Wiecie chyba jestem uzalezniona od prysznica, po prostu uwielbiam jak ciepła woda oblea całe ciało i szczególnie intymne części. Koleżanka mi mówiła,że to zespół Havelocka-Ellisa? Czy też macie podobnie? Czy to złe i czy można wyjść z tego? Zaczynam siebać,że jestem nie normalna!Że mam obsesję seksu!:(
Nie jesteś nienormalna, woda wspaniale stymuluje i odpręża!!!Ja też jak tylko jestem pod prysznicem, nie omieszkam skierowac strumień na miejsca intymne, tak wspaniale delikatnie podrażnia!!!:) chore by było, gdybyś całe dnie nie wychodziła spod prysznica, ale skoro to tak podczas mycia, to tak jakbyś prawie uprawiała seks:)a można przeciez codziennie:)
Już odpowiadałm dziewczynie uzaleznionej od onanizmu, wiesz to jest podobnie, ja kiedyś byłąm uzależniona od masturbacji i seksuolog mi powiedział,że to nie wynika z potrzeb erotycznych tylko jest formą ucieczki od lęków. Ja akurat miałam problemy ze szkołą i wtedy włąśnie zaczęłam sie masturbować, i wiesz to mi już potem nie pomagało, bo szybko osiągałam orgazm, potem miałą sumeinie i zastanawiałam siepo co mi to???może etżmasz jakies problemy, i to jest chwilowa ucieczka w świat doznań i zapomnienia???Może powinnaś się wybrać do seksuologa?Ja sięzdecydowałąm mimo,że wydawało mi się że to wstyd, ale jużpotem sięmęczyłam bo ile można się zaspokajać???Polecam, naprawdę, sekuolog jest po to by rozmawaić znami włąśnie o takich intymnych i wstydliwych sprawach!!!jak mi uświadomił skąd się to bierze, to łatwiej było mi zapanowac nad sobą, potem jak rozwiązałam moje problemy życiowe to i masturbować się zaczęłąm mniej, już wtedy z potrzeby a nie zeby zagłuszać lęki!!!
Też o tym słyszałam,że włąśnie zaspokajanie pod prysznicem strumieniem wody może uzależnić!!!Nie wydaje się to groźne,ale jak się staje obsesją to należy chyba skorzystać jednak z porady seksuologa!