Witam, tak jak w temacie. Dziewczyna zerwala po paru latach kochalismy sie ale i czesto klocilismy, rok temu zaczela wychodzic z innym chlopakiem i mnie odstawila na bok bo jej tak samo nie pasowalo jak teraz ze nie robimy spontanicznych rzeczy itp ale latalem za nia i sie zeszlismy. Teraz polecielismy za granice i to samo, kłotnie i nieodzywalismy sie tydzien. Zaczela wychodzic z innym i po czasie powiedziala ze nie chce mnie, zmarnowalem jej te lata, ze tyle szans mi juz dała i że ma dość. Zaczalem od nowa za nią latać dawać kwiaty, prezenty az sie zdziwilem bo zadowolona byla i wgle. Powiedziala ze sie zastanowi i po 2 dniach napisala ze ona juz nie potrafi. Ja ciagle pisalem ona praktycznie nie odpisywala. Spotkalismy sie jako friendzone w barze tak po prostu mowila czemu tak nie moglo zawsze byc itp mowilem ze tak bedzie ale ona ze juz za pozno. Bylo fajnie az do momentu jak powiedziala ze po zerwaniu odezwal sie chlopak taki jeden do niej ma po nia przyjechac na lotnisko... ze z takim mozna przyszlosc wiazac itp. Mowila ze 2 razy go olala dla mnie . Ciezko mi to wszystko teraz przeżyć to jest jakas masakra. Nie moge sobie poradzic z obecną sytuacja. Jak wy to przechodziliscie? ja aktualnie stracilem sens zycia nie wiem czemu tak mam. Nie potrafie wyobrazic sobie zycia bez niej. Mam ten syndrom ze tylko ona i jestem porobiony. Jeszcze przed stratą jej miałem w zasadzie jej dosyć a teraz normalnie jakbym stracił wszystko:o
itam kochane może wy mi pomożecie . Miałam narzeczonego było raz źle raz dobrze jak to związku. Były zaręczyny suknia wisi do teraz był garnitur. Wpłacona zaliczka na sale i zespół zamówione zaproszenia winetki. Po 3 miesiącach koniec. ;( zaraz będzie rok a ja nie mogę się pogodzić tesknie nie mogę się skupić a okazuje ze on się z kimś spotyka pomóżcie 
3 2019-10-02 17:40:51 Ostatnio edytowany przez Mordimer (2019-10-02 17:41:05)
- Mordimer
- Zbanowany
- Nieaktywny
Witam, tak jak w temacie. Dziewczyna zerwala po paru latach kochalismy sie ale i czesto klocilismy, rok temu zaczela wychodzic z innym chlopakiem i mnie odstawila na bok bo jej tak samo nie pasowalo jak teraz ze nie robimy spontanicznych rzeczy itp ale latalem za nia i sie zeszlismy. Teraz polecielismy za granice i to samo, kłotnie i nieodzywalismy sie tydzien. Zaczela wychodzic z innym i po czasie powiedziala ze nie chce mnie, zmarnowalem jej te lata, ze tyle szans mi juz dała i że ma dość. Zaczalem od nowa za nią latać dawać kwiaty, prezenty az sie zdziwilem bo zadowolona byla i wgle. Powiedziala ze sie zastanowi i po 2 dniach napisala ze ona juz nie potrafi. Ja ciagle pisalem ona praktycznie nie odpisywala. Spotkalismy sie jako friendzone w barze tak po prostu mowila czemu tak nie moglo zawsze byc itp mowilem ze tak bedzie ale ona ze juz za pozno. Bylo fajnie az do momentu jak powiedziala ze po zerwaniu odezwal sie chlopak taki jeden do niej ma po nia przyjechac na lotnisko... ze z takim mozna przyszlosc wiazac itp. Mowila ze 2 razy go olala dla mnie . Ciezko mi to wszystko teraz przeżyć to jest jakas masakra. Nie moge sobie poradzic z obecną sytuacja. Jak wy to przechodziliscie? ja aktualnie stracilem sens zycia nie wiem czemu tak mam. Nie potrafie wyobrazic sobie zycia bez niej. Mam ten syndrom ze tylko ona i jestem porobiony. Jeszcze przed stratą jej miałem w zasadzie jej dosyć a teraz normalnie jakbym stracił wszystko:o
Każdy przez to przechodził lub będzie. Przynajmniej raz w życiu. Ból, frustracja i żal minie. Musisz tylko czymś zająć swoją głowę zamiast się zadręczać. Nie ma nic gorszego niż rozkminianie i analizowanie co by było gdyby.
Moka rada to zacznij szanować siebie. W przeciwnym razie nikt ciebie nie będzie szanował. W szczególności kobiety. Popełniłeś masę błędów. Kłótnie ciągłe powroty... Dam głowę uciąć, że po kolejnym zejściu było tylko gorzej. Coraz więcej kłótni i cichych dni. TY nie potrafiłeś kontrolować emocji a ona prawdopdobonie przyprawiała tobie rogi spotykając się z kimś innym.
Latanie za kobietami w taki sposób jaki ty uczyniłeś to również błąd.
Odetnij sie totalnie od niej, nowe wiadomosci to tylko jatrzenie rany, duzy wysilek oslabi cialo I da sznase na sen, zajmij swoj czas abys nie wspominal, czas leczy wszytkie rany, te na sercu tez
- IsaBella77
- Blokada na życzenie Użytkownika
- Nieaktywny
Na forum obowiązuje zasada, że jeden związek = jeden wątek.
Ty masz już temat dotyczący tej relacji: https://www.netkobiety.pl/t119824.html kontynuuj dyskusję w nim.
Zapoznaj się również ponownie z naszym regulaminem i nie zaśmiecaj forum dublami.
Moderator IsaBella77
