Rozbierana impreza i klub gogo mojego faceta- czy przesadzam? pomozcie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Rozbierana impreza i klub gogo mojego faceta- czy przesadzam? pomozcie

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 28 ]

1 Ostatnio edytowany przez apoteoza (2011-07-02 21:35:21)

Temat: Rozbierana impreza i klub gogo mojego faceta- czy przesadzam? pomozcie

Chciałabym poznać Waszą opinię, bo walczę z myślami i bardzo mi z tym ciężko.

Z moim partnerem jesteśmy prawie 5 lat w związku, 4 lata mieszkamy razem. Kocham go bardzo, choć często jest ciężko, mam wrażenie że w tym czasie on się bardzo zmienił. Musiałam na pół roku wyjechać z kraju, a po powrocie zastałam innego faceta.

Zacznijmy od tego, że kiedyś był bardzo konserwatywny. Na mój pomysł (nie propozycję!) jednorazowego trójkątu z inną, nieznaną kobietą spotkała się z jego negatywną reakcją. Podobnie było z pomysłem wykonania mi aktów fotograficznych, które zaproponował mi znajomy fotograf. Ok, on nie chciał, więc nic nie zrobiłam.

Kiedyś też planowaliśmy pójść razem do klubu nocnego, tak z ciekawości. ALe nigdy tego nie zrobiliśmy.


A co się dzieje teraz? Zorganizował wieczór kawaerski dla kumpla. Sama zaproponowałam, żeby jako świadek zasponsorował panu młodemu prywatny taniec. Mój partner pozwolił sobie na dużo więcej, bo pozwolił sobie na taniec gołej laski na kolanach, za co następnie jej zapłacił.
Było mi cholernie przykro. Strasznie to we mnie trafiło i stałam się jednym wielkim kompleksem, nie byłam nawet w stanie się przy nim przebrać.

Po dniach ciszy wróciliśmy do normalności. Zaczęło się dobrze, aż nie poszedł na imprezę, na której grał w rozbieranego z dziewczynami. Fakt- rozebrali się 'tylko' do bielizny i sam do razu po tym zadzwonił do mnie i mi to powiedział. Aczkolwiek bardzo mnie to wkurzyło.

Po miesiącu odważyłam się zapytać, które laski się rozbierały. Strasznie mnie wkurzyło, jak się dowiedziałąm, że to dziewczyny, których bardzo nie lubiłam. Ważne jest też to, że rozbieranie się na imprezach jest dla mnie nie tyle dziecinne, co w przypadku dziewczyn wręcz wulgarne wyrażenie- świadczy dla mnie o braku szacunku dla samej siebie. Przykro mi, że brał udział w takim procederze, wolałabym mieć przy sobie mężczyznę a nie jakiś zwierzęcy popęd.

Tak więc, to co kiedyś wydawało mu się nie do pomyślenia dziś jest łatwizną.
Przeprosił i wiem, że żałuje wszystkiego, ale bardzo mnie to męczy. Cały czas o tym myślę i widzę te gołe kretynki, co przyprawia mnie o złości.
Pewnie powiecie, że przesadzam. Powiedzcie cokolwiek, bardzo jest mi potrzebna opinia z zewnątrz.
Dziękuję i pozdrawiam wakacyjnie.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Rozbierana impreza i klub gogo mojego faceta- czy przesadzam? pomozcie

Pamiętaj! Jesteśmy tak atrakcyjne na ile się czujemy. Nawet przy miss świata możesz wypaść na zajebistą laskę o nieziemskiej urodzie, albo na odwrót przy przeciętnej, ale pewnej siebie kobiecie możesz wyjść na skrytą i brzydką. Także jesteś piękna i nikt nie ma prawa powiedzieć inaczej.

Facet najwyraźniej poczuł trochę wolności jak Cię nie było i się chyba nieco zapomniał. Uważam, że konkretne żądania, aby się opamiętał byłyby wskazane. Co było to było, ale każ mu wrócić do rzeczywistości i nastoletnie porywy zostawić nastolatkom.

3

Odp: Rozbierana impreza i klub gogo mojego faceta- czy przesadzam? pomozcie

wow, Ty to i tak jesteś tolerancyjna, ja bym nie chciała trójkąta z nikim innymi, ani z facetem ani kobietą, a na to już składa się wiele względów i do klubu go go też nie chciałabym by szedł, krew by mnie zalała wink co innego gdyby patrzył na ekranie kompa, a co innego tak, dla mnie to przegięcie.
Jednak jeżeli Ty uważasz się na siłach to wybacz mu, to Twoja decyzja.

4 Ostatnio edytowany przez Nadijka (2011-06-29 21:20:22)

Odp: Rozbierana impreza i klub gogo mojego faceta- czy przesadzam? pomozcie

Nie wiem czy tolerancyjna. Obawiam się właśnie tego, że co raz bardziej uległa jestem, a on to wykorzystuje.  Kiedyś powiedziałabym, że takich sytuacji się nie wybacza, może dlatego, że nie przypuszczałam, że on jest do tego zdolny.


A z drugiej strony, nic mi nie wiadomo o tym aby mnie zdradził,może powinnam być "kobietą nowoczesną", przymknąć na to oko, bo przecież wszystko jest dla ludzi, szczególnie gdy jesteśmy młodzi?
Tak mówi rozum, ale wówczas serce krzyczy.

PS. Obu Wam dziękuję za odpowiedzi. Liczę na kolejne.

5 Ostatnio edytowany przez Shanty (2011-06-29 22:15:22)

Odp: Rozbierana impreza i klub gogo mojego faceta- czy przesadzam? pomozcie

to na trójkąt byś kiedyś poszła, a za taniec na kolanach się obrażasz? o co chodzi? czy to była z tym trójkątem taka prowokacja ale bez pokrycia?
a teraz-poczułaś, że tracisz luz i kontrolę?
wydaje mi się, że gdy on był konserwatywny, Ty udawałaś taką wyzwoloną, żeby mu coś udowodnić. bo teraz nagle zobacz, Tobie jest źle, gdy on wrzucił na luz.
nie rozumiem tego. chciałaś żeby troszkę wyluzował, tak? to wyluzował, coś za bardzo.
Jednak, jeśli chcesz to jakoś ogarnąć, trzeba było działać ,od początku samego, inaczej. ten taniec to przykra sprawa, nie dziwie się, ze miałaś potem jakieś zahamowania. to przegięcie było z jego strony. a może on coś zażywa na taki luz?
teraz musisz z nim szczerze pogadać o Tobie, o was, o uczuciach i na czym teraz stoicie. ciekawa zmiana powiem szczerze u faceta Twojego.
pozdrawiam

6

Odp: Rozbierana impreza i klub gogo mojego faceta- czy przesadzam? pomozcie

Ciekawa uwaga Shanty. Zauważ jednak, że ja o tym wspominałam, nawet nie proponowałam, chciałam znać jego opinie. Nic jednak w tym kierunku nie zrobiłam. On zaprzeczał, a jednak to zrobił.  To mi się nie podobało.
Zauważ, że jak już o czymś myślałam, to zawsze wspólnie. On zdaje się lepiej bawić beze mnie i to gdzieś wierci mi dziurę w brzuchu. Pewnie i jest to jakiś rodzaj zazdrości, choć obie sytuacje w których on uczestniczył wydają mi się obrzydliwe.

I widzę, że bardziej zwróciłyście uwagę na wizytę w klubie gogo niż na rozbieraną imprezę, która mnie osobiście bardziej ruszyła, choć nie wywołała takiej reakcji jak w przypadku tańca (kompleksy) tylko raczej złość.

7

Odp: Rozbierana impreza i klub gogo mojego faceta- czy przesadzam? pomozcie

sądzę iż powinnaś rzucić tego drania jak najszybciej ! nie widzę przyszłości waszego związku jestem psychologiem z 13 letnim starzem i przerobiłam nie jeden taki przypadek.efekt?każdy rozsypał się po jakimś czasie , im większy czas tym większy ból , mówię Ci zostaw tego drania i czekaj na prawdziwą Miłość

tarocistka Krystyna

8 Ostatnio edytowany przez Nadijka (2011-06-29 23:10:34)

Odp: Rozbierana impreza i klub gogo mojego faceta- czy przesadzam? pomozcie
wiewior napisał/a:

sądzę iż powinnaś rzucić tego drania jak najszybciej ! nie widzę przyszłości waszego związku jestem psychologiem z 13 letnim starzem i przerobiłam nie jeden taki przypadek.efekt?każdy rozsypał się po jakimś czasie , im większy czas tym większy ból , mówię Ci zostaw tego drania i czekaj na prawdziwą Miłość

tarocistka Krystyna

Bardzo ostre słowa i powiem szczerze- w ogóle mnie nie przekonują. dla mnie 5 lat bycia razem ma ogromne znaczenie. Nikt nie zna mnie tak dobrze jak on, a ja nikogo tak bardzo nie kocham, nawet gdy to czasami boli.

Gratuluję 13-letniego stażu (a nie starzu) pracy przy wieku 22 lat.

9

Odp: Rozbierana impreza i klub gogo mojego faceta- czy przesadzam? pomozcie

Co prawda nie jestem psychologiem z 13-letnim stażem, nie jestem też tarocistką Krystyną wink ale...
Odnoszę wrażenie, że on w stosunku do Ciebie działa na zasadzie zakazów, natomiast sam daje sobie prawo do robienia wielu rzeczy. W męskim rozumieniu tej sytuacji - on sobie Ciebie wychowuje, pokazuje Ci, gdzie jest Twoje miejsce. Ty tracisz poczucie własnej wartości lub złościsz się, a on jest - w jego mniemaniu - górą.

Oczywiście, że rozmowa o trójkącie nie dała mu prawa do zachowywania się w taki sposób. Jak słusznie zauważyłaś - trójkąt to seks pary i jeszcze jednej osoby - czyli Ty, on i ktoś jeszcze.
W tym przypadku reakcja była negatywna.
Sesja fotograficzna - również reakcja negatywna.

On, natomiast, może wszystko?

Przypomniałam sobie pewną sytuację - moja była już koleżanka i jej chłopak.
On oglądał się za plastikowymi panienkami, dawał sobie do tego prawo. Dawał sobie prawo do decydowania o tym, czy ona może pójść zatańczyć na imprezie. Jak to ładnie powiedział - to on rządzi w związku.

Odnoszę wrażenie, że to podobna sytuacja. Czy mam rację?

10

Odp: Rozbierana impreza i klub gogo mojego faceta- czy przesadzam? pomozcie

Masz rację, jeżeli chodzi o to, że on zakazuje, a sam sobie pozwala, ale... To rozłożone było w czasie, najpierw zakazywał, a później....pstryk! i sobie pozwolił na to czy tamto.
I on mi tłumaczył setki razy, że do klubu poszedł na wieczór kawalerski, który sam organizował (a ja nie miałąm nic przeciwko- w końcu wieczór kawalerski naszego dobrego znajomego), laska podeszła, zatańczyła, no to zgodnie z obowiązującymi tam zasadami dał jej napiwek. Mnie to nie przekonuje, mimo, że nic złego nie zrobił. Dosłownie, NIC nie zrobił, bo mógł odmówić.



A co do zakazywania wychodzenia czy coś takiego- nie ma nic z tych rzeczy. Często wychodziłam sama z moimi znajomymi, częściej chłopakami niż dziewczynami. Przypominam, że 4 lata mieszkamy razem, więc wydaje mi się to zdrowe.
Wczoraj to ja zabroniłam mu wyjścia na imprezę, gdzie mają być laski, którym na ostatniej popijawie spadły spodnie z tyłków. Albo inaczej- powiedziałam, że wolałabym aby tam nie szedł. Od razu powiedział, że jeżeli mnie to martwi to nie pójdzie tam.


Ale we mnie, w środku siedzi to coś, co ciągle męczy....

11

Odp: Rozbierana impreza i klub gogo mojego faceta- czy przesadzam? pomozcie

Przesadzasz? A skąd! Jak dla mnie to jesteś jeszcze bardzo tolerancyjna, że w jakimś sensie pozwalasz mu na takie wybryki. U mnie było by to nie do przejścia. Oczywiście nie jestem za tym, by po 5 latach bycia razem i ułożeniu sobie wspólnego życia przez to się rozstawać. To wszystko jest do dogadania. Jeśli po Twojej wypowiedzi "wolałabym abyś tam nie szedł" i bez żadnych pretensji nie poszedł, to zwyczajnie Cię rozumie. Myślę, że długa rozmowa na ten temat, wymiana poglądów i dojście do porozumienia zakończy problem. Kochacie się i rozumiecie. To jest idealne podłoże do rozwiązywania problemów.

12

Odp: Rozbierana impreza i klub gogo mojego faceta- czy przesadzam? pomozcie

Dzięi za komentarze.


Chciałabym wyjaśnić tlyko jedną kwestię. Piszecie, że jestem tolerancyjna iże pozwalam mu na te wybryki.
Gdybym na to pozwalała i tolerowała to, to bym się Wam tu nie żaliła.


Nie toleruję i nie pozwalam.

13

Odp: Rozbierana impreza i klub gogo mojego faceta- czy przesadzam? pomozcie

Owszem, nie tolerujesz i nie pozwalasz, ale tylko i wyłącznie w sobie. Jemu pokazujesz co innego. Pokaż mu tak dosadnie, że tego sobie nie życzysz, a on zrozumie.

14

Odp: Rozbierana impreza i klub gogo mojego faceta- czy przesadzam? pomozcie
Nadijka napisał/a:

Nie wiem czy tolerancyjna. Obawiam się właśnie tego, że co raz bardziej uległa jestem, a on to wykorzystuje.  Kiedyś powiedziałabym, że takich sytuacji się nie wybacza, może dlatego, że nie przypuszczałam, że on jest do tego zdolny.


A z drugiej strony, nic mi nie wiadomo o tym aby mnie zdradził,może powinnam być "kobietą nowoczesną", przymknąć na to oko, bo przecież wszystko jest dla ludzi, szczególnie gdy jesteśmy młodzi?
Tak mówi rozum, ale wówczas serce krzyczy.

PS. Obu Wam dziękuję za odpowiedzi. Liczę na kolejne.

Co ty mowisz????? Mozna powiedziec, ze sie sama wkopalas. Podsunelas mu pomysly, rozne, a on to wykorzystal na swoj sposob. Bez dodatkowego komentarza, po prostu rece odpadaja.

15

Odp: Rozbierana impreza i klub gogo mojego faceta- czy przesadzam? pomozcie

Nadijko,
Nie rozumiem Twojej złości, sama wyznaczyłaś granice. "Trójkącik" jest przyzwoleniem na wkroczenie do związku osób trzecich. Miało to tyć na Twoich zasadach, bo kiedyś tak chciałaś, ale teraz nie? Dla faceta to doskonały znak, że może sobie pozwolić... W ogóle to jestem pełna podziwu dla niego- nie skorzystał wtedy, kiedy proponowałaś- OKAZAŁ TOBIE SZACUNEK. I powiedział , bez słów, że CIEBIE kocha. Widocznie stwierdził, że nie jesteś warta jego wierności. A że śpiąca królewna się obudziła i zaczęła być zazdrosna? Przepraszam Cię, ale myślę, że to Ty dałaś mu powody do takiego zachowania.

16

Odp: Rozbierana impreza i klub gogo mojego faceta- czy przesadzam? pomozcie
sayonara napisał/a:

Nadijko,
Nie rozumiem Twojej złości, sama wyznaczyłaś granice. "Trójkącik" jest przyzwoleniem na wkroczenie do związku osób trzecich. Miało to tyć na Twoich zasadach, bo kiedyś tak chciałaś, ale teraz nie? Dla faceta to doskonały znak, że może sobie pozwolić... W ogóle to jestem pełna podziwu dla niego- nie skorzystał wtedy, kiedy proponowałaś- OKAZAŁ TOBIE SZACUNEK. I powiedział , bez słów, że CIEBIE kocha. Widocznie stwierdził, że nie jesteś warta jego wierności. A że śpiąca królewna się obudziła i zaczęła być zazdrosna? Przepraszam Cię, ale myślę, że to Ty dałaś mu powody do takiego zachowania.

Nadijka nie dala mu przyzwolenia na trojkącik jakiś tam, nie dala mu wolnej ręki tylko zaproponowała trojkacik dla nich jako pary, to raz. To, że można pozwolić np isć chlopakowi na wieczor kawalerski ze striptizem to nie znaczy ze on ma przyzwolenie na to zeby ta striptizerke bzyknac. I to ze kiedys  nie zgodzil sie na te wybryki to nie znaczy ze okazywal szacunek tylko po prostu nie chcial. Nie ma tutaj zadnej jej winy.

17

Odp: Rozbierana impreza i klub gogo mojego faceta- czy przesadzam? pomozcie

Dzięki Teo. Poza Tobą dużo oskarżania mnie. Bardzo to niesprawiedliwe, alechyba mi pomogło.
Wasze zimne słowa, jaka to ja jestem zła i że sama go popchnęłam do tego czy tego.... Pozwoliły mi spojrzeć na to wszystko z boku i stwierdzić, że nie było z tym niczyjej winy. Jesteśmy dorośli, wyszłojak wyszło. ALe kochamy się i na tym to chyba polega, żeby rozumieć, ufać i zapominać. Jeżeli znam go 5 lat, wiem jaki jest wspaniały, wiem za co go kocham (albo, że po porstu go kocham!), wiem ile dla niego znaczę... Wpadki się zdarzają, nie jesteśmy idealni. Nie jesteśmy też maszynami, które można przeprogramować z "kocha" na "nie kocha".
Nigdy mnie nie uderzył, nigdy nie krzyknął, nigdy nie obraził. Mimo, że nie jest mężczyzną idealnym (tak jak i ja idealna nie jestem) to byłabym totalną kretynką skreślając takiego faceta, bo zrobił coś głupiego.



I zupełnie nie rozumiem, dlaczego znajdują się osoby, które krytykują, częśto dość poważnie i obraźliwie, a same pewnie gówno wiedzą. A już najbardziej mnie dziwi, że na wątek poważnej, dojrzałej kobiety odpowiada jakaś [color=#FF000](..), udzielając jej życiowych porad. Fakt, grała w Simsy więc zna życie...
Taka moja uwaga.

Wspierajcie się i dodawajcie sobie siły, wystarczy że realne życie nas czasami kopie w dupę.

proszę Cię abyś nie obrażała swoich rozmówców!
Moderatorka-apoteoza

18

Odp: Rozbierana impreza i klub gogo mojego faceta- czy przesadzam? pomozcie

Wypraszam sobie, ja nie powiedziałam, że jesteś złą partnerką. smile W 100% Cię rozumiem.

19

Odp: Rozbierana impreza i klub gogo mojego faceta- czy przesadzam? pomozcie

Hola, hola, kto tu Cię tak obraża ? Niektóre Panie tylko stwierdziły, ze za wiele mu pozwalałaś, ale każdy ma prawo wyrazić swoje opinie.
A jeśli uważasz, że w temacie wypowiadają się za młode kobiety, to nie widzę przeciwwskazań, byś napisała do jakiego wieku mogą wypowiadać się kobiety.
Pozdrawiam.

20

Odp: Rozbierana impreza i klub gogo mojego faceta- czy przesadzam? pomozcie

truskaweczka, nie mówiłam tylko o tym poście, ale o wszystkich na na tym forum. czasami dziwi mnie taka postawa hola hola do przodu.



Oczywiście, dziękuję Wam za wypowiedzi i opinie.

21

Odp: Rozbierana impreza i klub gogo mojego faceta- czy przesadzam? pomozcie

Ok rozumiem i życzę, by Wam się wszystko ułożyło i nie było już takich sytuacji w przyszłości smile

22 Ostatnio edytowany przez apoteoza (2011-07-02 21:45:16)

Odp: Rozbierana impreza i klub gogo mojego faceta- czy przesadzam? pomozcie

No to Kriss jako wiekowa staruszka się wypowie. 35 wiosen styknie czy poprosić starsze koleżanki?

Diabeł tkwi w szczegółach i prostocie przekazywanych informacji. Cztery lata mieszkacie razem, pół roku Cię nie było - poważnego związku mamy 3,5 roku. Piszesz, że po Twoim powrocie zaszły diametralne zmiany, które Twojego partnera z Kapciusia Porządnickiego przekształciły w Playboya Rozbieranych Imprezek.

Dziwne.

Moim zdraniem pierwszy błąd popelniłaś "podpuszczając" go do lekko perwersyjnych pomysłów - on odmawiał, ale ziarno zostało zasiane. Kiełkowało sobie spokojnie podczas Twojej nieobecności - daję sobie mały palec od nogi odrąbać ze zwierzył się kolegom - i teraz zbierasz plony tego co sama zasadziłaś.

Odwróćmy sytuację, niech pomyślę: mam faceta, mieszkam z nim od paru lat, kochamy się a ten mi wyskakuje z pomysłem trójkącika z kolegą. Hmmm...co ja sobie mogę pomyśleć:

1. Nie wystarczam mu w łóżku.
2. Potrzebuje podniet bi.
3. Nie kocha mnie - przecież jakby mnie kochał to by mej dziurki tudzież dziurek nie udostępniał osobom trzecim.
4. Nie traktuje naszego związku poważnie.
5. A może pora wyjść mu naprzeciw i zmienić moje konserwatywne ciupcianie na wieczór milenijny z fajerwerkami. A co mi tam. Idę na męskie d****i mu o tym opowiem. Podniecenie gwarantowane i uciech sto. Ja to mam klawe życie.

O kurna. Nie pasowało. O co temu gościu kaman? Co on robił przez te pół roku jak go nie było że nagle mu się znowu poglądy pozmieniały? Co on ze mnie wariatkę chce zrobić? To ja się rozhuśtałam a ten mnie na smycz? Ooo przenigdy. Mnie tam się fajnie bawi. Dzięki gościu za pomysły!

Musicie sobie szczerze pogadać bo nerwami tego nie załatwisz.

Na marginesie ta uwaga: Cyt "

Nadijka napisał/a:

I zupełnie nie rozumiem, dlaczego znajdują się osoby, które krytykują, częśto dość poważnie i obraźliwie, a same pewnie gówno wiedzą. A już najbardziej mnie dziwi, że na wątek poważnej, dojrzałej kobiety odpowiada jakaś  (...), udzielając jej życiowych porad. Fakt, grała w Simsy więc zna życie...
Taka moja uwaga."

No więc ta uwaga absolutnie mi nie pasuje do poważnej, dojrzałej kobiety, która absolutnie nie gra w Simsy, czy w co Wy tam teraz gracie. Radzę poczytać Regulamin Forum - kultura obowiązuje przede wszystkim. Poniewż rejestrują się tu wyłącznie Kobiety pełnoletnie (no i Panowie też) - nie widzę problemu w prowadzeniu dyskusji na poziomie - bez obrażania Forumowiczek. Skoro się tu zarejestrowalaś - do wypowiedzi mają prawo WSZYSCY użytkownicy - mamy tutaj też kilku Panów.

Jeśli z jakąś wypowiedzią się nie zgadzasz - poraź dyskutanta merytoryką a nie wyzwiskami i wytykaniem metryki.

23 Ostatnio edytowany przez sayonara (2011-07-02 21:35:04)

Odp: Rozbierana impreza i klub gogo mojego faceta- czy przesadzam? pomozcie
Teo napisał/a:
sayonara napisał/a:

Nadijko,
Nie rozumiem Twojej złości, sama wyznaczyłaś granice. "Trójkącik" jest przyzwoleniem na wkroczenie do związku osób trzecich. Miało to tyć na Twoich zasadach, bo kiedyś tak chciałaś, ale teraz nie? Dla faceta to doskonały znak, że może sobie pozwolić... W ogóle to jestem pełna podziwu dla niego- nie skorzystał wtedy, kiedy proponowałaś- OKAZAŁ TOBIE SZACUNEK. I powiedział , bez słów, że CIEBIE kocha. Widocznie stwierdził, że nie jesteś warta jego wierności. A że śpiąca królewna się obudziła i zaczęła być zazdrosna? Przepraszam Cię, ale myślę, że to Ty dałaś mu powody do takiego zachowania.

Nadijka nie dala mu przyzwolenia na trojkącik jakiś tam, nie dala mu wolnej ręki tylko zaproponowała trojkacik dla nich jako pary, to raz. To, że można pozwolić np isć chlopakowi na wieczor kawalerski ze striptizem to nie znaczy ze on ma przyzwolenie na to zeby ta striptizerke bzyknac. I to ze kiedys  nie zgodzil sie na te wybryki to nie znaczy ze okazywal szacunek tylko po prostu nie chcial. Nie ma tutaj zadnej jej winy.

Przepraszam, nie zrozumieliśmy się. To nie miał być "trójkącik jakiś tam", tylko wybrany przez Nadijkę? Na miejscu faceta, który by nie kochał, wybrałabym 5 długonogich i piersiatych znajomych, na miejscu kochającego faceta- zaprotestowałabym, ale miałabym traumę. A potem , po przeanalizowaniu faktów ( nie wystarczam babie, chce mieć inne podniety), jako facet, stwierdziłabym, ze trzeba sprawdzić swoją męskość, bo moja "ukochana" chce mieć maczo.
Ona ma prawo do wprowadzania w związek osób trzecich, ale ja nie mam prawa wybrać sobie striptizerki, bo nie mam na to "przyzwolenia"?  Bo tylko ona ma wybrać kogoś do waszego trójkąta?:)Dlaczego??? RÓWNOUPRAWNIENIE. 
Teraz on chce czegoś, na co dałaś mu przyzwolenie. Tutaj jest WINA- Nadijko, a szacunek faceta do kobiety naprawdę mierzy się tym, czy ona jest gotowa na, jak napisała moja poprzedniczka, "wybryki".
Ponosimy konsekwencję swoich słów i czynów ( obojętnie jak potem będziemy się usprawiedliwiać, żałować albo wyżalać)
Teo cytuję :"To nie znaczy, że okazywał szacunek, tylko po prostu nie chciał"
- hmmm życzę wszystkim kobietom takiego " nie okazywania szacunku" , że nie skorzystał z "trójkącika":) A niektórym kobietom zrozumienia, że propozycja wprowadzenia trzeciej osoby do związku pozwala na tłum we własnym łóżku i dylematy psychiczne w przyszłości.
Nadijko cytuję cię:

"Ważne jest też to, że rozbieranie się na imprezach jest dla mnie nie tyle dziecinne, co w przypadku dziewczyn wręcz dziwkarskie- świadczy dla mnie o braku szacunku dla samej siebie..."

A propozycja udziału w trójkątach" nie jest wulgarne wyrażenie ????? Nie świadczy o braku miłości do drugiej osoby, która mówi "NIE" , o braku szacunku do siebie nie wspomnę. Rozbieranka przy tym to małe piwo smile:):)


Cytuję cię Nadijko:
"zupełnie nie rozumiem, dlaczego znajdują się osoby, które krytykują, częśto dość poważnie i obraźliwie, a same pewnie gówno wiedzą. A już najbardziej mnie dziwi, że na wątek poważnej, dojrzałej kobiety odpowiada jakaś  (..), udzielając jej życiowych porad. "
O nikim nie powinno się pisać, że "gówno wie o życiu". Tym bardziej, ze piszesz, że "nie rozumiesz osób, które krytykują obraźliwie" Złóż sobie swoje to zdanie a zobaczysz, że krytykujesz ...kogo?
Każdy z nas ma jakieś doświadczenia, czasami "nastoletnia gówniara" wie więcej o życiu niż "poważna, dojrzała kobieta". Po to jest to forum, żeby uczyć się od podstarzałych matron i pokręconych gówniar. Ja jestem pomiędzy nimi- czytam i się uczę.
Krytyka boli, każdy chce, żeby go pogłaskać, pochwalić, powiedzieć, że to nie nasza wina, bo ...
Napiszę bardzo prosto- jeśli zaproponowałabym mojemu partnerowi trójkącik, nie miałabym prawa być potem zazdrosna . Jeśli powiem, że chcę osoby trzeciej w łóżku , mam nadzieję, że mąż by zaprotestował. Ale wiem, że, gdybym to zaproponowała już bym chciała uciec z tego mojego związku.

24 Ostatnio edytowany przez fammefatale (2011-07-02 22:08:32)

Odp: Rozbierana impreza i klub gogo mojego faceta- czy przesadzam? pomozcie

Nadijka ja tez podobnie  jak czesc dziewczyn , nie rozumiem Cie.
Sama najpierw podsunelas mu pomysl o trojkacie , a teraz dziwisz sie , ze facet na za duzo sobie pozwala.
Sama wyznaczylas granice , poruszylas jego wyobraznie i facet pomyslal sobie , ze skoro jestes taka tolerancyjna , to i nie bedziesz miala nic przeciwko jego zabawom, bo niby dlaczego?
Kiedy patrzy na rozbierane laski , to zle? ale kiedy zabawialby sie z dziewczyna w Twojej obecnosci , to juz byloby dobrze?
Troche dziwne masz podejscie i uwazam , ze sama jestes soba winna.
Oczywiscie teraz powinnas z nim powaznie porozmawiac i stanowczo powiedziec , ze to Ci sie nie podoba.
I nie miej pretensji do ludzi , ktorzy sie tu wypowiadaja, bo nie kazdy musi sie z Toba zgadzac wink
P.S sayonara masz 100% racji.

25 Ostatnio edytowany przez marynata (2011-07-02 23:26:43)

Odp: Rozbierana impreza i klub gogo mojego faceta- czy przesadzam? pomozcie

Nadijko, porozmawiaj z nim raz jeszcze. Poświęćcie sobie trochę czasu na swoiste "odnowienie" związku i pomyślcie o urozmaiceniu seksu. Zapytaj go o jego fantazje erotyczne. Mam nadzieję, że nie będzie odpowiedzi: "Jeżeli chcesz urozmaicić seks, to znaczy, że coś Ci w nim nie pasuje, a to znaczy, że Ci nie wystarcza tak, jak jest, czyli...". Itd.
Masz już pewną wiedzę -  nie powinnaś mu mówić o niektórych fantazjach, bo on je wykorzystuje.
Bardzo Cię proszę: nie obwiniaj się z powodu swoich fantazji - zwłaszcza, że Twój mężczyzna w tych fantazjach istnieje.

26

Odp: Rozbierana impreza i klub gogo mojego faceta- czy przesadzam? pomozcie
fammefatale napisał/a:

Nadijka ja tez podobnie  jak czesc dziewczyn , nie rozumiem Cie.
Sama najpierw podsunelas mu pomysl o trojkacie , a teraz dziwisz sie , ze facet na za duzo sobie pozwala.
Sama wyznaczylas granice , poruszylas jego wyobraznie i facet pomyslal sobie , ze skoro jestes taka tolerancyjna , to i nie bedziesz miala nic przeciwko jego zabawom, bo niby dlaczego?
Kiedy patrzy na rozbierane laski , to zle? ale kiedy zabawialby sie z dziewczyna w Twojej obecnosci , to juz byloby dobrze?
Troche dziwne masz podejscie i uwazam , ze sama jestes soba winna.
Oczywiscie teraz powinnas z nim powaznie porozmawiac i stanowczo powiedziec , ze to Ci sie nie podoba.
I nie miej pretensji do ludzi , ktorzy sie tu wypowiadaja, bo nie kazdy musi sie z Toba zgadzac wink
P.S sayonara masz 100% racji.

P.S.  fammefatale-  "Masz to na co godzisz się" Pozdrawiam serdecznie fammefatale smile

27

Odp: Rozbierana impreza i klub gogo mojego faceta- czy przesadzam? pomozcie

Niestety , ale taka prawda.
Pozdrawiam rowniez smile

Posty [ 28 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Rozbierana impreza i klub gogo mojego faceta- czy przesadzam? pomozcie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024