Zwykło się mówić, że kiedy ludzie będący w związku spędzają urlop osobno jest to sygnał, że coś w tym związku kuleje, nie gra. Ale są przecież takie sytuacje, że na przykład razem pracują, razem spędzają wieczory i zwyczajnie potrzebują trochę od siebie odpocząć. A jakie Wy macie na ten temat zadanie? Wakacje razem czy jednak osobno? Czy potraficie się dobrze bawić na urlopie nie mając u boku partnera?
Urlop, te upragnione dwa tygodnie laby to tylko z partnerem. Jeśli chcę odpocząć... hm na dobrą sprawę jeszcze nie chciałam. Ale biorąc pod uwagę życiowe doświadczenia to na pewno wspólny urlop pozwala odświeżyć związek. A kiedy chce się odpocząć od siebie zawsze można wpaść na weekend do przyjaciółki czy rodziców.
Zgadzam się z Emilią, ze ten upragniony urlop to tylko z drugą połową. Narazie nie mieszkam z moim narzeczonym, więc te 2 tygodnie spędzone razem są dla nas wielką frajdą. Zobaczymy, jak będzie, kiedy zamieszkamy razem. Ale podejrzewam, ze będzie podobnie. Jak narazie to nie odczuwam potrzeby odpoczywać od niego.
Nie wyobrażam sobie urlopu bez męża... Jesteśmy razem od wielu lat, ale przecież w codziennym życiu mamy tyle spraw na głowie, że nie zawsze jest możliwość, żeby coś zrobić razem. Właśnie po to jest urlop - żeby w końcu być naprawdę razem, bez tej uciążliwej domowej krzątaniny.
A ja jak najbardziej rozumiem takie "osobne wakacje"
Co roku zazwyczaj robiłam tak, że część urlopu spędzałam z partnerem, a część zagranicą u rodziców/z przyjaciółmi - bez swojego mężczyzny. I powiem Wam szczerze, że bardzo sobie chwalę takie rozwiązanie. Lubię mieć jakiś skrawek swojego życia, w którym nie uczestniczy mój facet, a są takie miejsca na świecie (jak Andaluzja, gdzie mieszkała jeszcze do niedawna moja mama), gdzie nie wyobrażam sobie, że miałabym pojechać z drugą połową...
ja równiez jestem zdania, że te pare dni wolnego, odpoczynku najlepiej spędzic u boku osoby która sie kocha samemu mozna wariowac na wakacjach jak jest sie solo...
Zaplanowany urlop jak najbardziej z drugą osobą, wypad na weekand tylko ze znajomymi czemu nie?... ALe tak naprawdę marzy się o tym aby urlop spędzić z osobą którą się kocha... Jak narazie kiedy jesteśmy tak daleko od siebie, urlop tylko razem! Ale z czasem wziąć pod uwagę i taki odpoczynek urlopowy, który też pewnie dobrze zrobi związkowi...
Od dawna planowany urlop - ten jeden w roku - z nim
Weekend z przyjaciółmi - mam tyle weekendów do wyboru - bez niego, czemu nie, fajnie tak zatęsknić
A moim zdaniem do wakacji osobno trzeba dorosnac i miec zaufanie do drugiej strony... Ja kiedys sobie nie wyobrazalam wakacji bez mojej drugiej polowki a teraz jak najbardziej kilka dni bez siebie dobrze nam zrobi... Ze znajomymi tez mozna sie fajnie bawic. Co nie oznacza ze tylko takie wakacje mam w planach najpierw ze znajomymi potem we dwoje a na koncu z nim i z dziecmi.
nie wyobrażam sobie urlopu bez drugiej połówki, co to za urlop.
Ja, mimo ponad 20 lat bycia razem nie wyobrażam sobie osobnego wyjazdu na wakacje. Poza tym mąż tyle pracuje, że tylko w wakacje mamy dla siebie całe dnie.
Wyjeżdżamy na urlop we wszelkich możliwych kombinacjach:
-wszyscy razem
-mąż z dzieckiem, a ja zostaję w domu
-ja z dzieckiem, a mąż zostaje w domu
-wyjeżdżamy we dwoje, a dziecko zostaje z babcią.
Nie zrezygnuję z mojego ulubionego festiwalu muzycznego, a ani męża, ani dziecka tam nie zabiorę. Tak samo nie widzę powodu, żebym miała psuć mężowi wypad w jego ukochane góry (a daleko jeszcze?) Również finansowo nie zawsze damy radę wyjechać we troje, bo to wiąże się z ogromnymi kosztami psiego hotelu.
Z mężem prowadzimy swoje firmy, więc zdecydowaliśmy się połączyć pracę z przyjemnością. Wybraliśmy ofertę Konsorcjum.pl i wyjazd na Hawaje. Zależało nam na możliwości pracy zdalnej, ale również na doświadczeniu klimatu miejsca. Hotel super przystosowany do naszych potrzeb znajdował się w spokojniejszej części plaży Waikiki.
Musisz podjac z partnerem demokratyczna decyzje
15 2023-08-21 10:35:23 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2023-08-21 10:36:05)
Musisz podjac z partnerem demokratyczna decyzje
Karmalla wybiera się w trzy różne miejsca w tym samym czasie, i zawsze z Konsorcjum