Chyba wyrzekne sie rodziny z Polski - Netkobiety.pl

Odwiedzili mnie rodzice na 3 dni razem z ciotka. Na szczescie juz polecieli do Polski z powrotem. To byla jakas gehenna,wogole juz dawno zapomnialam polskiej mentalnosci, a oni mi ja przypomnieli. Przede wszystkim nie potrafili sie zachowac w miejscu publicznym, tylko ciagle kogos oceniali jak jest ubrany, nasmiewali sie np z kobiety z Afryki,ktora byla ubrana w stroj tradycyjny, komentowali ubior jednej Chinki(na szczescie te glaby nie potrafia angielskiego i dziekowalam Bogu,ze nikt ich nie rozumie po polsku), moja ciotka mowila na glos w autobusie o czarnoskorych i muzulmanach, hindusach,"zeby tylko ten brudas kolo mnie nie usiadl ". Wszystko co angielskie krytykowali,ugotowalam im nowa potrawe,chcialam kupic inne produkty, zeby sobie sprobowali na wszystko sie krzywili, jak bylismy w supermarkecie i zobaczyli z daleka polskie produkty to biegiem lecieli do tego regalu-w koncu nie wytrzymalam i im powiedzialam "ze po to sa w innym kraju, zeby sprobowali cos innego, a nie w Anglii beda zrec kotlety schabowe i rosol". Pozniej zaczelo sie przeliczanie funtow na zlotowki i komentowanie "ze w Anglii to drozyzna, bo chleb za funta to u nich jest jak 5 zlotych,kurczaka kupili sobie na rosol to tez wg nich drozyzna w przeliczeniu na polskie" tlumaczylam im "ze jak tak beda przeliczac na zlotowki to nawet lizaka sobie nie kupia, bo wszak 20p to u nich zlotowka i, ze w Angli licza sie zarobki oraz zasilki, a nie przeliczanie na obce waluty " NIC nie dotarlo. W mieszkaniu sprawdzali jak pojebani kazdy zakamerek czy jest czysto najbardziej wkurwila mnie ciotka,ktora tylko pierdzielila "ze jej coreczki to maja dwoje dzieci malych i non stop maja robote w domu, sprzatanie, gotowanie ,a ona widzi,ze ja malo co sprzatam, a powinnam wg niej zapierdzielac non stop,bo ona uwaga musi wiedziec jak zajmuje sie domem.  A gowno sobie musisz widziec -tak sobie wtedy pomyslalam. Moja corka tez czula napiecie i rzadko kiedy wychodzila z pokoju, tez przynosili jej wstyd,bo przed szkola wolali do niej pieszczotliwie zdrobniajac i przekszlatcajac jej imie,a wiadomo, ze inne dzieci slyszac takie burackie zachowanie moga zaczac sie z niej nasmiewac, dlatego nawet moja corka byla szczesliwa jak sobie polecieli z powrotem do domu, nawet nie chciala isc z nimi na spacer, bo tylko bylo "koooochana nasza wnuuusia ojojojoj kiedy Ty do Polski przylecisz tam bys miala swieze powietrze, ciocia by Ci jagodki dala" I ciagle pierdzielenie "ze oni by w Anglii nie wytrzymali, ze nie to jedzenie, ze wogole co za ludzie,co za obyczaje ". Chcieli mi wyjebac kota z domu,bo oni nie lubia zwierzat w mieszkaniu jak sie postawilam i powiedzialam" ze to oni sa goscmi a nie kot "to matka sie prawie rozryczala "ze ich gorzej od kota traktuje " ostatecznie oczywiscie kot zostal ojciec tylko stwierdzil "ze jestem uposledzona ",bo uwaga nie slucham sie matki.  Jestem na nowym mieszkaniu dopiero 3 miesiac wiec logiczne, ze jeszcze nie zdarzylam wszystkiego dokonczyc, a zaczeli komentowac "ze do jakiej chaty oni przylecieli " a uwaga mowilam im "zeby przylecieli na wakacje wtedy juz wszystko bedzie porobione plus corka bedzie miec wakacje, bedzie fajnie cieplo, a nie tak zima przylatywac " to nie"bo sie dawno nie widzielismy, bo latem im nie pasuje, bo beda wnuczke od brata pilnowali" wiec co sie glupio dziwili, ze mieszkanie nie jest dokonczone czy oni sie urwali z choinki. Dodatkowo duzo sie wywyzszali zwlaszcza ojciec jaki to on nie jest bogaty,  pojechalam z nimi do second handu z meblami upatrzylam tam fajna szafe wygladala jak nowa stan idealny chcialam kupic to ojciec "nie kupuj tutaj takich smieci to juz lepiej 700 albo nawet tysiac funtow wydac na nowa, a nie 200 na uzywana" ale sam sie kuzwa zdziwil i powiedzial "ale szafa jak nowa wyglada" to tak on nie kupi szafy, ktora wyglada jak nowa, bo on chce sie pokazac, ze go stac na nowa,a nie uzywana" no sobie mysle pojebani ludzie. Ogladali wiadomosci to tylko "wracaj do Polski,bo wojna bedzie sie wiecej nie zobaczymy juz moze wiecej nie przylecimy " to sobie tylko myslalam "Boze co za szczescie"... naprawde te 3 dni mnie wykonczyly psychicznie i uswiadomily, ze z rodzina najlepiej miec kontakt na odleglosc raz w tygodniu zadzwonic pogadac 15 minut i do widzenia, nie spodziewalam sie,ze bede miala ich dosc i to w pierwszy dzien przylotu do Anglii, myslalam, ze bede sie cieszyc,ze sa, bo rodzice przez kilka lat sie ze mna nie widzieli na zywo, ale uswiadomilam sobie,ze nie chce ich, ze mi dobrze,bez nich sie zyje. Mam dosc ich chamstwa, wywyzaszania sie "ze szlachta przyleciala do Anglii,ze oni sie musza ludziom pokazac, ze maja " ocenianie i wysmiewanie innych kultur i religii, narzucanie mi jak mam zyc i co powinnam. Jestem szczesliwa,ze juz sobie polecieli z powrotem do Polski tam niech sobie zyja jak najlepiej w swojej zasciankowej mentalnosci.  Ja w zyciu nie wroce do Polski tam sie mozna psychicznie wykonczyly wole zyc skromniej na zasilkach, kupowac rzeczy z second handow ale miec swiety spokoj I byc szczesliwa niz tam wszystko miec nowe i sie talepac z nerwow "co ludzie powiedza ". W Angli mentalnosc ludzi jest inna nawet ciotka sie zdziwila i powiedziala "ja nie rozumiem tych ludzi widza, ze inni chodza bez kurtek,a tak zimno,  nieuczesani,ubrania nie pasuja do siebie i zero reakcji ida mijaja sie jak gdyby nigdy nic" I zaraz do mnie "tylko jak bedziesz leciala do Polski to sie ubierz ladnie spodniczka, bluzka, oczy kredka podmaluj, zeby ludzie nie gadali kto to z Anglii przylecial" no to takiego wkurwu dostalam, ale nie pokazalam tego po sobie ,bo bylismy w miejscu publicznym tylko sobie pomyslam "juz wy mnie zobaczycie w Polsce jak slepy kret slonce ". Serio zaluje, ze mam taka pojebana rodzinke jak wy macie lepsza to szczerze zazdroszcze ja jestem szczesliwa, ze nie musze ich na codzien widywac. Mnie mowili tylko "Twoj brat w Polsce mieszka co weekend przyjezdza, wnusia ma kontakt z nami,sa wiezi,a Ty w Anglii siedzisz zamiast do Polski wracac Twoja corka nawet babci, dziadka nie ma" I takie wiecie manipulacje emocjonalne. Zapytal sie ojciec corki "chcesz do Polski czy w Anglii mieszkac " a corka ,ze woli Anglie to on do mnie "widzisz jak dziecko nastawilas, juz nawet do ojczyzny jej nie ciagnie.  Czy Ty nie widzisz,ze Ty sie swoich korzeni wyrzeklas i jeszcze dziecko w to pchasz "... no wam pisze to sa tacy pojebani ludzie moi rodzice i ta ciotka siostrzyczka ojca pierdolnieta, ze to mozna o tym ksiazke napisac. Teraz wiem po kim moj brat jest taki pierdolniety, sie zastanawiam czy mnie w szpitalu nie podmienili, bo wogole nie pasuje do tych pierdolnietych ludzi.