jestem w separacji mąż mnie zdradził i porzucił , więc ja postanowiłam że znajdę sobie kogoś z kim bym mogla pogadać no i ktoś odp. na moje zaproszenie i piszemy ze sobą od jakiegoś czasu o dziwo bardzo mi się to spodobało nie mogę się doczekać kiedy zasiądę przed komputerem i co mi nowego napisze traktuję to jak odskocznie od tego mojego piekiełka . Musze zaznaczyć że nadal mieszkam z mężem i mamy dziecko czy to co ja robię jest dobre ?
Myślę, że wszystko zależy od tego, jak wyobrażasz sobie ten nowy związek. Jeżeli to rzeczywiście ma być związek, w który chcesz się zaangażować, to uważam, że jest za wcześnie, przede wszystkim dla Twojego dziecka, które powinno teraz otrzymać nad wyraz wiele uwagi.
Jestem też zdystansowana do przechodzenia spod jednego parasola pod drugi czy tam jak kto woli "klin klinem", bo chociaż emocjonalnie jest to prostsze, to z punktu widzenia naszej psychiki potrzebujemy czasu, żeby przeboleć swoje i wyciągnąć wnioski. Jeżeli tego nie zrobimy, w następnym związku popełnimy podobne błędy lub jako partnerki nie rozwiniemy się wcale.
Nie jestem również przekonana, czy spotykanie się z kimś, kiedy się jeszcze jest przed złożeniem papierów rozwodowych nie będzie miało wpływu na to, w jaki sposób potoczą się Twoje sprawy rodzinne. I co jak co, ale obecność nowego faceta nie powinna o tym przesądzać, a jak się domyślam, możesz mieć jakąś potrzebę, żeby się mężusiowi za niewierność odwdzięczyć...
To co robisz nie jest ani dobre ani złe. Yvette napisała wszystko w tym temacie. Jeżeli to miałaby być znajomość koleżeńska czy przyjacielska - potrzebujesz teraz takiej odskoczni. Ale nie sądzę, żeby udało Ci się zbudować normalny, zdrowy związek zapoczątkowany przed zakończeniem starego związku. Istnieje też niebezpieczeństwo, że zaślepiona odegraniem się na mężu nie dostrzeżesz prawdziwego oblicza nowego faceta i całą przygoda okaże się wielkim niewypałem, w wybuchu którego najbardziej ucierpi dziecko.
I czysto praktyczna rada - dopóki nie macie rozwodu wdawanie się w nowy związek nie jest najmądrzejsze i jest to oręż włożona w ręce Twojego męża jeśli w sądzie dojdzie do jakiegokolwiek "prania brudów"...
rzeczywiście,, masz rację chcę się odegrać na mężu ale zarazem potrzebuję trochę tego czego każdy czasem szuka wiem że muszę skupić na dziecku i rozwiązać do końca swoje sprawy lecz chyba coś mi się należy od życia rozmowa z kimś przez neta to chyba nic takiego nie wiem
Rozmowa z kimś przez neta może być czymś dobrym, złym lub obojętnym - wszystko zależy od intencji i rozwoju sytuacji.
Przeczytałam Twoje pozostałe posty i widzę, że tak naprawdę jesteś bardzo zagubiona w tej sytuacji i wcale nie wiesz, czy chcesz rozwodu. Tym bardziej nie rób nic głupiego. Internetowe znajomości czasem pomagają w takiej sytuacji - rozmowa z drugą osobą pomaga spojrzeć na swoje życie obiektywnie, ułatwia też ustalenie własnych priorytetów. Więc korzystaj z tego, ale pilnuj się, żeby każda Twoja decyzja była podjęta świadomie a nie pod wpływem impulsu czy chęci zemsty...