Marzenia nieśmiałego faceta? Czy ten związek będzie szczęśliwy? - Netkobiety.pl

Możesz to rozwinąć? Tzn ze on robi mi to celowo, bo nie za bardzo rozumiem. Ja wcześniej miałam jakieś znajomosci, ale nigdy nie byłam w jakimś bardzo poważnym związku i on o tym wie.

Ale ja również przed nim nie spałam z nikim razem mieliśmy ze sobą pierwszy raz a wiec o to chyba tutaj nie chodzi. Może jest ze mną bo do innej wstydzi się zagadać

To, że zwraca uwagę na inne- nie jest żadną tragedią. Każdy (faceci i kobiety) lubi popatrzeć. To, że oczu nie może oderwać, a ty zastanawiasz się nad zakupem śliniaka- przegięcie.
Tak jak napisał wyżej kolega- zwróć mu uwagę, powiedz, że to Ci się nie podoba.
Jeśli to nie pomoże- chłopak podkopie Twoją pewność siebie, a w tym wypadku nie liczyła bym na szczęśliwi związek.

Bez przesady. To nie tak,że jeśli mężczyzna jest zakochany to widzi tylko ją, bo przecież nie ślepnie sektywnie. Po prostu chce i wybiera sypiać tylko z nią jedną. Od zakochania samiec tylko głupiej o 30% a nie choruje neurologicznie.

Rozumiem, jak się czujesz.

Jeśli teraz nie popracujecie nad zmianą tego układu, to skończysz jako jego prywatny pocieszyciel. Będziecie razem umartwiać się, jaki to on jest nieśmiały i nie potrafi poderwać kobiety. Może będziecie siedzieć i przeglądać zdjęcia pięknych pań, które są poza jego zasięgiem? Opowie Ci o tej przemiłej koleżance z pracy, która jest tak bardzo w jego typie? Może nauczysz go, jak należy rozpocząć rozmowę, uwodzić, komplementować...? Nie masz na to wszystko ochoty?

Jesteś jego dziewczyną. Jeśli Cię wybrał, to uwaga, powinien być z tego wyboru zadowolony. Wyobraź sobie, że to Ty mu się żalisz, że nie miałaś okazji zdobyć doświadczenia. Jednocześnie podkreślasz, że jesteś taka nieatrakcyjna/nudna/nieśmiała, że nie masz na to szans. Jakie emocje by to w nim wywoływało?

Skoro jesteś w związku, z którym wiążesz przyszłość, to oczywiście nie ślepniesz. Nadal widzisz innych atrakcyjnych ludzi wokół Ciebie. Jednak związek to decyzja. Podejmując ją powinno się liczyć z faktem, że najlepiej w relację inwestować.

Zadaj mu pytanie, czy i po co chciałby stać się bardziej pewny siebie.

Więc...
Poznaliśmy się jak wiele par przez internet. Znajomość zaczęła się fajnie rozwijać. W trakcie poznawania się dużo rozmawialiśmy. Troszkę żalił  się że wcześniej nie miał nikogo, Że próbował kilka razy z jakąś koleżanką, ona go nie chciała...Potem spodobała mu się jakaś dziewczyna ze studiów i też nic nie wyszło. Ja jestem konkretną babką i powiedziałam mu wprost ze tez nie chce pełnić roli pocieszacza (są historie gdzie ludzie są ze sobą z braku laku). Po tych słowach się opanował i przestał narzekać na jakiś czas. Skoro przy mnie inne kobiety budzą jego zainteresowanie to co się stało ze tyle lat był sam? Czy faceci jak są w związku nagle się budzą? Na samym początku rzeczywiscie skupiał uwagę na mnie (pierwsze dwa tygodnie), potem często mówi o swoich kompleksach, a jak widzi ze mi się to nie podoba to tłumaczy ze jemu strasznie zależy, łapie mnie wtedy za ręce, robi maślane oczy, niekiedy ma w nich łzy.
Na początku jak byliśmy w restauracji/barze to on się do kelnerek nie odzywał. Teraz on musi zamawiać, jak rozmawia z kelnerka jest radosny jakby wygrał w totka, nie ważne czy jest to atrakcyjna kobieta czy nie. Jara go to, ze rozmawia z inna kobieta niż ja. Widzę to po nim. A mnie coś trafia. Gdy kelnerem jest facet to już ja mogę składać zamówienie, on patrzy na menu albo w telefon. Za każdym razem kiedy próbuje mu uświadomić ze to nie jest normalne on nie rozumie o co mi chodzi, ma łzy w oczach.

No masz chłopaka niepewnego siebie.. Łzy w oczach, łapanie za ręce- to egzaltacja... Noo, szczerze... niepewny grunt.. chyba dałabym sobie spokój- co Ci daje związek z nim? Czujesz się lepszą kobietą?, rosną Ci skrzydła, czy wbija Cię w ziemię?

Jeśli mu na Tobie zależy, powinien podjąć się pracy poprawy swojej samooceny. Prędzej czy później jego kompleksy odbiją się i na Twojej, jeśli na to pozwolisz. Czy nie odczuwasz, że przez to narzekanie stracił nieco na swojej atrakcyjności?

Przede wszystkim musisz jasno przedstawić mu swoje stanowisko. Teraz może wykręcać się łzami, ckliwymi komentarzami i wszystko nadal jest tak, jak było. Nie pozwól, aby takie jego zachowanie odwróciło Twoją uwagę od istoty problemu.

Tak zazartowalam wiesz z jednej strony widzę ze facetowi zależy, nie jestem dla niego obojętna ale znowu to co on reprezentuje i jak się zachowuje czasami to nie wyglada na zdrowa relacje. A przecież ja tez muszę czuc się dobrze w związku