczęścia niż rozumu, że nikt ich nie skrzywdził. Wtedy tak bardzo im zazdrościłam tej wolności i swobody, i tego, że ja, taka przecież "mądra i dorosła", muszę biec na autobus, kiedy zabawa dopiero się zaczyna. A teraz, kiedy sama jestem matką, rozumiem, jak głęboko w d... mieli je rodzice moich koleżanek i bardzo mi ich żal.

Mam wrażenie, że już o tym pisałam, więc jakby co, to przepraszam big_smile

41

Odp: noc 16 latki poza domem
Imeow napisał/a:

Jesteś naiwna.
Społeczeństwo wokół Twojego dziecka działa tak jak opisała słonecznik. Ona była WŚCIEKŁA, bo chciała jak jej koleżanki. I tylko niedoinformowanie w sprawie zajścia w ciążę powodowało, że nie uprawiała seksu. I rodzice którzy wyznaczali granice wracania z różnych imprez.
Jeśli raz dziecku pozwolisz przestać sie szanować, jeśli zignorujesz pewne sprawy, to będzie robić co chce. To jest zaufanie? Nie. Zaufanie to jest to, że dziecko ma na tyle dużo świadomości i nawtykane do mózgu, że nie sprzeciwi się rodzicom. Rodzice mówią NIE, znaczy NIE.
Ja dzieciom nie ufam. Swojemu? Nie mam, więc nie wiem.
Uważam, że dzieciaki w tych czasach to samonapędzająca się spirala seksu, nienawiści i galerianek.
I nie zawsze w tym wina rodziców.
Po prostu każde dziecko chce być jak inne, a nie chce być indywidualistą.
Magia tłumu.

Nie uważam, żebym była naiwna. Moi rodzice wychowali mnie dając mi dużą swobodę, nigdy mi niczego tak naprawdę nie zabraniali: nie miałam szlabanów, nie miałam zakazu picia, czy imprezowania, ale tego nie robiłam, bo właśnie... mogłam. Najfajniejsza jest ta adrenalina, gdy robi się coś zakazanego. A ja jej nie miałam, bo nie miałam zakazu. I przede wszystkim bardzo dużo z rodzicami rozmawiałam. Wiedzieli, że jestem rozsądna, więc nie musieli mnie kontrolować. Pić zaczęłam tak naprawdę dopiero na studiach (nadal nie piję dużo), swoje życie seksualne rozpoczęłam po skończeniu 18 lat, z chłopakiem, z którym byłam od ponad roku. I nie dlatego, że byłam trzymana na smyczy, zwyczajnie szanowałam fakt, że rodzice dają mi wybór i nie chciałam ich zawieść głupim wyborem, bo wiedziałam, że mi ufają smile

Nie rozumiem w ogóle fragmentu, w którym mówisz o pozwoleniu dziecku na nieszanowanie się. Dlaczego zaraz dziecko ma się nie szanować? Jeśli wpoisz mu dobre wartości to się szanować będzie, niezależnie od kontroli rodzica. I zupełnie nie zgadzam się, że każde dziecko chce być jak inne. Wychodzę z założenia, że moje dziecko będzie mądre, że będzie właśnie indywidualistą, a nie częścią szarego tłumu bez własnego zdania. Jeśli będzie faktycznie tępe jak osioł i będzie ślepo biec za innymi osłami to oczywiście, że wrzucę je na smycz. Ale tylko po to, by ochronić je przed własną głupotą i licząc po cichu na to, że zmądrzeje. Wątpię jednak, żeby trafiło mi się dziecko głupie, bo uważam, że dyskusja z dzieckiem jest bardzo ważna i bardzo je rozwija. Uczy samodzielności, odpowiedzialności i rozsądku.

BabaOsiadła napisał/a:

No właśnie. Ja do 18 roku życia musiałam być w domu o 22.00. I za każdym razem mówić, dokąd idę i z kim. A moje koleżanki spędzały noce w parku, na ziemi, pijane i z obcymi chłopakami. Miały więcej szczęścia niż rozumu, że nikt ich nie skrzywdził. Wtedy tak bardzo im zazdrościłam tej wolności i swobody, i tego, że ja, taka przecież "mądra i dorosła", muszę biec na autobus, kiedy zabawa dopiero się zaczyna.

Czyli co, gdyby Ci rodzice nie kazali być w domu o 22.00 to też byś się tarzała pijana po ziemi z nieznanymi facetami? Zrobiłabyś coś tak głupiego tylko dlatego, że możesz i nikt nie widzi?

42

Odp: noc 16 latki poza domem
kaisa_malene napisał/a:

Czyli co, gdyby Ci rodzice nie kazali być w domu o 22.00 to też byś się tarzała pijana po ziemi z nieznanymi facetami? Zrobiłabyś coś tak głupiego tylko dlatego, że możesz i nikt nie widzi?

Zapewne tak, spędzałabym noce w parku z bliżej nieznanymi mi ludźmi (wcale nie chodziło o seks, żadna z nas nie czuła się wtedy do tego dojrzała). I niekoniecznie chlejąc do upadłego - w tym wieku, dla rozwijającego się organizmu, nawet jedno piwo może być szkodliwe i zdradzieckie. Po prostu w środowisku, w którym się obracałam (punkowo-metalowe meliny) tak się robiło, wielkie grupy "przyjaciół" i "znajomych przyjaciół" spędzały razem całe dnie i noce na wspólnej zabawie i rozmowach.

Dążę do tego, co koleżanka Imeow - mało który młody człowiek ma taki kręgosłup moralny i odwagę, żeby powiedzieć "mam w nosie, w co i jak bawi się paczka moich znajomych". Teraz, jako dorosłe kobiety, możemy się wymądrzać, że widocznie te osoby nie były wartościowe, bla bla bla. Ale ja wtedy, jako pragnąca akceptacji rówieśników nastolatka, czułam się żałośnie, kiedy po weekendzie moje koleżanki zamykały się w szkolnej toalecie (beze mnie) i szeptały sobie na ucho o tym, co przeżyły, kiedy ja już byłam w domu. I pamiętam, że ja też chciałam mieć takie fajne "tajemnice" i mieć o czym opowiadać.

A obecnie "na fali" jest kasa, modne ciuchy, gadżety i seks. Które młode dziewczę będzie potrafiło spędzić całe gimnazjum i całe liceum samotnie, na uboczu, bo nie zechce być seksowną "młodą starą" z przenośnym cholera-wie-czym, spędzającą wieczory w drogich knajpach?

43

Odp: noc 16 latki poza domem

Do wszystkich wyrozumialych mam i tolerancyjnych bezdzietnych z bujną młodością: czyli jak moja córka(jeszcze jej nie mam) będzie miala 16 lat mam jej powiedzieć"idź dziecko baw się,korzystaj z życia, ufam Ci"? Niech mi nikt nie opowiada bajek o innych czasach bo właśnie te inne czasy to wytlumaczenie rodziców na to, że nie umieją jasno dziecku zasad przedstawić. Wszystko można wytłumaczyć innymi czasami...albo takimi czasami jak kto woli sad Dlaczego 15 palą....bo taki czasy, dlaczego 16 się puszczaja... bo takie czasy...dlaczego 17 chodzą wiecznie pijane... bo takie czasy... dlaczego 18 mają dzieci... bo takie czasy... dlaczego studentki dają d*** za mieszkania w apartamentowcach.. bo wysokie podatki, a gdzie w tym wszystkim bo rodzice źle wychowali, nie nauczyli, nie pomogli?

44

Odp: noc 16 latki poza domem

Zgadzam się, Bubuś, rola rodzica jest bardzo ważna. To my przekazujemy naszym dzieciom pewne wartości i jeśli naprawdę o to zadbamy to nie musimy się bać, że nasze dziecko odstawi coś głupiego. Ważna jest rozmowa z dzieckiem, tłumaczenie mu dlaczego powinno się postępować tak, a nie inaczej. Wtedy można dzieciaka puścić gdzie się chce tak naprawdę.

BabaOsiadła: nie wiem, może zatem ja byłam jakimś dziwnym przypadkiem, ale nigdy nie miałam problemu z powiedzeniem, że się nie zgadzam z resztą grupy. Zawsze zależało mi na byciu odrębną, niezależną jednostką. I nie jest też tak, że wszystkie dzieciaki w gimnazjum są teraz takie i siakie. Fakt, że to głupi wiek, ale poziom uczniów zależy bardzo od gimnazjum. W moim nigdy nie było presji na bycie kasiastym, sexy i modnym, śmialiśmy się w większości z takich lasek (a było ich u nas naprawdę niewiele). I każdy wybiera sobie jednak znajomych, przecież nie zależy nam na akceptacji byle jakich rówieśników, tylko naszych znajomych. A to jak ich wybieramy jest wynikiem tego, co wtłoczono nam w głowę podczas wychowania. Za to w liceum ludzie zazwyczaj zaczynają już logicznie myśleć i wtedy jest jeszcze łatwiej znaleźć wartościowych znajomych, którym zależy na wiedzy, późniejszych studiach etc.

45 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2011-12-14 02:20:36)

Odp: noc 16 latki poza domem
pawel1212 napisał/a:

Witam mam pytanie odnosnie takiej sytuacji. Nie chce zagłębiać się  szczegóły chodzi załóżmy o taka hipotetyczną sytuację. Dziewczyna ma 16 lat i pyta się rodziców czy może zostać na noc u kolegi. Postawcie się ( wy jako rodzicę w takiej sytuacji)
Nie znacie dobrze tego chłopaka, widzieliście go może jeden raz. Wiecie , że spać będzie tam koleżanka córki którą widzieliście zaledwie z 4 razy ale wiecie, że dziewczynki mają ze sobą dobry kontakt. Wiecie też, że "niby" o czym zapewnia córka , ze  będą rodzice w domu tego tego chlopaka. Ma byc tam jakas przyslowiowa impreza. Zgodzilibyscie sie aby córka zostala na noc czy jak juz ja puszczacie na taka impreze poprostu byscie po nia podjechali samochodem wieczorem? Czy moze skoro to sa znajomi ze szkoly nie tworzylibyscie jakis scenariuczy i normalnie puscili corke na noc?  Mam nadzieje ze ktos mi odpisze tongue Mam 22 lata i nie znam sie na wychowywaniu wspolczesnej mlodziezy ale jestem ciekaw jakie maja ludzie doswiadczeni podejscie . Pozdrawiam

Gdybym dostała telefon do rodziców i wiedziałabym, że rodzice tam będą, to raczej tak.
Sama zostałam puszczona np przez rodziców jak miałam 15 lat do chłopaka na Sylwestra. Byli tam jego rodzice, jego siostra cioteczna. Nie mieli zatem powodów do niepokoju.
Jeżeli okazałoby się, że oszukuje i nie będzie rodziców to już myślę, że nie puściłabym. Ale gdyby wcześniej przyszła, powiedziała, ze nie będzie rodziców, to myślę, że jakbym poznała bliżej kogoś z kim tam będzie, to OK, no i pewnie bym po nią przyjechała wink.

Co do seksu w jakim wieku, to hmmm. .. na pewno nie możemy tak bezpośrednio wpłynąć kiedy za sobą będzie miało pierwszy raz nasza pociecha. Jednak co ważne jest, żeby rozmawiać o tym seksie, antykoncepcji. Nie uważam, żeby seks był tylko dla osób 18 lat wzwyż. Czasem to fakt, zaczyna się za wcześnie, ale nie zawsze wiąże się to z wpadką. Ja zaczęłam wcześnie, lecz nie byłam jak niektóre 15-stki, 16-stki bez zerowej wiedzy o antykoncepcji. Akurat wiedziałam dużo i zabezpieczałam się bardzo dobrze. Dlatego uświadamianie jest raczej najważniejsze.

46

Odp: noc 16 latki poza domem

A ja moją córkę bym puściła. Trzymanie na krótkiej smyczy nic nie da, bo jak ma zrobić coś głupiego to wcale nie musi się to stać akurat wtedy.

W zeszłym roku córka była na obozie w Hiszpanii. Wiadomo jak to jest - dzieciaki chcą zaszaleć, ale wszystko było w granicach rozsądku. Nie wiem może to kwestia wspaniałych opiekunów z biura Funclub, ale i tak myślę, że podstawa to więcej wiary we własne dziecko.

47

Odp: noc 16 latki poza domem

Moja Zuzia ma dopiero 5 lat ale już parę razy zastanawiałam się jak to będzie za 10 lat, i jak na razie jestem zdania że dziecku trzeba ufać więc myślę że bym ja puściła. Mnie rodzice też nie kontrolowali non stop wiedziałam że jeśli zawale naukę zaśpie po imprezie do szkoły itp to moja wolność się skończy. A na imprezach często byłam jedyną niepijąca i niepaląca osobą :-) i nie dlatego że rodzice mi bronili :-) wbrew pozorom 16 latki też mają swój rozum.

48

Odp: noc 16 latki poza domem

Ciekawe córka ma 16 lat a ty 22 co dowodzi że powinnaś sama wiedzieć że możesz tak samo skończyć jako młoda babcia niepotrzebne ryzyko zaufanie tu nie ma nic do rzeczy ustal zasady może dziecko też będzie miało zasady będziecie mieli w życiu mniej problemów będziecie szczęśliwsi

49 Ostatnio edytowany przez CatLady (2023-06-01 18:17:17)

Odp: noc 16 latki poza domem

[.

Posty [ 49 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024