Przede mną kolejna Wigilia na którą nikogo nie przyprowadzę... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Przede mną kolejna Wigilia na którą nikogo nie przyprowadzę...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 16 ]

Temat: Przede mną kolejna Wigilia na którą nikogo nie przyprowadzę...

W maju skończę już 28 lat i jestem samotna "od zawsze". Co roku na rodzinnych wigiliach życzono mi przy opłatku, żebym wreszciekogoś poznała i mogła na następną wigilię przyprowadzić. Ale jakoś od 2-3 lat nawet rodzina się uspokoiła. Rodzice chyba pogodzili się z tym, że nigdy nie będą mieli z mojej strony wnuka. Tylko babcia czasem tak smutniej popatrzy, ale ogólnie jest to teraz temat tabu i nikt się już nie wypowiada. Wiadomo, że nikt nie szuka partnera dla rodziny i nie zwiąże się z kimś przypadkowym tylko po to, żeby ciocie przestały plotkować. Tylko u mnie niestety jest tak, że każda wigilia uświadamia mi, że jestem znowu o rok starsza i ani trochę szczęśliwsza. To że jestem bez partnera od zawsze nie oznacza, że nic z tym nie zrobiłam. Szukałam partnera w czasach kiedy jeszcze studiowałam (porażka), oddawałam sporą część swojej skromnej wypłaty portalom internetowym oferującym testy doboru partnerskiego (totalna porażka i jeszcze strata pieniędzy), wreszcie na bezpłatnych portalach (brak komentarza), a do tego jeszcze wróżki, porady księży, psycholog online, masa przeczytanych poradników psychologicznych (jedno wielkie pranie mózgu i uświadamianie komuś, że "tak, to w tobie jest coś nie tak). A co niby ze mną jest nie tak? Jestem wykształcona, inteligentna, zrównoważona, ładna, o ciepłym usposobieniu, tolerancyjna, nie piję, nie palę i nienawidzę szpanerstwa. Ponad rok temu przeniosłam się za pracą do duzego miasta (gdzieś tam w głębi duszy wierzyłam, że to coś zmieni, że może On gdzieś czeka)... I znowu porażka, brutalność dnia codziennego, praca dorywcza na przemian z okresami bezrobocia, zarobki które starczają tylko na jedzenie i opłaty. Nikt mi nie wmówi, że na dyskotekę można pójść jak się stoi, kiedy w szafie masz ciuchy sprzed 4-5 lat (dobrze utrzymane) bo na inne cię nie stać... . I dlatego apeluję do wszystkich samotnych dziewczyn: nie dajcie sobie wmówić osobom które na Waszym nieszczęściu zarabiają pieniądze, że to Wasza wina. Tak nie jest. Są ludzie szczęśliwi i tacy, którzy nie będą szczęśliwi, i tak było od wieków (obecnie chyba tylko tych nieszczęśliwych jest więcej). Ja gdzieś zgubiłam swoje szczęście (tylko nie wiem kiedy i gdzie). Teraz muszę walczyć o to, żeby przeżyć do pierwszego. I chyba nigdy nie nadejdzie taki moment, gdy przyprowadzę na Wigilię jakiegoś fajnego faceta i przedstawię go swoim bliskim: "To jest mój przyszły mąż".

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Przede mną kolejna Wigilia na którą nikogo nie przyprowadzę...

powiem tylko króciutko, nie powinnaś szukać na siłę!! jeśli gdzieś taki na Ciebie czeka, na pewno Cię odnajdzie!! to samo przychodzi... zwykle w najmniej oczekiwanym momencie i miejscu...
nie myśl o tym, że wciąż jesteś sama i nie myśl o tym, co na ten temat myśli rodzina...
to, ile masz lat, nie ma żadnego znaczenia! ja w swoim otoczeniu mam mnóstwo znajomych, którzy długo byli samotni! nikt nie spodziewał się, że kiedyś jeszcze kogoś znajdą, a tu taka niespodzianka, mają partnerów życiowych, są w związkach małżeńskich i mają dzieci. i byli sporo starsi od Ciebie!
więc wszystko przed Tobą! żyj pełnią życia, otwórz się na ludzi, wychodź do ludzi, gdzie możesz poznać nowych znajomych! wszystko się ułoży, tylko nie myśl wciąż o tym... z obserwacji wiem, że takie myślenie o tym, że koniecznie muszę kogoś znaleźć, by nie być już samym, jakoś odstrasza los i wciąż przesuwa do przodu moment poznania tego kogoś wyjątkowego
więcej wiary w siebie!!!!!!!!!!!!!!!!

3

Odp: Przede mną kolejna Wigilia na którą nikogo nie przyprowadzę...

ja podobnie jak maddlen uważam, ze nic na siłę! nieważne ile masz lat, im bardziej będziesz zdesperowana tym bardziej bedziesz odstraszać facetów:)napewno jesteś interesującą osobą:)a poradniki rzuć w kąt-to strata czasu i pieniędzy. Może warto poszukać sobie jakiegoś hobby czegoś co odwróciloby Twoją uwagę od twojego "problemu"?a facet sam się znajdzie w najmniej oczekiwanym momencie:)

4

Odp: Przede mną kolejna Wigilia na którą nikogo nie przyprowadzę...

Ja mam już prawie 32 lata, kilka związków za sobą, ale obecnie też jestem sama. Szczerze mówiąc, będąc w związku nigdy nie czułam, że jest to dla mnie osoba, z którą chciałabym spędzić życie. Dlatego szukam dalej, ale nic na siłę. Mi też co roku składali życzenia " Świetnego męża", ale sobie zastrzegłam, że sobie tego nie życzę. Uważam, że 28 lat, to jest bardzo fajny wiek, a nie jakieś staropanieństwo. Wydaje mi się, że co do jednej rzeczy masz rację- porządnym dziewczyną  trudniej jest poznać fajnego faceta. Dziewczyny dobrze cie radzą. Poszukaj sobie Hobby, wychodź do ludzi i co najważniejsze myśl pozytywnie.

5

Odp: Przede mną kolejna Wigilia na którą nikogo nie przyprowadzę...

Heh,martaggg83, mój brat jest w podobnym wieku i też o ile wiem prawie zawsze samotny, a na pewno teraz, aż przez moment pomyślałam, że powinniście na siebie wpaść big_smile
A tak poza tym to raczej nie radziłabym szukać chłopaka na dyskotece: to raczej krótkotrwałe znajomości. Poza tym - zgadzam się z przedmówczyniami smile

6

Odp: Przede mną kolejna Wigilia na którą nikogo nie przyprowadzę...

jestem sporo starsza od Ciebie i też mnie dołuje samotność(zotawił mnie po 29 latach),a jeszcze bardziej zdołowała mnie moja mama którą martwi moja samotność ,która wygarneła mi że jestem sama a inne bez problemu to sobie faceta znajdują i posypala przykładami,nie potrafi zrozumieć ze nie mam gdzie takiego znależć,pracuje w damskim towarzystwie,znajomi nie mają dla mnie czasu bo ,dzieci ,wnuki,spłacają kredyty i są zaganiani  ,może zrobie sobie tablice na plecach,albo zaczne rozdawać ulotki "samotna,stara.schorowana,bez pieniędzy i majątku ,szuka faceta"

7

Odp: Przede mną kolejna Wigilia na którą nikogo nie przyprowadzę...

Rozumiem Cie doskonale Kochana. Jest dokladnie jak opisalas-albo ma sie szczescie bycia w zwiazku, albo nie;
Tyle ze jestem w jakims takim od niedawna po latach samotnosci i zastanawiam sie czy to sie szczesciem nazywa...
Dostosowanie sie WIECZNE kompromisy i robienie cos dla kogos-bo zycie dla kogos to zupelnie cos innego...
Sa moze jeszcze jakies wielkie milosci ale wydaje mi sie ze w pewnym wieku rozsadek bierze gore...
Wiazac sie z kims tylko po to zeby nie byc samemu..hm; ja tak zrobilam i teraz powaznie zastanawiam sie czy dobrze.?Wiem jak ciezko jest zyc samotnie tym bardziej ze jestem jedynaczka i moi rodzice juz odeszli.
Jeszcze mam te poklady milosci w moim sercu ale zarazem dosyc rozczarowan, a wewnetrzny konflik -milosc czy rozsadek nie daje emocjonalnej stabilizacji...bledne kolo..;

8

Odp: Przede mną kolejna Wigilia na którą nikogo nie przyprowadzę...

ja też rozumiem czym jest samotność.. pogaduszki że nie trzeba szukać samo się znajdzie sa niewiarygodne na pierwszy rzut oka, a z drugiej strony... szukac az sie znajdzie, przeciez w życiu nic nie mamy za darmo trzeba włożyc troche wysiłku żeby cos miec, nawet jesli chodzi o miłośc....
ja tez cały czas sie miotam miedzy jedna strona a druga... i wciaz jestem sama, nie wiem jak moge doradzic i jaka wybrac droge...i nie wiem która mam wybrac sama...

9

Odp: Przede mną kolejna Wigilia na którą nikogo nie przyprowadzę...

czasami lepiej być samemu niż w związku, w którym brak szacunku i w którym miłość zamienia się w nienawiść

10

Odp: Przede mną kolejna Wigilia na którą nikogo nie przyprowadzę...

Wiem co czujesz w święta kiedy wszyscy mówią żebyś kogoś znalazła,też mam prawie 28 lat i co święta słyszę te same życzenia.Tak jak i ty też jestem sam przez całe swoje życie jedynie co mi się udaje to przyjaźń ale i z wiekiem nawet ona się kurczy.Nie wiem co doradzić a kolejne święta jakoś trzeba przeżyć,ja niestety w tym roku w samotności (a może i lepiej)

11

Odp: Przede mną kolejna Wigilia na którą nikogo nie przyprowadzę...

ja też jestem sama i bardzo boję się tych świąt, życzeń. Nie ciepię tych dni.

12

Odp: Przede mną kolejna Wigilia na którą nikogo nie przyprowadzę...

A mnie dobija jak dalsza rodzina zaprasza mnie na święta, a na co dzień nie mamy ze sobą dobrego kontaktu. I jak wtedy siedzieć przy stole z tą szczęśliwą rodziną, kiedy Ty dobrze wiesz, że siedzisz tam jak piąte koło u wozu, zaproszony tylko dlatego, że jesteś samotny?

13

Odp: Przede mną kolejna Wigilia na którą nikogo nie przyprowadzę...

Dla mnie to będą najsmutniejsze święta bo nie będzie na nich najważniejszej osoby mojego męża który ubierał choinke i smarzył ulubionego karpia chciałabym zasnąć i obudzić sie w2011r i mieć wszystko za sobą

14

Odp: Przede mną kolejna Wigilia na którą nikogo nie przyprowadzę...

Danusiu -   wiem jak bardzo Ci cięzko .Ale musisz sie przemóć .Juz nigdy nie bedzie tak jak bylo .

15

Odp: Przede mną kolejna Wigilia na którą nikogo nie przyprowadzę...

Ja to wszystko wiem że nic już nie będzie tak jak było ale to bardzo trudne musze nauczyć sie żyć na nowo.Miesiąc temu zmarł sąsiatki mąż przychodzi do mnie razem wspominamy swoich mężów popłaczemy sobie ale ona ma wspaniałąórke i ziecia którzy ją rozumieją i bardzo pomagają mi tego bardzo brakuje

Posty [ 16 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Przede mną kolejna Wigilia na którą nikogo nie przyprowadzę...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024