Czy on ma zespół Aspergera? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy on ma zespół Aspergera?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 24 ]

1 Ostatnio edytowany przez laryssa (2018-07-12 19:38:42)

Temat: Czy on ma zespół Aspergera?

Cześć,
postanowiłam założyć ten temat analizując rozpad mojego narzeczeństwa. Zrozumienie dlaczego stało się tak, a nie inaczej pozwoli mi zamknąć ten etap, dlatego proszę o wypowiedzi osoby, które choć trochę "siedzą" w temacie zaburzeń ze spektrum autyzmu.
Ja jestem niemal pewna, że mój były ma ZA, oto jego cechy i zachowania, które pozwalają mi tak przypuszczać:

1. Nieumiejętność odnajdowania się w sytuacjach społecznych. Często powodował dyskomfort u innych, swoimi tekstami. Wiem, że nie robił tego złośliwie, choć czasem bywał tak odbierany. Z jednej strony kulturalny gość, który pomoże obcej kobiecie wnieść zakupy, ustąpi miejsca, przepuści w drzwiach. Z drugiej strony...kiedy po raz pierwszy mnie odwiedził (stancja studencka, czysto ale dość prl-owo) stwierdził "nie wierzę, że ludzie mogą tak mieszkać" - i uznał to za żart. Mojej mamie powiedział, że nie wygląda na swój wiek - uznał to za komplement. Mojemu ojcu - że w jego wieku też byłby zmęczony. Mojej koleżance, fance piłki nożnej, powiedział, że w jego środowisku piłką interesowała się tylko patologia. Koleżankę lubił i miał o niej dobre zdanie. Na początku dużo mówił o swojej byłej nie potrafiąc zrozumieć, że mnie tym rani (np. zastanawiał się przy mnie dlaczego ona nie chciała uprawiać z nim seksu w pewnym momencie - a byliśmy wtedy ze sobą jakieś trzy miesiące). Kiedyś zaproponował mi zabawkę erotyczną po byłej. Na moją pełną niedowierzania minę stwierdził, że przecież można wyparzyć, a korzystanie z klawiatury w pracy jest dużo bardziej niehigieniczne.

2. Związany z powyższym brak empatii. Owszem, w sytuacjach ekstremalnych ją miał, ale takich standardowych - już nie. Nie rozumiał zmieszania ludzi swoimi wypowiedziami. Uważał, że to pewnie kompleksy/przewrażliwienie. Kiedy uraził mnie jakimś głupim żartem twierdził, że nie mam dystansu. Zarzucał mi, że musi się przy mnie kontrolować i nie może zachowywać się swobodnie, bo jeszcze mnie czymś urazi (ww. rozważania o byłej dziewczynie).

3. Nie miał znajomych i nie miał potrzeby ich posiadania. Kontaktował się tylko z rodziną, miał jednego kolegę, z którym widywał się kilka razy do roku. Najlepiej czuł się w domu, przy komputerze, w wirtualnym świecie gier. Nie lubił nigdzie wychodzić, drażniły go skupiska ludzi, nienawidził imprez.

4. Żył w swoim świecie, do którego ja nie miałam dostępu. Wiem, że dużo analizował, wyobrażał sobie różne scenariusze, często siedział zamyślony i nie dzielił się z nikim przedmiotem swoich rozważań.

5. Często wygłaszał monologi o różnych kwestiach technicznych, naukowych, o grach. Potrafił tak opowiadać godzinami, kiedy coś go frapowało, ja słuchałam.

6. Nie rozumiał mojej potrzeby emocjonalnej bliskości, docenienia, komplementu. Mówił, że mnie kocha, przytulał. Komplementy stosował bardzo rzadko, twierdził, że nie potrafi ich mówić. Nie miał potrzeby spędzania ze mną czasu, najchętniej spędzał go przed komputerem.

7. Krytykował mnie przy ludziach, kiedy coś sknociłam. Oni też nie czuli się z tym komfortowo.

Te zachowania powodowały u mnie smutek, złość, a momentami wręcz agresję. Czułam jakby on wyzwalał we mnie najgorsze instynkty. Kiedy po raz kolejny słyszałam, że jestem przewrażliwiona, że mam kompleksy, bo chciałabym usłyszeć coś miłego, a nie ciągłą krytykę.

Dzięki za przebrnięcie, co sądzicie?

Zobacz podobne tematy :
Odp: Czy on ma zespół Aspergera?
laryssa napisał/a:

Cześć,
postanowiłam założyć ten temat analizując rozpad mojego narzeczeństwa. Zrozumienie dlaczego stało się tak, a nie inaczej pozwoli mi zamknąć ten etap, dlatego proszę o wypowiedzi osoby, które choć trochę "siedzą" w temacie zaburzeń ze spektrum autyzmu.
Ja jestem niemal pewna, że mój były ma ZA, oto jego cechy i zachowania, które pozwalają mi tak przypuszczać:

1. Nieumiejętność odnajdowania się w sytuacjach społecznych. Często powodował dyskomfort u innych, swoimi tekstami. Wiem, że nie robił tego złośliwie, choć czasem bywał tak odbierany. Z jednej strony kulturalny gość, który pomoże obcej kobiecie wnieść zakupy, ustąpi miejsca, przepuści w drzwiach. Z drugiej strony...kiedy po raz pierwszy mnie odwiedził (stancja studencka, czysto ale dość prl-owo) stwierdził "nie wierzę, że ludzie mogą tak mieszkać" - i uznał to za żart. Mojej mamie powiedział, że nie wygląda na swój wiek - uznał to za komplement. Mojemu ojcu - że w jego wieku też byłby zmęczony. Mojej koleżance, fance piłki nożnej, powiedział, że w jego środowisku piłką interesowała się tylko patologia. Koleżankę lubił i miał o niej dobre zdanie. Na początku dużo mówił o swojej byłej nie potrafiąc zrozumieć, że mnie tym rani (np. zastanawiał się przy mnie dlaczego ona nie chciała uprawiać z nim seksu w pewnym momencie - a byliśmy wtedy ze sobą jakieś trzy miesiące).

2. Związany z powyższym brak empatii. Owszem, w sytuacjach ekstremalnych ją miał, ale takich standardowych - już nie. Nie rozumiał zmieszania ludzi swoimi wypowiedziami. Uważał, że to pewnie kompleksy/przewrażliwienie. Kiedy uraził mnie jakimś głupim żartem twierdził, że nie mam dystansu. Zarzucał mi, że musi się przy mnie kontrolować i nie może zachowywać się swobodnie, bo jeszcze mnie czymś urazi (ww. rozważania o byłej dziewczynie).

3. Nie miał znajomych i nie miał potrzeby ich posiadania. Kontaktował się tylko z rodziną, miał jednego kolegę, z którym widywał się kilka razy do roku. Najlepiej czuł się w domu, przy komputerze, w wirtualnym świecie gier. Nie lubił nigdzie wychodzić, drażniły go skupiska ludzi, nienawidził imprez.

4. Żył w swoim świecie, do którego ja nie miałam dostępu. Wiem, że dużo analizował, wyobrażał sobie różne scenariusze, często siedział zamyślony i nie dzielił się z nikim przedmiotem swoich rozważań.

5. Często wygłaszał monologi o różnych kwestiach technicznych, naukowych, o grach. Potrafił tak opowiadać godzinami, kiedy coś go frapowało, ja słuchałam.

6. Nie rozumiał mojej potrzeby emocjonalnej bliskości, docenienia, komplementu. Mówił, że mnie kocha, przytulał. Komplementy stosował bardzo rzadko, twierdził, że nie potrafi ich mówić. Nie miał potrzeby spędzania ze mną czasu, najchętniej spędzał go przed komputerem.

7. Krytykował mnie przy ludziach. Oni też nie czuli się z tym komfortowo. Krytyka przychodziła mu bez większego trudu, w przeciwieństwie do słów uznania.

Te zachowania powodowały u mnie smutek, złość, a momentami wręcz agresję. Czułam jakby on wyzwalał we mnie najgorsze instynkty. Kiedy po raz kolejny słyszałam, że jestem przewrażliwiona, że mam kompleksy, bo chciałabym usłyszeć coś miłego, a nie ciągłą krytykę.

Dzięki za przebrnięcie, co sądzicie?

Moim zdaniem to nie Zespół Aspergera. Bardziej uzależnienie - od gier. Ewentualnie jakieś cechy psychopatyczne, może manipulacja... na pewno brak szacunku do innych, a to nie jest objaw ZA. Nie wiem. Przez internet nikt diagnozy nie postawi.

Tak z drugiej strony - "Mojej mamie powiedział, że nie wygląda na swój wiek - uznał to za komplement". Też bym uznała, jakby mi ktoś tak powiedział big_smile Tu nie rozumiem w ogóle oburzenia big_smile

3

Odp: Czy on ma zespół Aspergera?

Jak dla mnie to było takie powiedzenie "dobrze się pani trzyma, mimo wieku" i myslę, że to trochę niestosowne wobec osoby niemal 50-letniej, ale może faktycznie tu przesadzam. To i tak bardzo lajtowy tekst jak na niego.

Psychopatii tu nie widzę, psychopaci robią świetne wrażenie na początku, jego z moich znajomych nikt nie lubił. Uzależnienie od gier, to ewidentne.

Odp: Czy on ma zespół Aspergera?

Myślę, że problem jest nie w tym, że jesteś przewrażliwiona tylko macie inny poziom wrażliwości. Nie wykluczałabym zaburzeń ze spektrum autyzmu, ale moim zdaniem te objawy jednoznacznie na to nie wskazują. I pytanie czy to ma aż takie znaczenie. Tak czy inaczej nie pasowaliście do siebie, bo jego zachowania powodowały u Ciebie "smutek, złość, a momentami wręcz agresje" i nie czułaś się przy nim doceniana.

Odp: Czy on ma zespół Aspergera?
laryssa napisał/a:

Jak dla mnie to było takie powiedzenie "dobrze się pani trzyma, mimo wieku" i myslę, że to trochę niestosowne wobec osoby niemal 50-letniej, ale może faktycznie tu przesadzam. To i tak bardzo lajtowy tekst jak na niego.

A no to niestety, inaczej nieco brzmi, ale też można różnie odebrać smile

Nie napisałam, że psychopata, tylko jakiś rodzaj takich zachowań - może narcyzm? - ale co najbardziej rzuciło mi się w oczy z Twojego opisu, to po prostu brak szacunku. To nie jest objaw ZA. Chociaż może tak wyglądać, ale nie, osoby z ZA jednak szacunek do innych mają. "Kiedy po raz kolejny słyszałam, że jestem przewrażliwiona, że mam kompleksy, bo chciałabym usłyszeć coś miłego, a nie ciągłą krytykę" - osoba z ZA by to przemyślała, a nie olała, może nie zrozumiałaby od razu, o co Ci chodzi, ale na pewno nie usłyszałabyś, że jesteś przewrażliwiona i masz kompleksy...

6 Ostatnio edytowany przez Pirx (2018-07-12 20:14:53)

Odp: Czy on ma zespół Aspergera?

To nie jest zespół Aspergera moim zdaniem ;-)

Sprawa może być prostsza niż się wydaje.
On ma taki a nie inny sposób bycia,ma kłopoty w relacjach społecznych - to jedno.
A drugie - jesteś na otarcie łez ;-) On jeszcze nie odchorowal.

Co innego patrzeć na swoje zachowania przez pryzmat byłego związku a co innego nawijać o byłej,do tego zachowujac się tak jak on.
Niewykluczone że była taką samą prostaczka jak on ;-)

Uj...gadam jak Elle88.
Point is - jak Ty się w tym czujesz :-)
Odpowiedz sobie i zdecyduj :-)

7

Odp: Czy on ma zespół Aspergera?
santapietruszka napisał/a:
laryssa napisał/a:

Jak dla mnie to było takie powiedzenie "dobrze się pani trzyma, mimo wieku" i myslę, że to trochę niestosowne wobec osoby niemal 50-letniej, ale może faktycznie tu przesadzam. To i tak bardzo lajtowy tekst jak na niego.

A no to niestety, inaczej nieco brzmi, ale też można różnie odebrać smile

Nie napisałam, że psychopata, tylko jakiś rodzaj takich zachowań - może narcyzm? - ale co najbardziej rzuciło mi się w oczy z Twojego opisu, to po prostu brak szacunku. To nie jest objaw ZA. Chociaż może tak wyglądać, ale nie, osoby z ZA jednak szacunek do innych mają. "Kiedy po raz kolejny słyszałam, że jestem przewrażliwiona, że mam kompleksy, bo chciałabym usłyszeć coś miłego, a nie ciągłą krytykę" - osoba z ZA by to przemyślała, a nie olała, może nie zrozumiałaby od razu, o co Ci chodzi, ale na pewno nie usłyszałabyś, że jesteś przewrażliwiona i masz kompleksy...

Narcyzm też nie. On nie miał wygórowanego mniemania o sobie, często kiedy coś mu nie wyszło, mówił machinalnie "jestem głupi". Kiedy go komplementowałam twierdził, że muszę być zdesperowana, umniejszał sobie w taki sposób, choć nie użalał się nad sobą.
Myślałam nad tym ZA, bo tłumaczenie mu emocji i odczuć innych ludzi było jak rzucanie grochem o ścianę. On kompletnie nie pojmował, że większość społeczeństwa ma inny poziom wrażliwości niż on. Wiem, że traktował mnie poważnie, a mimo to nigdy nie był nawet odrobinę zazdrosny, nie przeszkadzały mu moje odwiedziny u kumpla 1:1, czy wyjście na piwo z kolegami.
Kiedy pojechałam na koncert do innego miasta jak zwykle mało się odzywał. Stwierdziłam, że nawet by nie wiedział, gdyby stało się coś złego, potrzebowałabym pomocy itp. Stwierdził, że przecież i tak nie pomógłby mi na odległość....dziwny typ.

Odp: Czy on ma zespół Aspergera?

Laryssa, a co Ci się w nim podobało, co w nim lubiłaś?

9

Odp: Czy on ma zespół Aspergera?
Pirx napisał/a:

To nie jest zespół Aspergera moim zdaniem ;-)

Sprawa może być prostsza niż się wydaje.
On ma taki a nie inny sposób bycia,ma kłopoty w relacjach społecznych - to jedno.
A drugie - jesteś na otarcie łez ;-) On jeszcze nie odchorowal.

Co innego patrzeć na swoje zachowania przez pryzmat byłego związku a co innego nawijać o byłej,do tego zachowujac się tak jak on.
Niewykluczone że była taką samą prostaczka jak on ;-)

Uj...gadam jak Elle88.
Point is - jak Ty się w tym czujesz :-)
Odpowiedz sobie i zdecyduj :-)

Byliśmy ze sobą prawie trzy lata, już nie jesteśmy.
On się zawsze bardzo zarzekał, że nie jestem pocieszeniem, że on po prostu analizuje pewne rzeczy. Kurczę, facet co tydzień do mnie jeździł 300 km przez pół roku, później się przeprowadził i oświadczył, pomagał finansowo kiedy chorowałam przewlekle, myślę, że nie byłam na otarcie łez, ale wszedl w ten związek zdecydowanie za szybko. Tamta była pierwszą miłością i to ona go zostawiła, ale nie chcę już w sobie pielęgnować poczucia żalu.

10 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-07-12 20:22:54)

Odp: Czy on ma zespół Aspergera?
laryssa napisał/a:

Narcyzm też nie. On nie miał wygórowanego mniemania o sobie, często kiedy coś mu nie wyszło, mówił machinalnie "jestem głupi". Kiedy go komplementowałam twierdził, że muszę być zdesperowana, umniejszał sobie w taki sposób, choć nie użalał się nad sobą.
Myślałam nad tym ZA, bo tłumaczenie mu emocji i odczuć innych ludzi było jak rzucanie grochem o ścianę. On kompletnie nie pojmował, że większość społeczeństwa ma inny poziom wrażliwości niż on. Wiem, że traktował mnie poważnie, a mimo to nigdy nie był nawet odrobinę zazdrosny, nie przeszkadzały mu moje odwiedziny u kumpla 1:1, czy wyjście na piwo z kolegami.
Kiedy pojechałam na koncert do innego miasta jak zwykle mało się odzywał. Stwierdziłam, że nawet by nie wiedział, gdyby stało się coś złego, potrzebowałabym pomocy itp. Stwierdził, że przecież i tak nie pomógłby mi na odległość....dziwny typ.

Dziwny typ, albo po prostu tak naprawdę miał Cię w nosie, jak to Pirx przed chwilą zauważył smile

Mimo to jednak nie stawiałabym na ZA. Być może i ma - ale to, co opisałaś, to akurat nie są objawy. Raczej jakieś inne zaburzenia zachowania (bo osobowości to już mogłoby być za daleko) albo to uzależnienie od gier.

Ale właściwie pytanie - po co Ci ta wiedza, skoro to już były narzeczony?

EDIT, bo dopisałaś, jak pisałam - to faktycznie wygląda na to, że byłaś po prostu na otarcie łeż i gość Cię nie akceptował... stąd teksty o desperacji, przewrażliwieniu, kompleksach, brak zainteresowania...

11

Odp: Czy on ma zespół Aspergera?

Kamila, lubiłam w nim inteligencję, błyskotliwość, poczucie humoru. Podobało mi się, że jest spokojny, nie imprezuje, nie pije i nie ugania się za babami. Widziałam w nim materiał na męża, ale to się zmieniło, gdy ze soba zamieszkaliśmy.

santapietruszka, czy dla pocieszycielki człowiek się przeprowadza do innego miasta? Ja myślę, że on za szybko "popadł" w ten związek, bo wydawałam mu się ideałem, zwłaszcza w porównaniu do byłej. Może gdyby nie był zaraz po zakończeniu tamtego związku to po prostu polubiłby mnie jak koleżankę, bo różnice między nami zaczęły wychodzić po wspólnym zamieszkaniu.

Analizuję, bo wolę podchodzić do swojej "żałoby" logicznie, nie minęły jeszcze nawet dwa tygodnie od mojej wyprowadzki, a on chce zachowywać kontakt. Nie zgodziłam się oczywiście.

12 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-07-12 21:07:06)

Odp: Czy on ma zespół Aspergera?
laryssa napisał/a:

santapietruszka, czy dla pocieszycielki człowiek się przeprowadza do innego miasta? Ja myślę, że on za szybko "popadł" w ten związek, bo wydawałam mu się ideałem, zwłaszcza w porównaniu do byłej. Może gdyby nie był zaraz po zakończeniu tamtego związku to po prostu polubiłby mnie jak koleżankę, bo różnice między nami zaczęły wychodzić po wspólnym zamieszkaniu.

Niekoniecznie dla pocieszycielki, ale dla "plasterka" już tak, a potem właśnie mogą wychodzić dziwne rzeczy...  Sama już widzisz, że jakby to nie było tak szybko, to pewnie bylibyście po prostu kolegami. Czy to aby nie było tak, że Ty byłaś bardziej zaangażowana?

Analizuję, bo wolę podchodzić do swojej "żałoby" logicznie, nie minęły jeszcze nawet dwa tygodnie od mojej wyprowadzki, a on chce zachowywać kontakt. Nie zgodziłam się oczywiście.

A tu mi akurat pachnie manipulatorem. Oczywiście, że się nie zgadzaj. A kto właściwie zerwał i z jakiego powodu, jeśli mogę spytać?

13

Odp: Czy on ma zespół Aspergera?
santapietruszka napisał/a:
laryssa napisał/a:

santapietruszka, czy dla pocieszycielki człowiek się przeprowadza do innego miasta? Ja myślę, że on za szybko "popadł" w ten związek, bo wydawałam mu się ideałem, zwłaszcza w porównaniu do byłej. Może gdyby nie był zaraz po zakończeniu tamtego związku to po prostu polubiłby mnie jak koleżankę, bo różnice między nami zaczęły wychodzić po wspólnym zamieszkaniu.

Niekoniecznie dla pocieszycielki, ale dla "plasterka" już tak, a potem właśnie mogą wychodzić dziwne rzeczy...  Sama już widzisz, że jakby to nie było tak szybko, to pewnie bylibyście po prostu kolegami. Czy to aby nie było tak, że Ty byłaś bardziej zaangażowana?

Analizuję, bo wolę podchodzić do swojej "żałoby" logicznie, nie minęły jeszcze nawet dwa tygodnie od mojej wyprowadzki, a on chce zachowywać kontakt. Nie zgodziłam się oczywiście.

A tu mi akurat pachnie manipulatorem. Oczywiście, że się nie zgadzaj. A kto właściwie zerwał i z jakiego powodu, jeśli mogę spytać?

Cięzko oceniać kto był bardziej zaangażowany. To on do mnie jeździł, tydzień w tydzień, a później zaproponował wspólne wynajęcie mieszkania w moim mieście (w swoim miał własne lokum, ale ja nie chciałam przeprowadzki ze względu na studia). Natomiast ja weszłam w ten związek z czystą kartą, on niestety nie, początkowo dużo o byłej wspominał tłumacząc, że spędził z nią x lat. Zresztą, nie potrafił jej poblokować gdzie się dało, ona wciąz do niego pisała, a jemu to chyba sprawiało satysfakcję...Obiecywał, że urwie ten kontakt, ale nie zrobił tego, czego ja tak naprawdę nigdy mu nie wybaczyłam, bo mnie zwyczajnie okłamał. Kiedy zarzucałam, że jestem plastrem kilka razy się popłakał, a później był po prostu zły, że tak myślę, bo "popatrz ile zrobiłem dla naszego związku".

On mnie zostawił, bo ostatnie miesiące to była jedna wielka kłótnia. Tyle już było między nami negatywnych emocji wynikających z braku porozumienia. Napisał mi parę dni temu, że ma nadzieję, że jeszcze się kiedyś zakocha tak jak we mnie i tym razem będzie to lepsze dopasowanie.

Dzięki, że dajesz mi szansę wygadania się smile

14

Odp: Czy on ma zespół Aspergera?
laryssa napisał/a:

Cięzko oceniać kto był bardziej zaangażowany. To on do mnie jeździł, tydzień w tydzień, a później zaproponował wspólne wynajęcie mieszkania w moim mieście (w swoim miał własne lokum, ale ja nie chciałam przeprowadzki ze względu na studia). Natomiast ja weszłam w ten związek z czystą kartą, on niestety nie, początkowo dużo o byłej wspominał tłumacząc, że spędził z nią x lat. Zresztą, nie potrafił jej poblokować gdzie się dało, ona wciąz do niego pisała, a jemu to chyba sprawiało satysfakcję...Obiecywał, że urwie ten kontakt, ale nie zrobił tego, czego ja tak naprawdę nigdy mu nie wybaczyłam, bo mnie zwyczajnie okłamał. Kiedy zarzucałam, że jestem plastrem kilka razy się popłakał, a później był po prostu zły, że tak myślę, bo "popatrz ile zrobiłem dla naszego związku".

On mnie zostawił, bo ostatnie miesiące to była jedna wielka kłótnia. Tyle już było między nami negatywnych emocji wynikających z braku porozumienia. Napisał mi parę dni temu, że ma nadzieję, że jeszcze się kiedyś zakocha tak jak we mnie i tym razem będzie to lepsze dopasowanie.

Dzięki, że dajesz mi szansę wygadania się smile

Jak dla mnie, czysta manipulacja, a nie żadne ZA smile Jeśli potrzebujesz, gadaj dalej smile

15 Ostatnio edytowany przez Adria (2018-07-12 21:44:59)

Odp: Czy on ma zespół Aspergera?
laryssa napisał/a:

Napisał mi parę dni temu, że ma nadzieję, że jeszcze się kiedyś zakocha tak jak we mnie i tym razem będzie to lepsze dopasowanie.

Hahaha, przepraszam!

Wcięło mi cały post.
W każdym razie miałam identycznego kolegę i też podejrzewałam go o narcyzm albo ZA. Ale to nie to.

Poznałaś może bliżej jego rodziców?

16 Ostatnio edytowany przez laryssa (2018-07-12 21:52:11)

Odp: Czy on ma zespół Aspergera?
santapietruszka napisał/a:
laryssa napisał/a:

Cięzko oceniać kto był bardziej zaangażowany. To on do mnie jeździł, tydzień w tydzień, a później zaproponował wspólne wynajęcie mieszkania w moim mieście (w swoim miał własne lokum, ale ja nie chciałam przeprowadzki ze względu na studia). Natomiast ja weszłam w ten związek z czystą kartą, on niestety nie, początkowo dużo o byłej wspominał tłumacząc, że spędził z nią x lat. Zresztą, nie potrafił jej poblokować gdzie się dało, ona wciąz do niego pisała, a jemu to chyba sprawiało satysfakcję...Obiecywał, że urwie ten kontakt, ale nie zrobił tego, czego ja tak naprawdę nigdy mu nie wybaczyłam, bo mnie zwyczajnie okłamał. Kiedy zarzucałam, że jestem plastrem kilka razy się popłakał, a później był po prostu zły, że tak myślę, bo "popatrz ile zrobiłem dla naszego związku".

On mnie zostawił, bo ostatnie miesiące to była jedna wielka kłótnia. Tyle już było między nami negatywnych emocji wynikających z braku porozumienia. Napisał mi parę dni temu, że ma nadzieję, że jeszcze się kiedyś zakocha tak jak we mnie i tym razem będzie to lepsze dopasowanie.

Dzięki, że dajesz mi szansę wygadania się smile

Jak dla mnie, czysta manipulacja, a nie żadne ZA smile Jeśli potrzebujesz, gadaj dalej smile

W zasadzie tu już nie ma o czym pisać. Trochę otworzyłaś mi oczy, choć potwierdziłaś to, czego się bałam będąc w tamtym związku. Nie odbieram mu tego, że się we mnie zakochał - zakochał się, bo chciał się zakochać.


Adria,
poznałam, oczywiście. Apodyktyczna matka i "subsydiarny" w decyzyjności ojciec, z nimi potwierdził nasze rozstanie podczas wyjazdu na długi weekend, bo potrzebował aprobaty dorosłych big_smile Na koniec usłyszałam "gdyby rodzice mnie namawiali, żeby próbować...ale nie namawiali". Początkowo jego rodzice byli we mnie wręcz zakochani, pewnie myśleli, że ogarnę ten jego komputer smile

17

Odp: Czy on ma zespół Aspergera?
laryssa napisał/a:

Adria,
poznałam, oczywiście. Apodyktyczna matka i "subsydiarny" w decyzyjności ojciec, z nimi potwierdził nasze rozstanie podczas wyjazdu na długi weekend, bo potrzebował aprobaty dorosłych big_smile Na koniec usłyszałam "gdyby rodzice mnie namawiali, żeby próbować...ale nie namawiali". Początkowo jego rodzice byli we mnie wręcz zakochani, pewnie myśleli, że ogarnę ten jego komputer smile

Hahaha jeszcze bardziej! Za co ponownie przepraszam!

To chyba ten sam, jak bory kocham!

W każdym razie, mimo zakurzonego już dyplomu z psychologii, nie doszłam do tego, co to może być. A długo główkowałam, oj długo. Musi zwyczajnie oderwanie od rzeczywistości poprzez totalny brak wglądu. Takie wychowanie. Dlatego pytałam o rodziców wink

18

Odp: Czy on ma zespół Aspergera?
Adria napisał/a:
laryssa napisał/a:

Adria,
poznałam, oczywiście. Apodyktyczna matka i "subsydiarny" w decyzyjności ojciec, z nimi potwierdził nasze rozstanie podczas wyjazdu na długi weekend, bo potrzebował aprobaty dorosłych big_smile Na koniec usłyszałam "gdyby rodzice mnie namawiali, żeby próbować...ale nie namawiali". Początkowo jego rodzice byli we mnie wręcz zakochani, pewnie myśleli, że ogarnę ten jego komputer smile

Hahaha jeszcze bardziej! Za co ponownie przepraszam!

To chyba ten sam, jak bory kocham!

W każdym razie, mimo zakurzonego już dyplomu z psychologii, nie doszłam do tego, co to może być. A długo główkowałam, oj długo. Musi zwyczajnie oderwanie od rzeczywistości poprzez totalny brak wglądu. Takie wychowanie. Dlatego pytałam o rodziców wink

Tylko nie mów, że dolnośląskie tongue

19 Ostatnio edytowany przez Pirx (2018-07-12 23:25:15)

Odp: Czy on ma zespół Aspergera?

Hahaha,patrz jak trafiłem :-P
Tocka w tocke.Tylko płeć inna.Scenariusz i teksty te same ;-)
Satysfakcja z kontaktu z ex, itp.
Także opinia innych w kwestii bycia ze mną lub nie bycia ;-)
Zobaczysz jak szybko znajdzie kolejną.
To otworzy Ci oczy.
Kontaktu nie utrzymuj - zrobisz sobie kisiel z emocji.
Nawet jak dowiesz się że "Przemyslal " ;-)
Ps.mam podobnych rodziców a "jakoś" sam decyduje i decydowałem ;-)

20

Odp: Czy on ma zespół Aspergera?

Pracuję z dziecmi z ZA i ze spektrum. Mozesz mieć słuszne przypuszczenia o ZA, wpisuję sie w "klimat".

21 Ostatnio edytowany przez Kjara (2018-07-13 02:26:17)

Odp: Czy on ma zespół Aspergera?

Nie mogę edytować powyższej wypowiedzi. Chciałam dodać zebyś zajrzała na fp na fb "Dziewczyna w spektrum" oraz ten link:
https://dziewczynawspektrum.wordpress.c … podzielic/

Moje spektrum autyzmu (+ to, co dostałam „w pakiecie”)

Wolę komunikować się z ludźmi tekstowo niż głosowo.
Spotkania towarzyskie z więcej niż jedną osobą nie są dla mnie komfortowe.
Nie potrafię rozmawiać o niczym (czyli uprawiać small talku).
Złoszczę się, kiedy ktoś proponuje odstępstwo od planu.
Mam doskonałą pamięć długotrwałą, często pamiętam nieistotne dla innych szczegóły.
Potrzebuję często spędzać czas sama („odizolować się”).
W każdym tygodniu potrzebuję średnio dwóch–trzech dni, kiedy mogę nie wychodzić z domu i z nikim się nie spotykać.
Bycie w ciągłym kontakcie z ludźmi (np. nieprzerwanie przez dwa dni) wywołuje u mnie przeciążenie sensoryczne i wycofanie się (shutdown).
Nie umiem podtrzymywać relacji z ludźmi, np. nie jestem pewna, kiedy powinnam się do kogoś odezwać po spotkaniu.
Nie znoszę rozmawiać przez telefon. Często nie odbieram telefonów (patrz: punkt 39).
Nie umiem funkcjonować w grupie. Tylko kontakt „1 na 1” nie wywołuje we mnie lęku.
Moje zachowania i wypowiedzi w grupie często są odbierane jako dziwne, nieadekwatne, nie na miejscu. Czasem nie odzywam się w ogóle.
Mam problem z rozpoznaniem ludzkich intencji.
Nie umiem przewidywać (np. co się wydarzy w filmie, który oglądam).
Zmiany wywołują we mnie lęk lub złość (nawet zmiana ustawienia jakiegoś przedmiotu w mieszkaniu).
Mam monotonny głos, zwłaszcza kiedy się stresuję (mówię też wtedy wolniej).
Używam nieodpowiedniego tonu głosu w różnych sytuacjach.
Pamiętam ciągi cyfr, np. NIPy, PESELe, daty, rocznice urodzin, śmierci.
Jestem nadwrażliwa na hałas i światło.
Robię się agresywna, kiedy słyszę głośne, nakładające się na siebie dźwięki.
Wpadam w złość lub reaguję natychmiastową migreną, kiedy światło świeci mi w oczy.
Wiele ubrań mnie „drapie”, „gryzie”, czuję się w nich niekomfortowo.
Zwracam uwagę na zapach przedmiotów i ludzi. Zapach osoby jest dla mnie ważnym kryterium atrakcyjności.
Boję się przebywać w zatłoczonych i/lub hałaśliwych miejscach.
Uspokaja mnie dźwięk i rytm jadącego pociągu.
Uspokajają mnie powtarzane gesty: pocieranie dłoni, przygryzanie dziąseł, odrywanie etykiet z przedmiotów.
Lubię przypisy, bibliografie, tabele i indeksy w książkach.
Mogę bardzo długo wykonywać pracę, którą inni uważają za monotonną.
Szukam wzorów, schematów w informacjach, które odbieram z otoczenia.
Potrzebuję struktury i planu.
Wykonuję rzeczy w odpowiedniej kolejności, zawsze tej samej.
Nie umiem robić kilku rzeczy jednocześnie.
Jestem dobra w zapamiętywaniu faktów i dat.
Z książek pamiętam szczegóły i cytaty.
Jestem „sztywna” w kontaktach z ludźmi. Nie używam mimiki i gestykulacji do regulowania kontaktu.
Mam problemy z utrzymaniem kontaktu wzrokowego.
Rozumiem dosłownie różne komunikaty.
Przywiązuję ogromne znaczenie do słów i tekstu.
Potrzebuję się przygotować do każdej interakcji z inną osobą.
Zaczęłam późno mówić, ale wcześnie czytać.
Książki, które czytałam w dzieciństwie, znałam na pamięć.
Kiedy zaczęłam pisać, pisałam od prawej do lewej strony.
Byłam „przemądrzałym” dzieckiem.
Nie lubiłam bawić się z rówieśnikami, wolałam rozmawiać z dorosłymi.
Często mdlałam w dzieciństwie.
Miałam problemy na lekcjach WF: nie znosiłam robić przewrotów, nie umiałam stać na głowie ani na rękach.
Mam słabą małą motorykę, np. przedmioty często wypadają mi z rąk.
Jestem niezdarna, mam niską sprawność fizyczną.
Używam sformalizowanego języka w nieadekwatnych sytuacjach.
Mam kilka słów, które sama wymyśliłam, lubię je wypowiadać, kiedy jestem sama, lubię ich dźwięk.
Mam swoje ulubione słowa i dźwięki, potrzebuję regularnie je słyszeć.
Nie potrafię kłamać. Czasem to robię, ale czuję się z tym na tyle źle, że w końcu przyznaję się do kłamstwa.
Ciągle robię listy (przeczytanych książek, obejrzanych filmów i seriali, rzeczy do zrobienia) i rankingi.
Potrzebuję organizować przestrzeń wokół mnie, np. książki w domu są poustawiane na półkach tematycznie.
Uwielbiam katalogowanie, archiwizowanie, strukturyzowanie informacji i dokumentów.
Jestem naiwna i łatwowierna. Łatwo mnie oszukać i zmanipulować.
Jestem szczera i nie potrafię ukrywać uczuć.
Uwielbiam kontakt fizyczny z bliską osobą, ale unikam go w relacjach z innymi ludźmi.
Miałam kłopot z określeniem mojej tożsamości płciowej w dzieciństwie.
Wyglądam na dużo młodszą osobę.
Mam nienormatywny płciowo wygląd (tomboy).
Nie jestem heteroseksualna.
Mam depresję i zaburzenia lękowe.
Jestem po próbie samobójczej, regularnie miewam myśli samobójcze.
Miewam napady złości.
W dzieciństwie czynności pielęgnacyjne, np. obcinanie paznokci, mycie włosów, sprawiały mi ból.
Mam niską koordynację ruchową: nie potrafię pływać, nie umiem jeździć na nartach ani na rowerze „bez trzymanki”.
Miewam silne migreny z przeciążenia sensorycznego.
Od dzieciństwa mam problemy żołądkowo-jelitowe.
Mam nawracające problemy ze snem, głównie z zasypianiem.
Mam zachowania autoagresywne.
Mam nerwicę naczyniową – chorobę Raynauda.
Mam silne bóle menstruacyjne i nieregularne cykle.
Mam chorobę lokomocyjną.
Mam obniżony próg bólu, na moim ciele zazwyczaj jest pełno siniaków, które nabywam, wpadając na lub potrącając przedmioty.
Mam ograniczony repertuar żywieniowy, lubię jeść te same rzeczy.
Najlepiej czuję się w wygodnych, starych ubraniach.
Często zakładam, że inne osoby wiedzą to, co ja.
Ciągle mam swoją ulubioną zabawkę z dzieciństwa, której nadałam imię i traktowałam jak najlepszego przyjaciela.
Dużo czasu spędzam na fantazjowaniu.
Nie znoszę prosić o pomoc ani o przysługi.
Lubię wąchać przedmioty i bliskie osoby.
Mam niedowrażliwość czucia głębokiego.
Mam skłonność do ulegania fascynacji osobami.
Doświadczyłam nadużyć emocjonalnych w bliskiej relacji.
Doświadczyłam przemocy i molestowania seksualnego.
W dzieciństwie i młodości odczuwałam dysforię płciową.
Na etapie edukacji musiałam mieć jakąś formalną funkcję w grupie rówieśniczej, żeby wiedzieć, jak się zachowywać.
Byłam dzieckiem uznawanym za wyjątkowo zdolne, „chodzącą encyklopedię”.
Nigdy nie miałam stereotypowo dziewczęcych zainteresowań.

22

Odp: Czy on ma zespół Aspergera?
Kjara napisał/a:

Nie mogę edytować powyższej wypowiedzi. Chciałam dodać zebyś zajrzała na fp na fb "Dziewczyna w spektrum" oraz ten link:
https://dziewczynawspektrum.wordpress.c … podzielic/

Moje spektrum autyzmu (+ to, co dostałam „w pakiecie”)

Wolę komunikować się z ludźmi tekstowo niż głosowo.
Spotkania towarzyskie z więcej niż jedną osobą nie są dla mnie komfortowe.
Nie potrafię rozmawiać o niczym (czyli uprawiać small talku).
Złoszczę się, kiedy ktoś proponuje odstępstwo od planu.
Mam doskonałą pamięć długotrwałą, często pamiętam nieistotne dla innych szczegóły.
Potrzebuję często spędzać czas sama („odizolować się”).....

Niesamowite. Rozumiem jednak, że osoba z ZA nie musi mieć pełnego zestawu objawów z tej listy ? Parę punktów to mógłbym nawet przyporządkować sobie big_smile

Co do ex-faceta autorki to wg mnie to nie jest ZA. To raczej jakieś zaburzenia osobowości, które pewnie mają swoje źródło po części w wychowaniu. Facet jest bucem (sorry), a nie z ZA.

23 Ostatnio edytowany przez puchaty34 (2018-07-13 10:00:45)

Odp: Czy on ma zespół Aspergera?
laryssa napisał/a:

Cześć,
postanowiłam założyć ten temat analizując rozpad mojego narzeczeństwa. Zrozumienie dlaczego stało się tak, a nie inaczej pozwoli mi zamknąć ten etap, dlatego proszę o wypowiedzi osoby, które choć trochę "siedzą" w temacie zaburzeń ze spektrum autyzmu.
Ja jestem niemal pewna, że mój były ma ZA, oto jego cechy i zachowania, które pozwalają mi tak przypuszczać:

1. Nieumiejętność odnajdowania się w sytuacjach społecznych. Często powodował dyskomfort u innych, swoimi tekstami. Wiem, że nie robił tego złośliwie, choć czasem bywał tak odbierany. Z jednej strony kulturalny gość, który pomoże obcej kobiecie wnieść zakupy, ustąpi miejsca, przepuści w drzwiach. Z drugiej strony...kiedy po raz pierwszy mnie odwiedził (stancja studencka, czysto ale dość prl-owo) stwierdził "nie wierzę, że ludzie mogą tak mieszkać" - i uznał to za żart. Mojej mamie powiedział, że nie wygląda na swój wiek - uznał to za komplement. Mojemu ojcu - że w jego wieku też byłby zmęczony. Mojej koleżance, fance piłki nożnej, powiedział, że w jego środowisku piłką interesowała się tylko patologia. Koleżankę lubił i miał o niej dobre zdanie. Na początku dużo mówił o swojej byłej nie potrafiąc zrozumieć, że mnie tym rani (np. zastanawiał się przy mnie dlaczego ona nie chciała uprawiać z nim seksu w pewnym momencie - a byliśmy wtedy ze sobą jakieś trzy miesiące). Kiedyś zaproponował mi zabawkę erotyczną po byłej. Na moją pełną niedowierzania minę stwierdził, że przecież można wyparzyć, a korzystanie z klawiatury w pracy jest dużo bardziej niehigieniczne.

2. Związany z powyższym brak empatii. Owszem, w sytuacjach ekstremalnych ją miał, ale takich standardowych - już nie. Nie rozumiał zmieszania ludzi swoimi wypowiedziami. Uważał, że to pewnie kompleksy/przewrażliwienie. Kiedy uraził mnie jakimś głupim żartem twierdził, że nie mam dystansu. Zarzucał mi, że musi się przy mnie kontrolować i nie może zachowywać się swobodnie, bo jeszcze mnie czymś urazi (ww. rozważania o byłej dziewczynie).

3. Nie miał znajomych i nie miał potrzeby ich posiadania. Kontaktował się tylko z rodziną, miał jednego kolegę, z którym widywał się kilka razy do roku. Najlepiej czuł się w domu, przy komputerze, w wirtualnym świecie gier. Nie lubił nigdzie wychodzić, drażniły go skupiska ludzi, nienawidził imprez.

4. Żył w swoim świecie, do którego ja nie miałam dostępu. Wiem, że dużo analizował, wyobrażał sobie różne scenariusze, często siedział zamyślony i nie dzielił się z nikim przedmiotem swoich rozważań.

5. Często wygłaszał monologi o różnych kwestiach technicznych, naukowych, o grach. Potrafił tak opowiadać godzinami, kiedy coś go frapowało, ja słuchałam.

6. Nie rozumiał mojej potrzeby emocjonalnej bliskości, docenienia, komplementu. Mówił, że mnie kocha, przytulał. Komplementy stosował bardzo rzadko, twierdził, że nie potrafi ich mówić. Nie miał potrzeby spędzania ze mną czasu, najchętniej spędzał go przed komputerem.

7. Krytykował mnie przy ludziach, kiedy coś sknociłam. Oni też nie czuli się z tym komfortowo.

Te zachowania powodowały u mnie smutek, złość, a momentami wręcz agresję. Czułam jakby on wyzwalał we mnie najgorsze instynkty. Kiedy po raz kolejny słyszałam, że jestem przewrażliwiona, że mam kompleksy, bo chciałabym usłyszeć coś miłego, a nie ciągłą krytykę.

Dzięki za przebrnięcie, co sądzicie?

Mi to bardziej pod Aleksytymię podchodzi i kilka innych zaburzeń społecznych związanych z długim odosobnieniem. Typ zwyczajnie nie rozpoznaje swoich i cudzych emocji, stąd ciągłe nieporozumienia.

24

Odp: Czy on ma zespół Aspergera?

@Wilczysko

Oczywiście, że nie musi. To jest indywidualny zestaw autorki tekstu. Autyzm to nieprawidłowości w rozwoju trzech sfer: komunikacji, interakcji i zachowań powtarzalnych tzw.stereotypie i sztywności. Stąd mówi się o spektrum autyzmu, ponieważ mogą to być różne nasilenia.  Ja sama mam sporo cech autystycznych, choć autystką nie jestem. Również jestem kiepska w small talk, bazgranie po kartce bez sensu bardzo mnie uspokaja, szybko się męczę w dużym towarzystwie, lubię sobie powtarzać różne niezrozumiałe wyrazy itp.
Nie ma co diagnozować na odległość, żeby postawić jakąkolwiek diagnozę psychologiczną potrzeba kilku porządnych sesji.  Poza tym najczęściej człowiek wykazuje więcej niż jeden rys osobowości.

Posty [ 24 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy on ma zespół Aspergera?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024