hej
nie wiem,czy to dobry dział,bo w sumie dotyczy to chłopaka poznanego przez internet,ale chodzi bardziej o...zasady dobrego wychowania. zreszta,posluchajcie. poznalam jakis rok temu chlopaka w internecie. okazalo sie,ze mamy wiele wspolnych cech itd i fajnie nam sie gada (sms,gg). teraz sa wakacje,on bedzie chcial przyjechac - i co ja mam zrobic? mama mi mowi,zebym od razu zaprosila go do domu,ale czy to na pewno dobry pomysl? jakos nie jestem przekonana... wydaje mi sie,ze tylko chlopaka na ktorym mi zalezy jakos szczegolnie zapraszam do domu,oczywiscie kolegow tez,ale przeciez ja go nawet realnie nie znam! chyba lepiej zeby mieszkal gdzies ,po prostu na te kilka dni wynajmujac gdzies pokoj? pomozcie. jakos nie wiem ,co wypada a co nie.
PS. to nie jest niebezpieczne,mam do niego zaufanie i wiem,ze jest pewny - w sensie,ze uczciwy i prawdziwy. prosze o rade.
Castore. Byłam w takiej sytuacji jak Twoja, miałam 16 może 17 lat. Przyjechał do mnie na weekend i było fajnie, mam duże mieszkanie, wiec nie były problemów z pokojem
Ja nie widzę w tym problemów zwłaszcza jeśli rodzice się zgadzają
Jeśli jednak nie jesteś zdecydowana, to lepiej zeby wynajął pokój, po co masz sie stresować, to ma być miłe spotkanie
Pozdrawiam!
Moi znajomi tak somo poznali sie przez internet. Ona byla z Malborka on z zielonej gory. mieli do siebie bardzo duzo km do pokonania. Przyjechal do niej na weekend. Jej rodzice taks amo jak twoi zgodzili sie. Pozniej byla z nim dobre pare miesiecy.
Jesli uwazasz ze mu ufasz to chyba nie ma sie czym az tak bardzo przejmowac. Na real lepiej sie poznacie i spedzicie duzo czasu razem Do tego masz bardzo fajnych rodzicow skoro sie zgodzili A on nie ma z tym problemu zeby spac u ciebie ? W ogole ile macie lat ?
moj obecny facet tez jest daleko ode mnie i to on jechał do mnie na pierwsze spotkanie i nocował u mnie w domu w osobnym pokoju he he i fajnie było a miałam wtedy niecałe 20 lat he he
Hm... mój dom nie jest zbyt wielki i się waham... w sumie go nigdy jeszcze nie widzialam ;/ Mama mnie namawia,a ja ... nie wiem czy nie czuła bym się dziwnie? W koncu to calkowicie obca osoba... Teraz to juz calkiem nie wiem co robic
6 2009-06-06 19:14:24 Ostatnio edytowany przez Bliźniaczka22 (2009-06-06 19:15:17)
jeny ale ty dziwna jesteś, sama piszesz ze fajnie wam sie gada itp a tu nagle nie wiem bo tak dziwnie, to wogóle odpuść sobie to spotkanie widocznie gotowa nie jesteś
nawet fotki nie widziałaś? nie wierze, bo jeśli tak to naprawdę ryzykantka z Ciebie
7 2009-06-06 19:27:34 Ostatnio edytowany przez ikaa (2009-06-06 19:28:04)
no wlasnie, nawet fotki nie widzialas? popros niech Ci przesle..
a po drugie- jezeli nei jestes gotowa na spotkanie to sie nei spotykaj.. to nie ma byc decyzja Twojej Mamy tylko Twoja
jezeli chodzi o to, ze krepujesz sie zeby byl u Ciebie w domu no to niech rzcezywiscie gdzies sobie wynajmie pokoj jesli jets taka mozliwosc
a jezeli to Twije niezdecydowanie wynika z tego, ze nie wiesz jak wyglada - to popros o zdjecie po prostu
Ejj,skad sie to wzielo,ze nie widzialam fotki? no bez przesady. widzialam
Aaaa,napisałam,że go nigdy jeszcze nie widziałam - to tak nie sprecyzowałam, chodziło mi o to,że go realnie nie widziałam.
Dzięki wszystkim wyżej za odp
to jak zrobisz ? przyjedzie do ciebie ?
no w czym problem skoro widziałaś? mi z tego jasno wynika że boisz sie spotkania i tyle, ja sie doczekać nie mogłam na mojego miśka i jak go w końcu zobaczę na żywo i przytulę itp i cała noc przegadamy itp. na tym pierwszym spotkaniu, ty go kochasz czy jak? czy to tylko kolega a nie chłopak?
Kilka lat temu miałam taka samą sytuację, on był z drugiego końca Polski, poznaliśmy się przez jakis portal i chcieliśmy się spotkać, ale... No włośnie mieliśmy ten sam problem. Szczęśliwym trafem okazało się, że ma rodzinę kilkanaście km od mojego miejsca zamieszkania, więc spotykaliśmy się kilka razy na "neutralnym gruncie" ;] Rodziny się poznały i teraz przyjeżdżamy do siebie na kilka dni albo nawet tygodni i nie ma problemu :]
też się bałam pierwszego spotkania z kimś poznanym przez internet.
ale z czasem to się zmieniło. w końcu przez internet poznałam swojego przyszłego męża